Home DokumentyReferaty, Konferencje, ArtykułyNauczanie Kościoła o życiu konsekrowanym Wider Dominik OCD, Szczególnie ważne środki służące formacji zakonnej według dokumentu «Potissimum Institutioni». Wskazania dotyczące formacji w Instytutach Zakonnych

Wider Dominik OCD, Szczególnie ważne środki służące formacji zakonnej według dokumentu «Potissimum Institutioni». Wskazania dotyczące formacji w Instytutach Zakonnych

Redakcja
O. Dominik Wider OCD

SZCZEGÓLNIE WAŻNE ŚRODKI SŁUŻĄCE FORMACJI ZAKONNEJ WEDŁUG DOKUMENTU «POTISSIMUM INSTITUTIONI». WSKAZANIA DOTYCZĄCE FORMACJI W INSTYTUTACH ZAKONNYCH

Materiały Komisji Studiów i Wychowania KWPZM, 1990 r. 

 

Wspomniana Instrukcja Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, podając podstawy wychowania zakonnego, wskazała także na niektóre środki służące farmacji zakonnej. Wśród nich wyliczyła i omówiła następujące: ascezę, „lectionem divinam”, liturgię i pracę. Nie ulega wątpliwości, że przypomnienie o tych wartościach oraz jednoznaczne ich ustawienie jest odpowiedzią Kościoła na nowe kierunki coraz częściej dochodzące do głosu w formacji osobowej i zakonnej. W tych warunkach ukazanie przez Kongregację tradycyjnych środków formacji zakonnej jako nadal aktualnych i koniecznych nabiera szczególnego znaczenia.

Dla uniknięcia nieporozumień ze względu na umieszczenie tych środków w całości Instrukcji potrzebne są pewne wyjaśnienia. Wszystkie przedstawione cztery środki są umieszczone w rozdziale IV, noszącym tytuł: Formacja w instytutach całkowicie poświęconych kontemplacji, zwłaszcza mniszek”. Czyżby w myśl Instrukcji „lectio divina”, liturgia i praca oraz asceza nie obowiązywały w Instytutach o działalności apostolskiej i w Stowarzyszeniach Życia Apostolskiego? Wiemy, że takie właśnie jest przekonanie wielu osób zakonnych. Instrukcja zdecydowanie przeciwstawia się takiemu ustawieniu, a może nawet stawia wszystkim osobom zakonnym większe wymagania niż to było dotąd. Tak na przykład odnośnie „lectionis divinae” pouczy: „Bardziej aniżeli inni bracia i siostry oddani apostolstwu, członkowie instytutów całkowicie poświęconych kontemplacji przeznaczają znaczną część każdego dnia na studium Słowa Bożego i „lectio divina” /76/.

W ujęciu tej wypowiedzi wszystko staje się jasne. Wszystkie osoby zakonne mają obowiązek korzystać z wyliczonych środków. Instytuty kontemplacyjne maja to robić jedynie w szerszym zakresie. Podobnie jest z liturgią, pracą i ascezą. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że niektóre Instytuty zakonne nie miały dotąd wspólnie odmawianej Liturgii Godzin, obecne wskazania dla nich byłyby bardziej wymagające. Zresztą o wspólnym odmawianiu Liturgii Godzin poucza już Konstytucja o Liturgii i zachęca, aby nawet wierni razem ze swoim duszpasterzem wspólnie odmawiali pewne części Oficjum /84/. Ta sama Konstytucja zachęca, aby nie zobowiązani do chóru duchowni odmawiali razem przynajmniej jakaś część brewiarza /99/.

Odnośnie ascezy sprawa jest wyjątkowo jasna. W rozdziale II na temat wspólnych aspektów wszystkich etapów formacji do życia zakonnego w punkcie /0/ omawiana jest asceza. Od niej, wobec tego zaczniemy rozważanie szczególnie ważnych środków służących formacji zakonnej.

ASCEZA

W Instrukcji został przytoczony tekst mówiący o potrzebie odłączenia się od świata, by być dla świata: „Mnichem jest ten, kto jest odłączony od świata i zjednoczony ze wszystkimi” /80/. W tym samym numerze został ukazany przykład tego oderwania od świata dla świata: „W sercu Kościoła, matko, będę miłością”. Jest to znana wypowiedź św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Wobec tego chodzi o podjęcie twardej ascezy, by miłować jedynie Boga, a w Bogu umiłować wszystkich. Takie oderwanie od świata nie jest jedynie zastrzeżone dla mnichów. Instrukcja do wszystkich osób zakonnych zwraca się z potrzebą wyrzeczenia się świata i jego pożądliwości /36/.

Takie ustawienie pozwala nam wejść głębiej w temat ascezy.

Natura ascezy

Asceza bez wątpienia jest jednym z istotnych elementów życia chrześcijańskiego. Nic dziwnego, że przez Instrukcję została uznana za integralny element życia zakonnego /38/. Asceza jest ukierunkowaniem życia chrześcijańskiego w stronę doskonałości zakreślonej ramami chrzcielnymi: „śmierć i życie”. Tym bardziej życie zakonne domaga się ustawienia w tym kierunku. Jest bowiem ono i doskonałym życiem chrześcijańskim, i moc ślubów zakonnych jest zakorzeniona w Chrzcie św. „Pójście za Chrystusem – określi Instrukcja – prowadzi do coraz bardziej świadomego i konkretnego uczestnictwa w tajemnicy Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Misterium paschalne powinno być jakby sercem programów formacyjnych oraz źródłem życia i dojrzałości. Na takim fundamencie kształtuje się człowiek, zakonnik i apostoł” /36/. Jest to zarazem cytat z Prawa Kanonicznego /598 § 1/.

W tym ujęciu tajemnicy paschalnej asceza oznacza osobisty wysiłek, przez który chrześcijanin wsparty łaską Bożą powinien wzrastać w doskonałości nadprzyrodzonej, współpracując z Bogiem w dziele własnego uświęcenia. Instrukcja będzie mówić o codziennym i osobistym podejmowaniu ascezy. Asceza ta musi być połączona ze świadomie, dobrowolnie i z miłości podejmowanym trudem, umartwieniem, pokutą, modlitwą, pracą, wyrzeczeniem, ofiarą, których ta droga wymaga. W tajemnicy bowiem paschalnej Chrystusa pierwszym i nieuniknionym etapem jest krzyż /36/. Ewangelia nie pozostawia tu wątpliwości: „Kto chce iść za mną, niech zaprze samego siebie, weźmie swój krzyż i mnie naśladuje” /Mt 16,24/.

Asceza chrześcijańska opiera się na dwóch dogmatach: prawdzie o grzechu pierworodnym i prawdzie o odnowienie przez chrzest, które prowadzi do upodobnienia się do Chrystusa.

To są pewne podstawy ascezy. Wejdźmy w głąb tej prawdy. Przejście przez tajemnicę paschalną – obmycie i upodobnienie się do Chrystusa zakłada wyrzeczenie się w celu zjednoczenia z Bogiem. Zjednoczenie bowiem z Bogiem polega na tym, że nic w człowieku nie ma niezgodnego z wolą Bożą /zob. Jan od Krzyża N 1. 11,2/. Stan więc zjednoczenia obejmuje dwa elementy: negatywny, co oznacza, że w duszy nie ma nic przeciwnego woli Bożej, oraz element pozytywny, który mówi, że wola jest jedynie poruszana przez wolę Boga. Element negatywny jest jedynie „conditio sine qua non”.

Element wyrzeczenia jest więc jedynie w drodze do celu.

Cel ascezy

Instrukcja wyraziście ukazuje cel ascezy. Jest nim życie według obietnic chrzcielnych, jest nim pójście za Chrystusem, jest nim kształtowanie nowego człowieka, zakonnika i apostoła, jest nim zjednoczenie z Bogiem ujawniające się w uczestnictwie w tajemnicy męki Chrystusa, Jego śmierci i zmartwychwstania /36/.

Potrzeba ascezy

Pójście za Chrystusem według pouczenia Instrukcji wymaga „niezbędnej potrzeby ascezy w formacji i życiu zakonnika” /36/. Jest więc potrzebna w życiu zakonnym asceza. W Instrukcji znajdujemy cały szereg argumentów podbudowujących tę potrzebę.

  1. Potrzeba ascezy wypływa przede wszystkim z jej celu. Mówiliśmy o nim przed chwilą: kształtowanie nowego człowieka, zakonnika i apostoła na wzór Jezusa Chrystusa.
  2. Drugi argument został wyprowadzony z posłannictwa osób zakonnych, które polega na dawaniu świadectwa wszystkim o tajemnicy paschalnej. By mogły one dawać jasne świadectwo Chrystusowi ukrzyżowanemu i zmartwychwstałemu, muszą wpierw same wejść w tajemnicę krzyża Chrystusa.
  3. W ramach tego dawania świadectwa wobec świata został ukazany następny argument za potrzebą ascezy w życiu zakonnym. „Świat bowiem wobec którego mają dawać świadectwo, i z którego oni sami pochodzą, jest światem „wolności seksualnej, konsumpcjonizmu i wszelkiego rodzaju nadużywania władzy”. Jako przeciwstawienie się temu światu w sobie, oraz w drugich przez dawanie im świadectwa, osoby zakonne muszą podjąć codzienna ascezę. Jest nią według Instrukcji – postawione na pierwszym miejscu – ćwiczenie się w cnotach teologalnych: wiary, nadziei i miłości oraz w cnotach kardynalnych: roztropności, sprawiedliwości, męstwa i umiarkowania. Trzeba podkreślić, że w ten sposób został ukazany pozytywny wymiar ascezy – zdobywanie dobra. Zalecane także jest pozytywne ustawienie się wobec świata, który został stworzony i jest zachowywany z miłości do Stworzyciela; wobec tego sam w sobie jest dobry. Osoby zakonne powinny świadczyć o tych pozytywnych wartościach świata. A wyrzekając się świata pożądliwości oraz nadto pewnych dozwolonych wartości przez śluby zakonne, czynią to dla Królestwa Bożego, świadcząc o jego nieprzemijalnej wartości /36/. W tym ujęciu zastał więc także podany motyw wyrzeczenia: dla Królestwa Bożego.
  4. W Instrukcji odnajdujemy jeszcze jeden argument, skłaniający do wyrzeczenia oraz związaną z nim pracą ascetyczną. Jest nim cała sfera naturalnych słabości człowieka, mianowicie: potrzeba opanowania „spontanicznych i elementarnych popędów i instynktów” /37/. Instrukcja przy tym stwierdza, że opanowanie tych instynktów oraz popędów jest konieczne dla wszystkich ludzi. Tym bardziej dotyczy ono osób zakonnych. Tak młodzi, jak i starsi zakonnicy „powinni napotykać ze strony wychowawców na pewne ograniczenia. Do tego służy między     innymi regulamin życia zakonnego oraz inne wymagania tego życia.

Przedstawiony program ascetyczny, wynikający z potrzeby podjęcia ascezy przez osoby zakonne stwierdzi Instrukcja „nigdy się nie starzeje ani nie staje się przebrzmiały, przeciwnie zawsze pozostaje aktualny i konieczny”. Nie podjęcie tego programu uniemożliwiłoby prowadzenie autentycznego życia chrześcijańskiego, a tym bardziej jego doskonałej formy – życia zakonnego. Taka jest odpowiedź Kościoła na wysuwane obecnie zarzuty przeciw ascezie tradycyjnej.

Wychowawcy, uwzględniając tę z wielorakich racji pochodząca potrzebę ascezy w życiu zakonnym, mają za zadanie ukazać zrozumienie chrześcijańskiej ascezy wraz z kształtowaniem „poprawnych pojęć o Bogu i Jego relacji do świata, będącego dziełem Jego rąk” /36/. Jest tu mowa o ukazywania prawdziwego oblicza Boga Stworzyciela świata i Tego, który odnowił świat w tajemnicy wcielenia, jak też świata rzeczywistości doczesnych. Nadto wychowawcy winni wprowadzać osoby zakonne im zawierzone w radośnie podejmowaną ascezę, jak to Instrukcja wyrazi „pomóc w podążaniu z entuzjazmem drogą wymagającą pewnego trudu” /37/.

W ramach tej pracy nad zdobywaniem cnót, nad budowaniem w sobie królestwa Bożego, nad wyrzekaniem się świata i jego pożądliwości, nad opanowywaniem spontanicznych i podstawowych popędów i instynktów, Instrukcja wyliczy wspomniane już postawy, dotyczące wyciszenia wewnętrznego i opanowania siebie, mianowicie: samotność i milczenie. Został w tym miejscu przytoczony tekst z „Perfectae caritatis”: „Niechaj się wiernie strzeże w tych instytutach /także apostolskich/ owego prawa wszelkiego życia duchowego, które polega na nadaniu, podczas całego życia, właściwego rytmu godzinom zastrzeżonym na samotność z Bogiem i godzinom przeznaczonym na różnoraką działalność, jak i na kontakty, które ta działalność za sobą pociąga” /6/. W związku z tym przypomnienie: Instrukcja jednoznacznie domaga się, by w regulaminie każdej wspólnoty zakonnej, nie tylko domów formacyjnych, bezwzględnie przewidziano godziny i miejsca samotności i milczenia. Tylko w tym klimacie można słuchać i przyswajać sobie słowo Boże, dojrzewać osobowo i tworzyć braterską wspólnotę w Chrystusie /38/.

Właściwe spojrzenie na ascezę

Instrukcja, mówiąc o chrześcijańskim rozumieniu ascezy oraz poprawnym ustawieniu niektórych pojęć zaznaczy, że chodzi o to, „by ustrzec się z jednej strony naiwnego, naturalistycznego optymizmu, a z drugiej – pesymizmu, który zapomina o tajemnicy Chrystusa, Stworzyciela i Odkupiciela świata” /38/.

W tych słowach został dotknięty problem dwóch przeciwstawnych sobie kierunków we współczesnej ascezie: inkarnacjonizmu i eschatologizmu. Zanim je szczegółowo omówię, podam w zarysie, według ujęcia kardynała Ballestrero, błędne kierunki w teologii życia wewnętrznego. Są one następujące: tendencje naturalistyczne, tendencje subiektywne, tendencje obniżające wartość krzyża i cierpienia oraz fałszywy mistycyzm.

Kierunki naturalistyczne

  1. Nie ustawia się właściwie prawdy o transcendencji treści duchowości chrześcijańskiej i takie jak:
  • dar osobistego uczestnictwa w wewnętrznym życiu Boga przez łaskę, wiarę i miłość, jako konsekwencja łaski chrztu,
  • darmowość Bożego daru i obowiązek pokornego przyjęcia go,
  • zaciera się różnice pomiędzy duchowością chrześcijańską, a każdą inną,
  • na drugi plan schodzi prymat wiary w życiu duchowym,
  • nie docenia się celów i nadziei pozaziemskich chrześcijaństwa,
  • wraz z pragnieniem kontemplacji występuje pomieszanie jej istoty,
  1. Jest to wynikiem podkreślania wartości humanistycznych. Jasne, że nie można ich negować, lecz nie można ich stawiać na pierwszym miejscu. Jeśli zbyt mocno podkreśli się to, co ludzkie, wtedy nie uzna się, że Bóg jest twórcą świętości oraz że wartości łaski są przynajmniej tak samo ważne jak ludzkie. Owocem takiego ustawienia jest zanik ideałów, wygodna asceza, zeświecczenie, nieznajomość i niezrozumienie heroizmu oraz zaparcia się siebie.
  2. Zaprzecza się w różny sposób istnienia grzechu pierworodnego lub trwania jego skutków. W wyniku tego mówi się o wielkich siłach natury. Istnieje nawet próba zastąpienia tego dogmatu i tajemnicy upadku przez teorie kompleksów psychologicznych, właściwości szatanizmu. W oparciu o te metody i teorie ustawia się i tworzy teorie ascezy i metody życia wewnętrznego.
  3. Z pietyzmem i namaszczeniem mówi się o praktykach ascezy i o mistykach naturalistycznych. Uznaje się je za kierunki naukowe. Może to wprowadzać duże zamieszanie w dziedzinę ascezy chrześcijańskiej.
  4. Te kierunki sprawiają w sposób nieuchwytny obniżenie pracy ascetycznej. Każda teoria stawia na mniej i dużo obiecuje. Dlatego znajdują one poklask.

Kierunki subiektywne

  1. Brak podstaw dogmatycznych bez złej woli przyczynia się do subiektywizmu. Stad życie wewnętrzne zamiast zakorzenienia się w teocentryźmie i chrystocentryźmie przez pokorę i oddanie się Bogu, wpada w kult własnej osoby.
  2. W dobie obecnej może mniej zagraża sentymentalizm, chociaż różne grupy religijne w niego popadają. Natomiast mocno zagraża psychologizm. Psychologia nie może spełniać roli kierownika duchowego. Trzeba się bać tych, którzy więcej zagłębiają się w psychologię niż w Ewangelię. Droga ta prowadzi do subiektywnych ocen i względnego znaczenia prawa moralnego oraz zobowiązań.
  3. Od tego prowadzi prosta droga do pogardy tradycji, do kultu nowości, budowania na hipotezach, co zazwyczaj jest połączone z pychą i nieposłuszeństwem Kościołowi.

Kierunki umniejszające wartość cierpienia i krzyża

  1. Krzyż jest ascezą odkupienia. Zjednoczenie z Ukrzyżowanym jest nadzieją zmartwychwstania. Już Leon XIII odrzucił z amerykanizmu cnoty bierne. W dobie obecnej cudacznie tłumaczy się cnotę pokory w ramach osobistej godności człowieka, cierpliwości w odniesieniu do odwagi charakteru, posłuszeństwa w ujęciu wolności i inicjatywy osobistej. To ma usprawiedliwić fałszywą interpretację cnót zwanych biernymi.
  2. Wyrzeczenie ewangeliczne, walka z miłością własną, umartwienie namiętności, upodobnienie do Chrystusa, są często ograniczone do unikania jedynie grzechu ciężkiego. Na to miejsce wprowadza się uleganie zachciankom i używanie wszystkiego, jak się mówi, dla godziwego odprężenia. Trudno w takim wypadku mówić o zaparciu się siebie.
  3. Tradycyjna asceza, ekspiacja budzi niesmak, zdziwienie. Uznaje się jedynie wewnętrzne umartwienie. Praktyki zewnętrzne niszczą zdrowie. Wyśmiewa się je. A bez nich nie ma co mówić o ascezie i życiu mistycznym.
  4. Krzyż znów stał się dla wielu głupstwem. Trzeba o tym mówić, trzeba także stawiać wymagania. Te metody ascezy, które odrzucają krzyż, nie są kierunkami chrześcijańskimi.

Kierunki o fałszywym mistycyzmie

  1. Najczęściej spotyka się twierdzenie, że życie wewnętrzne polega na aktach wewnętrznych z ograniczeniem praktyk pobożnych, umartwień. Czysty protestantyzm. Wiara bez uczynków jest martwa. Inni twierdzą, że wszystko za człowieka zrobi łaska. Jest to pewna forma kwietyzmu. To kierunki pseudo nadprzyrodzone. Bez trudu świętości się nie zdobędzie.
  2. Nieraz zauważa się gonitwę za nadzwyczajnościami, np. charyzmaty. Tworzy się atmosfera apokaliptyczna, sekciarska. Nic nie zastąpi normalnego rozwoju życia wewnętrznego. Trzeba ten normalny rozwój znać i jego nauczać.
  3. Plagą są nadzwyczajni wysłannicy i pośrednicy Boży i różne „Orędzia”. Pochodzą one od osób albo psychicznie niezrównoważonych, albo pysznych. Często wchodzą one w kolizję z władzami kościelnymi.
  4. Nadużywa się często trudnego języka teologii mistycznej. Kto pisze o rzeczach mistycznych, musi uważać, by zwyczajnym zjawiskom nie nadał cech języka mistycznego. Była już mistyka komunizmu, mistyka postępu, itp.

Jak na tle tego szerszego przeglądu współczesnych kierunków przedstawia się wspomniany eschatologizm i inkarnacjonizm?

Eschatologizm – zasada pesymistyczna

Dla wyjaśnienia podaję, że ascetyczną naukę św. Ignacego Loyoli, św. Teresy od Jezusa i św. Jana od Krzyża uważa się za pesymistyczną. Zostawiam bez komentarza.

Ten kierunek kładzie nacisk na ascezę krzyża, na ofiarę, na życie zakonne. Domaga się on zerwania ze światem, który jest źródłem pokus. Ziemia jest zesłaniem, doliną łez, a dusza uwięziona w ciele wzdycha do Ojczyzny niebieskiej. Zarazem kierunek ten stwierdza, że porządku nadprzyrodzonego nie da się pogodzić z kierunkami naturalistycznymi, biologicznymi, zmysłowymi, socjologicznymi i psychologicznymi.

Inkarnacjonizm – zasada optymistyczna

Posiada on wielkie zaufanie do rzeczywistości ziemskich jako rekonsekrowanych u podstaw Wcielenia, które przez współudział człowieka mogą być narzędziem zbawienia. Wcielenie jest jakby zasada kosmiczną. Świat jest pierwszą ojczyzną, świadcząca o drugiej – ostatecznej.

Besret w książce „Inkarnacjonizm i eschatologizm” /Paryż 1964/, daje próbę pogodzenia obu kierunków. Stwierdza on, że eschatologizm jest istotnym wymiarem życia chrześcijańskiego i wartości duchowych. Istnieje jednak jedno królestwo Boże. Chrześcijanin nie znajduje na ziemi pełni, do niej dąży. Jest trudność pogodzenie, tego kierunku z inkarnacnonizmem scalonym z humanizmem. Niemniej jest to możliwe przez naśladowanie Słowa Wcielonego. Proporcje jednak pogodzenie są różne w zależności od stanu życia i powołania.

W rzeczywistości nie ma inkarnacjonizmu bez transcendencji. Trzeba ja wprowadzić w codzienne życie przez nadanie naturze rysu świętości i słusznego ukierunkowania. Chrześcijanin nie może żyć w zgodzie z całym obliczem świata. „Naturalnym” wymiarem jest Krzyż, na którym chrześcijanin spotyka się z Chrystusem i przez który miłość Boża objawia się światu /Urs v. Balthasar, Punti terni, Milano 1972/.

Za Instrukcją powtórzę jeszcze raz: w ascezie trzeba „ustrzec się z jednej strony naiwnego, naturalistycznego optymizmu, a z drugiej pesymizmu, który zapomina o tajemnicy Chrystusa” /36/.

PRACA

W jakiejś mierze pod ascezę należy podciągnąć obowiązek pracy. Instrukcja zaraz na początku tego numeru podkreśli, że „praca jest prawem ogólnym, któremu zakonnicy i zakonnice muszą umieć się poddać” /79/. W wychowywaniu należy ukazać głęboki sens pracy. W Instrukcji ten sens pracy jest syntetycznie wypunktowany:

  1. Praca jest podstawą utrzymania. Nie trzeba przypominać, że w zakonach mniszych całym życiem kierowało podstawowe ustawienie: „ora et labora” – rytm modlitwy przeplatanej pracą. Niektóre reguły powtarzały nastawienie św. Pawła, który pracował własnymi rękami na swoje utrzymanie: „Kto nie chce pracować, niech też nie je”/2 Tes 3,10/. Paweł VI w „Evangelica testificatio” przypomniał o obowiązku pracy, przygotowaniu do niej. Podkreślił także by ona była zgodna z celem Instytutu /15 i 25/. Omawiana Instrukcja, biorąc pod uwagę nastawienie na pracę, wyjaśnia, że praca dla utrzymania nie sprzeciwia się wierze w Opatrzność Boża. Można na nią spojrzeć pod katem użyteczności dla wspólnoty.
  2. Praca jest służbą wspólnocie. Jest ona środkiem wykonywania pewnej odpowiedzialności za całą wspólnotę. We wspólnocie bowiem są ci, którzy są wychowywani i nie podejmują pracy w pełnym wymiarze oraz ci, którzy już nie mogą pracować z powodu wieku i choroby. Zdrowi muszą na nich zarobić. Dekret „Perfectae caritatis”, mówiąc o zdobywaniu środków koniecznych do utrzymania, wspomina także potrzebne środki dla prowadzenia swoich dzieł oraz przestrzega przed wszelką nadmierną troską o potrzebne dobra. Maja oni unikać „wszelkiego pozoru zbytku, nieumiarkowanego zysku i gromadzenia majątku” /15/.
  3. Praca wymagając współpracy z innymi przyczynia się do tworzenia autentycznej jedności wewnętrznej z innymi. „Praca stanowi element solidarności z wszystkimi ludźmi pracy na świecie. W ten sposób jest ona odpowiedzią nie tylko na istniejące potrzeby społeczne i gospodarcze, ale także na wymagania Ewangelii” /79/.
  4. Praca ma także wymiar osobistej ascezy. Zostało to mocno podkreślone w Instrukcji. „Pozwala ona na rozwijanie swoistego rodzaju osobistej dyscypliny i równowagi bardziej wewnętrznego aspektu związanego z codziennym regulaminem” /tamże/.
  5. Istnieje niebezpieczeństwo postawienia pracy na pierwszym miejscu tak w Instytutach zakonnych, jak i przez jednostki. Podobnie istnieje niebezpieczeństwo ograniczenia siebie do wykonywania tylko jednej pracy, bardziej komuś odpowiadającej. Instrukcja wyjaśnia, że praca nie jest niczyją własnością w zakonie. „Nikt we wspólnocie nie może się identyfikować z konkretną pracą”. Każdy we wspólnocie powinien być gotowy do podjęcia każdej pracy, jakiej się od niego zażąda /79/. Oczywiście, najlepiej byłoby wykorzystać naturalne uzdolnienia każdego, wtedy może on pracować owocnie i z radością. Nie zawsze jest to jednak możliwe. Stad i aktualność tego wskazania Instrukcji.
  6. Instrukcja mówiąc o wychowywaniu do pracy, przestrzega, by w okresie formacji czas przeznaczony na pracę nie naruszał ani studiów, ani czasu przeznaczonego na nauki formacyjne. Nowicjat pod tym względem jest upodobniony do zakonów mniszych i klauzurowych. W nich zaś praca jest jednym z elementów dnia, jak czytanie duchowne, modlitwa, rekreacja i reszta aktów. Na płaszczyźnie porządku dnia one mają jednakowa wartość. Praca nie może zdominować żadnego z elementów życia zakonnego. Mogłaby także zdominować życie zakonne, gdyby stała się naczelna wartością lub także gdyby była w ciasnych terminach lub fizycznie i moralnie niemożliwa. W takich warunkach potrzebny do formacji skupienie i rozmodlenie byłoby niemożliwe.

„LECTIO DIVINA”

Słowa „Lectio divina” zostały ujęte w cudzysłów. Chodzi o to, by ich nie utożsamić jedynie z czytaniem duchownym. Niektóre zakony mnisze nie maja w porządku dnia wyznaczonego czasu na medytację, rozmyślanie. Mają natomiast przeznaczonych sporo godzin na „Lectio divina”; nawet do pięciu godzin na dzień. Biorąc to pod uwagę – „Lectio divina” jest omawiane przy formacji w instytutach całkowicie poświęconych kontemplacji – Instrukcja ukazuje „lectionem divinam” w jej poczwórnym wymiarze: w wymiarze lektury, medytacji, modlitwy i kontemplacji. Podkreśla zarazem, że we wszystkich wspólnotach, niezależnie od przyjmowanej nazwy i tradycji duchowej każdy ze wspomnianych wymiarów „lectionis divinae” jest konieczny i niezastąpiony /76/.

W myśl tego ujęcia trzeba podkreślić, że „Lectio divina” jest podstawą życia modlitwy i samą modlitwą. Można wraz z Instrukcją widzieć w wyliczonych aspektach „Lectionis divinae” etapy życia modlitwy wzajemnie powiązane ze sobą. Zakony oddane kontemplacji wiedzą o tym. Trzeba o tej rzeczywistości przypomnieć Instytutom o działalności apostolskiej. W nich czytanie duchowne jest stopniem modlitwy, podobnie jak medytacja. To one wprowadzają w rozmodlenie i kontemplację. W tym duchu Instrukcja powie, że „Lectio divina” karmi się Słowem Bożym, „od niego wychodzi i doń prowadzi” /tamże/. Studium biblijne zapewnia całe bogactwo owej „lectionis”. Nie można więc czytania duchownego oderwać od całości życia modlitwy. Kiedy zabraknie pokarmu, życie modlitwy zacznie stopniowo się kurczyć i zanikać, medytacje staną się puste i bardzo trudne, wręcz niemożliwe.

Przedmiotem „lectionis divinae” jest przede wszystkim Słowo Boże. Może nim być także tekst liturgiczny oraz całe bogactwo tradycji chrześcijańskiej ascetyczno-mistycznej. Tak Instrukcja wskazuje na źródła, z których możemy czerpać treści do modlitewnej łączności z Bogiem i Jego kontemplacji.

„Lectio divina” jest podstawą dla wszystkich etapów formacji, także formacji ciągłej /tamże/.

LITURGIA

„Liturgia stanowi szczyt, ku któremu zmierza cały Kościół, i źródło, z którego wypływa cała jego moc” /77/. Instrukcja w swych rozważaniach ześrodkowała się na sprawowaniu Eucharystii oraz na Liturgii Godzin. Liturgia została ukazana jako uprzywilejowane miejsce i sposób celebrowania w imieniu Kościoła. W niej przewija się uwielbienie, radość i dziękczynienie za dokonane przez Chrystusa dzieło zbawienia. Rok liturgiczny wyraziście o tym przypomina.

Dobrze jest uświadomić sobie wszystkie wskazania Kościoła z S. Watykańskiego II i po soborze, polecające i zachęcające do uroczystego celebrowania Mszy wspólnotowej – konwentualnej, odmawiania wspólnotowego Liturgii Godzin, na których ześrodkowane jest całe życie zakonne. Instrukcja przypomni o potrzebie starannego przygotowania obrzędów i rytów, o studium liturgii i jej wymiarów teologicznych.

Jakkolwiek Instrukcja nie wspomina o sakramencie pojednania sprawowanego we wspólnocie, nie można pominąć tego tak ważnego momentu dla życia całej wspólnoty, jak i poszczególnych osób. „Ordo poenitentiae” zachęca do odprawiania we wspólnotach nabożeństwa pokutnego, podczas którego wszyscy skorzystają z sakramentalnej spowiedzi. Natomiast Instrukcja jasno mówi o potrzebie autentycznego kierownictwa duchowego, którego nie mogą zastąpić żadne środki psychologiczno-pedagogiczne /52/. Tego kierownictwa szczególnie potrzeba w odniesieniu do podejmowanej ascezy i złączonej z nią modlitwy.

ZAKOŃCZENIE

Powyższy przegląd treści Instrukcji na temat szczególnie ważnych środków służących formacji zakonnej uświadomił nam, że Kościół w tej dziedzinie nie przyznał osobom zakonnym żadnych ulg. Nadal zakonnicy i zakonnice muszą podejmować twardą ascezę, nadal muszą zdobywać cnoty od wiary po umiarkowanie, nadal muszą pracować i modlić się, nadal podstawą ich życia jest konkretny regulamin, a nawet nadal muszą zachowywać samotność i milczenie.

Szczęść Boże!


Archiwum KWPZM

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda