Kard. Stanisław Dziwisz, Metropolita Krakowski
HOMILIA PODCZAS BENEDYKCJI OPATA TYNIECKIEGO
Tyniec, 21 marca 2015 r.
Ojcowie i Bracia Benedyktyni,
Bracia i Siostry!
1. Abraham, będąc już w podeszłym wieku, wyruszył w nieznane. Udał się w drogę, w odpowiedzi na słowo Pana: „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród” (Rdz 12, 1-2). Tak zaczęła się jego pielgrzymka wiary, w niektórych momentach wprost heroicznej wiary.
Do przyjęcia podobnej postawy zachęcał swoich uczniów Jezus. Kierował do każdego z nich pozornie proste, ale zmieniające radykalnie życie człowieka słowa: „Pójdź za Mną”. Powołany zostawiał wszystko, utożsamiając się z Mistrzem i Jego posłannictwem – ze sprawą, dla której Syn Boży przyszedł na ziemię.
W dziejach Kościoła, jednym z najwybitniejszych uczniów ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana okazał się Benedykt z Nursji. On też zostawił swoje rodzinne strony. Wyruszył w nieznane. Jego pielgrzymka wiary zaowocowała powstaniem nowej, ewangelicznej formy życia, którą od półtora tysiąca lat podejmują kolejne zastępy ludzi utożsamiających się z takim ideałem. Nasza polska ziemia została 970 lat temu pobłogosławiona powstaniem tynieckiego opactwa, wskrzeszonego 75 lat temu. Dziś opactwo tynieckie przeżywa ważny moment, otrzymując dar nowego, młodego opata.
2. Ojca Szymona Hiżyckiego do Tyńca doprowadziła droga wiary, bo tylko w jej świetle można właściwe zrozumieć powołanie do życia konsekrowanego i do kapłaństwa. Człowiek powołany mówi Chrystusowi „tak”, zostawia swój dotychczasowy styl życia, a Chrystus wyznacza mu nowe miejsce i nowe zadania we wspólnocie Kościoła.
Ojciec Szymon zaczyna dziś nową, odpowiedzialną drogę miłości i służby, bo takie jest zadanie każdego opata. Zgodnie z etymologią słowa, ma być ojcem wspólnoty. Ma być dla niej oparciem, punktem odniesienia. Ma być dla braci – nie bójmy się tego porównania – żywą regułą. Ma bardziej uczyć przykładem niż słowem, jak można dziś odtwarzać ideał zakonnego, benedyktyńskiego powołania. Po ludzku można zadrżeć przed takim wyzwaniem, ale przecież Jezus nie pozostawia nas samych, gdy wyznacza nam zadanie.
Opat ma pomagać braciom, by szukali i znajdywali Boga we wszystkim – w modlitwie i pracy, w myśl jakże bliskiego im i sprawdzonego programu: ora et labora. Potrzeba nam oaz takiej duchowości w dzisiejszym świecie, w którym wielu naszych zagubionych braci i sióstr ulega pokusie radykalnej samowystarczalności, urządzania sobie życia, jak gdyby Bóg nie istniał i nie miał nic do powiedzenia człowiekowi. Dlatego potrzeba nam ludzi, którzy kierując się wiarą, żyją na co dzień słowami Pawła Apostoła: „Radujcie się zawsze w Panu […]. Niech będzie znana wszystkim ludziom wasza wyrozumiała łagodność […]. O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem” (Flp 4, 4-6). Wrażliwy opat wsłuchuje się ze swą wspólnotą w niepokoje współczesnego świata i solidarnie towarzyszy mu modlitwą oraz dobrymi dziełami.
3. W odczytanej dziś Ewangelii Jezus podkreśla wielokrotnie i dobitnie, jak bardzo jest potrzebne świadectwo jedności Jego uczniów. Dlatego modli się żarliwie do swego Ojca: „aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś. […] Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i że Ty ich umiłowałeś, tak jak Mnie umiłowałeś” (J 17, 21-23).
W naszym głęboko podzielonym świecie, uciekającym się wielokrotnie do przemocy, do agresji, do nienawiści, potrzebne jest świadectwo braterstwa, solidarności i jedności. To świadectwo może i powinien dawać cały Kościół, a w jego przestrzeni w pierwszym rzędzie wspólnoty życia konsekrowanego. Każda z nich stanowi swoiste laboratorium relacji interpersonalnych, opartych nie na więzach krwi, lecz na Jezusie Chrystusie i Jego Ewangelii jako programie życia i działania. Warto o tym przypominać, również w kontekście przeżywanego przez nas Roku Życia Konsekrowanego. Jest ono darem dla całego Kościoła, jak często przypominał św. Jan Paweł II.
Opat jest zwornikiem jedności wspólnoty. W ten sposób opat służy wspólnocie, a wspólnota, składająca się z ludzi o różnych temperamentach i charakterach, ale żyjących zgodnie, po Bożemu – taka wspólnota służy Kościołowi i światu. Takiego świadectwa niełatwej jedności potrzebują chrześcijańskie małżeństwa i rodziny, przeżywające głęboki kryzys. Takiego świadectwa potrzebują młodzi, przygotowujący projekt swojego życia i szukający wzorców właściwych postaw i zachowań, prawdziwych wartości, na których można budować przyszłość.
W ubiegłym tygodniu Ojciec Święty Franciszek zapowiedział nadzwyczajny Jubileusz – Rok Święty Miłosierdzia. Ze zrozumiałych względów w Kościele Krakowskim przyjęliśmy tę inicjatywę z wielką radością. Kraków przecież żyje prawdą o Bożym Miłosierdziu. Również Światowy Dzień Młodzieży 2016 w naszym mieście naznaczony będzie ewangelicznym Błogosławieństwem miłosierdzia: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt 5, 7). Jestem przekonany, że także Ojciec Szymon będzie miłosiernym opatem dla swoich braci, bo przecież miłosierdzie wpisane jest w prawdziwe ojcostwo.
4. Ojcze Szymonie, a więc: w imię Boże! Towarzyszy ci dziś nasza modlitwa, abyś udźwignął ciężar, jaki na twoje barki wkłada dziś Chrystus. Niech On sam będzie dla Ciebie siłą i podporą. Wszak On sam powiedział: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28). Niech cię wspomaga św. Benedykt, którego „Przejście do nieba” dzisiaj wspominamy i świętujemy. Niech cię wspomaga św. Jan Paweł II, który dziesięć lat temu zakończył swą pielgrzymkę wiary i ojcowskiej służby na ziemi, a dziś oręduje za nami u tronu Najwyższego. Amen
Za: www.diecezja.pl