Bp Bronisław Dąbrowski FDP, Sekretarz gen. KEP
DYSKUSJE O ŻYCIU ZAKONNYM PODCZAS III SESJI SOBORU.
PRZEMÓWIENIE DO WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ŻEŃSKICH ZGROMADZEŃ ZAKONNYCH
Jasna Góra, 07 maja 1965 r.
III Sesja Soboru Watykańskiego II trwała dziesięć tygodni (14.IX. – 21.XI.1964). W tym czasie Sobór dokonał gigantycznej pracy – jeżeli się zważy intensywność wysiłku i pośpiech, głębokie i syntetyczne ujęcie schematów oraz bardzo znaczną wolność, pozostawioną Ojcom Soboru w wyrażaniu swych przekonań.
Podczas III Sesji Kongregacji generalnych było 48, gdy na II Sesji – 43, a na I – 35. Przeciętna interwencji ustnych podczas III Sesji na jednej Kongregacji generalnej – 13, a drugie tyle na piśmie. W czasie tej gigantycznej pracy i gorącej dyskusji, przy krzyżowaniu się różnych opinii, dojrzały: Constitutio De Ecclesia, Decretum De Oecumenismo, Decretum De ecclesiis orientalibus.
Na III Sesji ponadto przedyskutowano i przygotowano do zatwierdzenia na IV i ostatnią Sesję pozostałe schematy.
Mimo bardzo ożywionej, często kontrowersyjnej dyskusji – ostateczne głosowania wykazały niebywałą w historii Kościoła jednomyślność Ojców Soboru i troskę jedynie o chwałę Bożą, dobro Kościoła i pożytek duchowy człowieka.
Żaden z poprzednich soborów nie poświęcił tyle miejsca zakonom. Były one też bardzo licznie reprezentowane. Ponieważ Jan XXIII zaprosił na Sobór nie tylko przełożonych wyższych zakonów wyjętych, ale przełożonych wszystkich tych zgromadzeń kleryckich, które liczą ponad 1000 zakonników – księży, przełożonych tych było na Soborze 200, a ponadto około 600 biskupów – zakonników, zwłaszcza z krajów misyjnych.
Życie zakonne w różnych relacjach jest omawiane w kilku schematach soborowych, „gdyż zakony są bardzo istotnie związane z działalnością Kościoła”.
W Konstytucji Soborowej De Ecclesia życie zakonne jest ujmowane od strony dogmatycznej. Wielki to sukces. Po raz pierwszy Kościół uroczyście zdefiniował życie zakonne i uznał je za część składową swojej istoty.
W schemacie De pastorali Episcoporum munere in Ecclesia życie zakonne ukazano w jego charakterze apostolskim.
Schema propositionum de Reigiosis zaś rozpatruje problem życia zakonnego w jego istocie, w jego aspekcie praktycznym.
Schemat, który przechodził trzy redakcje, trzy razy zmieniał tytuły, który do 21 stycznia 1963 należał do tekstów najobszerniejszych i liczył ponad 100 stron druku, przepracowywany przez kilka podkomisji – gdy 8.V.63 został zatwierdzony jako odpowiedni do przedłożenia Kongregacji Generalnej, miał tylko 30 stron.
Na skutek jednak nowego zarządzenia z 29.XI.63, aby wszystkie schematy ponownie poddać rewizji i skrócić, schemat nasz otrzymał 20 zdań w czterostronicowej objętości.
Schema propositionum zajmuje się życiem zakonnym jako takim, dostosowując je do zmienionych warunków naszych czasów. Dlatego i jego tytuł uległ modyfikacji. Obejmuje on zasady ogólne, mogące mieć zastosowanie do każdego instytutu. Schemat ten zajmuje się głównie życiem wewnętrznym instytutów.
Schema propositionum De accommodata renovatione vitae religiosae składał się z 20 propozycji, a mianowicie:
1. Propozycja (w streszczeniu): Odnowa – nie prywatnie, ale pod okiem Kościoła. Podstawa – wskazania Ewangelii – cele i duchowość instytutu.
2. Odnowa musi zachować cel i specyfikę. Dotyczy sposobu życia wspólnego, które musi wziąć pod uwagę fizyczne i psychiczne warunki współczesnego życia, apostolat i kulturę oraz zwyczaje krajów, gdzie instytut działa. Potrzeba dostosowania konstytucji, dyrektoriów, modlitw i ceremonii.
3. Nad wprowadzeniem odnowy pracują wszyscy zakonnicy, jednak pod kierownictwem przełożonych zakonnych.
4. Wszyscy zakonnicy winni starać się o wielką miłość Boga, z której wypływa miłość bliźniego oraz troska o zbawienie świata i budowę Kościoła.
5. Zakony kontemplacyjne zajmują poczesne miejsce w Mistycznym Ciele Chrystusa i są pożyteczne w Kościele. Winny też myśleć o swojej odnowie.
6. Każdy instytut czynny winien usilnie pracować nad osiągnięciem swego celu, a jego działalność apostolska musi wypływać ze ścisłego zjednoczenia z Bogiem.
7. Zakonnicy w zachowaniu rad ewangelicznych winni w specjalny sposób naśladować Chrystusa posłusznego, czystego i ubogiego. Przez śluby mają dawać świadectwo Chrystusowi.
8. Odnowę posłuszeństwa oprzeć na przemówieniu Papieża Pawła VI z dn. 23.V.1964 r., w którym przypomina przełożonym, że ich rozkazy winny być wydawane „z miłością oraz z szacunkiem dla osoby ludzkiej”.
9. Czystość winna zadać kłam teoriom świata, jakoby życie we wstrzemięźliwości było niemożliwe i przeszkadzało pełnemu rozwojowi. Przez zachowanie czystości mają wykazać trwałe zjednoczenie Chrystusa z Kościołem.
10. Ubóstwo nie polega tylko na zależności od przełożonych. Zakonnicy mają być ubodzy duchem. Dóbr używać dla Kościoła i potrzebujących. Ubóstwo indywidualne i zbiorowe. Konstytucje mogą pozwolić na zrzeczenie się prawa własności.
11. Na wzór Kościoła pierwotnego wspólne życie ma być świadectwem miłości Chrystusa. Zakony żeńskie winny wyeliminować różnicę między chórami.
12. Klauzura – ścisła dla mniszek; dla sióstr zajętych na zewnątrz klasztoru – inne konstytucje.
13. Habit, jako symbol poświęcenia się Bogu, winien być skromny, prosty, ubogi, ale stosowny. Winien odpowiadać wymogom zdrowia i obowiązków. Habit, który nie odpowiada tym wymogom, winien być zmieniony.
14. Odnowa zależy od formacji ich członków. Zakonnicy bez święceń i zakonnice nie mogą być kierowane do prac apostolskich zaraz po nowicjacie. Winno się organizować domy junioratów. Przełożeni są w sumieniu odpowiedzialni za odpowiedni dobór wychowawców, którzy winni mieć specjalne przygotowanie.
15. Do założenia nowego domu zakonnego muszą się sprawdzić dwa warunki: jego użyteczność i widoki na rozwój. Unikać nieużytecznych fundacji.
16. Wszystkie instytuty winny wypełniać sobie właściwe zadania oraz pracę dostosować do zmienionych potrzeb czasu i miejsca. Stosować nowe metody. Zgromadzenia o specyficznych zadaniach winny zostać dostosowane do dzisiejszych potrzeb, a jeśli się przeżyły, winny być rozwiązane. Wszystkie zakony muszą brać udział w życiu Kościoła (ruch liturgiczny, społeczny, ekumeniczny) i dbać o ducha misyjnego.
17. Wymierającym instytutom winno się zakazać przyjmowania nowicjuszy oraz umożliwić połączenie z instytutem o podobnych celach.
18. Instytuty zakonne, jeżeli należą do tej samej rodziny zakonnej, winny się skonfederować; jeżeli są ilościowo słabe a mają podobne konstytucje i duchowość, winny utworzyć unię; jeżeli posiadają te same cele, winny się połączyć.
19. Sobór bardzo popiera konferencje wyższych przełożonych zakonnych. Ich cel: dobro poszczególnych instytutów, współpraca dla dobra i pożytku Kościoła, pomoc w lepszym rozmieszczeniu zakonników na danym terenie.
20. Kapłani i wszyscy wychowawcy powinni dołożyć wszelkich starań celem rozbudzenia szczerych powołań zakonnych: kaznodzieje – przez wyjaśnianie rad ewangelicznych, rodzice – przez wychowanie powołania itd.
Instytuty zakonne mogą prowadzić roztropną propagandę i kampanię rekrutacyjną według dyrektyw Stolicy Apostolskiej i ordynariuszy.
Powyższy schemat był dyskutowany na 119, 120, 121, 122 Kongregacji Generalnej (10-14 listopada 1964 r.). Dyskusja skoncentrowała się wokół tez, wygłoszonych przez Papieża Pawła VI w dniu 23.V.64 do przedstawicieli zakonów.
Ogólne akcenty dyskusji można streścić następująco. Schemat, ogólnie biorąc, podoba się. Tekst na pewno jest lepszy niż poprzednio opracowane. Obejmuje pewne nowe części odnośnie posłuszeństwa, czystości i ubóstwa, których nie było w poprzednim opracowaniu. Obecne ujęcie posiada swe podstawy doktrynalne w VI rozdziale schematu „O Kościele”, który omawia od strony dogmatycznej życie zakonne oraz działalność apostolską zakonów. Propozycje są ujęte w formę ogólną i unikają zagadnień szczegółowych, a podkreślają jedynie podstawowe zasady, które mogą służyć w przyszłości komisji posoborowej.
Niemniej potrzeba lepszego, określenia kompetentnej władzy do przeprowadzenia i kierowania odnową życia zakonnego. Byłoby również pożądane bardziej przekonywujące ujęcie konieczności istnienia życia zakonnego. Zalecona odnowa przynosi z sobą powrót do pierwotnej gorliwości, zachowanie różnorodności instytutów zakonnych, rewizję nie tylko konstytucji, ale i całego życia duchowego, modlitewników i praktyk pobożnych. Schemat powinien wyraźnie wspomnieć również o instytutach zakonnych braci (np. bracia szkolni), oraz instytutach świeckich. Szczególnie zalecane jest opracowanie zasad, umożliwiających włączenie braci zakonnych (braci konwersów) do pełnego życia wspólnoty zakonnej jako jej pełnych członków, mających brać udział w posiedzeniach kapituły i będących współodpowiedzialnymi za całą wspólnotę. Ważne jest powołanie konferencji wyższych przełożonych zakonnych każdego kraju, współpracujących z konferencjami episkopatów.
Tyle co do ogólnych postulatów. Posłuchajmy jednak niektórych ciekawych głosów.
Pierwszy przemawiał kard. Ruffini. Między innymi powiedział: „Sobór powinien wyrazić przede wszystkim wdzięczność i uznanie pod adresem zakonników i zakonnic całego świata – wdzięczność i podziw za ich wspaniałą pracę i oddanie w służbie Kościoła. W Kościele dzisiaj działa dwa miliony dusz zakonnych: 1 200 000 sióstr zakonnych i 800 000 zakonników. Ich życie modlitwy i ofiary, ich poświęcenie na polu wychowania młodzieży, na misjach, w trosce o ubogich, chorych i opuszczonych i świat pracy, ich gotowość i przeróżne posługi w najrozmaitszych akcjach episkopatu zasługują na szczere wyrazy uznania ze strony Soboru”.
Następnie nawiązał do przemówienia Ojca Świętego z dnia 23.V.64 r. Podkreślił, że trzeba rozwijać powołania zakonne, ale jeszcze bardziej ważną jest rzeczą umieć tak je wychować, by zostały wierne swemu ideałowi. Zachęcał, by przełożeni uczynili z rodzin zakonnych szkoły świętości, a nie zwykłe stowarzyszenia apostolskie.
W imieniu Ojców Soboru z Polski przemawiał ks. abp Baraniak. W jego przemówieniu brzmiała nuta ogromnej troski Episkopatu Polski o życie zakonne w Polsce, które mimo trudności zewnętrznych rozwija się i krzepnie w bezgranicznym poświęceniu się Kościołowi. Episkopat Polski łączy się w wyrazach uznania i wdzięczności dla zakonnic i zakonników.
Odnośnie schematu jednak abp Baraniak stwierdza: „Niektóre propozycje schematu wyglądają tak, jakby były całkowicie wyjęte ze starych ksiąg ascetycznych zakonników i nie mają nic wspólnego z tym, co powiedziano o Kościele w świecie współczesnym. Mówi na przykład propozycja 10, że »odnośnie ubóstwa zakonnego nie wystarczy co do używania dóbr poddać się decyzji przełożonych, ale potrzeba, aby w rzeczywistości i w duchu zakonnicy byli ubodzy«. Zdanie takie wydaje się jakby wyjęte z pism autorów zwalczających Kościół, którzy chcieliby rzeczywiście pozbawić zakonników ich dóbr. Gdy tymczasem trzeba podać prawdziwe znaczenie »ubóstwa« zgodnie z naszymi czasami. Dla Kościoła w naszych czasach potrzeba, by artykuł ten posiadał całkowicie inne brzmienie, na przykład, że ubóstwo ewangeliczne zakonów, które może posiadać różne aplikacje w życiu, wcale nie zakazuje zakonom posiadania dóbr doczesnych, domów czy szkół, ale jedynie chodzi o to, by były one administrowane w duchu ubóstwa oraz zgodnie z celami danego zgromadzenia. Zakonnicy, prowadzący skromne życie, nie odchodzą przez to od ubóstwa. Dla prowadzonych przez zakony dzieł charytatywnych potrzeba wiele dóbr. Tu właśnie winno mieć zastosowanie prawo miłości i braterstwa, które potępia nadużycie dóbr w jednej prowincji zakonnej, gdy nędza w innej prowincji nie pozwala zakonnikom na godne prowadzenie życia. Konieczna więc jest wzajemna pomoc”.
W zakończeniu zaznaczono, że obecny schemat jest zbyt krótki i dlatego potrzeba innego, bardziej kompletnego schematu.
Kard. Doepfner, który z bliska śledził historię tego schematu, nie był z niego zadowolony. On też najbardziej radykalnie go krytykował. Stwierdził, że jest rzeczą konieczną, by w instytutach zakonnych rozpoczął się ruch odnowy. Schemat, tak jak jest ujęty, nie jest w stanie dać do tego impulsu. Brak w nim punktów ciężkości tej reformy. Wszyscy chcą odnowy, ale mówi się ciągle tylko o odnowieniu form już istniejących, podczas gdy trzeba by odkrywać nowe formy życia zakonnego – bardziej autentyczne, bardziej teologiczne, w oparciu o Pismo święte i dawną tradycję życia duchowego. Przystosowanie do czasów dzisiejszych wymaga, by zakonnicy, odchodząc od świata, czuli się solidarni z tym światem i zorganizowani dla tego świata. Jak praktykować ubóstwo czy posłuszeństwo tak, by to było dawaniem świadectwa?
Kard. Suenens również powiedział, że schemat mu się nie podoba, bo nie jest zdolny „rozruszać” odnowy życia zakonnego. Gdy chodzi o zgromadzenia żeńskie, ta reforma wymagałaby całkowitej zmiany ludzi i pracy apostolskiej.
Pierwszym do tego warunkiem doktrynalnym jest autentyczna formacja duchowa. Często ona szwankuje, bo się ją ustawia według zasad życia kontemplacyjnego. Trzeba wypracować teologię życia czynnego i ślubów, rozumianych jako rozszerzenie konsekwencji chrztu i obejmujących konsekrację dla apostolstwa. Czystość jest dla Królestwa Bożego i pełnej wolności; ubóstwo dla ludzi i dla misji; posłuszeństwo dla pełnienia woli Ojca, który pragnie zbawienia wszystkich ludzi. Na płaszczyźnie życia wspólnego ze strony przełożonych trzeba unikać materializmu, ze strony podwładnych mieszania posłuszeństwa z wyrzeczeniem się osobowości własnej. Trzeba znieść anachronizmy zwyczajników, zwłaszcza te, które utrudniają obecność zakonnicy w świecie. A strój powinien być taki, by przynosił chwałę Bogu i Kościołowi, by raczej odmładzał a nie postarzał. Kard. Suenens domagał się również odrzucenia tekstu schematu.
Kard. Bea podkreślił, że odnowa ma się dokonać nie tyle poprzez formy prawne, ile raczej na drogach wewnętrznych, w świetle Ewangelii i Tradycji. Tekst powinien więc powiedzieć o istocie i celu życia zakonnego, którym jest konsekracja całemu Chrystusowi, to znaczy Kościołowi. Życie zakonne jest więc współdziałaniem w dziele Odkupienia. Trzeba w odnowie zachować szacunek dla ducha każdego instytutu i utrzymania różnorodności form, które są wyrazem wielu charyzmatów, działających w Kościele. Zakonnicy muszą się czuć członkami Kościoła i w tej perspektywie dokonać odnowy.
O. Anastazy, przełożony generalny karmelitów bosych i przewodniczący konferencji przełożonych wyższych w Rzymie, był bez zastrzeżeń za schematem. Życzył sobie wprowadzenia doktrynalnego i podkreślenia bardzo mocno, że należy nawet w apostolstwie zachować ducha danego instytutu.
Następnie zabrał głos relator schematu bp McShea. Odpowiadając na poszczególne interwencje zapewnił, że komisja uważnie przejrzy i przestudiuje wszystkie wniesione poprawki – propozycje. Oświadczył wobec postulatów tych ojców, którzy domagali się zwiększenia objętości schematu, że schemat obecny ma swój szczególny cel i że mimo zwięzłości posiada doskonałą treść doktrynalną oraz elementy praktyczne. Zagadnienia teologiczne odnośnie zakonów zostały włączone do schematu o Kościele, zaś apostolska działalność zakonów poruszona jest w schemacie o zadaniach pasterskich biskupów. Niemniej jednak komisja dołoży wszelkich starań, by ulepszyć i udoskonalić poszczególne propozycje schematu, szczególnie zaś postara się lepiej opracować rozróżnienie między zakonami kontemplacyjnymi a zakonami o czynnym życiu, ślub ubóstwa, oraz wzajemne stosunki między poszczególnymi rodzinami zakonnymi, posiadającymi zbliżone cele.
Następnie przystąpiono do głosowania. A oto wyniki:
I głosowanie – Wprowadzenie, propozycje 1- 3 – Podstawowa norma odnowy przystosowanej do naszych czasów. Kryteria praktyczne, by odnowa nie wykrzywiła myśli założyciela. Do kogo należy przeprowadzenie dzieła odnowy:
Ilość głosujących – 1955
Za – 871
Przeciw – 77
Za z zastrzeżeniem – 1105
Nieważne – 2
Propozycje te wracają do komisji i po przeredagowaniu muszą ponownie zostać przedłożone zgromadzeniu.
II głosowanie. Propozycja 4. Doskonałości trzeba przede wszystkim szukać w miłości Boga i bliźniego.
Ilość głosujących – 1960
Za – 1049
Przeciw – 64
Za z zastrzeżeniem – 845
Nieważne – 2
Również i ta propozycja wraca do przepracowania.
III głosowanie. Propozycje 5-6. Konieczna jest odnowa zakonów kontemplacyjnych. Rozwój instytutów o życiu czynnym. Konieczność właściwego ujęcia działalności.
Ilość głosujących – 1949
Za – 883
Przeciw – 77
Za z zastrzeżeniem – 937
Nieważne – 2
Propozycja więc wraca do komisji do ponownego przeredagowania.
IV głosowanie. Propozycje 7-10. Odnowa zachowywania rad ewangelicznych: posłuszeństwa, czystości, ubóstwa.
Ilość głosujących – 1950
Za – 907
Przeciw – 66
Za z zastrzeżeniem – 975
Nieważne – 2
Propozycja ta musi również być przeredagowana.
V głosowanie. Propozycje 11- 13. Życie wspólne. Klauzura mniszek. Habit zakonny.
Ilość głosujących – 1946
Za – 940
Przeciw – 56
Za z zastrzeżeniem – 947
Nieważne – 3
Również i ta propozycja wraca ponownie do komisji.
VI głosowanie. Propozycja 14. Formacja młodzieży zakonnej.
Ilość głosujących – 1844
Za – 1676
Przeciw – 65
Za z zastrzeżeniem – 103
Propozycja ta została przyjęta przez ojców, ale zgłoszone poprawki zostaną uwzględnione.
VII głosowanie. Propozycje 15-17. Zakładanie nowych instytutów. Co należy zachować, co porzucić, co zmienić w życiu poszczególnych zakonów. Instytuty i klasztory bez powołań.
Ilość głosujących – 2122
Za – 1833
Przeciw – 63
Za z zastrzeżeniem – 226
VIII głosowanie. Propozycje 18-19. Tworzenie unii między różnymi instytutami. Konferencje wyższych przełożonych zakonnych.
Ilość głosujących – 2117
Za – 1936
Przeciw – 50
Za z zastrzeżeniem – 131
IX głosowanie. Propozycja 20. Konieczność budzenia i rozwijania powołań.
Ilość głosujących – 2112
Za – 1639
Przeciw – 50
Za z zastrzeżeniem – 419
Nieważne – 4
Wnioski (na podstawie wypowiedzi abpa Philippe):
Sobór, jak i Komisja dla Spraw zakonnych są zgodne w jednym: życie zakonne trzeba odnowić i dostosować do czasów dzisiejszych. Roztropniejsi utrzymują, że zanim przystąpimy do trwałego i owocnego przystosowania, należy pamiętać o solidnej odnowie w duchu założyciela.
Wyraźnie precyzuje się na Soborze procedurę dostosowania: nie wolno nigdy dostosowywać (modyfikować) właściwej instytutowi natury, jego celu i duchowości.
Niektórzy dodają, że nie wolno zmieniać podstawowych środków, stosowanych w instytucie dla uświęcenia członków i dla rozwijania apostolatu, czyli tych środków, które nadają instytutowi charakter specjalny i wyznaczają mu określone miejsce w Kościele. To wszystko bowiem stanowi nietykalne patrymonium instytutu. W tej dziedzinie konieczna będzie odnowa, a nie dostosowanie.
Sobór, podkreślając zdecydowanie, że natura, cel i podstawowe, charakterystyczne dla instytutu środki (sposoby, metody, dzieła) nie mogą być dostosowywane, jednocześnie napomina instytuty zakonne, że sposób ich egzekwowania musi koniecznie dostosować się do okoliczności życia współczesnego.
Precyzując to konkretniej twierdzi, że w dziele dostosowania życia zakonnego do czasów i człowieka dzisiejszego musimy koniecznie wziąć pod uwagę stan fizyczny i psychiczny zakonników, warunki życia społecznego i ekonomicznego, wymogi kultury, konieczność działalności apostolskiej.
1. Przystosowanie (zmiany) ze względu na zdrowie fizyczne i psychiczne.
Człowiek dzisiejszy jest bez porównania słabszy od swego brata sprzed I wojny światowej. Byłoby przynajmniej nieroztropnością narzucać mu czuwania i posty, dawniej stosowane. Dziś też równowaga psychiczna i umysłowa jest zachwiana. Dawne przepisy w tym względzie należy zrewidować i nie przekreślać ich, ale biorąc pod uwagę normy higieny psychicznej i umysłowej dostosować do sił dzisiejszego człowieka. Mimo to przełożeni nie mogą zamykać oczu na możliwości i siły fizyczne i psychiczne poszczególnych zakonników. W tych zmianach powodujemy się jedynie troską, by nie przeciągnąć struny i nie spiętrzać trudności na drodze ku świętości i służbie bliźniemu. Wykluczamy stanowczo tendencje laicystyczne, jak zbytnia troska o zdrowie, ucieczka od cierpień, wygodnictwo.
2. Przystosowanie ze względu na działalność apostolską, na pracę.
Duszpasterstwo, praca w dziełach nad wychowaniem młodzieży, nad utrzymaniem dzieł itd. – wymaga rewizji rozkładu dnia i zajęć. Często pozostaje nam tylko czas wieczorny i ranny do dyspozycji. Pewne zajęcia dodatkowe jako przygotowanie do apostolstwa – lektura, radio, film, nasi antenaci uważaliby za zbędne, a nawet szkodliwe dla życia zakonnego. My dzisiaj tych pomocy nie odrzucamy, ale z umiarem i pod kontrolą przełożonych z nich korzystamy.
3. Przystosowanie ze względu na warunki społeczne i ekonomiczne.
Sytuacja społeczna i ekonomiczna środowiska wymaga od nas większego ogołocenia i wielkoduszności w duchu ewangelicznym. Sytuacja społeczno-ekonomiczna środowiska, w którym żyjemy, nakłada na nas większe wymagania w dziedzinie ubóstwa. Sytuacja ta zmusza instytuty zakonne do znoszenia chórów, do wyrównania w prawach braci konwersów. Jednocześnie oznacza to powrót do czasów monastycznych. U św. Benedykta była tylko jedna kategoria członków.
4. Przystosowanie ze względu na wymagania kultury.
Chodzi tu o kulturę zakonną i ludzką. Na przykład przed 50 laty w klasztorach biblioteki były bardzo niewielkie; przełożona, która wydawała pieniądze na książki, była źle widziana. Nie widziano potrzeby doszkalania braci czy sióstr. Dziś roi się od szkół, kursów. Pius XII przemawiając do przełożonych powiedział, że ich siostry winny posiadać te same pomoce szkolne, co ich koleżanki świeckie. Ojciec Święty w encyklice do kapłanów każę im studiować nawet nauki świeckie, by mogli lepiej apostołować. Istnieje pęd do studiowania teologii, do pogłębienia wiadomości zawodowych. Dostosowanie oznacza tu postęp i oparcie życia zakonnego na zasadach doktrynalnych.
Kto jest odpowiedzialny za odnowienie i dostosowanie?
Obowiązek duchowego odnowienia (renovatio) instytutu spoczywa na wszystkich jego członkach. Odnowienie to dzieło personalne i kolektywne, aktualizowane w życiu każdego z osobna, jaki we wszystkich razem, i to na wszystkich szczeblach hierarchicznych. To nie jest fajerwerk, ale dzieło modlitwy, dobrego przykładu, dzieło wierności literze i duchowi, dzieło ogromnych wysiłków i inicjatyw w pokorze i wytrwałości wszystkich.
Gdy chodzi zaś o dostosowanie (adaptatio), o zmiany formalne, przeprowadzane w instytucie, jasne jest, że to jest dzieło władz wyższych – kapituły generalnej oraz przełożonego generalnego wraz z radą. Tylko władze zakonne, po przyjęciu i wysłuchaniu wszystkich, mogą te zmiany formułować i wprowadzać za zgodą Stolicy świętej.
Podwładni i przełożeni domowi nie mogą wprowadzać zmian na swoją rękę. Przełożeni wyżsi jednak nie mogą zasypiać gruszek w popiele, ale są obowiązani trzymać rękę na pulsie. Konieczne zmiany przeprowadzać legalnie, aby nie dopuścić, by podwładni sami dyspensowali się od przepisów widocznie już niestosownych. Przełożeni wyżsi graviter onerata conscientia winni nie zwlekać z koniecznymi zmianami dla dobra duchowego członków instytutu zakonnego i a pari – dla owocniejszego apostołowania w Kościele Chrystusowym, bo jesteśmy z Kościoła, w Kościele i dla Kościoła (por. Constitutio De Ecclesia r. VI).
Za: Abp Bronisław Dąbrowski, Instaurare omnia in Christo, Warszawa 1987, s. 43-53