O. Dawid Czesław Postawa OFM
ŚWIĘTY SZYMON Z LIPNICY WZOREM EWANGELICZNEGO APOSTOLSTWA
Medytacja na Zebraniu plenarnym KWPZM, 16 października 2007
Ekscelencjo, Księże Biskupie
Kapłani i Bracia w życiu zakonnym
Siostry i Bracia
Obchodząc dzisiaj Dzień Papieski, wspominamy w szczególny sposób naszego Rodaka i Wielkiego Polaka – papieża Jana Pawła II. Postać nader ważna w ukazywaniu współczesnemu światu wzorców świętości życia. Czynił to zwłaszcza poprzez liczne kanonizacje, czyli podnoszenie do stopnia świętości, osób wybitnych i zasłużonych na polu realizacji przykazania miłości Boga i bliźniego. Na gruncie tych faktów, jawi się ogromna radość w sercach Rodziny Franciszkańskiej, a przede wszystkim Prowincji Bernardynów.
Otóż, 10 czerwca 1997 roku, podczas swojej pielgrzymki do Ojczyzny, Jan Paweł II dokonał w Krośnie aktu kanonizacji Jana z Dukli, duchowego syna św. Franciszka z Asyżu, która stała się przeogromnym darem dla wiernych i dla tych, którzy w Polsce są zwani i znani pod nazwą Ojców Bernardynów.
Po upływie dzisięciu lat, 3 czerwca 2007 roku, na placu św. Piotra w Rzymie, dały się słyszeć słowa następcy Jana Pawła II, papieża Benedykta XVI: Nowy święty, Szymon z Lipnicy, wielki syn ziemi polskiej i świadek Chrystusa o duchowości św. Franciszka z Asyżu, żył w odległych czasach, ale właśnie dziś jest dany Kościołowi jako aktualny wzór chrześcijanina, który – zainspirowany duchem Ewangelii – gotów jest oddać życie za braci.
Tematyka obecnej konferencji, stawiając pytanie o miejsce zakonów we współczesnym społeczeństwie, niejako odwołuje się do wzorców i świadectw potwierdzonych świętością życia. Autorytetem w tym względzie jest bez wątpienia kanonizowany w tym roku św. Szymon z Lipnicy. Świętością swego życia udowodnił, że przepowiadanie Słowa Bożego wydaje owoc wówczas, kiedy zostaje potwierdzone konkretnymi czynami. Doświadczyli tego ludzie chorzy, którymi opiekował się, umacniając ich w cierpieniu. Ukształtowana opinia świętości życia, dopełniona aktem kanonizacji, ukazuje współczesnemu człowiekowi, zagubionemu we wszechogarniającym go egoizmie, w świecie laicyzacji i nieczułości na ludzkie potrzeby materialno-duchowe, tęsknotą za Bogiem, jako antidotum na ten szalejący proces pożądania niczym nie skrępowanej wolności oraz doświadczania znieczulicy społecznej.
Rodzi się zatem pytanie o te cechy świętości życia św. Szymona z Lipnicy, dzięki którym docierał do serc ludzkich? Spójrzmy najpierw na te elementy w życiu Szymona, w oparciu o które ukształtowała się opinia świętości jego życia.
Szymon urodził się około 1435 roku w Lipnicy koło Bochni. Pochodził z ubogiej rodziny, w której nabył podstawowe wychowanie chrześcijańskie. Rodzina bowiem, za Katechizmem Kościoła Katolickiego, jest nazywana podstawową komórką życia społecznego. Rodzina jest „wspólnotą, w której od dzieciństwa można nauczyć się wartości moralnych, zacząć czcić Boga i dobrze używać wolności” (KKK, 2207). Ta sama myśl jest podkreślona dokumentami Soboru Watykańskiego II, a zwłaszcza w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele Lumen gentium, słowami: „rodzice przy pomocy słowa i przykładu winni być dla dzieci swoich pierwszymi zwiastunami wiary i pielęgnować właściwe każdemu z nich powołanie, ze szczególną zaś troskliwością powołanie duchowe” (KK, 11). Rodzice Szymona, w aspekcie wychowawczym, przyczynili się w ogromnym stopniu do rozwoju jego świętości. Ucząc go podstawowych zasad wiary chrześcijańskiej, stworzyli odpowiedni klimat i atmosferę w swojej rodzinie, w której – jako kościele domowym – mogło już wzrastać i rozwijać się powołanie do świętości. Ująć je można chociażby w słowach, iż już w dzieciństwie, Szymon był bardzo pobożny i charakteryzował się pragnieniem zdobywania wiedzy.
Edukacja zaś Szymona sięgała najpierw ogniska rodzinnego. Rodzice sprawili, że mógł uczęszczać do szkoły parafialnej i w niej poznawać podstawową wiedzę. Na tym jednak nie koniec. W 1454 roku przeniósł się z Lipnicy do Krakowa i tu wstąpił na Akademię Krakowską, którą ukończył z tytułem bakałarza. Po czym zrezygnował z dalszych studiów, wstępując do konwentu Braci Mniejszych pod Wawelem, nazwanym od tytułu kościoła św. Bernardyna ze Sieny – konwentem bernardynów. Także i podczas studiów na Akademii Krakowskiej, nie opuszczała Szymona gorliwość w pobożności i zdobywaniu wykształcenia.
Biografowie wskazują, iż na decyzję Szymona o wstąpieniu do bernardynów, wpłynęła znaczączo postać i działalność św. Jana Kapistrana. Głosił on płomienne kazania nie tylko na Rynku krakowskim i w kościele Mariackim, ale nadto wielu pod ich wpływem pociągał za sobą. To on sprowadził Zakon Braci Mniejszych do Polski i założył prowincję bernardynów w Krakowie. Zwany kaznodzieją pokutnym zauroczył także Szymona, który po wyjeździe św. Jana Kapistrana z Polski, około 1457 roku wstąpił do bernardynów. Tu, oprócz codziennych zajęć i przestrzegania porządku, wraz z innymi braćmi, Szymon rozpamiętywał wnikliwie Ewangelię. Stanowiło to wszystko razem podstawę świętości ich życia. Po przyjęciu święceń kapłańskich około 1462 roku zajmował się kaznodziejstwem, a jako skryptor przepisywaniem dzieł teologicznych, które jak najbardziej do owego kaznodziejstwa służyły i były niezbędne. Fenomen przepowiadania przez niego słowa Bożego polegał na tym, że potrafił w swoim stylu modulować głosem, odpowiednio stosować zwroty modlitewne, dzięki czemu porywał serca słuchaczy. Słynąc na polu kaznodziejskim, został mianowany kaznodzieją katedralnym, a niektórzy mówią nawet o tym, iż był spowiednikiem króla Kazimierza Jagiellończyka. Bogaty żywot Szymona z Lipnicy kończy się posługiwaniem chorym, których dotknęła zaraza, jaka miała miejsce w Krakowie w 1482 roku. Pod wpływem tej miłosiernej posługi sam został dotknięty chorobą i zmarł tego samego roku.
Kult Szymona rozpoczął się zaraz po jego śmierci zarówno w Krakowie, jak i w jego rodzinnej miejscowości Lipnicy Murowanej. Jednym z przejawów kultu stał się utrwalony w Krakowie zwyczaj nawiedzania chorych przez bernardynów krakowskich i błogosławienia ich relikwiami Szymona (płaszczem zakonnym) i odmawiania modlitwy o zdrowie ze specjalnego rytuału Szymonowego, który istnieje do dzisiaj. To doprowadziło do ogłoszenia Szymona błogosławionym decyzją Stolicy Apostolskiej 24 lutego 1685 roku. Zaraz poczyniono też starania o jego kanonizację. Niemniej jednak, różne sytuacje spowodowały, iż dopiero w tym roku 3 czerwca papież Benedykt XVI dokonał aktu kanonizacyjnego i włączył bł. Szymona w poczet Świętych Kościoła.
Czas na podsumowanie naszych rozważań o Szymonie z Lipnicy. Spróbujmy odczytać aktualność świętości jego życia dla nas, stojących u początków XXI wieku. To dzisiaj, na wstępie postawiliśmy sobie pytanie, które stanowi cel naszego spotkania. Pytaliśmy o to, jakie jest czy jakie powinno być miejsce zakonów we współczesnym społeczeństwie?
Sługa Boży papież Jan Paweł II w jednej ze swoich katechez środowych (5.10.1994) podkreślił, że Kościół w ewangelizacji świata potrzebuje ludzi konsekrowanych i tych, „którzy szukają, zgłębiają i dają świadectwo obecności i bliskości Boga, i czynią to w celu uświęcenia ludzkości”. Potrzeba ta wynika z samego przykładu Chrystusa, „który szedł do ludzi, by nieść im światło i życie, a jednocześnie szukał samotności, by oddawać się kontemplacji i modlitwie”.
Świat, w którym rzeczywistość doraźna i przemijająca jest podnoszona do rangi wartości, z łatwością może budzić fałszywe nadzieje na odkrycie prawdziwego sensu istnienia (JP II, Fides et ratio, 6). Oddala się także właściwe odczytanie i poznanie prawdziwego sensu życia i powołania człowieka. Nadto, w Dekrecie o przystosowanej odnowie życia zakonnego Soboru Watykańskiego II czytamy, iż właściwa odpowiedź na powołanie zakonne do naśladowania Chrystusa uwyraźnia się w tym, kiedy działalność apostolska wypływa z wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem, czego skutkiem jest umocnienie miłości względem Boga i bliźniego (DZ, 8). W świecie zaś przepojonym konsumpcjonizmem i egoizmem, nierzadko utylitaryzmem, jawi się potrzeba prawdziwych świadków Chrystusa, zdolnych do aktualizacji w sobie i w środowisku działania apostolskiego, wartość życia ewangelicznego. To zadanie jest szczególnie zaadresowane do osób zakonnych wszystkich czasów.
Śladem św. Franciszka z Asyżu, podjął się Szymon z Lipnicy heroicznego wypełnienia ewangelicznych zasad życia. Zasłynął z pobożności i podążania za mądrością, która zakorzeniona jest w nauce Chrystusa. Urzeknięty biblijnym słowem i wewnętrznie przekonany o jego aktualności i potrzebie, odznaczył się na polu kaznodziejskim, wprawiając w podziw słuchaczy, którzy następnie chętnie przyjmując słowo Szymona, starali się wcielać je w swoje życie. Udokumentował przykładem własnego życia, głoszone przez siebie słowo, kiedy podjął się bezinteresownej posługi bliźnim w potrzebie. Posługując chorym, wlewał w ich serca otuchę i pociechę, za co zapłacił niemałą cenę, bo własne życie.
Heroiczność cnót Szymona z Lipnicy sprawiła, iż dzisiaj możemy być dumni i radować się z tego, iż Zakon Franciszkański został przez fakt jego kanonizacji ubogacony świeżym duchem świętości. Prowincja bernardynów doświadczyła po raz kolejny wyróżnienia pod tym względem, że w swoich szeregach wydała Kościołowi nowego Świętego, którego życiowa postawa odcisnęła znamię na czasach jemu współczesnych, jak również aktualizuje się dla wszystkich, żyjących współcześnie.
Autentyczność – bez obłudy i fałszu, słowo potwierdzane konkretnymi czynami i przykładem życia, stanowią podstawę budowania świętości. Z tego tytułu, cechy te adekwatnie ukazują miejsce osób zakonnych we współczesnym społeczeństwie, które jest spragnione wzorców i autorytetów. Niech zatem przykład św. Szymona z Lipnicy skłania do osobistej refleksji nad realizacją powołania do świętości, jak również towarzyszy zadumie nad dostosowaniem haryzmatu zakonnego do potrzeb obecnego czasu.
Wpatrzeni w przykład św. Szymona, z odwagą i oddaniem podejmujmy realizację powołania do świętości oraz wypraszajmy za jego pośrednictwem Bożych łask:
Św. Szymonie, który kochałeś Boga i ludzi prawdziwą miłością, służąc im z poświęceniem – zapal nas ogniem tej miłości, która nie szuka swego, lecz cierpliwa jest i wszystko pretrzyma! Apostole Najświętszego Imienia Jezus, gorliwy czcicielu Najświętszej Maryi Panny i wierny synu św. Franciszka – otocz opieką matki, by z miłością przyjmowały i chroniły dar życia! Umacniaj nauczycieli, by przekazując wiedzę umieli wymagać i kochać! Bądź Patronem studentów w poszukiwaniu prawdy! Chorym pomóż zrozumieć sens cierpienia, a tych, którzy im służą – obdarz „wyobraźnią miłosierdzia”! Marnotrawnych synów prowadź w ramiona Ojca! Wspieraj nas, którzy się do Ciebie uciekamy i wypraszaj u Boga to, o co z ufnością Cię prosimy. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Archiwum KWPZM