O. Jan Cebulski SVD
ŻYCIE ZAKONNE W NAUCZANIU PAPIEŻA PAWŁA VI
Zebranie plenarne KWPZM, Warszawa, 13-15 maja 1975
Teologiczne rozważania na temat odnowy życia zakonnego zaczęły w niektórych wypadkach odbiegać od ducha Soboru Watykańskiego II. Papież Paweł VI poczuł się zobowiązany do ukazania, kędy ma iść właściwa reforma. Na podstawie jego adhortacji „Evangelica testificatlo” /AAS 63, 1971, 497-526/ oraz innych wystąpień, jego wskazania da się ująć następująco:
- Zakonnicy – ludźmi Ewangelii
Chrześcijaństwo ma być egzystencjalną odpowiedzią daną Ewangelii, a życie zakonne ma być życiem ewangelicznego świadczenie wobec świata o prymacie miłości Boga. To ewangeliczne świadectwo życia zakonnego winno być szczere, bez zdeformowanych odbić znaku, gdyż celem tego bycia jest wzrost miłości Bożej przez otwarcia się na Ducha Świętego, który wzywa wszystkich do wolności dzieci Bożych. Dlatego nie ma sensu kruszenie kopii o sprawy drugorzędne. Życie zakonne musi być związane z Ewangelią, gdyż z niej się wywodzi i ona gwarantuje mu przetrwanie. Tu leży istotny motyw wyboru takiej odmiany chrześcijańskiego życia, w którym „imitatio Christi” pozostaje najwyższą racją życia, zapoczątkowaną już na chrzcie. Tajemnica chrztu jest więc punktem wyjścia dla zakonnej realizacji wcielenia w Chrystusa. Zakonna konsekracja Jest ponownym wcieleniem w Tajemnicę Paschalną.
Podczas audiencji dla „Rady Szesnastu” /8. 12. 1972/, Papież mówi, że „znak” nie będzie zawsze należycie rozumiany, nawet przez chrześcijan. Wobec tego dla niektórych zakonny styl życia może się wydawać dziwny, nawet nieludzki. Zakonnicy jednak powinni wiedzieć, że co wydaje się głupstwem w oczach świata, jest mądrością w oczach Boga /1 Kor 1,25-27/. Byłoby prawdziwym osiągnięciem, gdyby zakony – kierując się racjami przystosowania – nie rezygnowały z wymogów modlitwy, pokory, ubóstwa, czystości, prostoty i bezinteresownej służebności, jakiej Chrystus domagał się od swoich uczniów. Nie należy zapominać ewangelicznego paradoksu, Mt 16,25, ale, musimy być pewni, że pełna samorezygnacja przyjęta ze względu na Pana, nie będzie bezowocna. Dlatego nie obawiajcie się – mówi Papież – być pełnymi zakonnikami.
- Zakonnicy – ludźmi Kościoła
Zakony – od samego początku – jako ecclesiolae – są symbolem, miniaturą kościoła powszechnego, w którego ramach się rozwijają. Jedność wiary nie postuluje uniformizmu jej wyrażanie. Podobnie też ewangeliczna jedność dana osobie Chrystusa zakłada wielorakość świadectwa, a z kolei to świadectwo ewangelicznych wartości zapewnia katolickość Kościołowi Chrystusowemu. Przeto fermy życia zakonnego muszę się przyczyniać do pełniejszego wyrażenia w każdej epoce tajemnicy Chrystusa – Ośrodka czasu i przestrzeni.
Do zakonnic Rzymu /2.II.1974 r./ Papież zwraca się tymi słowami: „Wasze powołanie mieści się w totalnym ofiarowaniu siebie Kościołowi, czy to przez zaangażowanie się w ciężką prace i umartwienie dyskretnej klauzury, czy to w różnych akcjach charytatywnych, bez uczucia zmęczenia angażując się w potrzeby człowieka”.
Przemawiając do wspomnianej już „Rady Szesnastu” nawołuje do uczulenia się zakonów na sprawy misyjne Kościoła. Każdy bowiem zakon – zgodnie ze swoim charyzmatem – winien stać się wyrazicielem Kościoła wychodzącego na spotkanie ze światem. Nie chodzi o akceptację, zrozumienie, ukochanie przez cierpliwe głoszenie mu Chrystusa w zrozumiałych dla niego formach. Każdy zakon winien jasno określić swoją identyczność, ażeby znaleźć twoje właściwe miejsce w tej służbie światu i Kościołowi.
- Zakonnicy – ludźmi modlitwy
Człowiek modlitwy jest silny Bogiem i ma odwagę być uczniem: jest to odważne zaakceptowanie dyscypliny tak koniecznej w życiu, które jedynie pod tym warunkiem gwarantuje wolność Dzieci Bożych. A ewangeliczna wolność – to umiejętność nałożenia sobie tych ograniczeń, jakie są niezbędne do wzrastania w Chrystusie, które gwarantują postęp miłości oraz uzdatniają do dawania ewangelicznego świadectwa. Zakłada to zrozumienie potrzeb chrześcijańskiego życia, aby móc zintegrować wartości ewangelicznej kontemplacji i apostolskiej posługi. Autentyczna odnowa uwzględnia zarówno indywidualną, jak i eklezjalną modlitwę. „Modlące się zakony” cechują kwitnąca duchowość oraz owocność dla innych. „Wierność w modlitwie lub zaniedbania jej są znakami żywotności lub upadku życia zakonnego” /Ev. test. 42/.
- Zakonnicy – ludźmi ofiary
Chrystus powołuje nas do bliższego naśladowania Siebie samego, również do dźwigania krzyża. Krzyż jednak nie może być jedynie szczególnym narzędziem oczyszczenia duszy czy też specjalną formą apostolstwa. Ma on również być oczywistą próbą miłości, czynnikiem uwzględniającym: „czyż nie zachodzi tajemniczy związek między wyrzeczeniem a radością, między karnością a duchową wolnością?” / Ev. Test. 29/.
- Wierni swojemu powołaniu
Skarżymy się na brak powołań. A przecież nasza przyszłość uzależniona jest od wierności naszemu podołaniu, od tego w jakim stopniu nasze życie konkretyzacją poświęcania się Bogu: przykład naszego życia opromieniony duchową radością, zdecydowana wola służenia Bogu i bliźnim, pociągnie współczesną młodzież do życia zakonnego. Dzisiejszy młody człowiek pragnie autentyzmu, dlatego chętniej wstępuje do tych zakonów, w których kwitnie „życie w dziewictwie i ubóstwie, które obrał sobie Chrystus Pan i Jego Matka Dziewica” /KK 46/.
Zakonnicy powinni często analizować swoje „curriculum vitae” i porównywać jego aktualny bieg z wytycznymi Soboru Wat. II oraz z Evangelica testificatio: czy wychodzą na spotkanie jego aktualnych potrzeb, czy wprowadzają Zbawiciela w braterstwo ludzi.
Dlatego ustawicznie, ze stale odnawianym zaakceptowaniem, należy odczytywać i medytować nr 15 PC, gdzie został wyłożony najbardziej socjologiczny, duchowy, eklezjalny, apostolski i ludzki wymiar miłości – prawdziwie ewangeliczne braterstwo.
Nasz rachunek sumienia w tej materii powinien pójść po linii pytań skierowanej przez Papieża do Kongregacji Generalnej Jezuitów /3.12.1974 r./:
1. Skąd przychodzicie? Z charakteru założyciela – odpowiada Papież;
2. Kim jesteście? /problem identyczności/: zakonnikami, apostołami, kapłanami, zjednoczonymi z Papieżem;
3. Dokąd zmierzacie? W kierunku zbawczego, wyważonego i sprawiedliwego przystosowania, w substancjalnej wierności specyficznej fizjonomii zakonu, respektując charyzmat założyciela /L’Osservatore Romano, 4.12.1974/.
- Śluby zakonne jako evangelica testificatio
Duch zakonu winien dogłębnie impregnować nasze osoby, nasze wspólnoty, nasze przylgniecie do Kościoła. Życie wspólnotowe, przeżywane w kompletnym braterstwie, konsekrowanym ubóstwie, czystości i posłuszeństwie ma się stać ewidentnym znakiem radosnej rezygnacji z wartości tego świata i bezwarunkowej przynależności do Chrystusa.
W szczególny sposób wychudzi to w posłuszeństwie, przez które dusza zakonna otwiera swoją wolą na Ojca Niebieskiego, a która konkretnie objawia się przez Kościół i przełażonych. To jest właśnie ten styl totalnego poddania się Chrystusa swojemu Ojcu w konkretnych uwarunkowaniach Wcielania. Serce posłuszeństwa stanowi Tajemnica Paschalna. Jest ona równie wymagające dla podwładnych, jak i dla samych przełożonych. Właśnie od tych ostatnich wymaga się, aby słuchali głosu wszystkich podwładnych, aby otaczali się roztropnymi doradcami, by przez to szczerze osądzić sytuację i przed Bogiem wybrać to, co bardziej odpowiada Jego woli, aby zdecydowanie ingerować tam – gdzie od tej woli się oddalono, powie Papież do wspomnianej wyżej Kongregacji Generalnej Jezuitów. Człowiek dzięki wierze decyduje się na tę ewangeliczną radę, na słuchanie słów wiary, słów Pana.
Najbardziej drażniący i „nie na czasie” wydaje się ślub ubóstwa /szczególnie w krajach rozwijających się/. Przeto sensu tego ślubu – jeśli ma on być „evengelica testificatio” – dopatruje się Papież w prostocie życia: styl życia, forma działania, ubiór, użytkowanie dóbr doczesnych, afirmacja ludzkich wartości, braterskie świadczenia, sprawiedliwość społeczna, praca, apostolskie zaangażowanie, dostosowanie się do standardu środowiska.
Ślub czystości – mówi Papież – jest charyzmatem, szczególnym darem Ducha Świętego dla Kościoła. Charyzmat ten uwalnia i zarazem uzdatnia do służby całemu Kościołowi. W nowym ujęciu celibatu podkreśla się szczególną rolę wspólnoty jako ludzkiego i chrześcijańskiego czynnika w wyrażaniu miłości oraz znaku i świadectwa dla naszego wieku, w którym tak szerzy się panseksualizm.
- Konkretne wskazania Pawła VI by te cele osiągnąć:
- Naśladowanie Chrystusa przedstawionego nam w ewangelii
- Rezygnacja z rzeczy światowych, aby móc żyć jedynie dla Boga i budowania Jego królestwa na ziemi
- Praktykowanie wszystkich ludzkich i chrześcijańskich cnót, wzmacnianych radosną i konkretną obserwancją ślubów
- Wyższy stopień religijnego życia, w którym najwznioślejsze kontemplacja zespala się z wielkoduszną aktywnością
- Pewna ostrość życia, które chroni przed łatwizną
- Nadprzyrodzone nastawienie, dzięki któremu wzrasta apostolska efektywność.
Literatura
- Evangelica testificatio
- Przemówienie Pawła VI do Rady Szesnastu, 19.X.1972
- Paweł VI, środowa audiencja generalna /OSS. Rom. 9.XI.1972/
- Paweł VI do przełożonych generalnych, V.1973
- Paweł VI do przełożonych Unii Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich we Włoszech, 12.V.1973
- Paweł VI do generała SJ P. Arrupe, cfr. RfR 33/1/1974/3
- Paweł VI do Kongr. Gen. SJ, Oss. Rom. 4.12.1974
- Agnes Cunningham, SSCM, „Christianizing Religious life”, RfR 32/2/1973/336-346.
Archiwum KWPZM