Zgromadzenie Córek Maryi, Córki Maryi
Congregatio Filiarum Mariae
Dane teleadresowe
al. Jana Pawła II 146
42-202 Częstochowa
Tel: 34 361 15 44
e-mail: opoka05@o2.pl
strona internetowa : www.corkimaryi.pl
Historia Zgromadzenia Sióstr Córek Maryi
„Pozwólcie mi ukształtować wasze serca dla Pana”
Matka Celestyna
Potrzeba odnowy
Zgromadzenie Sióstr Córek Maryi powstawało w Pesche – małej wiosce przy granicy francuskiej w bardzo trudnych warunkach i tragicznych okolicznościach prześladowań Kościoła katolickiego, podczas rewolucji francuskiej. Dla kultu rozumu odrzucano wiarę w Boga i na szeroką skalę stosowano politykę laicyzacji społeczeństwa. Niszczono świątynie, bezczeszczono relikwie. Panował powszechny zakaz sprawowania Mszy św. i nabożeństw. Zmuszano kapłanów do publicznego zrzekania się stanu duchownego. Wielu księży padło ofiarą terroru. Niektórzy schronili się w lasach, aby tam potajemnie sprawować sakramenty. Wśród nich był ks. Mikołaj Józef Baudy, proboszcz z Pesche i Gonrieux.
Po powrocie w 1798 r. do swojej parafii zastał ludzi pogrążonych w ignorancji religijnej. Marzył o duchowym i moralnym odrodzeniu wspólnoty parafialnej. Siłę do przezwyciężania wszelkich utrapień czerpał z adoracji Najświętszego Sakramentu. Pewnego dnia trwając na modlitwie przed Jezusem Eucharystycznym, usłyszał wezwanie do założenia zgromadzenia zakonnego, którego celem byłoby wychowanie do życia w wierze dla współdziałania w dziele Odkupienia. Z apostolską gorliwością wytrwały kapłan rozpoczął realizację tego dzieła.
Ziarno rzucone
Ksiądz Baudy chciał powołać wspólnotę sióstr, która zajęłaby się nauczaniem religii oraz wychowaniem dzieci i młodzieży do dojrzałego życia wiarą. Szczególną troską miały być otoczone dzieci zaniedbane i z ubogich rodzin. Ale kto mógłby podjąć się tak odpowiedzialnego zadania? Ojciec duchowy parafii wybrał Françoise Lorsignol i Amérine Luc. Franciszka została wysłana do kolegium w Chimay, żeby ukończyć szkołę nauczycielską. Kiedy młoda nauczycielka zjawiła się w wiosce, kapłan powierzył jej nauczanie i wychowanie dzieci w parafii. Sam opuścił plebanię i przeniósł się do swojej siostry, żeby mogła powstać pierwsza sala szkolna. 1 października 1819 r. Franciszka rozpoczęła nauczanie w maleńkiej szkole na plebanii w Pesche. Jednak miejscowa ludność nie była przychylnie nastawiona do tego pomysłu. Wyśmiewano tę działalność, uznano ją za niepotrzebną i zbyt nowatorską. Ksiądz Baudy nie zrażał się tymi trudnościami i rok później kupił dom znajdujący się naprzeciw kościoła. Tam powstały kolejne sale lekcyjne, pokój nauczycielek a później miejsce to stało się kolebką zgromadzenia. Na prośbę nauczycielek ks. proboszcz ułożył regulamin, którego przestrzegały. Był to pierwszy krok do stworzenia Konstytucji.
Przez śmierć do życia
5 sierpnia 1822 r. ks. Baudy zmarł nagle przeżywszy 57 lat. Powstająca wspólnota straciła ojca duchownego, ale Opatrzność czuwała nad tym dziełem. Tego samego dnia kuzyn zmarłego, ks. Mikołaj Józef Rousseau odprawił swoją pierwszą Mszę świętą. Biskupi z Tournai i Metz dostrzegli w tym wolę Bożą i 15 października 1822 r. mianowali proboszczem w Pesche nowo wyświęconego kapłana. Jednocześnie objął on duchową opieką nauczycielki z małej szkółki. Pierwsze miesiące duszpasterskiej posługi upłynęły wśród niezrozumienia i prób łagodzenia zaistniałych sporów. Nowemu proboszczowi zarzucano zbyt młody wiek i brak doświadczenia. Kapłan starał się zaprowadzić pokój, więc odstąpił wszelkie dobra po zmarłym wuju, zatrzymał tylko budynek szkolny. Aby siostry mogły wieść bardziej zorganizowane życie, zdecydował o wyborze przełożonej wspólnoty. Wszyscy byli zgodni, że powinna nią zostać Franciszka.
Moc w słabości
Nauczycielkę trzeba było przygotować do tak odpowiedzialnego zadania, więc w marcu 1824 r. została wysłana do klasztoru w Metz. Przełożona Sióstr Sainte Chrétienne wprowadziła młodą dziewczynę w zasady życia religijnego i sztukę zarządzania innymi. Franciszka marzyła o życiu zakonnym, więc wśród sióstr czuła się szczęśliwa. W liście do ks. proboszcza opisała swoją radość i powiadomiła o tym, że chce pozostać na zawsze w Metz. Wszyscy w Pesche zasmucili się bardzo tą wiadomością. W tym czasie kilka dziewcząt odeszło, więc istnienie małej wspólnoty stanęło pod znakiem zapytania. Ksiądz Rousseau nie tracił wiary i całą sprawę przedstawiał Jezusowi ukrytemu w Najświętszym Sakramencie. Wytrwałe dziewczęta skupione w małej szkole nie poddawały się, pracując gorliwie i modląc się w intencji Franciszki. Wreszcie dziewczyna zmieniła zdanie i kiedy wróciła, zagościły radość i wdzięczność. Dziewczęta zjednoczyły swe wysiłki w pracy i dążeniu ku świętości. Poprosiły ks. proboszcza o zredagowanie Konstytucji, aby całkowicie oddać się Jezusowi w życiu zakonnym.
Czas wzrostu
Tymczasem w diecezji w Namur rozpoczął pracę duszpasterską ks. biskup Bereth. To właśnie on przedstawił napisany przez siebie tekst Konstytucji gronu specjalistów w tej dziedzinie i po ich pozytywnej opinii zatwierdził ją na trzy lata. Wreszcie dziewczęta mogły złożyć trzy śluby zwyczajne czystości, ubóstwa i posłuszeństwa oraz przywdziać habit oraz welon. Ksiądz Rousseau został mianowany dyrektorem zgromadzenia, co uprawniało go do przyjęcia ślubów pierwszych zakonnic. W święto Archanioła Michała 8 maja 1835 r. w podniosłej i radosnej atmosferze trzy panny: Franciszka Lorsignol, V. Petitjean i E. Tilquin, złożyły śluby. Przybrały one zakonne imiona: s. Maria, s. Józefa i s. Teresa. Odtąd maleńka wspólnota sióstr z Pesche znana była pod nazwą Córek Maryi. W ten sposób powstało zgromadzenie. Podczas wizyty w 1837 r. ks. prałat Dehesselle zezwolił na złożenie Najświętszego Sakramentu w kaplicy zgromadzenia. 10 lipca 1837 r. ks. Rousseau odprawił tam Mszę św. i umieścił Hostię w tabernakulum. Od tego momentu siostry na zmianę mogły w radości trwać na adoracji codziennie między piątą rano a dziewiątą wieczorem. 2 września 1837 r. śluby zakonne Amerine Luc, która wyróżniała się gorliwością w pracy nad sobą, pełnieniu obowiązków i praktykowaniu chrześcijańskich cnót, zwłaszcza miłosierdzia wobec ubogich. Przybrała imię s. Celestyny. Matką Generalną była wówczas pełna oddania i poświęcenia energiczna s. Maria. Kiedy jej siły wyczerpały się i nie mogła już cieszyć się dobrym zdrowiem, w 1841 r. złożyła dymisję na ręce ks. dyrektora.
Pierwsze owoce
Wspólnota jedenastu sióstr potrzebowała nowej przełożonej. Wybór padł na s. Celestynę, opiekunkę nowicjuszek. To ją Bóg powołał jeszcze w dzieciństwie. Pragnęła wstąpić do zakonu i nie rezygnowała z tego nawet w obliczu sprzeciwu swojej matki. Kiedyś napisała: „Jeśli tylko powołanie przyjdzie do mnie od Boga, on sam da mi łaskę przezwyciężenia wszelkich przeszkód, które mogłyby stanąć mi na drodze.” Odważnie szukała woli Bożej, odwiedziła siostry zakonne w Momignies. Jednak wiele lat spędziła w szkole Córek Maryi kształcąc się i pomagając w nauce młodszym dziewczynkom. Kilka lat spędziła w prowadzonym przez siostry internacie. Siostra Celestyna w pełni zrealizowała śluby, które złożyła Chrystusowi. To ona stała się Matką rozwijającego się Zgromadzenia Sióstr Córek Maryi z Pesche. Wielu księży proboszczów zwracało się do niej jako Matki Generalnej z prośbą o przysłanie sióstr do parafii. Tak powstawały pierwsze domy i szkoły Córek Maryi. Najpiękniejszym owocem dzieła założonego przez ks. Baudy jest życie Matki Celestyny uświęcone pracą, cierpieniem, wiernym realizowaniem charyzmatu Zgromadzenia Sióstr Córek Maryi.
Dzisiaj we współczesnym świecie Córki Maryi również mają podwójną misję: dążenie do świętości i prowadzenie ku świętości dusz bliźnich poprzez wychowanie dzieci i młodzieży. Siostry prowadzą misyjną działalność w wielu krajach. W Belgii pracują w szkołach podstawowych, średnich, zawodowych oraz w szkolnictwie wyższym. Ważną formą apostolatu są: katecheza, praca parafialna, przygotowywanie do sakramentów św. – Pierwsza Komunia św. i bierzmowanie. Siostry towarzyszą, wspierają modlitwą ludzi w żałobie. Służba Kościołowi hierarchicznemu to inny wymiar apostolskiego zaangażowania sióstr, które pracują w kuriach biskupich i seminariach. Córki Maryi w Polsce skupiają się na pracy wychowawczej i edukacyjnej. Obecne są również w służbie zdrowia, szpitalach opiekują się chorymi i towarzyszą modlitwą umierającym. Siostry w Argentynie zajmują się dziećmi ulicy, a w Peru pomagają ubogim w fawelach (dzielnice nędzy). Wszędzie wychodzą z orędziem Dobrej Nowiny do młodego człowieka, często zagubionego i poszukującego sensu życia.