Abp Tadeusz Wojda SAC
HOMILIA NA KONSEKRACJĘ DZIEWIC
Gdańsk, Katedra w Oliwie, 30 października 2021 r.
1. Myślą przewodnią dzisiejszych Czytań liturgicznych jest miłość. W pierwszym czytaniu, zaczerpniętym z Księgi Pieśni nad Pieśniami miłość jest przyrównana do żaru ognia. Miłość jest płomieniem Pana. Jest tak wielka i tak potężna, że wody wielkie nie są w stanie jej ugasić. Nie są w stanie jej zatopić nawet rzeki. Autor natchniony dodaje jeszcze, że miłość jest tak cenna, że nie można jej porównywać do żadnego bogactwa.
Podobnie i w drugim Czytaniu miłość jest ukazana jako „więź doskonałości”. Św. Paweł wyjaśnia, że jest ona fundamentem życia i każdy człowiek powinien na tym fundamencie budować swoje życie. Taka jest miłość, która pochodzi od Pana. W tej miłości zostaliśmy wybrani, nią zostało napełnione nasze serce i ona czyni nas świętymi i umiłowanymi. Ona zatem kształtuje nasze życie. W konsekwencji, mówi Apostoł Narodów, ubogaceni ta miłością, powinniśmy się oblec w „serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem”.
Przypomina nam również św. Paweł, abyśmy Panu za tę miłość byli wdzięczni, bo ona nas uzdalnia do czynienia wszystkiego z „wielką mądrością” i „w imię Pana Jezusa”.
Wreszcie dzisiejsza Ewangelia mówi, że każdy kto chce naśladować Jezusa, nie może iść inną drogą jak tylko tą, która prowadzi przez krzyż. A krzyż to miłość w czystym wydaniu. W krzyżu odnajdujemy sens naszego istnienie. Dlatego trzeba na krzyż spoglądać, z niego czerpać miłość, i uczyć się go nieść każdego dnia. Odnosząc się do niesienia krzyża, św. Josemaria Escriva przywołał kiedyś słowa pewnego listu, który otrzymał od przyjaciela: „Gdy podnoszę oczy znad mikroskopu, mój wzrok pada na czarny, pusty krzyż. Ten krzyż bez Ukrzyżowanego – to symbol. Posiada znaczenie, którego inni nie dostrzegają. I ten, który z powodu zmęczenia zamierzał przerwać zajęcia, na nowo pochyla się nad okularem i pracuje dalej. Bo ten samotny krzyż prosi o ramiona, które by go niosły” (Droga 277).
2. Prawdziwa tajemnica chrześcijańskiego życia zatem tkwi głęboko w sercu człowieka który wierzy. Tą tajemnicą jest bowiem sam Jezus Chrystus, źródło prawdziwej i niepojętej miłości. Kto łączy z Nim swoje życie, kto utożsamia się z Nim, i kto karmi się Jego Słowem życia, ten doświadcza najwyższego dobra w perspektywie swojego zbawienia. Przypomina o tym sam Jezus w dzisiejszej Ewangelii: „Kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.” Potrzeba zatem, aby chrześcijanin otwierał okno swojego życia na miłość Bożą i pozwolił, aby całe jego wnętrze zostało zatopione w tej miłości.
3. Dzisiaj uczestniczymy w konsekracji p. Elżbiety Buddy i p. Anety Batko. Jako osoby świeckie, otwarły dom swojego życia na tę właśnie miłość Jezusa Chrystusa. Po długim przygotowaniu, zdecydowały się konsekrować w dziewictwie dla Jezusa, pójść Jego drogą i naśladować Go z bliska, aby w ten sposób być znakiem Jego obecności na świecie.4. Może rodzi się pytanie co znaczy się konsekrować? Konsekrować znaczy czynić świętym. W tym sensie „święty – sacro” oznacza rzecz lub osobę, która przynależy do porządku sakralnego, duchowego. Słowo „konsekrować” wskazuje na akt, który wiąże ściślej z Bogiem i sprawia, że osoba staje się do dyspozycji Pana Boga. Bycie osobą konsekrowaną zakłada spotkanie i zbieżność dwóch woli: woli Bożej i woli człowieka; Człowiek odpowiada na wolę Bożą składając Bogu dar z siebie. Jest to najcenniejszy dar jaki człowiek może złożyć. W rezultacie człowiek nie tylko przynależy do Boga, ale i jest przeznaczony do tego, aby swoim życiem oddawać cześć i chwałę Bogu (por. PC n.5) oraz ukazywać Jego obecność pośród świata.
4. Życie w konsekracji w pierwszym rzędzie nie jest zatem czynieniem czegoś, ale jest relacją osobową z Chrystusem, na mocy której osoba uczy się „żyć jak On” (cf PC 1b). Prowadzi to do stałego przyswajania sobie Jego stylu życia, Jego wewnętrznych postaw, do nabywania Jego ducha, do asymilacji Jego logiki myślenia i działania, Jego sposobu wartościowania rzeczy, jak również uczestniczenia w Jego nadziei i wyzwaniach. Żyć na wzór Chrystusa oznacza również ukonstytuować swoje życie w potrójnej perspektywie Jego życia: czystości, posłuszeństwie i ubóstwie.
5. Jaki jest sens życia w konsekracji w świecie? Dzisiejszy świat ma trudności ze rozumieniem sensu takiej konsekracji, a to dlatego, że do wszystkiego podchodzi zbyt empirycznie i materialnie, pozostawiając niewiele miejsca doświadczeniu duchowemu. Laicyzacja sprawia, że świat patrząc na konsekracje, zastanawia się: „czy nie można by spożytkować własnego życia w sposób bardziej wydajny i racjonalny z korzyścią dla społeczeństwa?” (VC.104).
Myślę, że wymowną i dobrą odpowiedzią na powyższe wątpliwości co do sensu konsekracji w świecie, jest ewangeliczny epizod namaszczenia w Betanii. Czytamy w Ewangelii św. Jana (12,1-11):
„Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nordowego i namaściła Jezusowi nogi a włosami je otarła. A dom napełnił się wonią olejku (J 12,3). Judaszowi zaś, który pod pretekstem troski o ubogich ubolewał nad tym wielkim marnotrawstwem Jezus odpowiedział » Zostaw ją!«”
6. Gest Marii, prozaiczny, prosty, bulwersował „widzów”, biernych świadków, wydarzeń, którzy wespół z Judaszem poddawali w wątpliwość wszystko i na każdym kroku gotowi byli manifestować swoje oburzenie, swoje zgorszenie wobec domniemanego marnotrawstwa.
Życie konsekrowane ma bulwersować i dzisiaj, pobudzać innych do stawiania pytania i do refleksji, do uświadamiania sobie, że w życiu liczy się coś więcej niż tylko użyteczność społeczna czy pogoń za dobrami materialnymi. W życiu najbardziej liczy się dobro duchowe, bowiem to ono otwiera nam bramy życia i szczęścia wiecznego. Powołanie do życia w dziewictwie konsekrowanym jest więc wyjątkowym darem Boga w Chrystusie….
Chrystus potrzebuje takiej osoby, aby wonnym olejkiem swojej konsekracji świadczyć w świecie zagrożonym przez zalew spraw nieważnych, przemijających, często hedonistycznych, o istnieniu nieograniczonej bezinteresowności i miłości, której jedynym źródłem jest Jezus Chrystus (por VC 105);
Chrystus potrzebuje takiej osoby, aby świat przesiąknięty zeświecczeniem, laicyzacją i rozwiązłością moralną, z trudnością tolerujący obecności Boga, ukazywać prymat czystości i miłości, i w ten sposób napełniać go nieprzemijającym zapachem świętości życia;
Chrystus potrzebuje takiej osoby, aby autentycznym i bezgranicznym oddaniem Jezusowi ukazać zachwyt duszy pięknem i dobrocią Chrystusa. Kto otrzymał ten bezcenny dar, swoim życiem ukazuje że „można Go kochać sercem niepodzielnym i że można poświęcić Mu całe życie, a nie tylko niektóre gesty, chwile czy działania” (VC.104).
Chrystus potrzebuje takiej osoby, aby przez wybór życia w konsekracji umieć pokazać światu, że jest to wybór, który daje pełnię szczęścia i radości. Nie ma świętych smutnych. Szczęście i radość są konsekwencją zjednoczenia z Chrystusem, posiądnięcia wielkiego skarbu.
„Gdyby zabrakło tego konkretnego znaku [konsekracji], mówił św. Jan Paweł II, należałoby się obawiać, że miłość ożywiająca cały Kościół ostygnie, że zbawczy paradoks Ewangelii straci swą ostrość, że 'sól’ wiary zwietrzeje w świecie ulegającym sekularyzacji” (VC. 105).
7. Dzisiaj w dzień konsekracji w dziewictwie i czystości p. Elżbiety i p. Anety, otaczamy je modlitwą i życzymy, aby swoim oddaniem Bogu napełniały naszą wspólnotę ludzką wonnym olejkiem świętość i zjednoczenia z oblubieńcem Jezusem Chrystusem oraz aby w ten sposób wnosiły w dzisiejszy świat piękno doświadczania miłości. Amen
Za: www.diecezja.gda.pl