Stanisław Ziemiański SJ: Odznaczenie to w historii Stowarzyszenia zostało przyznane po raz trzeci. Pierwszym jego laureatem był w 2014 r. ks. prof. dr hab. Ireneusz Pawlak, kierownik Instytutu Muzykologii na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz długoletni prezes Stowarzyszenia. Następnym w 2015 r. był prof dr hab. Jan Chwałek, wybitny znawca budowy i konserwacji organów. A w tym roku kolej przyszła na mnie.
RD: Za co zostało przyznane to odznaczenie?
SZ: Za całokształt pracy twórczej na polu muzyki kościelnej, a zwłaszcza liturgicznej, zarówno w postaci kompozycji, jak i teoretycznych rozważań nad muzyką religijną. Wkrótce ma się ukazać w Wydawnictwie Petrus zbiór dawniej publikowanych i rozproszonych moich artykułów muzykologicznych.
RD: Ile pieśni ma Ojciec w swoim dorobku?
SZ: Do dziś skomponowałem 2335 utworów, spośród których ok. 1/3 czeka na opublikowanie.
RD: Czy są to tylko melodie, czy także teksty?
SZ: Najczęściej są to melodie do własnych tekstów, prawie nigdy do tekstów cudzych, bo z tym bywają często kłopoty związane z prawami autorskimi. Tylko wyjątkowo układam teksty do istniejących już melodii w formie kontrafaktury, np. na użytek chóru.
RD: Jak przebiegało samo wręczenie odznaczenia?
SZ: Na pierwszej sesji Zjazdu we wtorek 13 IX obecny prezes Stowarzyszenia ks. Grzegorz Poźniak ogłosił decyzję Kapituły o przyznaniu mi tego odznaczenia, co zostało przyjęte przez gremium rzęsistymi oklaskami. Natomiast o godz.18.00 podczas uroczystej koncelebry w katedrze poznańskiej zostałem wyróżniony jako celebrant stojący najbliżej przewodniczącego liturgii, ks. Arcybiskupa Stanisława Gądeckego, Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Po Komunii świętej w towarzystwie ks. Prezesa i siostry Dolores podszedłem do ks. Arcybiskupa stojącego na miejscu przewodniczenia i z jego rąk otrzymałem odznaczenie (widoczne na zdjęciu) oraz bukiet róż. Na drugi dzień przewodniczyłem Mszy św. koncelebrowanej w kaplicy Zwiastowania NMP przy dawnym budynku seminarium, co też stanowiło wyróżnienie.
RD: Czy ojciec dalej komponuje?
SZ: Owszem, ale w mniejszym natężeniu, ponieważ wiele czasu zajmuje mi przygotowanie do wydania drukiem nieopublikowanych dotąd utworów. Przyjmuję też raz po raz zamówienia na pieśni z różnych środowisk. Prócz wspomnianych wyżej pieśni jednogłosowych mam ponadto w rękopisie kilkaset utworów czterogłoowych, czekających na wydanie.
RD: Życzymy więc Ojcu wydania drukiem wszystkich skomponowanych pieśni.
Za: www.jezuici.pl