Bp Jacek Kiciński CMF
SŁOWA TWE PANIE SĄ DUCHEM I ŻYCIEM.
HOMILIA RADIOWA Z OKAZJI DNIA ŻYCIA KONSEKROWANEGO.
Warszawa, Kościół Św. Krzyża, 28 stycznia 2019 r.
Słowa Twe Panie są duchem i życiem – słowa powyższe – zawarte w refrenie psalmu responsoryjnego – stanowią streszczenie dzisiejszej liturgii słowa i są fundamentem naszej wiary. Dziś – w sposób szczególny – odnosimy je do osób konsekrowanych. Jak co roku, w niedzielę poprzedzającą święto Ofiarowania Pańskiego, które zostało ustanowione z inicjatywy św. Jana Pawła II Światowym Dniem Życia Konsekrowanego, dziękujemy Bogu za dar braci i sióstr zakonnych. Dziękujemy za tych, którzy ślubując trzy rady ewangeliczne: czystość ubóstwo i posłuszeństwo towarzyszą nam w codziennym życiu wiary i w realizacji naszego powołania. To osoby konsekrowane – świadectwem swojego życia – wskazują nam obietnicę wieczności, do której wszyscy zdążamy. Osoby zakonne są więc pewną zapowiedzią tu na ziemi tego, co w pełni nastąpi w niebie – mówimy tu o eschatologicznym wymiarze życia konsekrowanego.
Słowa Twe Panie są duchem i życiem
Słowo Boże, jak mówi Autor Listu do Hebrajczyków jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż miecz obosieczny. Natchnione zaś Duchem Bożym ożywia, nawraca i odnawia życie człowieka. Duch bowiem oświeca, daje łaskę poznania i przyprowadza poprzez Słowo do Boga.
W dzisiejszej liturgii słowa widzimy jak Duch Święty działa w Słowie zawartym:
– w pierwszym czytaniu z Księgi Nechemiasza,
– w dzisiejszej Ewangelii,
– w Pierwszym Liście św. Pawła do Koryntian.
Drodzy Bracia i siostry Duch Święty działa zatem w całej Historii Zbawienia, działa i w naszym życiu i w świecie, w którym my żyjemy
W pierwszym czytaniu w 8 rdz. Księgi Nechemiasza jesteśmy świadkami wydarzenia, które miało miejsce w życiu narodu wybranego po 70 latach niewoli babilońskiej. Oto Izrael wraca do Jerozolimy. Naród wraca do swojej Ojczyzny, do swojej własności i do swojej Świątyni, z której pozostały jedynie ruiny.
Ezdrasz, który jest kapłanem i pisarzem – jest też duchowym przywódcą narodu wybranego – gromadzi lud przed Świątynią, by rozpocząć odbudowę tego, co zostało zniszczone. Rozpoczyna się zatem nowy etap historii Izraela, nowa reforma religijna i społeczna. Ten nowy etap inauguruje uroczysta proklamacja słowa Bożego. Jesteśmy zatem uczestnikami nabożeństwa słowa Bożego. Ezdrasz w sposób uroczysty rozwija zwoje Księgi Prawa Mojżeszowego i proklamuje słowo Boże. W wydarzeniu tym zawarta jest wielka mądrość, która jest owocem doświadczenia wiary.
Na gruzach pięknej historii Izraela zaczyna się zupełnie coś nowego, tym nowym jest powrót do słowa Bożego. Prorok Ezdrasz przynosi Księgę Prawa, a obecni są ci, którzy są zdolni słuchać Słowa. Wszyscy zwróceni są ku Księdze – to wyraz ich postawy serca – które jest stęsknione słuchania słowa Bożego. Wobec usłyszanego Słowa naród powstaje i upada na twarz. Wszystko to podkreśla moc Słowa, które podnosi człowieka, przywraca godność i czyni lud Jego sługami.
Ezdrasz wypowiada słowa błogosławieństwa, a lud odpowiada amen – to znaczy zgadzamy się na wszystko cokolwiek Bóg zarząda od nas. Zgadzamy się na odbudowę Świątyni i naszego życia zgodnie z Prawem jakie Bóg nam dał.
Słowo Boże jest proklamowane w sposób dobitny, stanowczy i z objaśnieniem. Dzień proklamacji Słowa jest dniem nawrócenia i dniem radości. W pewnym momencie z ust Ezdrasza słyszymy słowa: Nie bądźcie smutni. Zmienia się zatem perspektywa Izraela ponieważ jego sensem i celem staje się miłość Boża. Pokora i żal prowadzą do radości nawrócenia, radości w Duchu Świętym. Ta radość jest jednocześnie posłaniem do tych, którzy jej nie posiadają. Ezdrasz mówi – poślijcie do tych, którzy nic gotowego nie mają.
Kontynuację obecności Słowa, które jest duchem i życiem znajdujemy w dzisiejszej Ewangelii. Oto Jezusowi podano w synagodze Księgę świętą i proklamuje Słowo Boże z Księgi proroka Izajasza. Sytuacja podobna jest do wydarzenia z Księgi Nechemiasza. Jezus przychodzi do swojego ludu, który pogrążony jest w ciemności. Duchowi przywódcy Izraela, odeszli od Słowa życia i uczynili je martwą literę. Naród kroczący w ciemnościach został obdarzony łaską światłości. Jezus powstawszy uroczyście odczytuje słowa: Duch Pański spoczywa na Mnie ponieważ Mnie namaścił i posłał abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana. Kończąc zaś mówi dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście. Jezus ukazuje, że to On jest słowem Ojca napełnionym Duchem Świętym.
W ten sposób Chrystus inauguruje obecność Królestwa Bożego tu na ziemi. Zapowiada, ze będzie to królestwo miłości i pokoju, ale to królestwo nie jest z tego świata. Jezus uświadamia nam, że warunkiem uczestnictwa w tym królestwie jest przyjęcie słowa Ojca, którym jest On sam. By to się stało potrzeba nie tylko słuchać Słowa, ale to słowo przyjąć i tym słowem żyć. To słowo Jezusa napełnione mocą Ducha Świętego ma moc uzdrawiania, budowania i jednoczenia. Jest to Słowo miłości i pokoju. Słowo to mogą przyjąć ci, którzy mają zdolność słuchania.
Kontynuacja dzieła Jezusa uobecnia się w Kościele świętym. W Kościele Duch Święty czyni nas jednym ciałem skupionym wokół słowa Bożego. To On zwołuje i sprawia, że stanowimy jedno w różnorodności.
Kościół, jako mistyczne ciało Chrystusa – jak mówi św. Paweł w 1 Liście do Koryntian – składa się z różnych członków, które stanowią całość. W Kościele zostajemy obdarowani różnym darami, charyzmatami i łaskami, których istotą jest miłość służebna czyli miłość działająca.
Bracia i siostry – jako wspólnota tworząca Kościół – jesteśmy powołani, by cieszyć się i sprawiać radość innym dzieląc się miłością Boga. Jesteśmy na wzór Jezusa posłani z orędziem Dobrej nowiny, do każdego człowieka, a szczególnie do tych, którzy darzeni są najmniejszym szacunkiem. Jesteśmy posłani, do tych, którzy są na marginesie życia społecznego, do ludzi odrzuconych, kalekich, omijanych i niechcianych. To nad nimi trzeba najbardziej się pochylać, bo oni cierpią na największy głód miłości. Mamy zatem szukać oblicza Jezusa w dzisiejszym człowieku, zwłaszcza tym połamanym moralnie i duchowo. Potrzeba więc – idąc za słowami Papieża Franciszka – wychodzić do każdego człowieka. A w kontekście ostatnie go Synodu biskupów zwłaszcza ludzi młodych, którzy stoją na rozdrożu i pytają niczym młodzieniec ewangeliczny Panie co mam czynić aby osiągnąć życie wieczne?
Posługa proklamacji Słowa, towarzyszenie na drodze wiary, pomoc w rozeznawaniu powołania – to szczególne zadanie, które przypada w udziale osobom konsekrowanym.
Osoby konsekrowane, pokazują nam, że wszystkie momenty naszego życia znaczone są śladami obecności Boga. Słuchając i wypełniając słowo Boże, pragną oni potwierdzać swoim życiem wyznawaną ustami wiarę. Wiara bowiem bez uczynków jest martwa (por. Jk 2,17).
Świątynia, jako miejsce spotkania się ze słowem Bożym stanowi centrum ich życia. Przychodząc każdego dnia do Świątyni, by słuchać Słowa i trwać na modlitwie czują się posłani do dzisiejszego człowieka z orędziem Dobrej nowiny. Dzięki Duchowi Świętemu, który ożywia ich życie idą do więźniów dzisiejszego świata, do ubogich i spragnionych miłości, do niewidomych, którzy są zaślepieni pokusą materializmu, by przywracać im godność dzieci Bożych. W ten sposób przywracają światu prawdziwe oblicze Boga, który jest Miłością.
Szczególnym miejscem posłania osób konsekrowanych w dzisiejszym świecie jak wspomniano są ludzie młodzi. Ojciec święty Franciszek, zwołując Synod poświęcony młodzieży przypomniał, że nie może zabraknąć osób konsekrowanych na drodze ich życia wiary. Dziś wiele sióstr, ojców i braci zakonnych jest obecnych na różne sposoby w życiu ludzi młodych. Również wiele klasztorów i domów zakonnych staje się domami modlitwy, w których młodzi doświadczają spotkania z Bogiem i z drugim człowiekiem. To są miejsca, w których rozpoczyna się ich reforma życia duchowego. Dzięki temu Kościół jest dla nich domem, w którym każdy może znaleźć swoje miejsce, i w którym doświadczy miłości, dobroci oraz wzajemnego szacunku. Wielość zaś inicjatyw podejmowanych przez osoby konsekrowane, mających na celu przyprowadzenie młodych do Świątyni, pokazuje, jak ważne miejsce zajmują oni w życiu Kościoła. Młodzi są naszym dziś i naszym jutro.
Bracia i siostry dziś wraz z całym Kościołem pragnę podziękować wszystkim osobom konsekrowanym towarzyszącym ludziom młodym za ich obecność w codzienności życia. Czas przeznaczony dla człowieka, szczególnie w jego młodości, nigdy nie jest czasem straconym. Bo Bóg nigdy nie męczy się człowiekiem, zwłaszcza młodym, gdy ten zadaje wiele trudnych pytań dotyczących życia, wiary i powołania.
Kończąc chcę zwrócić się szczególnie do ludzi młodych. Bracia i Siostry, nie bójcie się zaufać Chrystusowi, otwórzcie drzwi Waszych serc. Miejcie odwagę pokonać dzisiejszą mentalność, w której życie bez Boga i jego Słowa staje się coraz częściej normą postępowania. Pamiętajcie, że droga wiary nie jest łatwa, potrzeba czasem wysiłku i samozaparcia, może i doświadczenia ciemności, trzeba gotowości do słuchania. Na tej drodze nie jesteście sami. Jest Ten, który powiedział: A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28,20) są też siostry i bracia zakonni.
Nie lękajcie się zapytać ich o drogę wiodącą do Świątyni, w której proklamowane jest Słowo i sprawowana jest Najświętsza Ofiara. Nie lękajcie się trwania z nimi na słuchaniu Słowa i na modlitwie. Nie bójcie się przyjąć od nich Chrystusowego zaproszenia – Pójdź za Mną (Łk 18, 22).
Dziś, gdy dziękujemy dobremu Bogu za dar życia konsekrowanego, prosimy o nowe i święte powołania kapłańskie, zakonne i misyjne. Kościół przypomina nam w osobie Ojca św. Franciszka, że powołaniem naszym jest świętość (GE 9). Musimy być święci! Tylko świętością naszego życia jesteśmy w stanie zaprosić innych na drogę wiary. Ludzie młodzi domagają się od nas Kościoła autentycznego, jasnego i radosnego. Oni potrzebują świętych, którzy poprowadzą ich do Świątyni na spotkanie z Bogiem żywym i prawdziwym.
Wszystkie osoby konsekrowane zawierzamy Maryi Matce Kościoła i Matce naszej wiary. Niech Ona uczy nas wiary, która jest wyrazem zaufania wobec Bożej miłości i wierności, która staje się obecnością.
Archiwum KWPZM