Abp Tadeusz Wojda SAC, Metropolita Gdański
HOMILIA PODCZAS ŚWIĘCEŃ KAPŁAŃSKICH SALEZJANÓW
Rumia, Sanktuarium NMP Wspomożenia Wiernych 21 maja 2022 r.
„Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi” (J 15,19).
Czcigodny Księże Inspektorze wraz ze Współbraćmi Salezjanami,
Drodzy Bracia w kapłaństwie, Siostry zakonne, Osoby konsekrowane,
Umiłowani w Chrystusie Bracia i Siostry,
Drodzy kandydaci do kapłaństwa, wraz z rodzinami i gośćmi!
1. Wybrani do miłości
Zacytowane słowa z wysłuchanej przed chwilą Ewangelii oddają dobrze sens dzisiejszej uroczystości, której jesteśmy uczestnikami. Są nią święcenia kapłańskie dk. Grzegorza Chmielińskigo, dk. Dominika Iwańskiego i dk. Dominika Kruszyńskiego.
Ten bogaty i pełen wymowy tekst wypowiedział Jezus w Wieczerniku w czasie Ostatniej Wieczerzy. Jest on częścią mowy pożegnalnej Jezusa, zawierającej wiele fundamentalnych wskazań dla uczniów.
Jezus w kilku zdaniach opisuje czym jest świat, czym jest powołanie do kapłaństwa, jaka jest relacja kapłana ze światem i świata z kapłanem i jakie są konsekwencje pójścia za Nim jako Najwyższym Kapłanem.
Świat, bardziej niż stworzone przez Boga dzieło, którego stanowimy część, oznacza tu sposób myślenia i działania. Znamy doskonale ten świat i wiemy dobrze, że myślenie i działanie świata bardzo często niewiele ma wspólnego z Bogiem i z Bożym Prawem. Jest ono oparte zwykle na egoizmie, dobrach materialnych, władzy i dominacji, na prawdzie subiektywnej, nierzadko na lęku i strachu. Każdy, kto akceptuje ten świat i jego styl życia jest człowiekiem świata. A każdy, kto szuka prawdy obiektywnej, wolności i miłości, kto na pierwszym miejscu stawia dobro, moralne zasady i sprawiedliwość, nie jest z tego świata. Nie jest akceptowany przez ten świat, bo nie myśli kategoriami tego świata, nie ulega jego pokusom, ale działa jak każe Bóg. Nie będąc zaś z tego świata, ściąga na siebie napiętnowanie, nienawiść, prześladowanie, wrogość, więzienie a nawet śmierć.
Ten świat, odrzucający Boga, wydaje się straszny. Bóg jednak od niego się nie odwraca, ale okazuje mu swoją miłość. Bóg za ten świat wydał na śmierć Swojego Syna, bo pragnie go przemieniać, pragnie napełnić go swoją miłością. Właśnie dlatego, z tego świata wybiera sobie i powołuje tych, których potem z miłością posyła do tego świata.
Kapłan musi być świadomy swojego wyboru. Jest to wybór zupełnie inny niż ten, który preferuje świat. Pan Bóg nie patrzy na zdolności, wygląd, talenty, nie kieruje się konkursami wiedzy czy umiejętności. Gdyby tak było, to pewnie niejeden zdolniejszy zostałby wybrany i powołany, ale tak nie jest. Pan Bóg patrzy na serce, które bije i które czuje potrzebę kochania i dania się z miłości innym.
2. Powołani do jedności z Chrystusem
Drodzy Diakoni! To w świetle tej właśnie logiki Bóg spojrzał kiedyś na wasze serce i zobaczył w nich gotowość do służby innym i do obdarowywania ich gorącą miłością. Bóg więc was wybrał, abyście w tej miłości byli świętymi i abyście przez nią ukazywali prawdziwe oblicze Boga. Jako wybrańcy Boży, macie w świecie ukazywać braciom miłość Boga Ojca, która w pełni została objawione przez Jezusa Chrystusa na krzyżu. On wie, że ta miłość w waszym sercu jest wielka i płonie ku innym. Zostaliście powołani, aby tej miłości nie zagasić, ale ją uwolnić i z jej mocą porwać serca innych ku Chrystusowi. Św. Jan Bosco jest tu wspaniałym przykładem jak należy to robić. Starajcie się go wiernie naśladować. Chrystus oczekuje, że wasza posługa kapłańska będzie się rozwijać i realizować całkowicie w mocy tej miłości. Uczcie się więc miłować człowieka, jak napomina w swoim Liście św. Jan, a „Nie miłujcie świata ani tego co jest na świecie” (1J 2,15). Bądźcie, jak zachęca papież Franciszek, amforami pełnymi miłości, aby dać pić innym. Niekiedy amfora przekształca się w ciężki krzyż, ale właśnie na Krzyżu Pan, przybity, oddał się nam jako źródło wody żywej (por. EG 86).
Aby być amforą miłości, trzeba mocno uchwycić się Chrystusa. Z racji na to wielkie powołanie, wasze kapłaństwo powinno więc być osadzone na dogłębnym zjednoczeniu, na zażyłości z Jezusem Chrystusem. Jeśli nie będziecie budować swojego życia i swojej posługi na fundamencie, którym jest Jezus Chrystus i Jego miłość, nie zbudujecie właściwych relacji z drugim człowiekiem. Tym samym wasza posługa kapłańska będzie jałowa i bezowocna. Św. Jan Paweł II w liście do kapłanów napisał: „Ludzie mają prawo zwracać się do kapłana w nadziei, że zobaczą w nim Chrystusa”. Tylko „kapłan „zdobyty” przez Chrystusa (por. Flp 3, 12) z większą łatwością „zdobywa” innych, by zdecydowali się podjąć tę samą przygodę (por. List 2005).
Święcenia kapłańskie zatem nie mogą nie być początkiem mocnego przymierza kapłana z Chrystusem i Jego Kościołem, swego rodzaju zaślubinami do pełnienia misji głoszenia, uświęcania i prowadzenia wiernych ku zbawieniu. Zewnętrznym znakiem tego przymierza – zaślubin jest celibat. Przez celibat kapłan nie wiąże się miłością z jedną tylko osobą, lecz jest otwarty by kochać wszystkich miłością niepodzielną i aby być darem dla wszystkich, a nie tylko dla wybranej osoby. Dokładnie tak, jak w przypadku Jezusa Chrystusa, który swoje życie złożył w darze dla wszystkich i za wszystkich.
3. Powołani do dzielenia się miłością
Drodzy Diakoni! Święcenia, które za chwilę otrzymacie uczynią was uczestnikami tej samej misji jaką pełnił Jezus. Z Jego woli podejmujecie wielowymiarową misję.
Będziecie więc posłani, aby obficie siać Słowo Boże w serca ludzi, Słowo, które jest zaczynem Królestwa Bożego i zbawienia ludzi. Siejcie je przemierzając ścieżki tego świata jak Paweł Apostoł i Tymoteusz z dzisiejszego pierwszego czytania. Przemieszczali się odwiedzając miasta i dając świadectwo swojej wiary i głosząc Ewangelię. Siejcie i wy z radością i prawdziwym entuzjazmem, umocnieni Duchem Świętym. Głoście Ewangelię, bo dzisiejszy świat jest spragniony Dobrej Nowiny o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa, które wnosi nadzieję w życie człowieka.
Będziecie posłani, aby karmić wiernych przy stole Jego ciała i Jego krwi, aby otwierać drzwi życia sakramentalnego. Jakże to tajemnicza i piękna posługa jaką kapłan spełnia każdego dnia, kiedy bierze w swoje dłonie chleb i wino i zamienia je w Ciało i Krew Chrystusa – w Eucharystię. Mocą otrzymanej władzy, sprowadzajcie Chrystusa eucharystycznego na ołtarz, aby Go rozdawać innym. Pod postaciami chleba i wina ukrywa się prawdziwa osoba Jezusa Chrystusa.
Chleb i wino są pokarmem codziennym podtrzymującym życie. Przemiana chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, dokonuje się „na moją pamiątkę”, „na pamięć owego daru z siebie”. Pamiętajcie, że te słowa waszymi ustami wypowiada sam Chrystus. Wypowiadając te słowa stajecie się dla ludzi „drugim Chrystusem!”.
Będziecie posłani, aby być szafarzami Miłosierdzia Bożego, pełniąc posługę odpuszczania grzechów i jednania człowieka z Bogiem. Mocą samego Chrystusa będzie mówić do grzesznika: „odpuszczają ci się twoje grzechy…, idź i nie grzesz więcej!”. Grzechy odpuszcza sam Bóg… ale za pośrednictwem kapłana. Mając na uwadze tę wielką kapłańską posługę miłosierdzia, św. Jan Vianney powiedział: „pasterz według Bożego serca jest największym skarbem, jaki dobry Bóg może dać parafianom i jednym z najcenniejszych darów Bożego miłosierdzia”. On „posiada klucze do skarbca niebieskiego, to on otwiera drzwi; jest ekonomem samego Boga; administratorem jego dóbr”.
4. Zakończenie
Drodzy Kandydaci do kapłaństwa! Św. Jan Bosco, którego obraliście jako wzór naśladowania Chrystusa, niech was wspiera i wyprasza potrzebne łaski, aby wasze kapłaństwo było zawsze piękne, pełne miłości Bożej i przynoszące obfite owocne.
Czcigodny Księże Inspektorze! Tobie i całej Wspólnocie Salezjańskiej gratuluję nowych kapłanów i życzę, by jej szeregi zapełniały się nowymi, świętymi powołaniami.
Tę dzisiejszą uroczystość święceń kapłańskich chciałbym zakończyć słowami skierowanymi do rodziców nowo wyświęconych kapłanów. Wierzę, że wasze serca są dzisiaj przepełnione radością, dumą i wdzięcznością. Bóg docenił wasz wysiłek włożony w solidne wychowanie synów w wierze i dlatego powołał ich, aby stali się żywymi świadkami tej wiary w dzisiejszym świecie. W charyzmacie św. Jana Bosco będą realizować swoje powołanie i ubogacać nim Wspólnotę Kościoła. Dziękuję wam za dar waszych synów dla Kościoła. Niech Bóg wam, wynagrodzi swoim błogosławieństwem. Teraz są gotowi, aby wrócić do świata, z którego wyszli, ale już inni, namaszczeni i umocnieni mocą Bożą, aby ten świat przemieniać i uświęcać.
Dziękuję również wam, drodzy Bracia i Siostry za waszą obecność i proszę, abyście otoczyli tych nowych kapłanów swoją chrześcijańską troską i miłością. Otoczcie ich waszą żarliwą modlitwą, aby stali się skutecznym narzędziem łaski i miłosierdzia Bożego. Amen.
Zza: www.diecezja.gda.pl