Ks. Luc Vaan Looy SDB
DUCHOWA I ZAKONNA FORMACJA MŁODZIEŻY
Notiziario CISM, nr 277/1993, s. 355-365
W ciągu całej historii chrześcijaństwa oraz kultury europejskiej religia i struktura stosunków społecznych rozwijały się w ścisłym ze sobą powiązaniu i wzajemnej zależności. Wartości istotne w życiu rodziny i społeczeństwa, a także w świecie polityki były w największym stopniu inspirowane wartościami, jakie wskazywał Kościół.
W ostatnich czasach dały się zauważyć oznaki rozdziału między religią a myślą społeczną. W pewnych środowiskach ruchy ideologiczne w drastyczny sposób odrzuciły wpływ religii. Straciła ona rolę, jaką pełniła w życiu społeczno-kulturalnym. Powstałe zupełnie niezależnie nowe autorytety wytworzyły w człowieku przekonanie o własnej samowystarczalności. Dlatego też czyjś związek z tą czy inną religią uważa się za sprawę obojętną i bez znaczenia, zaś normy postępowania wynikają dziś z pragmatycznej koncepcji człowieka, podyktowane są względami ekonomicznymi i stają się coraz bardziej utylitarne .
W kręgach związanych z Kościołem swoisty relatywizm doprowadził do swobodnej interpretacji zasad i obyczajów, jakie przez wieki charakteryzowały życie rodzinne i społeczne. Podczas gdy dawniej wymiar religijny stanowił integralną część życia codziennego, co znajdowało odzwierciedlenie w zwrotach językowych, stosunkach międzyludzkich i normach postępowania, dzisiaj wprowadzenie go do życia i myślenia wymaga nie lada wysiłku.
Warto w tym momencie zastanowić się, czy nie za bardzo skupiliśmy się na aspekcie normatywnym i strukturalnym religii, kładąc nacisk raczej na to, co jest do zrobienia lub czego trzeba unikać, niż na rozwijanie wiary mającej inspirujący wpływ na życie.
U młodych ludzi koncepcja Kościoła normatywnego budzi sprzeciw, nawet jeśli bliska im jest postać Chrystusa. Najwrażliwsi z nich próbują się związać z którymś z nurtów życia duchowego. Nie jest rzeczą łatwą doprowadzić do włączenia wiary w życie młodzieży, zwłaszcza że społeczeństwo i kultura spowodowały rozbicie wielu środowisk. Poszukiwania będą musiały zmierzać do tego, by wskazać, w jaki sposób, wychodząc od ewangelicznej Dobrej Nowiny, można duchowo „inspirować” życie.
Pytanie, jakie należałoby postawić młodym, jest takie samo jak to, które Chrystus zadał uczniom w drodze do Emmaus: „Czyż nie pojęliście, że zgodnie z Pismami wszystko to naprawdę miało się wydarzyć?”, nawiązując do historii, do pierwotnego planu Bożego wobec człowieka. Mogłoby to być pytanie na wzór skierowanego do Filipa: „Tyle czasu jestem z Wami, a ty jeszcze mnie nie znasz” skłaniające do odkrycia obecności Chrystusa i rozpoznania w Nim Pana. Chodzi o dążenie do odnajdowania tego, co zawarte jest w planie dotyczącym ludzkości i w historii, przy uznaniu, że religijność stanowi integralną część człowieka.
Świat młodzieży a religia – stracona możliwość
Młodzież a wiara
Odnoszenie spraw życia codziennego do religii jest na ogół obce młodemu człowiekowi. Jego uczucia religijne oraz wewnętrzne predyspozycje nie znajdują punktu odniesienia, wskutek czego pozostają nierozwinięte. Na różnych etapach życia chłopca i młodzieńca, jak również w wielu środowiskach, do których on należy, religia jest czymś niezrozumiałym, a jeśli znajduje wyraz, to w sposób niejasny, bądź interpretowana bywa „po swojemu”. Struktury społeczne nie dostrzegają takiej tendencji lub zachowują obojętność wobec jej istnienia, a dorośli nie czują się zdolni, by towarzyszyć młodym w odkrywaniu tego elementu życia duchowego.
Oto niektóre wskazania w tym zakresie:
Społeczeństwo ukazuje zbiór wartości bez żadnego odniesienia do sacrum czy transcendencji. Co więcej, wszelkie odniesienie do religii uważane jest często za przejaw braku dojrzałości lub rzecz bez znaczenia. Wiara nie jest „potrzebna” w środowisku, które największą wagę przykłada do spraw zysku i funkcjonalności.
System edukacyjny dąży do tego, by być laickim przez wzgląd na opinię ogółu, i przestaje wpływać na integralny rozwój człowieka.
Przekazywanie wiedzy i wychowanie nie zawsze idą ze sobą w parze w procesie edukacji szkolnej, co stwarza młodzieży trudność w zrozumieniu jedności łączącej różne elementy składowe życia.
W środowisku rodzinnym „obowiązki” religijne (udział we Mszy Świętej, codzienne modlitwy, moralne zasady postępowania itp.) nie są uznawane za ważne. Wskutek tego całkowicie brak punktów odniesienia dla religii. Przytłumiona jest wrażliwość na to, co święte, i z trudem przyjmuje się istnienie duchowych motywacji zachowań i czynów człowieka.
Związane z kultem chrześcijańskim gesty, przedmioty, charakterystyczny język nie znajdują łatwo uznania w życiu codziennym. Wszystkie te formy wyrazu wydają się należeć do jakiejś odległej rzeczywistości historycznej i mieć charakter intelektualistyczny.
Nauka moralna Kościoła pozostaje w ciągłym konflikcie z ogólną opinią kształtowaną pod wpływem stworzonego przez dzisiejsze społeczeństwo obrazu człowieka. Wartości takie jak życie, miłość, wierność, ofiarowanie siebie jako daru interpretowane są w zależności od relatywnych celów, jakie się ludziom ukazuje. Rzadko zwraca się uwagę na normy obiektywne, panuje natomiast oparta na przesłankach uczuciowych swoboda dopuszczająca wszelkie wybory; Stąd też młodzi szukają natychmiastowego zaspokojenia swoich pragnień.
Środowiska wskazywane dawniej jako autorytatywne w zakresie wartości, a więc rodzina, szkoła, Kościół, utraciły w znacznym stopniu swą wiarygodność.
Młody człowiek czuje się w obliczu takiej rzeczywistości bardzo niepewnie i boi się stawić czoło normalnemu życiu, gdyż wspomniane wyżej czynniki nie są w stanie zachęcić go do tego. Lansowany indywidualizm i konsumpcyjny tryb życia oraz ukazywanie wartości „cząstkowych” wywołują w nim brak zadowolenia i uczucie wewnętrznej pustki. Prowadzi to do zahamowania procesu integralnej realizacji osoby ludzkiej i sprzyja dominowaniu postawy frustracji.
Młodzież a życie zakonne
Rozdział między życiem w wierze a życiem zwyczajnym, postrzeganie przez młodzieżową mentalność instytucjonalnej koncepcji Kościoła jako czegoś obcego, a także rosnąca nieufność wobec wszelkich form zinstytucjonalizowania uświadamiają, jak trudno jest młodym identyfikować się z życiem zakonnym proponowanym przez Kościół.
Widoczne jest rzeczywiste poszukiwanie wymiaru prawdziwej duchowości poprzez udział w różnych grupach i ruchach religijnych. Wielu młodych ludzi szuka możliwości poświęcenia się szlachetnej służbie na rzecz innych w ramach wolontariatu, w sposób doraźny lub długotrwały, we własnym kraju albo w trzecim świecie. Nowe wartości związane z ekologią, sprawiedliwością, obroną praw człowieka inspirują wielu do pracy nad tworzeniem i rozwijaniem ruchów zaangażowanych w te sprawy. Pragnienie życia wspólnotowego i konieczność przynależenia do jakiejś grupy bądź ruchu stanowią wyraz poczucia solidarności wśród młodzieży, która z łatwością wiąże się z innymi i utrzymuje kontakty z kolegami z różnych rejonów świata, aby wymieniać doświadczenia i opinie na temat wartości.
Mimo to trudno jest młodym ludziom połączyć te wartości, wybierając stałą drogę. Różne, choćby tymczasowe formy działania i wyrażania uczuć religijnych nie znajdują, jak się wydaje, odpowiednika w życiu zakonnym. Młodzież postrzega – upragnione zresztą w modelowej postaci – wspólnotowe życie zakonników jako zbyt zrutynizowane i sztywne, mało związane z istniejącym sposobem życia, a wskutek tego nie za bardzo widoczne w dzisiejszym świecie jako znak wcielenia. Zwraca uwagę także na wyczerpujący fizycznie rytm pracy.
Młodzież uważa, że zakonnicy ze współczesnych wspólnot przywiązują zbyt dużą wagę do pracy i zadań, które trzeba wykonać, a zbyt małą do spraw współżycia z braćmi. Za wiele rzeczy jest z góry ustalonych, jak np. obrzędy, zajęcia wspólnotowe, czas trwania pracy. W sumie, zdaniem młodych, wygląda to na zbyt zinstytucjonalizowaną interpretację życia ewangelicznego i dlatego obawiają się, że robi to na nich wrażenie życia w klatce. Według nich życie zakonne i proces formacji w zbyt małym stopniu uwzględniają psychologiczno-religijne predyspozycje i możliwości młodego człowieka. Narzucają dawno ułożony schemat, do którego trzeba się dostosować. A tymczasem młody wprawdzie rozpoznaje absolutnie centralne miejsce Boga w życiu, ale nie zawsze potrafi dostrzec stałe konsekwencje tego faktu dla zorganizowania swojego życia. Strach przed zbyt dużym ryzykiem jest prawdziwą przeszkodą w dokonaniu ostatecznego wyboru.
Elementy podstawowe
Młodzież a życie w wierze
Wychowanie do życia w wierze wymaga znajomości świata młodzieży i kontekstu, w jakim ona żyje, a jednocześnie jasnej koncepcji posłannictwa, jakie jest do spełnienia. Ten trud młodzi i dorośli podejmują razem, towarzysząc sobie i akceptując nawzajem swoje towarzystwo; w tej drodze poszukiwania bierze udział całe środowisko i wszyscy z nim związani. Wskażmy niektóre podstawowe kwestie wymagające uwzględnienia:
Religijność czy też duchowość stanowi część składową życia codziennego i dlatego musi w nim spełniać odpowiednią rolę. Oddzielenie duchowości od normalnego życia byłoby sprzeczne z koncepcją człowieka „stworzonego na obraz i podobieństwo Boga”, a także z tajemnicą życia wcielonego, jakie wybrał Chrystus.
Towarzyszenie młodemu człowiekowi na drodze wiary to zadanie dla otaczającej go wspólnoty oraz kilku osób w szczególności. Nie można wychowywać do pełnego życia w oderwaniu od wspólnoty albo ograniczając się do indywidualnego towarzyszenia osobie, bez włączania w to wspólnoty mającej charakter edukacyjno-pastoralny.
Kształtując młodego człowieka do życia w wierze, dociera się także do społeczeństwa. Ważne jest stworzenie środowiska, w którym tak delikatna „roślina” może wzrastać. Młody człowiek rozpoczynający życie w wierze staje również przed zadaniem polegającym na dawaniu świadectwa wiary i w jej duchu przekształcaniu społeczeństwa od wewnątrz.
Podmiotem procesu formacji jest osoba młodego człowieka, który potrzebuje skutecznych środków dla swojego pełnego rozwoju.
Jedność osoby ludzkiej wymaga, aby różne jej elementy rozwijały się we wzajemnym powiązaniu i w sposób dopełniający się, tworząc całościowy proces.
Wiara będąca odpowiedzią na wewnętrzny głos, ożywiona znajomością Chrystusa i osobistym kontaktem z Nim, rodzi w człowieku pragnienie służby bliźnim. Wraz ze wzrostem poziomu życia duchowego osób albo grupy ich uwaga będzie skierowana na potrzeby innych i pojawi się chęć poświęcenia dla ich dobra. W ten sposób tworzy się pojęcie wspólnoty ludzkiej opartej na wzajemnym szacunku i braterska jedność stanowiąca podstawę wspólnoty Kościoła.
Formacja zakonna stanowi część procesu kształtowania całej osoby ludzkiej. Rozwój bowiem dokonuje się jednocześnie w czterech zakresach: osobowości, włączenia do wspólnoty, spotkania z Chrystusem oraz pracy na rzecz innych i dla Królestwa Bożego. Jest to proces stopniowy i swobodny, uzależniony jednak od rytmu charakterystycznego dla jednostki i od sposobu, w jaki odbiera ona i przyswaja różne bodźce. Należy pamiętać, że każdy odpowiada w sposób wolny na dar wiary, ale z drugiej strony odpowiednie przedstawienie mu prawd wiary i towarzyszenie mu z pełnym zaangażowaniem bywają często decydujące dla wyboru, jakiego dokonuje.
Wiara jest owocem łaski Bożej otrzymywanym poprzez kontakt z wiarygodnymi osobami, które swym życiem dają świadectwo wartości, jaką ma dla nich związek z Chrystusem i ze wspólnotą. Najbardziej odpowiednim „środkiem” jest zatem osoba, która towarzyszy na drodze ku osobistemu kontaktowi z Chrystusem i ku włączeniu się z przekonaniem w chrześcijańską wspólnotę.
Młodzież a życie zakonne
Młody człowiek ustosunkowuje się wobec podstawowych elementów życia zakonnego, takich jak modlitwa, wspólnotowe braterstwo, bezinteresowna otwartość na ludzi najbardziej potrzebujących, osobiste ubóstwo, zintegrowana osobowość, współodpowiedzialność.
Zważywszy rolę człowieka świeckiego i różnorodność zadań współodpowiedzialnych za realizację misji Chrystusa, wielu chętnych, młodych ludzi ma możność życia tymi wartościami, nawet jeśli nie są one ujęte w ramy życia zakonnego.
Niektóre sprawy skłaniają do refleksji:
Królestwo Boże stanowi podstawową perspektywę dla modlitwy, dla wspólnoty, dla rad ewangelicznych i posłannictwa. Konkretne środki wyrazu muszą starać się być znakiem i sakramentem świadczącym o obecności Królestwa w życiu wspólnoty.
Zbawczy plan Chrystusa nie daje się dostosować do prądów panujących doraźnie w życiu kulturalnym społeczeństwa. Chrześcijańska i zakonna wizja życia jest wyzwaniem dla rzeczywistości społeczno-kulturowej i politycznej każdej epoki. Młody zakonnik staje wobec wyzwań, jakie niesie obecna sytuacja. Ewangeliczne przesłanie będące integralną częścią jego życia sprawia, że włącza się on w aktualną rzeczywistość i będzie działał w sposób kreatywny, aby głosić światu plan Chrystusowy.
W życiu zakonnym potrzebna jest cisza i wewnętrzne skupienie, aby można było kontemplować obecność sacrum. Słowa: „Zdejm sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą” (Wj 3,5) mówią o kontemplowaniu obecności Najwyższego pośród zdarzeń tego świata i są cennym przesłaniem dla zrozumienia istoty sprawy.
Tożsamość osoby buduje się poprzez integrację wiary i życia oraz wychowanie do odpowiedzialności. Młody zakonnik zastanawia się nad sprawą swej tożsamości i rozważa, jaki powinien być jego stosunek do osób i rzeczy w nowej sytuacji, w jakiej się teraz znajduje. Życie zakonne jako zapowiedź Królestwa Bożego musi liczyć się z warunkami, jakie potrzebne są do prawdziwego wzrastania w społeczeństwie samym zakonnikom oraz osobom, które obejmuje ono swą działalnością apostolską.
Elementy metodologiczne
Formacja religijna, wprowadzanie młodych w życie zgodne z wiarą i tworzenie podstaw dla życia konsekrowanego wymagają ciągłego analizowania przyjętej metody wychowawczej. Nie istnieje gotowe vademecum nadające się do zastosowania w każdej epoce, w różnych kręgach kulturowych i wobec każdej osoby po to, by doprowadzić ją do Chrystusa, do Kościoła i do całkowitego poświęcenia się realizacji własnego charyzmatu.
Wychowanie młodzieży do życia w wierze
Skoro nie istnieje żadne vademecum, to trzeba w inny sposób trafić do młodzieży. Oto niektóre tylko ważne wskazówki:
Zlikwidowanie dystansu między młodymi ludźmi a Kościołem, między nimi a dorosłymi, między kulturą młodzieżową a podstawowymi wartościami. Trzeba przejść od koncepcji Kościoła oferującego programy i struktury do Kościoła, który jest blisko młodych, który „włącza się” w ich życie i w świat ich kultury.
Odkrycie tkwiącego w każdym młodym człowieku bogactwa duchowego, jego właściwa ocena i zadbanie o jego rozwój. Każdy młody ma oprócz wrażliwości religijnej także inne pozytywne cechy i doświadczenia. Być może nie jest ich świadom albo też nie chce ich dostrzec. Trzeba znaleźć sposób, aby uświadomić mu własne zdolności, pomóc w rozwijaniu ich, a także dopingować, by dał w tym zakresie z siebie wszystko.
Stworzenie środowiska wrażliwego na sprawy wiary i na rozwój pobożności. W każdym młodym człowieku tkwi dążenie do tego, co święte. Najlepiej rozwija się ono w środowisku pełnym życia, gdy dzieli się doświadczenia i przeżycia z osobami myślącymi. Zachowania, gesty i słowa, pewien porządek panujący w środowisku, sugestie i zachęty są istotne dla procesu integracji życia, wartości i wiary.
Osobiste towarzyszenie. Dorosły chce swoją obecnością „pobudzać” do działania młodego człowieka, który dzięki temu zyskuje świadomość własnej wartości, czuje się kochany i wezwany, by z miłością odpowiedzieć na wyzwania życia. Kto z uwagą towarzyszy drugiej osobie, ten będzie w stanie powiedzieć „właściwe słowo właściwemu młodemu człowiekowi we właściwym momencie”.
Ukazanie wartości wspólnoty. Młodzi dążą do tego, by łączyć się z innymi, w intensywny sposób przeżywają doświadczenie wspólnotowego życia. Kościół jest w ich odczuciu związkiem osób poszukujących wartości duchowych. Taki obraz Kościoła pomaga im odnajdować u innych te same wątpliwości oraz identyfikować się ze wspólnotą, aby realizować własne powołanie. Zintegrowani ze wspólnotą podążają z pełnym oddaniem wskazaną przez nią drogą.
Bezinteresowne zaangażowanie. W wielu krajach Kościół zyskał w oczach młodzieży dużą wiarygodność ze względu na to, że zajmował się ludźmi potrzebującymi. Uznała ona Kościół za ostoję nadziei w czasie wojny oraz społecznych i politycznych zamieszek. Młody człowiek z jednej strony pragnie wyrazić swe uczucia religijne poprzez działalność na rzecz biednych, a z drugiej odkrywa swą bliskość z Chrystusem i swoje powołanie, by złożyć dar z siebie, służąc innym.
Towarzyszenie młodym zakonnikom
W Europie młodzi zakonnicy należą do kręgu młodzieżowej kultury posoborowej, to znaczy rozwinęli wrażliwość na pewne sprawy, a na inne w mniejszym stopniu, przeżywają wątpliwości i lęki właściwe młodym ludziom, porusza ich problem oddzielania wiary od kultury i mają trudności z przyswojeniem sobie wzorców, jakimi żyje się we wspólnotach zakonnych. W towarzyszeniu im trzeba zwrócić uwagę na parę zasadniczych elementów:
Doświadczenie życia zakonnego nie jest czymś dającym się ograniczyć do pewnych tylko momentów dnia czy jakiegoś okresu w biografii. Powołanie ma swoje źródło w stałej obecności Chrystusa, który wzywa do radykalnego wyboru. Zachęta, by doraźnemu bezinteresownemu poświęceniu nadać stałą formę w życiu i by znaleźć uzasadnienie dla swej konkretnej egzystencji w przeżywaniu doświadczeń duchowych, jest czymś nieodzownym dla osoby, która chce towarzyszyć.
Wiarygodność i bliskość zakonników mających udział w tym samym powołaniu i posłannictwie. W związku z tym jest rzeczą konieczną, aby we wspólnocie znajdowało wyraz to samo powołanie, właściwe wszystkim członkom, dzięki czemu młodzi zakonnicy mogliby znaleźć w niej za sprawą nieustannego, pogłębionego dialogu wzory odpowiadające ich wewnętrznemu wezwaniu.
Struktura życia wspólnotowego harmonijnie łącząca najważniejsze zadania, jakie wynikają z charyzmatu. Życie wspólnotowe, posłannictwo, modlitwa, kontakt z terenem działania i rady ewangeliczne – wszystkie te sprawy są równie ważne i wzajemnie się dopełniają w praktyce. Młodzi zakonnicy nie zawsze widzą logiczny związek między różnymi pierwszoplanowymi zadaniami, jakie może stawiać przed nimi życie konsekrowane. Pewnej odwagi wymaga przemyślenie rytmu życia zarówno przez wspólnotę jak i przez każdego z nich. Jest bowiem kwestią podstawową, aby młody zakonnik jednocześnie czuł się dobrze we wspólnocie w momentach intensywnie z nią dzielonych przeżyć, i aby czuł się „posłany” przez tę właśnie wspólnotę do pełnienia misji w momentach szczególnie wskazanych.
Stopniowe dorastanie do integracji niektórych stałych wartości życia zakonnego. Społeczne środowisko nie sprzyja łatwemu zrozumieniu rad ewangelicznych: posłuszeństwo jako postawa polegająca na głębokim wsłuchiwaniu się w obecność Boga w historii i we wspólnocie, czystość jako całkowita wolność do kochania Chrystusa na wzór Jego miłości, ubóstwo jako wybór radykalnej solidarności ze wspólnotą i z tymi, którym się służy. Młody zakonnik musi wniknąć powoli i głęboko w sens tych pojęć. Potrzebuje wiele czasu, aby dokonać ich wewnętrznej integracji. Stała obecność modlitwy i wspólnotowe poczucie posłannictwa to również cechy życia zakonnego, których nabywa się jedynie stopniowo przy udziale osoby towarzyszącej.
Poczucie obowiązku. Indyferentyzm religijny charakterystyczny dla obrazu dzisiejszego społeczeństwa stworzył niebezpieczeństwo uznawania za jednakowo ważne różnych zadań Kościoła. Te spośród nich, które należą do najważniejszych apostolskich, wynikających z charyzmatu, są traktowane jako „relatywne”, dąży się natomiast do rozwijania zadań „osobistych” albo do przeżywania charyzmatu w sposób „częściowy”. Jest rzeczą ważną, aby młody zakonnik czuł się zachęcony i ośmielony do spełniania głównego posłannictwa i mógł się w tym realizować. Odpowiednia motywacja, bodźce płynące z powołania oraz logiczny związek różnych elementów składających się na życie zakonne będą mu w tym istotną pomocą.
Wspólnota duszpasterska. W czynnym życiu zakonnym Kościoła, w którym wszystkie osoby, tak zakonne jak i świeckie, ponoszą jednakową odpowiedzialność za realizowanie we własnym środowisku misji Chrystusa, jako pilną potrzebę należy podkreślić włączenie zakonnika w działalność duszpasterską na danym terenie. Zarówno dla wspólnoty, jak i dla jednostki istotna jest konieczność otwarcia się na współpracę z różnymi członkami Kościoła i społeczeństwa oraz pracy w innych organizacjach mających podobne cele. Ożywianie wspólnot duszpasterskich i duchowe wzbogacanie się nawzajem osób zakonnych i świeckich to zasadnicze cechy współczesnego życia zakonnego. Młodzi ludzie z uwagą traktują to wymaganie. Trzeba ich podczas formacji przygotowywać do tego, by potrafili inspirująco oddziaływać na wspólnotę duszpasterską. W tej roli animatorów muszą być wspomagani przez osoby towarzyszące im. Aby wszystko w tej dziedzinie odbywało się harmonijnie, niezbędna jest regularna weryfikacja w ramach wspólnoty poziomu włączenia się w działalność duszpasterską na danym terenie.
Sposoby działania przydatne w formacji zakonnej
W podsumowaniu wydaje mi się słuszne, by wskazać kilka strategicznych sposobów postępowania i dla młodzieży podążającej drogą wiary, i dla młodych zakonników zmierzających ku doskonałości.
Mówiąc o młodzieży, miałem na myśli młodzież dorosłą, między 17 a 25 rokiem życia, w okresie rozpoczynania przez nią życia na własny rachunek. Młodzi zakonnicy to dojrzali młodzieńcy, którzy podejmują doświadczenie życia zakonnego wraz z innymi. Młodzież zaś uczy się integrować swe życie w kontekście charyzmatyczno-wspólnotowym, wskazanym przez Kościół. Za każdym razem w grę wchodzi pedagogika harmonijnej integracji osoby, a jej celem jest życie wiarą.
Oto kilka strategicznych rozwiązań przydatnych w obu wypadkach:
Priorytet doświadczenia. Udział Chrystusa w życiu Jego ludu jest fundamentem wiary. Doświadczenie spotkania ze Zmartwychwstałym rodzi pewność i zdolność do podjęcia decyzji, by iść za Nim przez całe życie.
Aby być zdolnym do rozpoznania i osądzenia wyboru życiowego, a także do konfrontowania siebie samego z Ewangelią i z rzeczywistością, trzeba w formacji obowiązkowo przejść etap poświęcony kształtowaniu sumienia. Ponadto, przyjmując osobistą i wspólnotową postawę, należy uwzględnić kulturowo-religijny bagaż historii oraz ustalić pewne punkty odniesienia. To wszystko stanowi podstawę, na której można dokonać właściwej integracji wiary z życiem.
tłum. O. Kazimierz M. Lorek, B
(Referat wygłoszony na zebraniu wychowawców, zorganizowanym przez UCESM. Tekst opublikowany w NOTIZIARIO CISM, nr 277/1993, s. 355-365)
Archiwum KWPZM