2009.11.09 – Kraków – Kard. Stanisław Dziwisz, Homilia na Jubileusz 550-lecia Sióstr Bernardynek

 
Kard. Stanisław Dziwisz, Metropolita Krakowski

HOMILIA NA JUBILEUSZ 550-LECIA SIÓSTR BERNARDYNEK

Kraków, 09 listopada 2009 r.

 

Ez 47,1-2.8-9.12; 1 Kor 3,9b-l 1.16-17J 10,22-30

Wprowadzenie

Drogie Siostry Bernardynki z Krakowa i z Polski,
Czcigodni Ojcowie Bernardyni,
Bracia i Siostry, uczestnicy tej jubileuszowej uroczystości!

Stajemy dziś przy ołtarzu Chrystusowym, by dziękować Bogu za 550 lat pobytu Sióstr Bernardynek w Krakowie. Jesteśmy w historycznym miejscu, gdzie przed wiekami znajdował się pierwszy klasztor tercjarek franciszkańskich, które z czasem przeniosły się na ul. Poselską. Pragnę pozdrowić wszystkich zebranych na dzisiejszej uroczystości jubileuszowej i zaprosić do modlitwy.

Dziś wraz z całym Kościołem powszechnym obchodzimy rocznicę poświęcenia Bazyliki Laterańskiej w Rzymie. Tę Bazylikę, która jest katedrą Biskupa Rzymu, nazwano Mater et Caput omnium ecclesiarum – „Matką i Głową wszystkich kościołów”. Dlatego w tej Mszy świętej będziemy łączyć się duchowo z Ojcem Świętym Benedyktem XVI i powierzać Bogu wszystkie sprawy Kościoła powszechnego. Do tej ogólnej intencji związanej z przeżywaniem rocznicy poświęcenia Bazyliki św. Jana na Lateranie pragniemy dołączyć naszą intencję jubileuszową.

Jubileusz Sióstr Bernardynek jest szczególną okazją do dziękowania Bogu za charyzmat franciszkański i za charyzmatyczne siostry, które od początku istnienia zakonu Bernardynek w Krakowie tworzyły tę wspólnotę. Dziękujemy za ojców Bernardynów sprawujących duchową pieczę nad naszymi siostrami.

W dzisiejszej Eucharystii chcemy podziękować także za dobro, które stało się udziałem Miasta Krakowa i naszym w ciągu tych lat. Pragniemy powierzyć to dobro wszechmocnemu Bogu, by zakorzenione w Nim wydawało wielokrotny plon dobra w przyszłości.

Uznajmy przed Bogiem, że jesteśmy grzeszni i prośmy o miłosierdzie, abyśmy mogli godnie uczestniczyć w tej Najświętszej Ofierze.

Homilia

1. „[Pan Jezus] sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni… Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie rzekł: „Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu Ojca mego targowiska” (J 2,15.16).

Drogie Siostry Bernardynki, drodzy bracia i siostry w Chrystusie! Może zaskakująca wydawać się nam reakcja Pana Jezusa na widok przekupniów sprzedających swoje towary w Świątyni Jerozolimskiej. Chrystus, który zawsze był symbolem dobroci i łagodności, rozdawał chleb głodnym i pochylał się nad chorymi, dotykał zmarłych, których niesiono na marach, tym razem zareagował tak gwałtownie, gdy zobaczył sprzedawców w świątyni.

Wszystkim zdziwionym Pan Jezus sam wyjaśnił, dlaczego tak surowo postąpił uderzając przekupniów powrozami: „Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu Ojca mego targowiska” (J 2,16). Chrystusowi chodzi o „dom Ojca”; o miejsce, które Bóg sam wskazał Dawidowi, aby tam zbudował dla niego świątynię. Kiedy król Salomon poświęcił świątynię w Jerozolimie, chwała Boga zamieszkała w niej na zawsze. Chwała Boża, czyli sam Bóg mieszka w świątyni, dlatego nie może ona służyć do handlu czy do innych celów.

Obraz oczyszczenia Świątyni Jerozolimskiej z przekupniów stał się dla Pana Jezusa okazją, by powiedzieć uczonym w Piśmie i faryzeuszom, że On jest prawdziwą świątynią. On jest znakiem Boga, który zamieszkał pośród swojego ludu. Jezus Chrystus, Boży Syn objawia nam Ojca. Podkreśla tę prawdę w stwierdzeniu: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo” (J 2,19). Słuchacze zdziwili się na te słowa, ale św. Jan Ewangelista od razu dodał: „On zaś mówił o świątyni swego ciała” (J 2,21).

2. Drodzy uczestnicy uroczystości Jubileuszowych! Pan Jezus jest głową Kościoła – nowej wspólnoty dzieci Bożych odkupionych Jego Krwią z niewoli grzechu. Z Jego przebitego boku wypływa krew i woda, które są źródłem nowego życia. Dzisiejsze pierwsze czytanie z Księgi proroka Ezechiela ukazuje wspaniały obraz świątyni, z której wypływa wielka rzeka niosąca duże ilości wody, które stają się źródłem życia. Obraz wody wypływającej ze świątyni jest mesjańskim symbolem Kościoła, który rodzi się z przebitego boku Zbawiciela i rozchodzi się po całej ziemi niosąc życie nadprzyrodzone dla wszystkich ludów i narodów.

Kościół – żywe ciało Chrystusa – jest dziś obecny na całej ziemi. Jest obecny również tu, we wspólnocie Sióstr Bernardynek, które przed pięciuset pięćdziesięciu laty zapuściły korzenie na krakowskiej ziemi. Właśnie tu w tym kościele, w tym klasztorze wytrysnęło przed pięciu wiekami mocne źródło życia nadprzyrodzonego. To źródło bije wokół ołtarza, na którym jest sprawowana Eucharystia. Bije ono mocno wokół chóru klasztornego, gdzie Siostry nie przestają wyśpiewywać chwałę Pana. Bije w sercach pełnych miłości, całkowicie oddanych Chrystusowi, Panu i Oblubieńcowi.

3. „Jak miła Panie jest świątynia Twoja” (Ps 84,3). Tak śpiewaliśmy dzisiaj w Psalmie responsoryjnym. Modląc się razem z Siostrami Bernardynkami i Ojcami Bernardynami w tej świątyni, pragnę razem z wami wyśpiewywać pieśń uwielbienia na cześć Boga, który napełnia nasze serca miłością i czyni je swoją świątynią.

Miła jest Panie świątynia Twoja. Piękny jest Kościół Chrystusowy, chociaż składa się z grzesznych i słabych ludzi. Jest piękny darem Bożej łaski, która napełnia ludzkie serca. Siostry Bernardynki, wierne uczennice Chrystusa od tylu wieków budują tę wspaniałą świątynię wiary, nadziei i miłości. Wy, drogie Siostry jesteście żywymi świadkami Kościoła Bożego, który rośnie w sercach uczniów Chrystusa, a kościół św. Agnieszki jest materialnym znakiem życia duchowego, które tu kwitło przez całe wieki.

Świętując jubileusz pięćset pięćdziesięciolecia istnienia zakonu w Krakowie i w Polsce przypominamy ten pierwszy drewniany kościół i klasztor z 1459 roku, wybudowany przez Hińczę z Krakowa dla Sióstr Bernardynek, które już wcześniej mieszkały w Krakowie koło Bramy Mikołajskiej. Mimo, że budynki spaliły się w czasie pożaru w 1558 roku duch franciszkański nie zgasł w sercach Bernardynek. Klasztor został odbudowany z kamienia i cegły. Zniszczony jeszcze raz w czasie potopu szwedzkiego w 1655 roku został na nowo wzniesiony, aby wypełniać się Bożą chwałą przez kolejne lata. Definitywnie klasztor i kościół został skasowany przez Austriaków w 1788 roku, a Siostry Bernardynki przeniosły się na ulicę Poselską do klasztoru, który powstał w połowie XVII wieku dzięki staraniom przełożonej – Matki Teresy Zadzikównej, rodzonej siostry biskupa krakowskiego Jakuba Zadzika.

4. W klasztorze na poselskiej duch miłości franciszkańskiej rozkwitł na nowo. Kościół i klasztor zostały rozbudowane i pięknie ozdobione w stylu barkowym. Dziś w kościele Sióstr Bernardynek rozwija się kult św. Józefa. Przed tym cudownym obrazem wielokrotnie modlił się Ojciec Święty Jan Paweł II jako Biskup pomocniczy i Metropolita Krakowski. Chodził tam często na adorację Najświętszego Sakramentu, by się modlić za Archidiecezję Krakowską przez wstawiennictwo św. Józefa.

Krakowski klasztor Sióstr Bernardynek pod koniec XIX wieku stał się klasztorem macierzystym, z którego powstały klasztory w Zakliczynie nad Dunajcem (1882) i w Wieluniu (1909), oraz wspierał w odnowie klasztory w Wilnie (1921) i w Łowiczu (1929).

Historyczna wizja dziejów Sióstr Bernardynek w Krakowie uświadamia nam na nowo jak wielka jest miłość Chrystusa do człowieka i miłość człowieka do Chrystusa. Ona łączy ludzi z Bogiem jakby węzłem i pomaga przetrwać wszystkie próby dziejowe. Ona jest znakiem tego, że Bóg mieszka w naszych sercach.

5. Bracia i Siostry! Św. Paweł w drugim dzisiejszym czytaniu przypomina nam, że jesteśmy „uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą” (1Kor 3,9b). Apostoł położył fundament, a jego następcy wznoszą całą budowlę. Obraz budowania świątyni, zarysowany przez św. Pawła mówi nam o tajemnicy Kościoła – duchowej rzeczywistości budowanej na Chrystusie; budowanej z różnych kamieni, którymi są uczniowie Jezusa, połączeni mocno wiarą, nadzieją i miłością – tym nadprzyrodzonym spoiwem, które jest darem Boga.

Dziś, w Święto Bazyliki św. Jana na Lateranie patrzymy na ten fundament, którym jest Chrystus. Dzięki jedności z Ojcem Świętym Benedyktem XVI mamy pewność, że budujemy na Chrystusie i jesteśmy częścią Kościoła powszechnego. Razem z Siostrami Bernardynkami, które niosą w swoich sercach długą historię klasztoru, odnawiamy naszą więź z Chrystusem przez jedność z Piotrem naszych czasów. Mamy świadomość, że „fundamentu nikt nie może położyć innego niż ten, które jest położony, a którym jest Jezus Chrystus” (1Kor 3,11).

Bracia i Siostry! Gdy świętujemy pięćset pięćdziesiątą rocznicę obecności Sióstr Bernardynek w Krakowie, w naszych sercach rodzi się jeszcze jedna myśl. Podsuwa nam ją św. Paweł, który mówił do Koryntian: „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?” (1Kor 3,16). Każdy chrześcijanin jest przestrzenią, w której mieszka Bóg. Chrystus mieszka w naszych sercach, gdy przyjmujemy Go w Komunii świętej. On jest obecny w nas, gdy czytamy i rozważamy Słowo Boże. On staje się nam bliski, gdy w miłości otwieramy się na naszych braci. Siostry Bernardynki wiodąc życie kontemplacyjne przypominają nam, że wszyscy jesteśmy świątynią, w której mieszka Bóg. To jest wasza misja, wasze zadanie w Krakowie – przypominać, że Chrystus jest obecny w nas!

Dziękując razem z wami, drogie Siostry, za tak wspaniały Jubileusz, chcemy prosić Boga, aby zawsze wypełniał wasze serca wiarą, nadzieją i miłością do Jezusa Chrystusa i do Jego braci. Prosimy, aby posyłał do waszego klasztoru młode i odważne niewiasty, które zechcą całe swoje życie oddać dla Chrystusa jedynego Oblubieńca. Amen.

Za: www.bernardyni.pl

Wpisy powiązane

2024.02.02 – Gniezno – Abp Wojciech Polak, Jesteście, by oddychać i żyć z Kościołem. Homilia w święto Ofiarowania Pańskiego, Dzień Życia Konsekrowanego

2024.02.02 – Katowice – Abp Wojciech Galbas SAC, Trzy przesłania na Gromniczną. Homilia na Dzień Życia Konsekrowanego

2024.02.02 – Kęty – Bp Piotr Greger, Świeca zapalona w naszych dłoniach staje się dziś wyzwaniem. Homilia na Dzień Życia Konsekrowanego