Zgromadzenie Sióstr Wynagrodzicielek Najświętszego Oblicza, Obliczanki
Congregatio Sororum Expiatricum Sacratissimi Vultus
ul. Zawodowa 25
04-419 Warszawa
tel. (0-22) 611-99-59
strona internetowa: www.obliczanki.org.pl
Nasza wspólnota życia konsekrowanego powstała – wśród wielu innych wspólnot niehabitowych – w Królestwie Polskim w II połowie XIX wieku. Pierwotnie nazwa zgromadzenia brzmiała: Zwiastunki Wynagradzania czyli Misjonarki Przenajświętszego Oblicza. Obecnie używana, popularna nazwa to: siostry obliczanki. Zgromadzenie założył dnia 21 listopada 1888 r. w Zakroczymiu bł. O. Honorat Koźmiński kapucyn, przy współpracy świątobliwej Elizy Cejzik (M. Teresy od Oblicza Pańskiego).
O. Honorat chciał, by wśród zgromadzeń, które powstawały pod jego kierunkiem, istniało takie, które oddałoby się specjalnie szerzeniu kultu Najświętszego Oblicza i wynagradzaniu Bogu za grzechy. Doświadczenie spotkania z Obliczem Boga tajemniczo wiązało się z jego własnym nawróceniem. Żałując do końca życia za własne grzechy z okresu niewiary, pragnął zadośćuczynić za rany, jakich doznała przez nie – i przez wszystkie grzechy świata – Ojcowska miłość Boga. Gdy jako kierownik duchowy odkrył wielką miłość Elizy Cejzik do Najświętszego Oblicza Chrystusa i jej pragnienie dziękczynienia i wynagradzania całym życiem uznał, iż Bóg przysyła mu osobę, której można powierzyć organizowanie nowej wspólnoty życia ukrytego.
Pierwsza wspólnota sióstr obliczanek zawiązała się pod koniec 1888 r. w Warszawie, przy ul. Świętojerskiej, gdzie mieszkała M. Eliza Cejzik. Pracowała wówczas zawodowo jako nauczycielka, i apostołowała na terenie Warszawy. Będąc członkinią Arcybractwa Najświętszego Oblicza z Tours we Francji, szerzyła kult Najświętszego Oblicza i ideę wynagradzania wśród kapłanów oraz ludzi świeckich. Długie godziny spędzała przed Najświętszym Sakramentem na adoracji wynagradzającej, nawiedzając liczne kościoły Warszawy. W tym okresie otrzymała wiele łask mistycznych, stąd dziś określana bywa „nieznaną mistyczką XIX w.”
W 1891 r. m. Eliza założyła dom zgromadzenia w Pskowie (Rosja), gdzie siostry prowadziły pracownię szycia dla dziewcząt, z tajną nauką religii i języka polskiego. Z powodu złego stanu zdrowia, w 1895 r. przeniosła się do Nowego Miasta, gdzie w skromnych warunkach zorganizowała życie wspólne i nowicjat. Zmarła na gruźlicę płuc 16 II 1898 r. mając niespełna 40 lat. Nasza wspólnota liczyła wówczas zaledwie kilka sióstr. M. Eliza pod koniec życia zapowiedziała, że rozwinie się ona dopiero po jej śmierci; tak też się stało. Już w dniu jej pogrzebu zgłosiły się trzy kandydatki, a do końca roku przybyło następnych pięć.
Do 1908 r. zgromadzenie pozostawało pod bezpośrednim kierunkiem bł. Honorata Koźmińskiego, następnie przeszło pod władzę biskupią. W 1912 r. nasze zgromadzenie liczyło już 99 sióstr. Na terenie Królestwa Polskiego siostry prowadziły kilkanaście placówek wychowawczo-oświatowych, tzw. ochronek z nauką elementarną i tajnym nauczaniem języka polskiego, religii oraz przygotowaniem do sakramentów św. Swoją działalność apostolską i wychowawczą prowadziły również w carskiej Rosji – dzisiejsze tereny Litwy i Ukrainy. Ochronki, szpital, dom wychowawczy dla dzieci oraz szkoły gospodarcze z nauką zawodu z chwilą wybuchu rewolucji w Rosji w 1917 r. zostały na tych terenach bezpowrotnie utracone przez Zgromadzenie.
W 1923 r., dla ułatwienia działalności zgromadzenia (wspólnota działała w ukryciu) zostało ono zalegalizowane w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych jako świeckie stowarzyszenie pod nazwą Towarzystwo Wychowawczo-Oświatowe Królowej Jadwigi. 23 października 1936 r. Zgromadzenie otrzymało zatwierdzenie na prawie diecezjalnym od arcybiskupa Aleksandra Kakowskiego, metropolity warszawskiego. 1 listopada 1979 r. Stolica Apostolska zatwierdziła Zgromadzenie jako wspólnotę zakonną na prawie papieskim.
Bł. Honorat Wacław Koźmiński
Bł. Honorat (Wacław Koźmiński) urodził i się i wychował w rodzinie głęboko religijnej. Mimo to w latach szkolnych utracił wiarę. Nie był to jedynie młodzieńczy kryzys, Wacław – jak sam potem wyznawał: nienawidził Stwórcy, bluźnił i odwodził innych od Boga, wyśmiewał wierzących, kpił z duchownych. Mawiał nawet: niech mi w twarz naplują, jeśli się kiedy nawrócę. Podczas studiów w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych, posądzony o udział w spisku politycznym przeciw namiestnikowi carskiemu Paskiewiczowi, został osadzony w X Pawilonie warszawskiej Cytadeli. Tam, wśród strasznych cierpień, doświadczył mistycznego przeżycia i łaski nawrócenia. Po latach opisał to wydarzenie: Oblicze Boże na nim spoczęło.
Odtąd, do końca życia, wzrastało w nim poczucie własnej grzeszności, zrozumienie potrzeby wynagradzania Bogu za winy, zachwyt nad Bożym miłosierdziem dla grzeszników, pięknem i mocą Bożego oblicza, a także duch wdzięczności Bogu za wszystkie łaski i zbawienie.
Po uwolnieniu z więzienia odbył spowiedź generalną i wstąpił do zakonu kapucynów. Jako kapłan i zakonnik z wielkim zapałem krzewił w Warszawie ideały św. Franciszka z Asyżu. Wyróżniał się pracowitością, gorliwością zakonną, przejawiał talenty organizacyjne, pedagogiczne i kaznodziejskie. Zasłynął jako wielki czciciel Matki Bożej, mądry spowiednik i kierownik duchowy, szczególnie kobiet oraz więźniów politycznych, często skazańców na śmierć.
Okres wytężonej pracy duszpasterskiej został gwałtownie przerwany kasatą zakonów. Wywieziony nocą 28/29 XI 1864 roku wraz z całą wspólnotą do klasztoru w Zakroczymiu (był to swego rodzaj obozu internowania dla zakonników), nie załamał się na duchu, przeciwnie, podtrzymywał współbraci i stanowczo sprzeciwiał się ucieczce za granicę.
W nowych, upokarzających warunkach, pozbawiony możliwości działań duszpasterskich, pogrążył się w modlitwie i rozmyślaniu. Według jego osobistych notatek, modlił się okresami nawet po 8 godzin dziennie, rozważając często życie ukryte Rodziny z Nazaretu. Przed Najświętszym Sakramentem zrozumiał, jaka jest teraz wola Boża względem niego: Uczynię Cię budowniczym dusz i mieszkań dla mnie i dla oblubienic moich – usłyszał w duszy.
Do jego sławnego konfesjonału przybywało coraz więcej penitentów, szczególnie kobiet. Poprzez kratki konfesjonału powstawały kolejne zgromadzenia zakonne, tak że w wkrótce nieomal każdy stan społeczny Królestwa Polskiego objęty był pracą ukrytych zakonnic i zakonników bez habitu (dwa spośród założonych przez O.Honorata zgromadzeń są habitowe, jedno – klauzurowe, trzynaście – bezhabitowych).
Mimo zamknięcia w klasztorze (najpierw w Zakroczymiu, potem w Nowym Mieście), ciągłych inwigilacji policji carskiej i ograniczenia działalności duszpasterskiej, prowadził duchowo setki osób poprzez konfesjonał i korespondencję. Był bardzo wrażliwy na sprawy narodowe i społeczne. Widział drogę do odrodzenia narodowego jedynie poprzez osobiste nawrócenie każdego i przyjęcie ideałów franciszkańskich. Ułożył teksty liturgiczne na uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, marząc o wskrzeszeniu Polski bez jednego wystrzału, gdyby tylko wszyscy Polacy stanęli z modlitwą przed Panią Jasnogórską.
Swój żar apostolski wylewał również w swoich książkach i pismach (78 tys. stron!). Napisał min. pozycję „O czci wynagradzającej” oraz „Nowy dar Jezusa” o kulcie Najświętszego Oblicza Chrystusa. Ułożył i propagował wiele modlitw, jak np. opracował i wydał modlitewniki „Okaż nam Panie Oblicze swoje” oraz „Miesiąc Najświętszego Oblicza Pańskiego” (czyli kwiecień).
Poprzez swoją miłość, gorliwość, modlitwę i działalność apostolską zapalił wiele osób do życia Ewangelią na wzór św. Franciszka, do ukochania Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej, do miłości wynagradzającej i czci Bożego Oblicza m.in. Elizę Cejzik – którą uczynił założycielką naszej wspólnoty – Zgromadzenia Sióstr Wynagrodzicielek Najświętszego Oblicza. Zmarł w Nowym Mieście n/Pilicą w opinii świętości. Ojciec Święty Jan Paweł II beatyfikował O. Honorata 10.X.1988 r.
Matka Teresa od Oblicza Pańskiego (I18.XI.1858 – 16.II.1898)
Eliza Cejzik pochodziła z rodziny inteligenckiej. Wychowano ją w poszanowaniu zasad wiary, w atmosferze miłości do Boga i do ludzi. Z całą rodziną doświadczyła tułaczego życia emigrantów, przechodziła wiele różnych trudnych doświadczeń: gdy miała 17 lat zmarła jej matka a potem najstarsza siostra i ojciec…
Od młodości Eliza pragnęła swoje życie poświęcić Panu Bogu. Mając 20 lat usłyszała w swym sercu bardzo wyraźne wezwanie Chrystusa: Porzućcie wszystko a Ja przyjdę i zaleję was dobrami. Wezwanie to było silną i poruszającą ją do głębi łaską. Eliza musiała jednak długo czekać na spełnienie swoich pragnień, gdyż urodziła się w czasach, w których niełatwo było o realizację daru powołania. Jednak ani kasata zakonów, ani zakaz przyjmowania nowych powołań do zakonów istniejących, ani trudna sytuacja rodzinna nie mogły zagłuszyć w niej coraz silniejszego pragnienia poświęcenia się Jezusowi. Mogła to jednak uczynić dopiero w wieku 30 lat, gdy jej młodsze rodzeństwo podjęło samodzielne życie.
Przez pośrednictwo sióstr sercanek, które przebywały na Wołyniu, Eliza poznała bł. O. Honorata Koźmińskiego dzięki któremu zaczęły powstawać zgromadzenia życia ukrytego. Po spowiedzi u niego podjęła decyzję opuszczenia domu rodzinnego. W Zakroczymiu, gdzie przebywał O. Honorat, w uroczystość Ofiarowania Najśw. Maryi Panny Eliza oddała się na własność Matce Bożej i ten dzień Założyciel uznał za datę powstania nowej wspólnoty życia konsekrowanego: Zwiastunek Wynagradzania – taka bowiem była pierwotna nazwa Zgromadzenia. Po początkowej formacji w Zakroczymiu, pod kierunkiem Ojca Założyciela Eliza przez kilka lat pracowała w Warszawie jako nauczycielka, usiłując jednocześnie tworzyć Zgromadzenie. W tym czasie starała się też bardzo aktywnie zaznajamiać mieszkańców Warszawy, a zwłaszcza kapłanów, z kultem Najświętszego Oblicza Chrystusa i ideą wynagradzania.
Po kilku latach przeniosła się do Nowego Miasta nad Pilicą, by tam w bliskiej obecności O. Honorata zająć się wyłącznie organizowaniem Zgromadzenia, które nie rozwijało się tak jak tego pragnęła. W życiu wewnętrznym naśladowanie we wszystkim Chrystusa, a szczególnie Jego zbawczej ofiary za grzechy świata, troska o zbawienie wszystkich ludzi oraz wielka miłość doprowadziły ją na szczyty mistycznego zjednoczenia z Bogiem. Przejęta miłością wynagrodzającą pragnęła spłonąć przed Obliczem Jezusa jako ofiara wynagrodzenia nie pozostawiając po sobie żadnego śladu. (z listu Elizy Cejzik do O. Honorata). Choroba (gruźlica) i surowy tryb życia sprawiły, że wkrótce zmarła mając niespełna 40 lat.
W jej życiu powtórzył się niejako los Jezusa Ukrzyżowanego, gdyż – sądząc po ludzku – nie dokonała ona niczego znaczącego. Umierała w całkowitym ubóstwie, w otoczeniu zaledwie kilku życzliwych jej osób. Kilka lat przed śmiercią Pan Jezus dał zrozumieć M. Elizie, że jej przeznaczeniem jest ofiara i wyniszczenie, z których inni będą mogli duchowo korzystać. Posłannictwo Założycielki Zgromadzenia miało więc charakter paschalny: było osobistą klęską, było śmiercią, ale prowadzącą do życia – po złożeniu ofiary przez Matkę Zgromadzenie rozwinęło się i trwa do dzisiaj.
Ofiarne życie M. Elizy owocuje także obecnie. Bóg spełnił jej pragnienie, by została przez Niego „użyta” jako „iskra do zapalania w sercach ludzi Bożej miłości”. Jej charyzmatem żyje 140 sióstr obliczanek Wielu kapłanów jest zachwyconych jej głęboką duchowością. Także ludzie świeccy odnajdują w niej wzór życia prawdziwie chrześcijańskiego. Wszystkich nas uczy otwartości na Boga, wrażliwości na Jego miłość a zarazem odpowiedzialności za tę miłość, która tak często jest wzgardzona, odrzucona i zdeptana.
Charakterystycznymi cechami jej duchowości były: wdzięczność: Pragnęłabym z całego serca spędzić to krótkie i skądinąd marne życie na dziękczynieniu serdecznym i za siebie, i za innych, i za świat cały … całkowitość oddania siebie Bogu: Proszę Najświętszą moją Panią, by mnie jako niewolnicę swoją raczyła oddać Jezusowi, ”by przez Ciebie, o Maryjo, mnie przyjął, który przez Ciebie nam dany jest…” Weź mnie, o weź mnie, mój Jezu Najukochańszy! Bo nie potrafię nigdy oddać się Tobie tak, jak tego pragnie dusza moja! …