Jan XXIII
HOMILIA PODCZAS OBRZĘDU KANONIZACJI SIOSTRY MARII BERTILLI MOSCARDIN
Rzym, Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, 11 maja 1961 r.
Czcigodni bracia i umiłowani synowie!
Słowa te chcemy teraz kontynuować jakby znanym tonem, aby myśl ta wzbudziła natychmiastowe echo w sercach.
W rzeczywistości nie jesteśmy w stanie powstrzymać wylewu ojcowskiego uczucia przed rodakami pokornej córki Veneto i pielgrzymami wszelkiego pochodzenia, wszystkich radujących się z wyniesienia Bertilli Boscardin. Po raz kolejny powtarza się niezrównany spektakl: poruszenie serc w tym miejscu. Bazylika Watykańska, wypełniona dzisiaj, aby ofiarować nowej świętej pierwsze wyrazy swojej czci. Głos Papieża, otoczonego koroną kardynałów, biskupów i prałatury rzymskiej, rozbrzmiewał przy wykonywaniu pełni Magisterium, powierzonego Mu przez błogosławionego Pana Chrystusa. W centrum ogólnego poruszenia i pobożnego podziwu staje postać pokornej zakonnicy wzniesionej do najwyższej chwały, która sprawia, że każdy inny blask blednie.
Potężnym i mądrym tego świata, którzy chcą poznać pochodzenie i poczynania nowej świętej oraz powody, dla których jest ona obecnie wskazywana jako wzór do naśladowania przez świat katolicki, Ewangelia odpowiada swoimi niezmiennymi wskazaniami. Oto wielkość, która rodzi się z pokory; poświęcenie posunięte aż do heroizmu, ponieważ jest ukryte przed łatwowierną ciekawością przez delikatną wstrzemięźliwość; to prostota, która rodzi się z ufnego oddania się Bogu. Przykład Siostry Bertilli, która osiągnęła heroiczną doskonałość w krótkim okresie swego życia, są naukami niebiańskimi, które na nowo są głoszone wobec świata jako żywy przykład umniejszenia i prostoty, ex ore infantium [4]. O, jakże prawdziwe i pocieszające są słowa Boskiego Zbawiciela, które dziś zdają się rozbrzmiewać z całą mocą: ” Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” [5].
Czcigodni bracia i umiłowani synowie!
Wobec was, przedstawicieli Vicenzy, która dała Świętej życie i pierwsze wykształcenie, was z Treviso, które przygarnęło jej nadzwyczajne pragnienia, i was wszystkich tutaj zgromadzonych, pragniemy ukazać ten wzniosły przykład, który jest dany dla całego Kościoła: i przypomnieć, że dzisiejsza chwała ma swoje fundamenty w rodzinie chrześcijańskiej: w studium katechizmu: w pełnej gotowości na przyjęcie Bożej woli, która wzywa. Te podstawy są źródłem płodnego bogactwa chrześcijańskiej wspólnoty i nieustannego rozkwitu świętości.
I. Przede wszystkim rodzina chrześcijańska. Jest to pierwotne środowisko, w którym istoty ludzkie odrodzone do życia Bożego w wodach świętego chrztu, wdychają wraz z domową aurą zbawienne zasady bojaźni Bożej i Jego świętej miłości. Z pewnością w tym opatrznościowym rdzeniu nie brakuje chmur, które czasami gromadzą się, by zagrozić jego spokojowi. Nawet w rodzinie Bertilli nie wszystko było różowe i spokojne. Często płacz i zniechęcenie sprawiały, że serce przyszłej świętej wibrowało w latach niewinności i dorastania. Ale wszystko zostało przezwyciężone z Bożą pomocą.
Tam, gdzie jest matka, która ma wiarę, która się modli, która po chrześcijańsku wychowuje swoje stworzenia, tam nie może zabraknąć Bożej łaski, dzięki której owoce dojrzewają przez surowość próby. Również dzisiaj społeczeństwo będzie miało większą stabilność i prawdziwą obronę, jeśli rodziny, pomimo wszelkiego rodzaju trudności, jakie przynosi ze sobą życie, będą umiały zazdrośnie strzec cennego dziedzictwa świadomej, żyć świadomością żarliwej wiary oraz czerpać z niej głębię pokoju, który nie przemija.
II. Dzisiejszy splendor ma swój warunek wstępny w nauce katechizmu, który kształtuje miłość do prawdziwej mądrości w niewinnej duszy i strzeże ją przed bataliami okresu dojrzewania.
Jak przypomnieliśmy podczas niedawnej pielgrzymki diecezji Bergamo, „nauczanie katechizmu jest codziennym zasiewem w poszczególnych parafiach, rodzinach i szkołach, który umożliwia niewinnym dzieciom przyjęcie z zapałem łaski Chrystusa oraz pozwala zachować dziedzictwo prawdziwego i doskonałego chrześcijaństwa” [6].
Pokorna zakonnica z Brendoli jest potwierdzeniem długiego doświadczenia, że gorliwe parafie są pierwszą szkołą dobrego życia i świętości. Święta Bertilla stoi teraz na ołtarzach ponad mądrymi i roztropnymi tych czasów. Nie przeszła długich przygotowań, ale była w stanie wykonać z dobrocią każde powierzone jej zadanie. Jej książką, zazdrośnie przechowywaną w najmilszych wspomnieniach, był katechizm, podarowany jej przez proboszcza. W dzieciństwie czerpała z niego inspirację i pociechę, a po wykonaniu prac domowych z radością w samotności czytała go wielokrotnie i z entuzjazmem uczyła go swoich rówieśników.
Wielka postać uczonego kardynała Barbarigo i prostota tej córki ziemi weneckiej, których w odstępie roku mieliśmy niewymowną radość otoczyć chwałą świętych, spotyka się i uzupełnia wzajemnie w miłości do Katechizmu: pierwszy to niestrudzony duszpasterz, który go niestrudzenie nauczał; druga, naiwne wiejskie dziecko, która poznawała go coraz lepiej. Oboje w całej pełni żyją nauką tej niebiańskiej doktryny. Tych dwoje świętych przypomina nam o jednym z naglących obowiązków życia duszpasterskiego. Wypełnienie tego poważnego zadania przynośi zbawienne pogłębienie Objawienia oraz umocnienie społecznych i chrześcijańskich obyczajów. Św. Grzegorz Barbarigo i św. Bertilla wpajają wszystkim wiernym, a zwłaszcza dzieciom i młodzieży, obowiązek nieustannego troszczenia się, z Bożą pomocą, o chrześcijańską formację umysłu, serca i sumienia.
III. Ostateczny przekaz tej kanonizacji oznacza pełne oddanie się na służbę Bogu, w zgodzie z naturalnym pragnieniem, przez intymne zjednoczenie z Nim i przez miłość do braci. Powołanie zakonne jest radosną odpowiedzią duszy na Boży wybór. Pragnienie, by należeć tylko do Niego i służyć Mu w ukryciu, przynosi niezmierzony pożytek dla dusz.
Oto prosta dusza, która przy pierwszym odkryciu swego powołania z radością się mu oddaje, obdarzona szacunkiem i zgodą rodziców: z radością wykonuje nawet najskromniejsze posługi, ponieważ nie żąda niczego dla siebie, nie robi dygresji z ciekawości czy osobistych upodobań. Dobroć siostry Bertilli objawia się na oddziałach szpitala w Treviso. Bez lęku przed epidemią, pociesza i uspokaja: służąc szybko i schludnie, fachowo i cicho, do tego stopnia, że nawet zagubieni mówią, że Ktoś – to znaczy Pan – był zawsze z nią, aby ją kierować i oświecać. Promieniowanie, które nie wygasło wraz ze śmiercią, ale nadal rozprzestrzeniało dobrodziejstwa świętości na coraz szerszy krąg dusz, aż do dzisiejszego triumfu.
Bóg i dusze; życie wewnętrzne i apostolstwo; miłość Boga i miłość bliźniego: są to niewzruszone węzły, na których opiera się historia wszystkich świętych i które głoszą światu nieodparty urok ich przykładu.
O Jezu wstępujący do nieba, o Panie, błogosławiony i nieśmiertelny Królu wieków, dziękujemy Ci za to, że przyłączyłeś dziś św. Bertillę do Twojej chwały i że poprzez nią zapaliłeś nową gwiazdę na firmamencie Twojego Kościoła. Wracając do Ojca, obiecałeś, że nigdy nas nie opuścisz i łaskawie nadal będziesz z nami w świadectwie i miłości Twoich świętych, którzy są Twoim najpiękniejszym orszakiem w niebie i Twoją miłą wonią tutaj na ziemi. Za wstawiennictwem św. Bertilli i wszystkich Świętych wzbudź w duszach, rodzinach, diecezjach owocne i wciąż nowe zarodki świętości: liczne i gorliwe powołania; piękne i czyste dusze; zdrowe i wielkoduszne rodziny, które żyją w Twojej świętej miłości. I spraw, abyśmy umocnieni Twoją łaską i przykładami Twoich Świętych, oddawali Ci cześć każdego dnia, w pogodzie ducha i radości, z odwagą i wytrwałością, abyśmy żyli życiem otwartym na niebo: ipsi quoque mente in caelestibus habitemus. Fiat, fiat.
* A.A.S. vol. LIII, 1961, s. 291-295.
[1] Ps. 56. 12.
[2] Fil. 2. 7.
[3] Ib. 2, 8.
[4] Por. Ps. 8, 3.
[5] Luc.10, 21.
[6] L’Osservatore Romano, 2-3 maja 1961.
Tłumaczenie własne
Za: www.vatican.va
Copyright © Dykasterium ds. Komunikacji – Libreria Editrice Vaticana