Paweł VI
PRZEMÓWIENIE DO MIĘDZYNARODOWEJ UNII PRZEŁOŻONYCH GENERALNYCH ŻEŃSKICH INSTYTUTÓW ZAKONNYCH (UISG). ODNOWA ŻYCIA ZAKONNEGO W ŚWIETLE OBCHODÓW ROKU ŚWIĘTEGO
Rzym, 23 listopada 1973 r.
Drogie Córki,
Cieszymy się bardzo z obecnego spotkania z Przełożonymi Generalnymi zakonów żeńskich. W was wszystkich widzimy tę ogromną rzeszę sióstr, które dzień po dniu pokornie przeżywają swoje życie konsekrowane, złożone kiedyś Bogu w ofierze. Witamy dawne Instytuty, a także te, które powstały ostatnio wśród nowych wspólnot chrześcijańskich i dały już dowody swej dojrzałości. Jest to dla Nas i dla całego Kościoła źródłem głębokiej nadziei.
Wzajemna pomoc
Radujemy się wymianą, która dokonywała się w czasie prac prowadzonych na zebraniu plenarnym waszej Międzynarodowej Unii, pomiędzy wami samymi, a także pomiędzy wami a Naszą Kongregacją dla Zakonów. Jakimże szczęściem jest to wzajemne wspomaganie się, w duchu prawdziwie katolickim, obejmujące świat od bieguna do bieguna. Jakimże szczęściem jest odczuwać wśród bogactwa waszych różnorodnych doświadczeń, a nawet w obliczu waszych trudności, ten sam zryw ku Chrystusowi, tę samą miłość do Kościoła, tę samą troskę, by uczestniczyć w przepowiadaniu Ewangelii. Życzymy wam również, by i obecna sesja Przełożonych generalnych rezydujących w Rzymie dopomogła do rozjaśnienia waszej drogi i wzmocnienia waszego dynamizmu.
Odnowa wewnętrzna w Roku Świętym
Co do Nas, to chcielibyśmy raczej porozmawiać z każdą z was. Nie możemy dzisiaj omówić wszystkich wymagań odnowy, do jakiej wezwane są wasze Instytuty, zgodnie z kierunkiem nakreślonym przez dokumenty Soboru czy Stolicy Świętej oraz wytycznymi Naszej Kongregacji. Odnowa ta nabiera szczególnego zabawienia na progu Roku Świętego, gdyż, oczywiście, ten Rok Święty w pierwszym rzędzie was dotyczy. Nie chodzi już tylko o przystosowanie waszych struktur, ale o głęboką odnowę wewnętrzną. Jest ona wprawdzie rozpoczęta, ale trzeba ją wzmocnić, aby dotarła rzeczywiście do każdej z was i do każdej z waszych wspólnot. Tę myśl chcemy dziś podkreślić.
Strzec istotnych elementów życia zakonnego
Wspólnoty wasze poznały wspaniałe drogi współczesnej odnowy, ale nieraz spotkały się także z dotkliwymi trudnościami. Wśród nich wystarczy wymienić brak powołań w niektórych krajach, nadmierny ciężar dzieł, których nie macie już siły prowadzić, napięcie pomiędzy pokoleniami czy usposobieniami wobec wprowadzanych w życie reform, bolesne wystąpienia pewnej liczby sióstr. Niektórzy, w obliczu tych problemów, pytają o sens samej „formy życia zakonnego” i stylu, jaki to życie przyjęło w Kościele. Niewątpliwie, wiele może być rozwiązań, zależnie od charyzmatu założycieli, od temperamentu danego narodu, od potrzeb Kościołów lokalnych. Jak dobrze jednak wiecie, w życiu zakonnym są pewne elementy istotne, które odpowiadają wytycznym Ewangelii i które umożliwiają dawanie w sercu Kościoła świadectwa nie dającego się niczym zastąpić. Są to: czystość, posłuszeństwo, ubóstwo, życie braterskie we wspólnocie wraz z tym wszystkim, co jest oczywistą konsekwencją powyższych wymagań w tej konkretnej formie życia. Nie obawiajmy się strzec autentycznego stylu zakonnego. Jedynie za tę cenę życie zakonne odnajdzie swój dynamizm i swoją siłę.
Życie zakonne jest trudne
Istnieje, mianowicie, pewna cecha surowości, powiedzmy nawet, ascezy, z której życie zakonne — tak dziś jak i wczoraj — nie może zrezygnować. Otwórzcie Ewangelię. Powinnyście móc powiedzieć za świętym Piotrem: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą” (Mt 19,27). Posłuchajcie świętego Pawła: „Nie bierzcie wzoru z tego świata” (Rz 12, 2). Popatrzcie na swych założycieli, którzy dali Kościołowi świeżą krew. Czynili to w duchu żarliwości i zdyscyplinowania. Pewien przymus dobrowolnie przyjęty, a nawet upragniony, pozwolił ich miłości wytrysnąć bardzo wysoko, a ich apostolstwu ogarnąć zasięg bardzo szeroki. Tak, nie lękajmy się tego powiedzieć, że życie zakonne jest trudne. W tym życiu ujawnia się wyraźniej bój, który święty Paweł zaleca wszystkim chrześcijanom (por. 1 Kor 9,24-27). W tym znaczeniu błędem jest pragnienie zeświecczenia samego życia zakonnego. Nie o to bowiem chodzi, by zakonnice nie były bliższe ludziom i ich problemom — oczywiście, że tego należy sobie życzyć — ale nie można pozwolić na to, by w ich własne życie wtargnęła wygoda tego świata.
Więź z Chrystusem
Naturalnie, że podobna asceza jest zrozumiała i możliwa jedynie wtedy, kiedy celem dążenia są wartości wewnętrzne. I tego właśnie trzeba jednocześnie strzec i o to się starać. Ale, co stanowi tajemnicę tego bogactwa wewnętrznego, tego zapału, tej cierpliwości wśród wszelkich doświadczeń? Jak dobrze o tym wiecie — to więź, która was jednoczy z Chrystusem. Zakłada ona waszą całkowitą dyspozycyjność.: „Poszliśmy za Tobą” Karmi się ona wierną miłością: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham” (J 21,17). Wyraża się staraniem o doskonałe pójście tą drogą, którą Chrystus ukazał swym uczniom. Co więcej, pozwala na to, by móc powiedzieć w całej prawdzie za świętym Pawłem: „Dla mnie żyć — to Chrystus” (Flp 1,21).
Podobnie jak małżeństwa nie określa się zawodem męża czy żony, ale miłością wyłączną, wierną i rodzicielską małżonka i małżonki, tak samo istota i moc życia zakonnego nie tkwią w działalności społecznej czy apostolskiej — jakkolwiek byłaby ona cenna — ale w całkowitym poświęceniu się Bogu. Czyż pewne słabości waszych wspólnot nie pochodzą w gruncie rzeczy z osłabienia tej miłości i płynącego z niej życia wewnętrznego?
Zaufanie do Hierarchii kościelnej
Wreszcie, wasze uprzywilejowane miejsce w Kościele wymaga pełnych zaufania stosunków z Hierarchią. To ona osądza autentyzm waszego życia zakonnego i ukazuje wam, czego wymaga dziś od was dobro dusz, odnosząc się zawsze z szacunkiem do powołania właściwego każdemu z waszych Instytutów i pomagając wam nim żyć. Jedynym celem Naszej Kongregacji dla Zakonów jest pomagać wam w rozwijaniu tego powołania. My sami, gdy chodzi o wytyczne, które podajemy wszystkim wiernym na Rok Święty, jesteśmy pełni nadziei, licząc bardzo na waszą wierność, na wasz zmysł Kościoła, na waszą wspaniałomyślność.
Miejcie ufność, drogie Córki. Chrystus, który was wezwał, nie zawiedzie i będzie was podtrzymywał. W przede dniu święta Ofiarowania Maryi w świątyni zachęcamy was i wszystkie wasze siostry do odnowienia wobec Boga, razem z Matką Najświętszą, radosnej ofiary z waszego życia. Z Naszym serdecznym Błogosławieństwem Apostolskim.
Osserv. Rom. 20. XI. 1973.
Copyright © Konferencja Episkopatu Polski