S. Zofia J. Zdybicka USJK
«ABYM TYLKO MIŁOWAĆ UMIAŁA». ŚW. URSZULA LEDÓCHOWSKA
L’Osservatore Romano, wydanie polskie, 2003 nr 5 (253) s. 61-63
18 maja 2003 r. Jan Paweł II włączył do grona świętych Kościoła powszechnego następną po św. Faustynie Polkę — matkę Urszulę Ledóchowską, założycielkę Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego, która w trudnym dla Polski i Europy okresie przełomu XIX i XX w. swoim życiem i działaniem pokazała niezniszczalną aktualność i skuteczność Ewangelii. Jan Paweł II nazwał ją «apostołką nowej ewangelizacji».
Matka Urszula z właściwą sobie przenikliwością umysłu i serca odczytała sytuację duchową Europy i świata, postawiła słuszną diagnozę oraz wskazała zawsze skuteczne drogi wyjścia z kulturowego i społecznego kryzysu. Jej słowa pisane w latach trzydziestych XX w. nie przestały być aktualne do dziś: «kiedy świat coraz bardziej poganieje, kiedy materializm coraz bardziej odciąga dusze od Boga, kiedy rozmaite fałszywe filozofie starają się prawdę Bożą przed nami zasłonić ośmieszając to, co mamy najświętszego — wiarę naszą, potrzeba nam wpatrywać się w życie świętych, którzy prowadzili życie podobne do naszego, nie różniące się od naszego żadną nadzwyczajnością, spełniali, a jest to cecha ich świętości, najzwyczajniejsze obowiązki z miłością nadzwyczajną, gorącością nadprzyrodzoną».
Konkluzja matki jest jasna: «świętych nam potrzeba», «wszyscy jesteśmy powołani do świętości». Słowa te wyraźnie współbrzmią z przesłaniem Jana Pawła II zawartym w Novo millennio ineunte i jego «pedagogiką świętości», która zawiera «lekcje poglądowe». Przez liczne kanonizacje ukazuje on coraz to nowych świętych, którzy w nieodległych od naszych czasach w swym życiu heroicznie realizowali miłość ewangeliczną i mogą być dla nas drogowskazami i wzorami w naszej drodze do świętości.
Duch Święty prowadził matkę Urszulę po nowych, nieprzetartych szlakach, wiodących do urzeczywistnienia Królestwa Bożego na ziemi. Jej realizm i radykalizm miłości ewangelicznej, jej twórcze zaangażowanie w działania apostolskie spowodowały, że wyprzedziła swoje czasy. Pod natchnieniem Ducha Świętego podejmowała nowe inicjatywy i znajdowała rozwiązania, które torowały drogę do Soboru Watykańskiego II. Nowy charyzmat życia zakonnego oraz nowy model świętości, dostępnej dla każdego chrześcijanina, polegającej na pełnieniu codziennych obowiązków swego stanu — motywowane miłością Boga i człowieka — były owocem jej twórczej współpracy z Duchem Świętym.
W związku z kanonizacją (18 maja 2003 r.) rodzi się pytanie, czym jest postać nowej świętej dla współczesnego człowieka. Bogata osobowość i różnorodna działalność apostolska sprawiają, że jej przesłanie zawiera wiele elementów. Ograniczymy się do wskazania niektórych.
Rola rodziny w wychowaniu, czyli w drodze do świętości
Rodzina Ledóchowskich była wspólnotą żywej wiary, gorącej miłości Boga, naturalnej, prostej, szczerej miłości człowieka. Rodzice stworzyli środowisko, w którym przychodzili na świat — przyjmowani z wielką radością — i wzrastali przyszli święci. Troje rodzeństwa matki Urszuli obrało drogę życia konsekrowanego. Jej starsza siostra
— Maria Teresa Ledóchowska, była żarliwą apostołką misji afrykańskich, założyła Zgromadzenie Sodalicji św. Piotra Klawera zajmujące się wspomaganiem misji w Afryce, została beatyfikowana przez Pawła VI w 1975 r. Jej młodszy brat — Włodzimierz Ledóchowski, był długoletnim (1915-1942) wybitnym i świątobliwym generałem jezuitów. Najmłodszy brat — Ignacy Ledóchowski, był człowiekiem głębokiej wiary, bohaterskim generałem wojsk polskich.
Serce Jezusa Konającego niewyczerpanym źródłem energii duchowej
Matka Urszula od najmłodszych lat swoje życie wewnętrzne i swój stosunek do ludzi kształtowała poprzez kontemplację otwartego Serca Jezusa, którego miłość «do końca», ujawniona najwyraźniej w konaniu i śmierci na krzyżu, wzbudziła w niej pragnienie odwzajemnienia miłości Chrystusa miłością, Jego ofiary ofiarą.
Pragnienie to stało u podstaw jej całkowitego oddania się Bogu w życiu zakonnym. Mając 21 lat, wstąpiła do klasztoru sióstr urszulanek w Krakowie. Od początku cechował ją radykalizm i dynamizm miłości. Pisała w 1889 r. do swej koleżanki, protestantki: «nie mam żadnego pragnienia poza tym, by kochać Pana płomienną miłością». Przed złożeniem ślubów zakonnych (1889 r.) poświadczyła to w liście do swego brata Włodzimierza: «oczekuję światła, a przede wszystkim miłości, miłości (…), żebym tylko miłować umiała (…). Palić, spalać się miłością».
Z kontemplacji Serca Jezusa konającego dla zbawienia świata, z umiejętności łączenia kontemplacji z niestrudzoną aktywnością apostolską i przeżywania każdego wydarzenia z Chrystusem oraz włączania go w plan zbawienia wypływała gorąca miłość do człowieka, wrażliwość na potrzeby innych, niezwykły dynamizm apostolski oraz optymizm w pracy dla innych, motywowanej jednym pragnieniem — «aby wszystkim dać Boga».
Wychowanie człowieka «najważniejszym działaniem ewangelizacyjnym»
Dzięki swej bogatej osobowości matka Urszula, którą cechowała dobroć, łatwość nawiązywania kontaktów, pogodne usposobienie, zapał, naturalność, była wspaniałą wychowawczynią i nauczycielką; pracowała w wielu krajach i wychowywała młodzież różnych narodowości i różnych wyznań. Swoją myślą i działaniem stworzyła — według oceny współczesnych pedagogów — pozytywnie sprawdzony system wychowawczy, szczególnie aktualny dziś, w okresie wielkiego kryzysu w dziedzinie pedagogiki (por. K. Olbrycht, Zarys systemu wychowania Urszuli Ledóchowskiej, Ząbki 2002). Wychowanie, według matki Urszuli, polega na prowadzeniu do Boga jako kochającego Ojca, dawaniu z radością miłości, szczególnie najbardziej potrzebującym, stwarzaniu wewnętrznych (bliskość z Chrystusem) i zewnętrznych (atmosfera szczęścia) warunków pomagających w dojściu do Boga. «Boga dać trzeba dziecku już od pierwszej chwili jego istnienia» — powtarzała matka Urszula rodzicom i wychowawcom.
Matce Urszuli chodziło przede wszystkim o kształtowanie w wychowankach światopoglądu chrześcijańskiego, o wdrażanie do samowychowania, o przygotowanie do czynnego udziału w życiu społecznym i życiu Kościoła. «Mamy w dziele wychowania — pisała — dwojakie zadanie: pierwsze — wychowanie dzieci dla społeczeństwa, dla ojczyzny ziemskiej, drugie to wychowanie dzieci dla ojczyzny niebieskiej, dla nieba». Jej pedagogika, oparta na chrześcijańskiej wizji człowieka, była na wzór Ewangelii prosta i pełna serdecznej, pogodnej miłości. Była to pedagogika głęboko religijna i dlatego bardzo ludzka.
Apostolstwo powszechne, przekraczające bariery ustalonych struktur, wyznań i narodowości
Działalność apostolska matki Urszuli nie ograniczała się do tworzenia i prowadzenia szkół i zakładów wychowawczych. Pragnęła być blisko człowieka i dostrzegała jego potrzeby. Podejmowała różne, jak na jej czasy nietypowe dla zakonnic, formy apostolstwa. Osobiście i za pośrednictwem swoich sióstr docierała tam, gdzie potrzeby były największe, a warunki najtrudniejsze — do Rosji, do krajów skandynawskich, do zniszczonej przez lata niewoli Polski, na przedmieścia wielkich miast (Warszawa, Rzym), na tereny najbardziej zaniedbane (Polesie), do hal fabrycznych, by towarzyszyć młodym dziewczętom w poszukiwaniu pracy na obczyźnie (Francja). Symptomatyczną wymowę ma fakt, że ostatni dzień swego apostolskiego życia — 18 maja 1939 r. — spędziła w bardzo ubogiej dzielnicy Rzymu (na Villino), gdzie wraz ze swoimi siostrami tworzyła ośrodek pomocy dla bezdomnych i bezrobotnych. Zmarła w Rzymie 29 maja 1939 r. Uroczystość kanonizacji odbędzie się dokładnie 18 maja 2003 r.
W odważnych działaniach «na nieprzetartych szlakach» cechowała matkę Urszulę otwartość na świat, na każdego człowieka, umiejętność wejścia w nowe środowisko, nawiązania kontaktu z ludźmi różnych przekonań i narodowości, elastyczność w dostosowywaniu form i środków apostolskich do aktualnych potrzeb i warunków środowiska.
Opatrzność prowadziła matkę Urszulę do krajów i środowisk zróżnicowanych wyznaniowo (Rosji, Finlandii, Szwecji, Danii, Norwegii i na Polesie). Będąc żarliwą katoliczką, miłującą Kościół katolicki, troskliwą miłością obejmowała również przedstawicieli innych wyznań (prawosławnych, protestantów), innych religii (żydów, mahometan) i niewierzących. Z wszystkimi znajdowała wspólny język i wszystkim «chciała dać Boga». Drogą do tego była zawsze serdeczna, prosta miłość, która pokonywała uprzedzenia, topiła lody nienawiści i narosłe nieporozumienia. Była ekumeniczna z ducha.
Matka Urszula szczerze kochała swoją ojczyznę — Polskę. Jak sama siebie określiła, «była gorącym sercem polskim» Urodziła się na obczyźnie (w Austrii) w rodzinie politycznego emigranta. Rodzina wróciła do Polski ku radości dorastających dzieci i włączyła się w życie wytęsknionej ojczyzny. By pomóc polskiej młodzieży, matka Urszula w 1907 r., za zgodą swych przełożonych i z błogosławieństwem Piusa X, podjęła pracę w polskim Gimnazjum św. Katarzyny w Petersburgu. Dla polskiej młodzieży założyła gimnazjum w Finlandii. Wiele wysiłku włożyła w akcję odczytową, którą na prośbę Henryka Sienkiewicza, przewodniczącego Komitetu Pomocy Ofiarom Wojny, prowadziła w latach 1914-1918 w krajach skandynawskich. Wygłosiła w miastach i miasteczkach Szwecji, Danii i Norwegii ok. 80 odczytów o sytuacji Polski, jej kulturze, jej wkładzie w dzieje Europy. Miała na uwadze nie tylko pozyskanie pomocy materialnej dla Polski, ale przede wszystkim budzenie sumienia ludzi wpływowych tej części Europy, przypominając, że Polska ma prawo do suwerennego bytu. Współpracowała również z przedstawicielami Polonii, zwłaszcza w Szwecji, miała dar jednoczenia polityków różnych opcji. Na zapytanie, jaką politykę realizuje, odpowiedziała: «moją polityką jest miłość». Miłość do ojczyzny kazała jej ratować dzieci — sieroty po polskich robotnikach w Danii. W tym kraju zorganizowała dla nich dom dziecka, a kiedy Polska odzyskała niepodległość, przywiozła je do Polski.
Gorącą miłość ojczyzny matka Urszula łączyła z otwarciem na inne kraje i kultury. Będąc polską patriotką, była równocześnie Europejką w całym tego słowa znaczeniu. Działała w dziewięciu krajach (Austrii, Polsce, Rosji, Finlandii, Szwecji, Danii, Norwegii, Włoszech, Francji). Sukcesywnie nauczyła się języków każdego z nich, w każdym tworzyła zakłady wychowawcze, organizacje religijne, wydawnictwa publikujące dla przedstawicieli danego narodu.
Nowy chryzmat życia zakonnego
Matka Urszula nie zamierzała zakładać nowego zgromadzenia. Była urszulanką, działała najpierw w Krakowie, a następnie, w 1907 r., została przełożoną wspólnoty urszulańskiej w Petersburgu — najpierw filii domu krakowskiego, która w 1908 r. stała się domem autonomicznym. W ciągu kilkunastu lat wspólnota urszulanek powiększyła się o nowe powołania i wzbogaciła o doświadczenia zdobyte w Rosji i krajach skandynawskich. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości matka Urszula wróciła z siostrami i polskimi sierotami do kraju i osiedliła się w Pniewach koło Poznania. Otrzymała od Stolicy Apostolskiej pozwolenie na przekształcenie swej wspólnoty w autonomiczne Zgromadzenie Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego (szare urszulanki). Kontemplacja Serca Jezusowego w momencie konania — najwymowniejszego dowodu miłości Boga do człowieka — bezgraniczne zaufanie do Boskiego Serca, czerpanie z Niego ofiarnej miłości do innych — stanowią istotę duchowości zgromadzenia. W swoim duchowym testamencie pisała: «Kochajcie coraz goręcej Boskie Serce Jezusa. Niech się dzieje co chce, wy zawsze trwajcie w ufności, że Serce Jezusa dobrą drogą was poprowadzi, że będzie wszystko dobrze, bo wszystkim Serce Jezusa według swej woli kieruje. (…) Królestwo Boskiego Serca jest waszym udziałem, a wy dążcie jedynie do tego, by rozszerzać panowanie Serca Jezusa nad duszami. O resztę się nie troszczcie — wszystko Serce Jezusa wam da, wszystko, czego dla zbawienia wam potrzeba».
Zgromadzenie pod kierunkiem matki Urszuli szybko się rozwijało w Polsce, Włoszech i Francji. Matka wiele podróżowała, włączała się w życie społeczne i religijne Polski. W odczytach, publikacjach proponowała nowe rozwiązania dotyczące wychowania dzieci i młodzieży, formacji wychowawców i nauczycieli; podejmowała kwestię roli i miejsca kobiety w społeczeństwie i Kościele, problem pracy jako wartości warunkującej prawidłowy rozwój osoby ludzkiej, problem zaangażowania laikatu w Kościele, organizacji wolontariatu. Jej rozwiązania nie straciły aktualności do dziś.
Lekcja optymizmu
W bogatej osobowości matki Urszuli — kobiety mądrej Bożą mądrością, dobrej, niestrudzonej w miłowaniu — uderza jej optymizm i entuzjazm w pracy dla innych. Jej życie stanowi prawdziwą «lekcję optymizmu». Optymizm ten wypływał z przekonania, że jesteśmy umiłowani przez Boga. Ufała Bogu i ufała człowiekowi. Wewnętrzna i zewnętrzna radość, pogoda ducha stanowiły integralny element jej życia wewnętrznego, w sposób charyzmatyczny łączącego zjednoczenie z Chrystusem z troską o innych. Radość, pogodę ducha uważała za jedną z form apostolstwa, do którego zachęcała swe córki duchowe i wszystkich, którzy korzystali z jej dobroczynnego wpływu.
Śmierć matki Urszuli w Rzymie nie przerwała jej troski o innych. Zwracano się do niej w różnych potrzebach — odpowiadała jak za życia: czynem. Trzy cudowne uzdrowienia za jej wstawiennictwem uzyskały zatwierdzenie Kościoła. Stało się to podstawą do beatyfikacji w 1983 r. w Poznaniu, a cudowne uratowanie życia młodemu Polakowi w 1996 r. otworzyło drogę do kanonizacji. Ciało matki Urszuli zostało przywiezione z Rzymu do Polski i złożone w domu macierzystym zgromadzenia w Pniewach koło Poznania. Odtąd jej sanktuarium w Pniewach odwiedzają liczni pielgrzymi, powierzając jej swoje troski i potrzeby.
S. Zofia J. Zdybicka USJK
L’Osservatore Romano, wydanie polskie, 2003 nr 5 (253) s. 61-63