Konferencja Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich
LIST WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH DO WSPÓŁBRACI Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA 1985 R.
Warszawa,16 października 1985 r.
Najdrożsi Współbracia,
Zgromadzeni na zebraniu plenarnym w Warszawie, w klasztorze ojców dominikanów w dniach 15-16.10.1985 r. dorocznym zwyczajem pragniemy skierować do Was serdeczne życzenia na zbliżające się Święta Narodzenia Pańskiego.
Na jesiennej naszej sesji rozważaliśmy sytuację i problemy młodzieży w naszej ojczyźnie. Czyniliśmy to także z myślą o Was, Drodzy Młodzi Współbracia, aby Was lepiej rozumieć, skuteczniej Wam pomagać w realizowaniu Waszego powołania w naszych rodzinach zakonnych i owocniej wprowadzać w ducha naszych Założycieli oraz jednoczyć we wspólnotach zgromadzonych w imię Pana.
Nasz List kierujemy do Wszystkich Współbraci, jednak w Roku Młodzieży, pragniemy go w sposób szczególny skierować do Młodych i w trosce o Młodych.
Lacordaire mawiał, że młody idzie za tym, który go poucza i kocha, kto jest z nim szczery. Drodzy Współbracia, starajmy się z cierpliwością pouczać naszą Młodzież, okazujmy jej braterską miłość i zrozumienie, a swoją postawą otwartą i pełną szczerości pomagajmy jej wchodzić w nasze rodziny zakonne i przyjmować umysłem i sercem to, co jest naszym dziedzictwem.
Młodzi nasi Współbracia, patrzymy na Was z miłością, tak jak to czynił Jezus Chrystus – „Spojrzał na niego z miłością”. Jesteście bowiem nadzieją naszych rodzin zakonnych. „Wy, Młodzi jesteście tą młodością: młodością narodów i społeczeństw, młodością każdej rodziny i całej ludzkości – również młodości Kościoła” /List do Młodych 85.03.31/ przez młodość naszych Zakonów i Zgromadzeń.
Od tego jak przeżyjecie swoją młodość, zależeć będzie przyszłość każdego z Was i przyszłość naszych rodzin zakonnych. Nasze powołanie, „które jest pójściem za Chrystusem wielkodusznie i z sercem czystym” /Paweł VI/ realizuje się w konkretnym zakonie lub zgromadzeniu. Przez nie zostajemy włączeni w tajemnicę Kościoła.
Starajmy się zobaczyć na nowo te wartości, w których uczestniczymy, żyjąc w naszej rodzinie zakonnej.
Czyż przez charyzmat i ducha naszych Założycieli nie uczymy się tej szczególnej mądrości pójścia za Chrystusem, naśladowania Go, upodabniania się do Niego?
Czyż nie jesteśmy ubogaceni dziedzictwem naszych rodzin zakonnych, oryginalnością naszego ducha, mądrością naszych tradycji, specyfiką naszego zaangażowania, się w służbę Bogu i ludziom?
Czyż nie jesteśmy wprowadzeni przez życie zakonne w głębię tajemnicy Odkupienia, tajemnicy Boga, który nas wzywa i uświęca i razem z nami dokonuje dzieła osiągania doskonałości?
Czyż naszym zadaniem nie jest rozpoznawanie, przy pomocy Bożej, dzieła Bożej miłości w nas?
Jest to tajemnica, która dotyczy każdego z nas, domaga się szczególnej odpowiedzialności z naszej strony.
Jan Paweł II oczekuje od Młodych, a tym bardziej od Młodych powołanych do życia zakonnego i do kapłaństwa, gotowości pójścia za Chrystusem, przyjmowania i wypełniania natchnień Ducha Bożego, działania mądrego i twórczego z niezłomną wytrwałości; nieprzeciętnej dyscypliny, siły charakteru z poczuciem odpowiedzialności, nie zasklepiania się w sobie, ale otwarcia na innych, gdyż wzrasta się, dojrzewa, rozwija w miarę jak się służy i wspaniałomyślnie poświęca. Na takiej drodze Młodzi spotykają cierpienie, bo odkryją w sobie napięcie między dobrem a złem, hojność a jednocześnie egoizm /por. Jan Paweł II, Do Młodych i o Młodych, Kielce 1985/.
„Młodość jest wzrastaniem” …
„Każdemu z Was potrzebny jest ten trud i wysiłek, w którym nie tylko hartuje się ciało, ale cały człowiek doznaje radości panowania nad sobą oraz pokonywania przeszkód i oporów” /List, nr 14/.
Przede wszystkim potrzebny jest trud pokonywania zła w nas, pokonywania w sobie grzechu. Każdy z nas jest grzesznikiem, gdyż każdy człowiek jest w jakiś sposób niewierny względem tego planu, który Bóg mu nakreśla, nie odpowiada na Boże zamiary.
Czyż nie doświadczamy w sobie tej bolesnej prawdy na co dzień? Czyż młodzi nie przeżywają jej bardzo, a jednocześnie noszą w sobie pragnienie ideału, pragnienie prawdy i dobra?
Wybierając nasze rodziny zakonne, wnosiliśmy w nie tyle wspaniałych pragnień, zamiarów i postanowień, a nieraz idealizując życie w klasztorach i domach zakonnych, później przeżywaliśmy różne rozczarowania. Dziś, może po latach wielu zmagań, stwierdzamy, że to „wzrastanie” w dobrym i opieranie się złu – to trud nie mały. Ale przecież już jesteśmy zbawieni, już odkupieni! – to stwierdzenie ma ogromne znaczenie dla naszego życia.
Jesteśmy nadal grzesznikami; grzech nie należy do przeszłości, jest obecny w naszym życiu, może zdarzyć się w przyszłości.
Zostaliśmy jednak wciągnięci w wydarzenie naszego odkupienia. Nic innego nie powinniśmy czynić jak to, by powierzyć się całkowicie Bożej inicjatywie, być wobec niej posłusznymi przez wielką wierność Panu.
„Pozwólcie pojednać się z Bogiem” /por. 2 Kor 5,20/ – woła do nas św. Paweł. To wezwanie zawiera w sobie wiele treści: naszą wolę przezwyciężania grzechu, odrzucenia go, usunięcia go z naszego życia, a przede wszystkim zawiera w sobie potrzebę stałego, nowego stosunku do Zbawiciela. Jest wolą życia w Chrystusie, z Chrystusem i przez Chrystusa, ponieważ jest to Jego życie pojednane, życie nowe, życie wieczne; to jest treścią pojednania, które Bóg nam ofiaruje. Pełnia życia chrześcijańskiego, które pragniemy realizować na drodze rad ewangelicznych, jest całkowitym otwarciem się na to zbawcze misterium, na to pojednanie.
Od tego osobistego pojednania się z Bogiem zależy pojednanie w naszych wspólnotach, w Kościele i w świecie.
Pozwólcie pojednać się z Bogiem – to coś istotnego na drodze naszego życia chrześcijańskiego, dla duchowego nawrócenia, dla przemienienia się w Chrystusa.
Nasze zaangażowanie w pojednanie polega przede wszystkim na nawiązaniu tej więzi, która nas łączy z Ojcem, Synem i Duchem Świętym, w wymiarze bardzo bogatym, skutecznym i płodnym.
Najdrożsi Współbracia,
w Boże Narodzenie usłyszymy ponownie słowa: „Narodził się wam Zbawiciel” /Łk 2,11/. Życzymy sobie, byśmy tak umieli Go przyjmować, tak otwierać się na Jego dzieło pojednania, wtedy z miłością i pokojem, z białym opłatkiem w ręku, będziemy w radości składać sobie nawzajem braterskie życzenia, a w życiu naszych Wspólnot będzie realizowała się „Chwała Bogu na wysokościach i pokój ludziom Jego upodobania”. Radosnych Świąt!
Wyżsi Przełożeni Zakonów i Zgromadzeń Męskich w Polsce
Archiwum KWPZM