Bp Jerzy Mazur SVD, Biskup Ełcki
ZGROMADZENIA ZAKONNE W POLSCE, ZE SWEJ WIARY I MIŁOŚCI WYSYŁAJCIE I WSPOMAGAJCIE MISJONARZY
Warszawa, 10 października 2017 r., 139 zebranie plenarne KWPZM
1. „Nie możemy być spokojni, gdy pomyślimy o milionach naszych braci i sióstr, tak jak my odkupionych krwią Chrystusa, którzy żyją nieświadomi Bożej miłości” (RMis, 86). Słowa św. Jana Pawła II z encykliki Redemptoris missio. Te słowa uwrażliwiają nas na zaangażowanie się w działalność misyjną Kościoła. Misje ad gentes są dziś ważne: ponad pięć miliardów ludzi oczekuje Ewangelii. Wydaje się, że św. Jan Paweł II nadal woła: Odwagi, przestańcie być niezdecydowani!
Niech staną się one impulsem do zastanowienia się nad pytaniem, które sobie postawiliście jako cel tego spotkania: „Jak w Polsce wspomagać misje ad gentes ?”. W czasie IV Krajowego Kongresu Misyjnego wołaliśmy: „Polsko, Kościele w Polsce, ze swej wiary i miłości wysyłaj misjonarzy”, „Polsko, Kościele w Polsce, ze swej wiary i miłości z entuzjazmem wspomagaj misjonarzy”.
Dzisiaj z Przełożonymi Zgromadzeń Zakonnych możemy bardziej konkretnie wołać: „Zgromadzenia zakonne w Polsce, ze swej wiary i miłości wysyłajcie misjonarzy”, „Zgromadzenia zakonne w Polsce, ze swej wiary i miłości z entuzjazmem wspomagajcie misjonarzy”.
2. Papież Franciszek napisał w enc. Laudato si, że adhortację Evangelii Gaudium napisał do ochrzczonych, aby zmobilizować do reformy misyjnej, którą trzeba dokonać”. A zatem: Co winniśmy czynić, aby dokonać tę reformę misyjną? Jak ją kontynuować? Papież Franciszek w Evangelii gaudium, przede wszystkim koncentruje swój przekaz na nawróceniu misyjnym Pasterzy: jeśli oni się nie zmienią, będzie naprawdę trudno, by Lud Boży nabył świadomość misyjną. Papież przede wszystkim nalega na entuzjazm dla misji, by z entuzjazmem głosić Chrystusa: „Nie pozwólmy się okradać z misyjnego entuzjazmu.(EG 80). To jest ważne tak w wymiarze Pasterzy jak i w wymiarze Ludu Bożego.
Wspaniałą okazją, by jeszcze bardziej się zastanowić nad misjami, ewangelizacją, naszym zaangażowaniem w misyjne dzieło Kościoła jest obecny rok duszpasterski przeżywany pod hasłem: „Idźcie i głoście”, Światowy Dzień Misyjny obchodzony w tym miesiącu oraz ogłoszony przez papieża Franciszka nadzwyczajny miesiąc misyjny, który będzie obchodzony w październiku 2019 rok. Przypadnie on w setną rocznicę ogłoszenia listu apostolskiego Maximum illud 30 listopada 1919 r. przez papieża Benedykta XV.
3. W tym roku duszpasterskim często słyszymy i wypowiadamy słowa posłania: „Idźcie i głoście”. W tym posłaniu zawiera się istota posługi kapłańskiej i każdego chrześcijanina. Jezus opisał ją w trzech zdaniach misji: „Idźcie i czyńcie wszystkich ludzi uczniami”, „udzielajcie im chrztu”, „uczcie je zachowywać wszystko, co wam przekazałem”.
Wcześniej Jezus powiedział uczniom: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi”. Ta Jego władza wyglądała po ludzku sądząc bardzo ubogo. Jezus nie miał do dyspozycji dywizji, broni, wpływowych mediów lub grup nacisku i nie towarzyszył Mu sztab doradców. Nie miał do dyspozycji banków, uniwersytetów, pieniędzy, które według naszych wyobrażeń są elementami władzy w tym świecie. Miał tylko świadków, których posłał jak owce między wilki (Mt 10,16). A jeszcze powiedział, iż Jego świadkowie mają być nie tylko prostoduszni jak gołębie, lecz także roztropni jak węże.
Jezus do swoich uczniów mówi: „Uczcie ich zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28,20). Zadaniem uczniów Chrystusa a więc i naszym jest poznawać to wszystko, czego pragnie Chrystus od nas, swoich uczniów. Trzymać się właściwego kierunku, wytyczonego przez Chrystusa. Aby tak czynić trzeba być wiernym wołaniu Ducha Świętego, który jest nadrzędnym podmiotem ewangelizacji.
Dzisiaj Jezus do nas ludzi powołanych kieruje wezwanie, abyśmy szli i głosili Ewangelię, bo świat potrzebuje przede wszystkim Ewangelii Jezusa Chrystusa. Także dzisiejsze pierwsze czytanie ukazuje nam Jonasza, którego Bóg posłał do Niniwy mówiąc: „Wstań, idź do Niniwy i głoś jej upomnienie, które Ja ci zlecam”. Jonasz wypełnił Boże posłanie i głosił wzywając ich do nawrócenia. Bóg widząc ich czyny ulitował się nad nimi i obdarzył ich swoim miłosierdziem.
Jezus posyła nas jako swoich świadków do dzisiejszego świata, na peryferie geograficzne i egzystencjalne, do każdego człowieka. Jesteśmy posłani, by być świadkami Zmartwychwstałego Chrystusa.
4. Bł. Paweł VI w adhortacji EN tak określił zadanie Kościoła: „Kościół jest dla ewangelizacji, czyli po to, aby głosił i nauczał Słowa Bożego” EN-14. Św. Jan Paweł II uczył, że na mocy chrztu świętego jesteśmy misjonarzami. Podobnie Franciszek przypomina, że z chrztu świętego jesteśmy uczniami misjonarzami. Uczniami, bo przyjęliśmy wiarę. Misjonarzami, bo winniśmy się nią dzielić.
A więc nasze zaangażowanie w misje ad gentes i wspomaganie tychże misji ma swe źródło w naszej przynależności do Kościoła, który jest Kościołem misyjnym ze swej natury i z nakazu misyjnego Jezusa Chrystusa: „Idźcie i głoście”, „Idźcie i czyńcie uczniami”. Ten Chrystusowy nakaz misyjny jest nadal aktualny i obowiązuje wszystkich, a szczególnie osoby powołane do życia konsekrowanego.
Wszyscy jesteśmy zobowiązani do głoszenia Ewangelii, niesienia Chrystusa innym i do wspomagania poprzez modlitwę, ofiarowanie cierpień, ofiary materialne tych, którzy są zaangażowani w misji ad gentes. Za św. Pawłem winniśmy powtarzać: „Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku”. „Biada mi gdybym nie głosił Ewangelii”. W tym głoszeniu Ewangelii nie jesteśmy sami. Mocno uwierzmy w słowa Jezusa Chrystusa, który posyłając zapewnia: „Ja jestem z wami aż do skończenia świata”.
5. Kiedy zapytałem na Madagaskarze kapłana-misjonarza, kamilianina który na co dzień pracuje jako kapelan w szpitalu, jak daje sobie radę w tej trudnej misji, usłyszałem „Codziennie staję pod Krzyżem i wpatruję się w Chrystusa cierpiącego. Stąd czerpię siłę, by być świadkiem Chrystusa Zmartwychwstałego”. Tak, to jest prawda. To z Krzyża pochodzi władza Chrystusa i cała Jego moc. I dlatego każdy powołany do realizowania misji zbawczej musi stale z tego miejsca zaczynać.
Przy krzyżu Chrystusa na ziemi malgaskiej stawał bł. O. Jan Beyzym, który pragnął nieść miłosierdzie najbardziej potrzebującym, trędowatym. Głosił Ewangelię, tym którzy jej nie znali. On prowadził ludzi do Chrystusa, aby zakosztowali Jego miłości, będąc opuszczonymi przez wielu ludzi. Byłem w tym leprozorium założonym przez bł. Jana Beyzyma. Jestem pełen uznania i podziwu. Takie dzieła mogą zapoczątkowywać i prowadzić tylko święci. Do dzisiaj w kaplicy znajduje się obraz Matki Bożej Częstochowskiej, który zabrał ze sobą na misje. Był to także wielki wkład Kościoła w Polsce w budowę tego szpitala leprozorium. Jednym z głównych promotorów tej pomocy był św. Brat Albert, który nam wszystkim przypomina, by być dobrym jak chleb.
Inny patron tego roku, bł. O. Honorat, założyciel wielu zgromadzeń zakonnych i więzień carski, ciągle nam mówi, że w Jezusie Chrystusie znajdziesz to, czego szukasz i pragniesz.
Staje przed nami także bł. Władysław Bukowiński, który 14 lat spędził w więzieniach i gułagach syberyjskich. Wszędzie czuł się szczęśliwy i w więzieniu, w gułagach, w podróżach misyjnych, bo wierzył, że to Bóg go posyła w to konkretne miejsce, do konkretnych ludzi, aby głosił im Dobrą Nowinę o zbawieniu i ukazywał im Chrystusa, jako źródło nadziei. On pokazał, że miłość do Boga i człowieka jest większa niż system ateistyczny. Nie narzekał, ale widział każdą sytuację, w jakiej się znalazł, jako dobrą do niesienia Boga, i mówienia o Nim.
Takimi zwiastunami Dobrej Nowiny byli dwaj franciszkańscy misjonarze męczennicy z Pariacoto w Peru bł. Michał Tomaszek i bł. Zbigniew Strzałkowski. Po ich męczeńskiej śmierci za wiarę 9 sierpnia 1991 r. parafianie z Pariacoto na ich grobach umieścili napis: „Mocni w wierze, płonący miłością, posłańcy pokoju aż do męczeństwa”. Są to pierwsi misjonarze męczennicy beatyfikowani z Polski.
Świadkiem miłosierdzia był O. Marian Żelazek, werbista, misjonarz w Indiach, którego setną rocznicę urodzin będziemy obchodzili w przyszłym roku. W lutym przyszłego w Indiach rozpocznie się pierwszy etap procesu beatyfikacyjnego. On spalał się w służbie odrzuconym ze społeczeństwa – trędowatym i „przeklętym”.
6. Oni dali świadectwo prawdzie i uczą wierności powołaniu chrześcijańskiemu, trwania przy Chrystusie mimo trudności i zagrożeń. Byli silni i mocni mocą Ducha Świętego a także mocą modlitw darczyńców i mocą daru serc darczyńców.
Prośmy Ducha Świętego, byśmy i my stawali się wyczulonymi na głoszenie Ewangelii aż po krańce ziemi posyłając współbraci do misji ad gentes i wspierania misji i misjonarzy na wzór świętych i błogosławionych.
Archiwum KWPZM