Bp Edward Samsel, Przewodniczący Komisji KEP ds. zakonnych
POKÓJ WAM. HOMILIA DO WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH
Warszawa, 15 maja 2001 r.
Drodzy Bracia,
Staje pośrodku nas w tym Wieczerniku Chrystus ze swoim pozdrowieniem „Pokój wam”. Staje po raz kolejny, aby nas obdarować pokojem, pokojem umysłu i pokojem serca. Jednocześnie z tego Wieczernika pośle nas dzisiaj jako ludzi pokoju, abyśmy promieniując tym darem obdarowali innych. Dar pokoju …
Chciałbym bardzo serdecznie wszystkich Braci Przełożonych pozdrowić i podziękować, że w tym wieczerniku u Dominikanów jesteśmy razem. Dzisiaj nachylając się z troską nad każdym z tych powołanych, których Pan przysyła do naszych domów zakonnych. Podziękować chcemy wraz z obecnymi tutaj wiernymi braćmi i siostrami, którzy reprezentują Kościół w Polsce, za każdy charyzmat życia zakonnego, za każdy dom zakonny, wspólnotę wiary, nadziei i miłości, wspólnotę, która odtwarza według, zamiarów Zbawiciela i zapisów Dziejów Apostolskich „cor unum et anima una”. Jedno serce i jeden duch ożywiały tych pierwszych, jak również ożywiają dziś każdą naszą wspólnotę, która przez posługę swego charyzmatu przynosi Kościołowi dar, dobro, piękno, jest ozdobą tego Kościoła.
Chciałbym w tej Eucharystii, Drodzy Bracia, włączyć nasze dziękczynienie za posługę przez długie lata w Kościele polskim Sługę Bożego Kard. Stefana Wyszyńskiego, który kładł fundamenty pod struktury także tej Konferencji WPZM w Polsce. Jednocześnie chciałbym wspomnieć z dziękczynieniem wielką posługę długoletnią, do końca – Abpa Bronisława Dąbrowskiego. Wiem, że w tym wieczerniku są z nami nadal swą posługą wstawienniczą przed tronem Najwyższego.
Chrystus ze swoim pokojem, tym darem, którego świat dać nie może, nie potrafi, świat zgodnie z myśleniem św. Jana jest przeciwny temu darowi. Stąd tyle wojen, niepokojów, napięć, tyle podziałów, rozłamów, bo świat nie przyjął pokoju Chrystusa. Chrystus posłał nas jak posłał Ojciec swojego Syna, abyśmy byli ludźmi pokoju, abyśmy przemieniali ten świat, darząc go pokojem własnego serca.
To bardzo wielki temat pokój we wspólnocie, pokój świata, dany temu światu. Apostoł Paweł skróci to wszystko i powie: jedynie On jest naszym pokojem. Ojciec wprowadził pokój przez krew swojego Syna. Zatem krzyż, ofiara z której płynie ten dar, dar Chrystusa Pana Zmartwychwstałego. Przypomnijmy sobie, że w pierwszy dzień, stojąc wśród swoich obdarza ich pokojem. Pokój wam, ukazując im jednocześnie ręce i bok. A dalej kiedy zamierzał ich posłać „jak Ojciec mnie posłał, tak i ja was posyłam”, po raz drugi przekazał im dar: Pokój wam … weźmijcie dar Ducha Świętego, posługę znaku jednania. Można dodać, bo ciąg myślowy jest ten sam. Tomasz ze swoimi wątpliwościami i trudnościami, staje przed nami Chrystus i też przynosi dar pokoju. Cały ewangeliczny opis rozpoczyna się od tego: Pokój wam. Jest to dar pierwszy Chrystusa Zmartwychwstałego, który żyje po dzieńdzisiejszy. To Duch Święty pozwala ustawicznie nam odbierać łaskę, dar pokoju i w mocy Ducha Świętego możemy tym pokojem obdarowywać innych.
Na progu trzeciego tysiąclecia życie zakonne otrzymało wielkie zadanie. Jeśli w ostatnim liście apostolskim nasz Ojciec Św. Jan Paweł II zadał całemu Kościołowi meditatio, kontemplację Oblicza Jezusa Chrystusa, to chciałbym wam, Drodzy Bracia i wspólnotom waszym przypomnieć, że wcześniej w WC w tym podręczniku życia konsekrowanego zadał wam – można z tego wyciągnąć wniosek, że potrzebni są dziś Kościołowi, człowiekowi mistrzowie kontemplacji Oblicza Jezusa z Góry Przemienienia, krzyża. Bo ten sam Chrystus przemieniony, promieniujący Zmartwychwstały i ten sam Chrystus o obliczu pokrytym ludzka plwociną i krwią zbawczą rozważamy – medytacja osobista, wspólnotowa, jednocześnie zadana wam jako mistrzom, aby przekazywać i ukazywać Oblicze zmartwychwstałego promieniujące, uczyć innych. Rzeczywiście trzeba na nowo rozpocząć, na nowo rozpocząć od wpatrywania się w Jego Oblicze, kontemplować je, uczyć innych.
Według tego samego dokumentu w sławnym już dzisiaj jakże często interpretowanym ewangelicznym „duc in altum”, istotą całego opisu przesłania jest to, by nie polegać na własnym słowie. Przypomniał to jakże wspaniale Ojciec Św. w tym passusie, gdzie mówi, że nie na własnym słowie, nie na własnej woli, nie na własnych zdolnościach, umiejętnościach, ale trzeba nam jeszcze bardziej zawierzyć w oparciu o łaskę.
Wreszcie po trzecie: także pomimo trudności dziś piętrzących się, należy nie ustawać w dawaniu świadectwa o Ewangelii człowiekowi, tym także młodemu, potrzebne jest świadectwo światła, potrzebni są mistrzowie, nauczyciele. Za was o to prosimy i za was się serdecznie modlimy, abyście umieli zrealizować ten zamiar. Czyńcie domy wasze kościołem domowym, czyńcie szkołą komunii. Oto wielkie wezwanie skierowane do was wszystkich. Przecież wrażliwość każdego z przełożonych i domu zakonnego jest szczególna. Być domem, kościołem, szkołą komunii, krzewić komunię, duchowość komunii. Objawiać w jakiś sposób trynitarne życie Boga Wszechmogącego, ale także zdolność odczuwania więzi z bratem w wierze, zdolność dostrzegania w drugim człowieku darów dla mnie. To także umiejętność noszenia brzemienia brata, ludzi, wspólnoty, społeczeństwa, narodu. Dziś Chrystus kolejny raz staje przed nami. „Pokój wam, pokój wam daję, pokój sumień, pokój, który pragniemy zaczerpnąć od mistrzów życia pokoju”.
/Tekst spisany z taśmy magnetofonowej/
Archiwum KWPZM