S. Krystyna Dębowska
Franciszkanka od cierpiących
DROGA DO ADHORTACJI „VITA CONSECRATA”
Dar życia konsekrowanego, red. E. Nieradka, S. Haręzga, Rzeszów: Poligrafia Wyższego Seminarium Duchownego w Rzeszowie 1996, s. 21-35.
Nim przystąpię do właściwego tematu, niech mi wolno będzie wyrazić głęboki szacunek i wdzięczność dla Organizatorów tego Sympozjum.
O ile mi wiadomo, jest to pierwsze w Polsce tego rodzaju spotkanie dla pochylenia się nad Adhortacją, która, można chyba tak powiedzieć, jest dla nas przybliżeniem Ewangelii. Należy się spodziewać, że inne diecezje wezmą przykład z pięknej inicjatywy Przemyśla, by czynić podobne spotkania. Ojciec Święty trudził się przecież dla nas, by nas karmić dla umocnienia i rozwoju życia w nas, byśmy umieli wielbić Boga, dziękować Mu i służyć.
Wydaje się, że aby ukazać drogę do Adhortacji Vita Consecrata, należy po krótkich uwagach wstępnych:
- Naszkicować w ogólnych zarysach obraz życia konsekrowanego dziś – choćby przez przywołanie kilku cyfr i przez wskazanie na jego blaski i cienie,
- Przybliżyć cele i metodę pracy Synodu z r. 1994, poświęconego życiu konsekrowanemu,
- Dotknąć wreszcie samej Adhortacji posynodalnej, mówiącej o zadaniach i nadziejach związanych z życiem konsekrowanym.
Jest rzeczą znamienną, że w r. 1990 pod koniec Synodu o formacji kapłańskiej, gdy dokonywano sondażu opinii Ojców Synodalnych odnośnie tematu kolejnego, zwyczajnego Synodu Biskupów, wśród kilku innych zagadnień takich, jak: nowa ewangelizacja, młodzież, mass-media w służbie ewangelizacji, wskazywano także na życie zakonne. Widziano potrzebę, by stało się ono przedmiotem pracy następnego Synodu i zainteresowania całego Kościoła.
Ojcowie Synodu, opowiadający się za tematem, uzasadniali swój wybór bądź to kryzysem, jaki przeżywa życie zakonne na Zachodzie, bądź też zasługami osób zakonnych w krajach byłego bloku komunistycznego dla podtrzymania wiary ludzi i jako pomoc dla kapłanów, działających tam w konspiracji. Podkreślano też fakt, że po ukazaniu roli świeckich i kapłanów w Kościele przez wcześniejsze Zebrania Synodalne w 1987 i 1990 r. dobrze byłoby dopełnić tę wizję powołań w Kościele przez ukazanie powołania do życia zakonnego.
Ojciec Święty już w styczniu 1992 r. zapowiedział zwołanie IX Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów na jesień 1994 r., by podjąć temat życia konsekrowanego oraz jego misji w Kościele i świecie.
Mamy oczywiście świadomość, że życie konsekrowane jest pojęcie szerszym, niż życie zakonne, ale tym sposobem sugestia Ojców Synodalnych znalazła aprobatę Papieża i kolejny Synod zajął się także życiem zakonnym.
- Obraz życia konsekrowanego dziś
Powstaje pytanie, jaka rzeczywistość kryje się za pojęciem „życie konsekrowane”, jak przedstawia się dziś najogólniejszy jego obraz od strony cyfr i problemów.
Rzeczywistość życia konsekrowanego odznacza się wielką różnorodnością i złożonością, chociaż jego przedstawiciele stanowią w Kościele znikomą mniejszość. Łączna liczba członków instytutów życia konsekrowanego i stowarzyszeń życia apostolskiego przekracza znacznie milion, stanowiąc jedynie 0,12% wiernych Kościoła katolickiego. Kobiety stanowią 72,5% wszystkich osób konsekrowanych, mężczyźni zaś 27,5%, zatem liczba kobiet jest prawie trzykrotnie większa. Około 82,2 % stanowią siostry i bracia, tylko 17,8% to kapłani i diakoni (Instrumentum Laboris, 8).
Rzeczywistość życia konsekrowanego w Kościele obejmuje wielką różnorodność jego form, tradycji duchowych, dzieł apostolskich i profetycznego świadectwa. Osoby konsekrowane są obecne na wszystkich płaszczyznach i we wszystkich obszarach działalności Kościoła.
Istnieje dziś prawie 3.000 instytutów zakonnych żeńskich (1423 instytuty na prawie papieskim i 1550 na prawie diecezjalnym). Wśród instytutów męskich można wyróżnić 250 na prawie papieskim i 242 na prawie diecezjalnym, a zatem łącznie istnieje ich ok. 500. Istnieje też około 165 instytutów świeckich na prawie papieskim i diecezjalnym oraz 39 stowarzyszeń życia apostolskiego na prawie papieskim. Trzeba do nich dodać coraz większą liczbę konsekrowanych dziewic, pustelników i pustelniczek oraz inne formy i społeczności życia ewangelicznego (IL 5).
Jak wiadomo, po Soborze Watykańskim II życie konsekrowane, idąc za wezwaniem Kościoła, przeszło długą drogę odnowy. Dokonywała się ona pośród głębokich przemian kulturowych. Nie brakło w tym procesie ani świateł, ani cieni.
Dokument roboczy Synodu Instrumentum Laboris prezentujący owoce odnowy na podstawie odpowiedzi uzyskanych w trakcie przygotowania Synodu od przedstawicieli życia konsekrowanego i instytucji ich reprezentujących, ale nie tylko, mówi o pozytywnych aspektach odnowy, a także i o negatywnych (IL 22-25).
Warto poznać syntezę tego, co było powiedziane z pewną jednomyślnością, gdyż wskazuje ona drogę, którą trzeba jeszcze przebyć, aby odnowa miała wyraz pełny i trwały.
Do zjawisk pozytywnych należy:
- Ocena postępu, jaki dokonał się w teologii życia konsekrowanego w znaczeniu chrystologicznym, pneumatologicznym i eklezjalnym. Jest to oczywiście owoc Soboru i późniejszych dokumentów Magisterium refleksji teologicznych.
- Liczne odpowiedzi potwierdzają, iż nastąpiła we wszystkich formach życia konsekrowanego waloryzacja uczestnictwa w Eucharystii, liturgii godzin i w sakramentach. Odnowione zostały formy rytualne profesji zakonnej. Zarówno zakonnicy jak i zakonnice przyczynili się do urzeczywistnienia odnowy liturgicznej. Stanowią oni punkt odniesienia do godnego sprawowania liturgii i promocji kultu liturgicznego.
- Stopniowo zostały przystosowane do życia praktyki pobożne, została dowartościowana modlitwa kontemplacyjna.
- Słowo Boże jest lepiej poznawane, czytane i rozważane. Ujawniła się zdecydowanie wartość odnowy biblijnej, zarówno w życiu poszczególnych osób jak i wspólnot zakonnych.
- Dokonało się na nowo odkrycie charyzmatu i jego wdrożenie w obecne życie, a zatem także większe dowartościowanie duchowości życia konsekrowanego, większe uświadomienie istoty życia zakonnego, istoty bycia uczniem i apostołem Chrystusa.
- Nastąpiło pogłębienie świadomości konsekracji chrzcielnej jako źródła oddania się Bogu przez rady ewangeliczne i w konsekwencji lepsze zrozumienie eklezjalności życia konsekrowanego, własnego powołania i posłannictwa, a jednocześnie odnowa zmysłu wspólnotowego z innymi członkami Ludu Bożego: biskupami, kapłanami i świeckimi. W konsekwencji nastąpiło lepsze i bardziej serdeczne włączanie się w Kościoły partykularne i bardziej wspaniałomyślne uczestnictwo w posłannictwie ewangelizacji Kościoła.
Jako najlepsze owoce odnowy w duchu Soboru, te które stanowią zalążki nadziei, ocenia się powrót do źródeł, ponowne odkrycie charyzmatu, wznowienie zamiłowania do Założycieli i Założycielek, studiowanie ich pism i własnej tradycji duchowej i odnowione w świetle charyzmatu teksty legislacyjne. Wszystko to wniosło młodość i swoistą żywotność w życie wspólnot. Wszystko to lepiej scala duchowość z posłannictwem.
Owocem odnowy jest także przewartościowanie w wielu instytutach zakonnych dzieł apostolskich, często wybór ewangeliczny na rzecz ubogich. Powoduje to zbliżenie się do ludzi często zepchniętych na margines życia i opuszczonych, a także przyjęcie bardziej prostego stylu życia. Na uwagę zasługuje stwierdzenie Instrumentum Laboris, że to „zbliżenie ludzi” przyczyniło się do wzrostu solidarności ludzkiej i ewangelicznej, do podjęcia zdań na rzecz sprawiedliwości i dowartościowania człowieka. Często ubodzy posiadający głębokie oddanie Bogu, sami ewangelizowali zakonnice i zakonników. Życie konsekrowane otrzymało od ludzi ubogich wezwanie do życia duchowością bardziej ucieleśnioną, wyczuloną na historię i znaki czasu.
Odznaką odnowy jest także praca dokonana przez wszystkie instytuty w dostosowaniu własnego prawodawstwa. Dzieło to wymagało lat przemyśleń, studium i dialogu i okazało się czynnikiem jednoczącym i angażującym wszystkich członków instytutów.
Innym ważnym owocem ostatnich dziesięcioleci jest rozwijająca się współpraca między kongregacjami, wzajemna pomoc i poszanowanie się instytutów, ciągle tworzące się nowe struktury i formy współdziałania.
Jest rzeczą godną podkreślenia, iż pogłębia się wciąż świadomość konieczności formacji duchowej, biblijnej, teologicznej, duszpasterskiej a także zawodowej (w zależności od potrzeb); uświadomienie sobie konieczności formacji permanentnej, solidnego przygotowania i kształtowania osób formujących; lepiej widzi się dziś rolę formacyjną wspólnoty.
Okres posoborowy ujawnił również konieczność głębokiej odnowy misji apostolskiej instytutów w duchu charyzmatu, rozpatrzenie na nowo dzieł, ich stylu i użyteczności w świetle czasu i sytuacji.
W ostatnich latach wzrosło zrozumienie sensu i paląca potrzeba inkulturacji w młodych Kościołach.
Znaczne procesy przemian w trakcie odnowy przeszło życie wspólnotowe. Dotąd życie wspólne widziane było częściej w relacji do ubóstwa (jednolitość pokarmu, ubioru, wyposażenia). Posoborowa refleksja sprzyja koncepcji życia wspólnego skoncentrowanego na wymiarze misteryjnym, opartej na rzeczywistości teologicznej wspólnoty braterskiej.
Wiele instytutów rozpatrzyło na nowo własny styl życia, struktury wspólnotowe tak, by elastyczniej odpowiadały one naturze zgromadzenia i jego celowości.
Pogłębienie wartości osoby wyraziło się w poszukiwaniu bardziej zwykłych odniesień między członkami wspólnoty, nastawionych bardziej na obopólne poszanowanie z mniejszym podkreśleniem różnic typu kulturowego i funkcyjnego (wzajemna wyrozumiałość, szczery dialog z przełożonymi). Powstały nowe formy uczestnictwa w decyzjach dotyczących życia wspólnoty i aktywności apostolskiej.
Spadek powołań zrodził nowe problemy życia wspólnotowego. Powstały wspólnoty z jednej strony z dużą liczbą osób starszych i chorych, z drugiej zaś młode pokolenie preferuje małe „wspólnoty selektywne” składające się z osób o tej samej wizji życia i apostolstwa. Te ostatnie wprawdzie pozwalają przezwyciężyć anonimowość i indywidualizm, ale narażone są na ryzyko powstania indywidualizmu wspólnoty jako takiej, ze szkodą dla jedności wewnątrz instytutu.
Proces odnowy przeszło także sprawowanie władzy w instytutach. Przejawia się to w pojmowaniu władzy jako posługi animacji duchowej i apostolskiej wspólnoty. Nastąpiło także większe zbliżenie między przełożonymi i podwładnymi, przejście od posłuszeństwa biernego do posłuszeństwa bardziej dialogowego, partycypującego. Rzeczywistość jest jednak bogata, w tym procesie bywa i tak, że przesadna kiedyś zależność nie została zastąpiona zrównoważonym uczestnictwem, ale prawdziwą i własną niezależnością.
W procesie odnowy nie brak jednak trudności i zjawisk negatywnych.
Niektóre zostały przezwyciężone, inne powodują trudności obecnej chwili.
Przemiany w społeczeństwie i Kościele spowodowały wśród osób konserwowanych: dezorientację, obawy, niepewności, brak równowagi, podziały wewnątrz instytutów. Zabrakło pedagogiki przemian, formacji do właściwego pluralizmu i do dialogu we wspólnotach i w Kościołach.
Porzucono dzieła apostolskie bez dojrzałego namysłu.
Niekiedy przeprowadzano zmiany z uwzględnieniem bardziej struktury niż ducha, jaki powinien je kształtować.
W innych przypadkach pewien tradycjonalizm nie otwierał się na dialog i przejawił opór wobec przemian, utrzymując jako święte i niezmienne zwyczaje, formy i dzieła.
Powstały w instytutach napięcia z powodu koncepcji wzajemnie się wykluczających bez liczenia się z faktem, że różne style i dzieła apostolatu mogą się uzupełniać.
W wyniku źle pojętego otwarcia na znaki czasu doszło u niektórych osób do zatraty własnej tożsamości. Niektórzy porzucili znak habitu właściwy instytutowi.
U wielu osób osłabł duch misyjny. Powstało niebezpieczeństwo aktywizmu, zachwianie równowagi między modlitwą a czynem.
Bywało też, że w sprawowaniu liturgii wprowadzono zmiany niezgodne z dyscypliną Kościoła.
Odejście od licznych struktur formalnych wpływało u wielu osób konsekrowanych na brak odpowiedniej dyscypliny osobistej, pustkę duchową i utratę dążności ku wartościom transcendentnym.
Na zakończenie tego systematycznego rejestru problemów związanych z odnową trzeba zauważyć, że w ciągu tych burzliwych dziesiątków lat dokonało się swoiste oczyszczenie życia konsekrowanego.
Należy też dopowiedzieć, że liczba porzuceń życia konsekrowanego i postępujący spadek powołań dla wielu instytutów jest nadal próbą i prawdziwym oczyszczeniem nadziei. Istnieje obawa o przeżycie wielu wspólnot i ich dzieł z powodu braku personelu na najbliższą przyszłość.
W niektórych regionach młodzi nie doceniają drogi życia konsekrowanego. Istnieje także inna obawa i niebezpieczeństwo, że pragnienie przetrwania dzieł nie uwzględnia konieczności dokładnego rozpoznania powołań. Są przypadki pośpiesznego werbunku osób, pochodzących z młodych Kościołów, które zostały w ten sposób wyrwane z ich środowiska kulturalnego.
Istnieją liczne trudności na polu formacji. Trudno jest znaleźć osoby formujące, zdolne stawić czoło zmianom kulturowym. Często formatorzy opierają się raczej na własnych doświadczeniach z przeszłości, zamiast odpowiedzieć na zapotrzebowanie młodych. Trudno było wielu wychowawcom w procesie formacji łączyć elementy zdrowej socjologii, psychologii z teologią duchowości czy duszpasterstwa. Taka jednak integracja okazuje się dziś konieczna w dobrej formacji kandydatów.
Nie zawsze wiedziano, jak łączyć sens oryginalny tradycji z otwarciem na nowe wartości. Zdarzały się wypadki ekscesów psychologizmu i socjologizmu. Pilność potrzeby pracy duszpasterskiej sprzeciwiała się konieczności stworzenia solidnej formacji intelektualnej.
Przerost struktur przesadnie formalnych spowodował kryzys instytucji i form, co przyczyniło się do radykalizmu i odejść.
Nie zawsze dostatecznie przygotowywano młodych do korzystania z wolności, która jak wiadomo – wymaga formacji do roztropności i dojrzałości uczuciowej.
Należy zauważyć, iż brak dostatecznego rozumienia eklezjologii komunii powodował czasem konfrontacyjne zestawianie laikatu i życia konsekrowanego. W konsekwencji przyjmował się pogląd, jakoby świeccy mieli dziś większe możliwości wyrażania swojego zaangażowania na rzecz Ewangelii niż osoby konsekrowane. Jednocześnie następowało odwartościowanie doktrynalne i emocjonalne życia zakonnego.
Bez wątpienia na problem powołań w wielu Kościołach lokalnych miała wpływ także komunia eklezjalna lub jej brak. W wielu diecezjach – jak podkreślano – wzajemne relacje biskupów i zakonników „nie przebiegały odpowiednio”.
Spojrzenie w duchu wiary na cały proces odnowy nie pozwala na traktowanie jej aspektów negatywnych jako rzeczy bezwzględnie złej, gdyż tkwią w nich często poszukiwania autentyczności. Nie należy też zbytnio egzaltować się pozytywami tej odnowy bez właściwego rozróżnienia jej braków. Tylko rozeznanie ewangeliczne pozwala ocenić prawdziwie ten złożony proces.
Zauważyć wypada, że ten naszkicowany zaledwie, ale jakże bogaty obraz życia konsekrowanego, nie jest statyczny. Odnowa wciąż trwa. Życie poddane jest wielu przemianom kulturowym, społecznym i politycznym. Odnowa wymaga wciąż nowych impulsów do radykalnego życia i świadectwa, do pełnienia misji osób konsekrowanych w Kościele.
- Cele i metody pracy Synodu
Kiedy Jan Paweł II podjął decyzję zwołania Synodu o życiu konsekrowanym, uznał za konieczność wrócić do teologii Soboru, by raz jeszcze zgłębić tajemnicę i bogactwo życia konsekrowanego w Kościele uznał Synod za opatrznościową do tego okazję, swoisty Kairos; wyraził też pragnienie, by był on jego „Nową Pięćdziesiątnicą”.
W obliczu współczesnych przemian celem Synodu miała być refleksja nad życiem konsekrowanym w świetle zamysłu Boga i jednocześnie rozeznanie wyzwań i oczekiwań dzisiejszego świata w stosunku do życia konsekrowanego (IL 1,2).
W 30 lat od zakończenia Soboru, który jakby wyrwał zakony z odosobnienia i swoistej izolacji i włączył je bardziej w życie Kościoła. Synod na nowo podejmuje temat życia konsekrowanego i pragnie zachęcić wszystkich, którzy się poświęcili Bogu, do ożywienia swego życia i do radykalnego świadectwa. Ojciec Święty w systematycznych katechezach na temat życia konsekrowanego w okresie przygotowań do Synodu, wychodząc z nauki Soboru, wzywa wszystkie osoby konsekrowane do swoistej kreatywności, do wierności Tradycji, ale i do odwagi odczytywania znaków czasu i podejmowania świadectwa, jakie dali Założyciele, wzywa do naśladowania ich odważnego zaangażowania się w problemy swoich czasów.
W tej sytuacji niezwykle ważne dla życia konsekrowanego, którą (mimo zróżnicowania na poszczególnych obszarach tak kulturowych jak i geograficznych, ale i istotnej zbieżności) określa się zgodnie jako okres „wielkich przemian”, „głębokich zmian” , „odnowy”, „okres ponownego ożywienia czy wręcz odbudowy życia konsekrowanego od fundamentów”. Synod chciał przypomnieć naukę Kościoła na temat życia konsekrowanego, a także otworzyć nowe drogi dla refleksji o jego tajemnicy i żywotności duchowej i apostolskiej (IL 4).
Znamienny jest fakt, że na Zachodzie powstało w ciągu ostatnich lat od Synodu do Adhortacji ponad 1200 publikacji na temat życia konsekrowanego.
Ukazując cele Synodu, warto także zwrócić uwagę na metodę jego pracy. Dzięki niej bowiem wiele osób i środowisk na wszystkich kontynentach zostało włączonych w jego pracę i ma swój pośredni udział w debatach synodalnych.
Zauważmy, że Sekretariat Synodu, który jest instytucją pracującą także między Synodami, już w listopadzie 1992 r. przygotował i opublikował dokument wstępny tzw. Lineamenta, stanowiący podstawę konsultacji i refleksji. Skierowano go do wszystkich Konferencji Episkopatów, do Wydziałów Teologicznych i Krajowych Konferencji Przełożonych Wyższych Męskich i Żeńskich, Unii Międzynarodowych Zakonów, do dykasterii rzymskich, do instytutów życia apostolskiego. Lineamenta zawiera obok tekstu 25 pytań, dotyczących problemów związanych z życiem konsekrowanym.
Odpowiedzi zainteresowanych nadesłane do Sekretariatu Generalnego Synodu posłużyły do przygotowania dokumentu roboczego tzw. Instrumentum Laboris, który został opublikowany w czerwcu 1994 r. w 8 językach, w tym także w języku polskim. Dokument stał się punktem wyjścia prac Synodu obradującego od 2 do 29 października 1994 r. Udostępniony wcześniej uczestnikom Synodu, pozwolił na ustosunkowanie się do zawartych w nim problemów i zgłaszanie uwag w czasie prac Synodu.
Jak wiadomo, w obradach Synodu uczestniczyło ogółem 348 osób. Jest to liczba największa w dotychczasowej historii Synodu. Brało w nim udział 244 Ojców synodalnych (część z nich z wyboru i 47 z nominacji papieskiej), 75 audytorów (51 kobiet i 24 mężczyzn), 20 ekspertów (8 kobiet i 12 mężczyzn) oraz 9 audytorów, reprezentujących wspólnoty zakonne innych Kościołów chrześcijańskich. Wśród uczestników Synodu było 218 osób konsekrowanych.
Wprowadzenie do obrad stanowiła obszerna relacja głównego relatora Synodu kard. G. Basila Hume’a OSB Relatio ante disceptationem, poruszająca istotne problemy życia konsekrowanego, zarysowane w Instrumentum Laboris, po której wysłuchaniu Ojcowie przystąpili do dyskusji.
Przez dwa tygodnie uczestnicy Synodu z różnych części świata wymieniali poglądy, opinie i doświadczenia na temat życia konsekrowanego. Przemówienia nie mogły trwać dłużej niż 8 minut (audytorzy mówili tylko 6 minut) i były tłumaczone na 5 języków (angielski, francuski, hiszpański, niemiecki i włoski).
Pierwszy etap Synodu zakończył się podsumowaniem dyskusji, której dokonał również kard. Hume. Jego sprawozdanie zawierało syntezę dotychczasowych obrad i sugestię problemów do dalszej pracy Synodu w tzw. circuli minores, czyli w 14 grupach językowych.
Relacje z poszczególnych grup posłużyły do przygotowania końcowych wniosków Synodu tzw. Propositiones.
W ostatnim etapie prac uporządkowano propozycje poszczególnych zespołów roboczych (grup językowych) i odbyło się tajne głosowanie Ojców synodalnych nad ostateczną wersją Propositiones, które następnie zostały wręczone Ojcu Świętemu jako materiał do ewentualnego wykorzystania przy opracowywaniu adhortacji posynodalnej. Śledząc dokumentację Vita Consecrata możemy odnaleźć odwołania się Autora do poszczególnych propozycji.
Wypada podkreślić, że Ojciec Święty uczestniczył w pracach Synodu, czemu zresztą dał wyraz w Adhortacji – mówiąc: „… wsłuchiwałem się uważnie w ich cenne wypowiedzi podczas wytężonych prac zgromadzenia, w których nieprzerwanie uczestniczyłem” (VC 13).
- Adhortacja Vita Consecrata – zadania i nadzieje życia konsekrowanego
W dniu Zwiastowania Pańskiego 1996 r. Jan Paweł II podpisał nową adhortację Vita Consecrata, będącą owocem kolegialnej pracy Papieża i Ojców synodalnych. Jest ona także owocem modlitwy wszystkich wspierających Synod i przede wszystkim samego Ojca Świętego.
Adhortacja – jak to określił O. Edward Szymanek TCH – w jej omówieniu podczas Konferencji Wyższych Przełożonych zakonów męskich (14-15 maja 1996 r. w Warszawie) jest szczytem dotychczasowej wiedzy teologicznej, duchowej i pastoralnej o życiu konsekrowanym.
Dokument jest obszerny, ma prawie 200 stronic. Składa się z wprowadzenia, trzech rozdziałów i zakończenia. Podział na trzy rozdziały nawiązuje do wizji Kościoła w nowej eklezjologii, rozumianego jako misterium, comunio i missio czyli Kościół jako tajemnica, wspólnota i misja.
Rozdział pierwszy, zatytułowany „Confessio Trinitatis – Chrystologiczno-trynitarne źródła życia konsekrowanego” – ukazuje to życie jako sięgające tajemnicy Trójcy Świętej.
Drugi rozdział: „Signum fraternitatis – Życie konsekrowane znakiem komunii w Kościele” – przedstawia to życie jako widzialny znak, przybliżający wszystkim prawdę o Kościele jako wspólnocie, która jawi się jako Lud zjednoczony jednością Ojca i Syna i Ducha Świętego – dzieło Trzech Osób Boskich.
Treść rozdziału trzeciego „Servitium Caritatis – Życie konsekrowane objawieniem miłości Boga w świecie” – wskazuje na życie konsekrowane pojęte jako misja Kościoła i w Kościele.
W świetle teologicznej refleksji nad naturą życia konsekrowanego ukształtowała się świadomość, że profesja rad ewangelicznych należy niezaprzeczalnie do życia i świętości Kościoła. Jan Paweł II stwierdza w Adhortacji: „Istotnie, życie konsekrowane znajduje się w samym sercu Kościoła jako element o decydującym znaczeniu dla jego misji, ponieważ wyraża najgłębszą istotę powołania chrześcijańskiego oraz dążenie całego Kościoła-Oblubienicy do zjednoczenia z jedynym Oblubieńcem” (VC 3).
W zakończeniu zaś dokumentu dopowiada mocno: „Kościół pod żadnym pozorem nie może wyrzec się życia konsekrowanego, ponieważ ukazuje ono wyraziście jego szczególną naturę „oblubieńczą”. To z niego rodzi się nowy zapał i moc dla głoszenia Ewangelii całemu światu. Potrzebni są bowiem ludzie, którzy będą ukazywać Ojcowskie Oblicza Boga i macierzyńskie oblicze Kościoła, którzy będą umieli zaryzykować własnym życiem, aby inni mieli życie i nadzieję” (VC 105).
A ponadto Ojciec Święty przypomina osobom konsekrowanym: „Dobrze wiecie, że weszliście na drogę nieustannego nawrócenia, wyłącznego poświęcenia się miłości do Boga i braci, aby dawać coraz wspanialsze świadectwo łaski, która przemienia chrześcijańską egzystencję … aby wszyscy mogli dostrzec to, co jedynie jest potrzebne”. Na innym miejscu Ojciec Święty powie: „chociaż czasem napotykacie trudności i choć w niektórych kręgach opinii publicznej osłabł szacunek dla życia konsekrowanego, waszym zadaniem jest na nowo wzywać ludzi naszych czasów, aby podnieśli wzrok ku górze, aby nie pozwolili się przygnieść codzienności, ale by umieli się zachwycić Bogiem i Ewangelią Jego Syna. Nie zapominajcie, że to wy właśnie w bardzo szczególny sposób możecie i powinniście głosić, iż nie tylko należycie do Chrystusa, ale „staliście się Chrystusem” (VC 109).
Wielkie zadanie kreśli przed osobami konsekrowanymi Autor Adhortacji. Znane już skądinąd prawdy Jan Paweł II podaje jakby w nowej formie. Można powiedzieć, że przybliża treści teologiczne, sięgające wymiarów mistyki i przekazuje je językiem poety, a przede wszystkim językiem proroka naszych czasów. Adhortacja odkrywa na nowo piękno życia konsekrowanego, jego głęboki, duchowy wymiar i zachęca do zaangażowania w przygodę wielkiej bliskości z Jezusem, „… by nie zabrakło w świecie tego promienia Bożego piękna, który rozjaśnia drogę ludzkiej egzystencji” (VC 109).
Istotnie, uważna lektura Adhortacji, medytacja jej treści, pozwala widzieć drogę jasno.
Przyszłość życia konsekrowanego ma wielkie znaczenie dla życia i misji całego Kościoła. Wiadomo, że ta przyszłość zależy od: jakości i liczby powołań, od ich wstępnej i stałej formacji (oczywista jest konieczność solidnej formacji teologicznej osób konsekrowanych, aby w ten sposób uniknąć powierzchownych postaw, a także autentyczna formacja biblijna, by wzmocnić i ubogacić ich życie duchowe).
Pomyślny rozwój życia konsekrowanego zależy przede wszystkim od takich czynników, jak:
- odnowione i radykalne naśladowanie Chrystusa,
- otwarcie na działanie Ducha Świętego,
- zakorzenienie w komunii Kościoła,
- misyjna gorliwość w podejmowaniu współczesnych wyzwań,
- wierność wobec wymogów życia konsekrowanego i charyzmatu instytutu.
Tylko pod tym warunkiem życie konsekrowane może osiągnąć swój najważniejszy cel, którym jest wspomaganie rozwoju chrześcijańskiego powołania całego Ludu Bożego i kształtowanie odpowiedzi na powszechne wezwanie do świętości.