O. Claude Grou CSC
AUTORYTET W ŻYCIU ZAKONNYM.
Część I. KONTEKST
Referat wygłoszony do Unii Przełożonych Generalnych, Ariccia, maj 1991 r.
Wprowadzenie
Temat, który będzie przedmiotem studiów… jest trudny. Dotyczy on bowiem delikatnego aspektu rozwoju życia zakonnego podczas ostatnich dwudziestu lat; rzeczywistości, która dotyczy nas bezpośrednio, gdyż nam zostało powierzone posługiwanie autorytetu w poszczególnych zgromadzeniach.
Nie ze względu na moją kompetencję teologa poproszono mnie, abym przedstawił ten temat, ale z racji mego doświadczenia jako przełożonego generalnego przez okres prawie pięciu lat. Ta uwaga jest ważna, gdyż zdobyte doświadczenie wpłynęło na sposób podejścia do problemu i służyć będzie w prowadzeniu refleksji, którą wspólnie przeprowadzimy. Podzielę się więc tym, co zrozumiałem i doświadczyłem i proszę także was o dzielenie się przeżyciami i doświadczeniami,
Jeżeli spodziewacie się usłyszeć w tej prezentacji gotowe odpowiedzi na problemy, przy końcu prawdopodobnie zostaniecie zawiedzeni. To, czego potrzebujemy, nie są w zasadzie trafne odpowiedzi, ale sposób podejścia do zagadnienia oraz niektóre wskazania, jakie mogą prowadzić do znalezienia lepszych rozwiązań. Mam nadzieję, że wymiana myśli ukaże drogę do szukania zadawalających odpowiedzi i będziemy mogli uczyć się jedni od drugich, jak odpowiadać najlepiej na wyzwania skierowane do ludzi obdarzonych autorytetem. Następnie każdy z nas zobaczy, w jaki sposób to wszystko odnosi się do konkretnej sytuacji, by z kolei mógł wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Przekonany, iż łatwiej podejmować problematykę, wychodząc od konkretnej sytuacji, postaram się – o ile to jest możliwe – bazować na przykładach wziętych z mego osobistego doświadczenia, aby w ten sposób lepiej oświetlić zagadnienie.
Skoncentruję się na płaszczyźnie teoretycznej. Zanim będę mówił o problemie autorytetu – trzeba przypatrzeć się rzeczywistości, w której znajduje się dzisiaj Kościół i rozważyć, jak ona wpływa na problematykę autorytetu w życiu zakonnym. Z kolei studiować będziemy, w sposób bardziej globalny zagadnienie autorytetu w życiu zakonnym.
KONTEKST
Rozpoczynamy od refleksji nad kontekstem. Pragnę najpierw przedstawić uwagi zasadnicze kontekstu globalnego na świecie, następnie kontekstu Kościoła i wreszcie kontekstu życia zakonnego. Z konieczności analiza ta będzie bardzo schematyczna, pozostawiająca na boku odcienie, które wymagałyby studium pogłębionego. Ograniczę się do wydobycia niektórych, zresztą nielicznych elementów kontekstu; chodzi bowiem o wprowadzenie do wspólnej refleksji i wymiany myśli, która to – bez wątpienia – pozwoli nam nakreślić bardziej całkowitą wizję sytuacji.
ZDERZENIE SIĘ PORZĄDKU SOCJALNEGO POLITYCZNEGO I EKONOMICZNEGO
Pragnę zastanowić się nad trzema podstawowymi wymiarami współczesnego społeczeństwa: społecznym, politycznym i ekonomicznym. Wykażę w jaki sposób każdy z tych wymiarów wpływa na praktykę autorytetu w życiu zakonnym.
KONTEKST SPOŁECZNY
Indywidualizm
Pierwszym czynnikiem współczesnego społeczeństwa, który trzeba wymienić, jest wzrastający indywidualizm; najpierw przypatrzmy mu się w sposób ogólny, a potem w odniesieniu do rozwoju nauk szczegółowych i ich wpływu na pojęcie osoby ludzkiej.
Dokonując analizy indywidualizmu w środkach społecznego przekazu Ameryki autorzy „Habits of the Heart” tak określają jego podstawowe credo: Wierzymy w godność, ale także świętość indywiduum. Wszystko to, co mogłoby naruszyć nasze prawo do myślenia, nasze sądy, nasze decyzje oraz sposób życia jaki uważamy za stosowny, nie tylko jest moralnie nie do przyjęcie, ale jest świętokradztwem /R. Bellah, N. et alia „Habits of the Heart”, Individualism and commitment in American Life, Harper and Row, New York, 1985, s. 142/.
Indywidualizm nie oznacza izolacji jednostki, ale raczej fakt, że jednostka staje się normą dla siebie samej. Jeżeli dla niej praca jest ideą naczelną, tak organizuje swe życie, że podporządkowuje je tej idei; jeżeli używanie życia jest na pierwszym miejscu, to staje się siłą przewodnią jej istnienia. Indywidualista może kształtować swe życie zgodnie z normami panującymi poza nim /np. normami religijnymi/, ale czyni to wyłącznie dlatego, że podjął osobistą decyzję takiego postępowania i podtrzymywać będzie ten wybór do tego momentu, dopóki będzie to zgodne z innymi dążeniami jego życia.
Wkład nauk szczegółowych
Poszukiwania ostatnich lat na polu psychologii i socjologii rzuciły nowe światło na mechanizmy, które sterują relacjami pomiędzy ludźmi. Można też lepiej określić złożoną rzeczywistość relacji pomiędzy osobami posiadającymi autorytet i tymi, które są od nich zależne. Zagadnienia, które dotąd widziane były tylko w świetle wartości moralnych i duchowych, dzisiaj posiadają inny wymiar.
Psychologia np. dowodzi, że osoby, które łatwo poddają się autorytetowi, niekoniecznie należą do bardziej cnotliwych niż te, które przed przyjęciem i wykonaniem rozkazu stawiają pytania i wyrażają, nawet w formie ostrej, ich punkt widzenia. Różnica zachowań, które widzimy, jest zapewne wynikiem postawy moralnej i duchowej osoby, ale także znajduje się w ścisłej relacji z osobowością indywiduum.
Ukazanie tej prawdy prowadzi do innego rozumienia problemu autorytetu i posłuszeństwa; doprowadziło do pewnej desakralizacji autorytetu i posłuszeństwa w życiu zakonnym. Rozwój ten był jednak konieczny, abyśmy mogli dostrzec niektóre niebezpieczeństwa zagrażające pewnym sposobom praktykowania posłuszeństwa w przeszłości.
Nowa świadomość praw osoby
Myśl współczesna, dzięki naukom szczegółowym i filozofii życia, podkreśla wydatnie znaczenie wolności i autonomii osoby. W tych okolicznościach staliśmy się bardziej świadomi niebezpieczeństw, jakie niesie ze sobą poświęcenie wolności osoby na rzecz struktur, porządku społecznego, czy też wartości ustabilizowanych.
Pluralizm
Różnorodność jest znamieniem współczesnej społeczności. W tej samej społeczności znajdujemy obok siebie osoby należące do różnych grup językowych i kręgów kultury. Możemy odkryć także głębokie różnice przekonań i opinii. W takim kontekście jednostka musi dokonywać więcej wyborów i napotyka na więcej problemów. Musi także odnaleźć się w złożonej rzeczywistości społecznej , być wrażliwa na osoby, które ją otaczają, różnią się od niej i dokonują innych wyborów od tych, które ona dokonuje.
Usiłując wytworzyć jedność w środowisku bardzo zróżnicowanym osoba, która obdarzona jest autorytetem, musi być świadoma, że jednostka nie może być naznaczona uniformizmem, jak to występuje w społeczności bardziej jednolitej. Bez wątpienia staje się rzeczą coraz trudniejszą gromadzenie osób, które uczestniczą we wspólnym: działaniu, gdyż posiadają różne potrzeby, różne punkty widzenia, różne skłonności. I tak jedność, którą można idealizować w grupie, zakłada zróżnicowanie.
KONTEKST POLITYCZNY
Demokracja słusznie uważana jest w dzisiejszym świecie za doniosłą wartość. W naszym rozumieniu sytuacji politycznej świata system demokratyczny jawi się jako najlepsza droga, która umożliwia członkom społeczności uczestniczenie w podejmowaniu decyzji. System polityczny zaś zapewnia najlepsze gwarancje obrony jednostki przed uciskiem. W tym ujęciu każda forma autorytetu, która nie jest demokratyczna, wydaje się być podejrzana i może stać się źródłem ucisku.
W kontekście kryzysu zachodniego z r. 1968 zrodziło się podstawowe pytanie dotyczące struktur politycznych. W procesie oficjalnie demokratycznym mogą pozostawać liczne formy ucisku. Od tego czasu poważnie zastanawiano się nad niebezpieczeństwem używania władzy i autorytetu jako narzędzia ucisku. Pojęcia takie jak ucisk – uciskani zostały wykorzystane w analizie różnych typów relacji ludzkich w polityce, w świecie pracy, w stosunkach międzynarodowych i społecznych.
Zakonnicy, którzy uczestniczyli w tej refleksji razem z osobami spoza wspólnot, jak wszyscy ci, którzy zwrócili uwagę na to zagadnienie, porównywali sposób podejmowania decyzji w ich wspólnotach z ideałem jaki odkryli poza wspólnotami. W tych okolicznościach niektórzy stali się naprawdę krytyczni wobec wzoru autorytarnego, który panował w ich zgromadzeniach; także wysiłek w kierunku utworzenia klimatu dialogu i wzajemnego wsłuchiwania się wydawał się im bardzo słaby w porównaniu z tym, co oni uważali za prawdziwy wzór uczestnictwa w podejmowaniu decyzji.
KONTEKST EKONOMICZNY
Istnieje wyraźna zależność pomiędzy ekonomią, władzą i autorytetem. Nie potrzebujemy przeprowadzać głębokiego studium, aby zobaczyć, że ci, którzy kontrolują ekonomię, posiadają władzę i autorytet, a ubodzy tego nie mają. Doświadczenie ubóstwa jest również doświadczeniem słabości, to zaś zakłada poddanie się autorytetowi innych. Posiadamy dzisiaj bardzo wrażliwą świadomość odnośnie do związków, jakie istnieją w świecie nas otaczającym pomiędzy władzą i pieniądzem. Zrozumieliśmy także, że prawdziwa władza i autorytet są kontrolowane przez mniejszość, podczas gdy ogromna większość musi poddać się władzy innych.
Nauka Kościoła zachęca do solidarności z biednymi. Zakonnicy stają się coraz bardziej świadomi tego, że ubodzy są słabi i w wielu wypadkach uciskani przez tych, którzy posiadają autorytet. Doświadczenie solidarności z ubogimi pomogło zakonnikom w postawieniu ważnych pytań odnośnie do relacji między kontrolą ekonomiczną i użyciem władzy w ich własnych zgromadzeniach. To także poddało w wątpliwość sposób, w jaki zgromadzenia używają siły ekonomicznej w stosunku do rzeczywistości świata, który ich otacza.
ODNOWA KOŚCIOŁA
Wszystko, co powiedzieliśmy dotąd, ma wpływ na Kościół. Pragnę przypatrzeć się tu bardziej dokładnie zmianom w Kościele, poczynając od Soboru Watykańskiego II. Refleksja ta pomoże nam zrozumieć lepiej kontekst dyskusji odnośnie do autorytetu w życiu zakonnym.
Szacunek dla osoby ludzkiej
Szacunek dla osoby ludzkiej jest jednym z głównych tematów Gaudium et Spes. Znajdujemy także inne teksty Magisterium Kościoła, które podejmują ten temat. Jak wszyscy wiemy, jest to także temat, który często podejmuje Ojciec święty. Jednym z najpiękniejszych tekstów wyrażających jego przekonanie odnośnie do tego zagadnienia jest fragment ekshortacji Christifideles Laici: Lecz świętość osoby nie da się unicestwić, choćby nie wiem jak często spotykała się z pogardą i była gwałcona. Mocno osadzona w Bogu, Stwórcy i Ojcu, świętość osoby ujawnia się zawsze i od nowa… rozprzestrzenia się dziś i coraz bardziej umacnia poczucie osobistej godności każdej ludzkiej istoty /nr 5/.
Gdybyśmy kontynuowali studium tych tekstów, okazałoby się sprawą jasną, że nauczanie Kościoła potwierdza wartość osoby ludzkiej w terminach jasnych. Nie ma wątpliwości, że perspektywa jest tu inna niż w myśli świeckiego humanizmu czy też wzoru, jaki przedstawia indywidualizm. Święty charakter osoby ludzkiej nie może być nigdy odłączony od jej odpowiedzialności za życie jako Dziecka Bożego. Istnieje prawo obiektywne, które kieruje osobą ludzką i prowadzi ją do doskonałości. Wolność realizuje się wewnątrz Planu Bożego.
Autorytet i Kościół w kontekście pluralistycznym
Mówiłem wcześniej, że nasze społeczeństwo jest pluralistyczne. To samo można zauważyć w Kościele. Podczas wielu stuleci Kościół był kierowany przez osoby pochodzące z Zachodu. Prawie wszyscy ci, którzy posiadali jakiś znaczący autorytet w Kościele, pochodzili z tego świata i prawie wszyscy otrzymali ten sam rodzaj formacji religijnej i teologicznej.
Od kilku lat sytuacja zmienia się radykalnie. Obserwujemy poważne zróżnicowanie w Kościele. To zróżnicowanie jest przyczyną pewnej nerwowości, gdyż znika wiele znamion świadczących o jedności. Obecnie w Kościele widzimy wiele różnych punktów widzenia; jego członkowie zaś okazują wielką różnorodność opinii i zachowań.
Pluralizm stanowi wyzwanie dla tych, którzy podejmują po sługę autorytetu. Osoba obdarzona autorytetem wezwana jest do zachowania jedności w grupie. Gdy Kościół był jednorodny, zachowanie jednorodności nie stanowiło problemu. W Kościele zróżnicowanym istnieją głębokie napięcia pomiędzy zasadniczą jednością i zróżnicowaniem. Napięcia te istnieją w Kościele na każdym poziomie i ci, którzy obdarzeni są autorytetem, wzywani są ustawicznie do odpowiadania konkretnego na wołanie tworzenia mocnej jedności, zachowując jednocześnie twórcze przejawy różnorodności.
Autorytet w Kościele Jako komunii
Nauczanie Soboru Watykańskiego II na temat autorytetu potwierdza jasno tradycyjne nauczanie Kościoła dotyczące hierarchii i jej roli w służbie autorytetu i to w ujęciu Kościoła jako Ludu Bożego. Dokumenty wzywają nas do widzenia roli autorytetu w Kościele z różnych punktów widzenia. W Gaudium et Spes znajdujemy interesujące ujęcie tej perspektywy: Lud Boży wierzy, że Jest prowadzony przez Bucha Bożego, który wypełnia całą ziemię. Ożywiony tą wiarą stara się rozpoznać w wydarzeniach potrzeby i pragnienia, które podziela z ludźmi swego czasu /GS 11/.
Znajdujemy tu jasne stwierdzenie, że Lud Boży powinien w świetle wiary rozróżniać i odkrywać dokąd Pan pragnie prowadzić swój naród.
Otwarta perspektywa Soboru Watykańskiego II doprowadziła Kościół do widzenia z bliska sposobu sprawowania autorytetu. Na wszystkich poziomach życia Kościoła dokonano wysiłku, aby włączyć lud w sposób bardziej bezpośredni do procesu podejmowania decyzji. Wszyscy członkowie Kościoła uczestniczą we władzy autorytetu.
Wreszcie, podobnie jak radykalne polityki poddały w wątpliwość wszystkie autorytety polityczne, podobnie w Kościele znajduje się wiele osób, które stawiają wiele pytań odnośnie do praktyki autorytetu w Kościele. Czy nie byliśmy świadkami pytań dotyczących władzy klerykalnej w Kościele i przyczyn, które faktycznie wyłączyły kobiety z grona podejmujących decyzje w Kościele?
Trudności w odnowie autorytetu
Doświadczyliśmy zarówno satysfakcji jak i frustracji pochodzących ze sposobu aktualizowania w Kościele bardziej kolegialnego sprawowania autorytetu. Okazało się sprawą jasną, że potrzebny jest nowy sposób podejścia. Ci, którzy wierzyli w szybkie zmiany, przeżyli frustrację i przekonali się, że istniejące struktury mogą stanowić przeszkody na drodze do realizacji oczekiwanych zmian.
Część doświadczeń frustracyjnych pochodzi także stąd, że wielu patrzyło z punktu widzenia liberalnego ideału demokracji. To właśnie według mnie stanowi kluczową trudność w naszej dyskusji dotyczącej autorytetu w Kościele, a także w życiu zakonnym.
Autorytet w Kościele nie naśladuje faktycznie tych wzorców. Z jednej strony władzę i autorytet pozostawia się hierarchii, z drugiej jest świadomość, że cały Lud Boży ma zająć postawę aktywną w odczytywaniu woli Bożej we własnym życiu. Dokumenty Soboru Watykańskiego II wytyczają te perspektywy. To rodzi napięcia występujące na wszystkich płaszczyznach życia Kościoła.
GLOBALNY KONTEKST ŻYCIA ZAKONNEGO DZISIAJ
Rozważanie globalnego kontekstu świata i Kościoła dzisiaj już wskazuje na elementy kluczowe, które mogą być zastosowane do życia zakonnego. Nie możemy wchodzić w szczegóły zagadnień wyżej przytoczonych, które mają wpływ na życie zakonne i na praktykę autorytetu. Spójrzmy tylko na trzy faktory, które wpływają, w różny sposób, na liczne zgromadzenia. Zwróćmy uwagę na sposób, w jaki wpływają na wykonywanie władzy autorytetu.
Autorytet a „kryzys” życia zakonnego
Nie potrzeba opisywać tu kryzysu życia zakonnego na Zachodzie. Wszyscy wiemy jaki to był fenomen oraz jak wygląda dyskusja, która trwa do dziś od przeszło dwudziestu lat. Pragnę jednak zaznaczyć, że określenie kryzys nie może być widziane jako trudność przejściowa, ale raczej jako nowa sytuacja, która prowadzi do odnowy.
W tej sytuacji ci, którzy obdarzeni są autorytetem, napotykają na trudności w kierowaniu grupą, jest to bowiem czas napięć i niepewności. Postawę ludzi wobec kryzysu zgrupuję w cztery punkty:
Pierwszy sposób odpowiedzi na tę sytuację nazwałbym kierowanie kryzysem; wspólnota stara się podejmować problemy jeden po drugim tak, jak one jawią się w przekonaniu, że grupa nie zostanie zniszczona przez zagrożenia kryzysu. W tym wypadku usiłuje się zachować to, co mamy i bronić siebie samych od niszczących skutków kryzysu;
Drugi sposób nazwałbym zanikaniem grupy przyjmując, że wspólnota powoli będzie schodzić na margines i zmierzać do zaniku. W tym wypadku wspólnota decyduje się na to, iż wynikiem końcowym sytuacji będzie najprawdopodobniej zepchnięcie na margines lub śmierć. Wspólnota powinna przyjąć takie rozwiązanie świadomie i ze spokojem. Trzeba powiedzieć, że w historii zgromadzenia zakonne rodzą się i umierają i nikt nie powinien być przerażony faktem, iż grupa zmierza do zniknięcia;
Trzeci sposób polega na negowaniu lub unikaniu problemu. W tym wypadku zmierza się do uniknięcia podejmowania przez wspólnotę problemów najtrudniejszych lub ustawicznego podkreślania, że Pan będzie wspierał, Jemu trzeba zaufać w przekonaniu, że On wyprowadzi z kryzysu.
Czwarty sposób jest bardziej konstruktywny i polega na tym, że wspólnota pragnie świadomie przeciwstawiać się kryzysowi z jasną świadomością posłannictwa. Zachęcać się będzie członków, aby w nowej sytuacji, w jakiej się znaleźli, szukali twórczych odpowiedzi.
W zasadzie większość osób obdarzonych autorytetem działa według tych czterech sposobów. Napotykają jednak we wspólnotach na opór przeciwko tym sposobom odpowiadania na kryzys.
W niektórych regionach, gdzie sytuacja jest bardzo trudna, wielu zakonników zaczyna mieć wątpliwości odnośnie do przynależności lub tożsamości. Można spotkać także głębokie poczucie winy we wspólnotach, a wyraża się ono w następujący sposób: Jeżeli nikt nie chce do nas wstępować to dla tego, iż daliśmy niewystarczające świadectwo życia Ewangelią.
Osoby posiadające władzę autorytetu i zachęcające grupę do podjęcia wysiłków, by w sposób twórczy odpowiedzieć na nową sytuację, często napotykają na pasywny opór zer strony zakonników. Ci ostatni faktycznie stracili nadzieję lub są głęboko przekonani, że wysiłki zmierzające do wszczepienia nowego życia w grupę przyniosły tylko złudne nadzieje, nowe zniechęcenie lub gorycz.
Aby można było iść dalej, osoba wyposażona w autorytet potrzebuj e wielkiej siły wewnętrznej i wsparcia grupy osób zaangażowanych w odnowę. Bardzo ważne jest to, aby osoby, które podejmują obowiązki przełożonych, mogły liczyć na mocne wsparcie i zrozumienie administracji generalnej własnego zgromadzenia.
Wspólnoty, które się starzeją
Pewnego razu jeden z prowincjałów powiedział mi: Wkrótce w mojej prowincji będzie więcej osób na emeryturze niż aktywnych. Jeżeli nie przyjdzie radykalna zmiana w ciągu najbliższych pięciu lat, podobna sytuacja zaistnieje w wielu innych prowincjach. Przed nami sytuacja całkowicie nowa, która stawia wiele problemów także w zakresie spełniania posługi osób obdarzonych autorytetem. Wiele czasu i energii muszą poświęcić prowincjałowie zagadnieniom emerytalnym, zbieraniu pieniędzy na pensjonariuszy i na opiekę zakonników na emeryturze. Często odczuwamy bezsilność znalezienia czasu i energii potrzebnych na przemyślenie sytuacji i ułożenie programów wyznaczających przyszłość grupy.
Autorytet w środowisku wzrostu
Liczne zgromadzenia przeżywają rozwój w niektórych regionach. Trudno jest znaleźć doświadczonych zakonników, którzy mogą zapewnić stałe kierownictwo. Sytuacje te domagają się dobrego podziału osób.
Młodzi zakonnicy pochodzą często z kręgów kulturowych bardzo różnych od tych, z których pochodziła większość zakonników w przeszłości. Ci, którzy posiadają autorytet, powinni pomagać w harmonijnej integracji różnych kultur w życiu własnego zgromadzenia.
WNIOSEK
Pominęliśmy, co jest sprawą oczywistą, wiele zagadnień, tworzących całościową wizję sytuacji, która stanowi tło dla rozważań autorytetu w życiu zakonnym. Zwróciliśmy uwagę na różne wymiary społeczności i Kościoła tak, jak je przeżywamy dzisiaj. Nie powiedziałem nic nowego, ale chyba słuszną sprawą jest, aby to przypomnieć.
Archiwum KWPZM