Jan Paweł II
NAŚLADUJMY ICH WIERNOŚĆ I ODWAGĘ. HOMILIA NA BEATYFIKACJĘ M. MARII MARCELINY DAROWSKIEJ, WINCENTEGO LEWONIUKA I DWUNASTU TOWARZYSZY, EDMUNDA IGNACEGO RIZA ORAZ M. MARII ANNY MOGAS FONTCUBERTY
Rzym, 6 października 1996 r.
«Winnicą Pana jest dom Izraela» (refren psalmu responsoryjnego).
Słowo Boże na dzisiejszą niedzielę ukazuje nam biblijny motyw winnicy: motyw chętnie stosowany przez proroków, obecny w psalmach i podjęty przez Chrystusa, który urzeczywistnił go w pełni w tajemnicy swojej Osoby, nazywając wręcz samego siebie «prawdziwą winoroślą», uprawianą przez Ojca (por. J 15, 1).
Liturgia słowa podkreśla dramatyczny kontrast między wiernością Boga a niewiernością człowieka, ale zarazem zwraca uwagę na opatrznościowy zamysł Boga, który wszystkich powołuje do świętości. «Pieśń o winnicy» proroka Izajasza (5, 1-7), której wysłuchaliśmy, jest wspaniałą alegorią żarliwej i nie odwzajemnionej miłości, jaką Bóg darzy swój lud. Choć na tysięczne sposoby troszczy się o swoją winnicę, wydaje ona niestety złe owoce. Sprawia dotkliwy zawód Bogu, który grozi, że ją porzuci, aby popadła w ruinę.
Motyw z pierwszego czytania pojawia się ponownie w Ewangelii św. Mateusza, w której Jezus uświadamia arcykapłanom i starszym ludom odpowiedzialność, jaka na nich ciąży. Podobnie jak ich przodkowie zabijali proroków, tak teraz oni zmawiają się, aby zabić Jego — Bożego wysłańca.
Na pozór jest to zwycięstwo zła, w rzeczywistości jednak triumfuje Boże miłosierdzie. Przez swoją ofiarę bowiem Jezus zwycięży ostatecznie nienawiść i grzech. «Kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła» (Mt 21, 42). Jezus Chrystus jest skałą zbawienia, na której zostaje odbudowana «winnica Pana Zastępów» i «szczep Jego wybrany» (por. Iz 5, 7).
Drodzy bracia i siostry, «szczepem wybranym» Boga byli ci, których z radością ogłosiłem dziś błogosławionymi. Ludzie ci — mężczyźni i kobiety — dali świadectwo niezłomnej wierności Panu winnicy. Nie sprawili Mu zawodu, ale zachowując jedność z Chrystusem niczym latorośle z krzewem winnym przynieśli oczekiwane owoce nawrócenia i świętości. Potrafili wytrwać nawet za cenę najwyższej ofiary.
Rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali» (Mt 21, 35).
Czyż ten sam los nie stał się udziałem Wincentego Lewoniuka i jego towarzyszy, męczenników z Podlasia? Jako wierni «słudzy» Pana, pełni ufności w moc Jego łaski, dali świadectwo swojej przynależności do Kościoła Katolickiego w wierności własnej tradycji wschodniej. Uczynili to z pełną świadomością i nie zawahań się złożyć ofiary z życia na potwierdzenie swego oddania Chrystusowi.
Nie szczędząc siebie, męczennicy z Pratulina bronili nie tylko świątyni przed którą ponieśli śmierć, ale także Kościoła, który Chrystus zawierzył apostołowi Piotrowi. Tego Kościoła, którego czuli się częścią, jako żywe kamienie. Przelań swą krew zjednoczeni z Bożym Synem, wyrzuconym z winnicy i zabitym (por. Mt 21, 39) dla zbawienia i pojednania człowieka z Bogiem. Wyniesieni dzisiaj na ołtarze Wincenty Lewoniuk i jego 12 towarzyszy, przez swój przykład i wstawiennictwo, zapraszają nas wszystkich, abyśmy mężnie kontynuowali wędrówkę ku pełnej jedności całej rodziny uczniów Chrystusa w duchu wskazań ekumenicznych Soboru Watykańskiego II.
Bł. Edmund Ignacy Rice jest wspaniałym przykładem owocowania ludzkiego życia, które staje się możliwe, kiedy — jak pisze św. Paweł do Filipian — «napełniamy nasze myśli wszystkim, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste» (por. Flp 4, 8-9). Znajdujemy w nim niezwykły wzór autentycznego świeckiego apostoła i gorliwego zakonnika. Miłość, jaką najpierw darzył swoją młodą żonę, a po jej przedwczesnej śmierci okazywał zawsze swojej córce, rozkwitła bogactwem duchowych i materialnych dzieł miłosierdzia, gdy pomagał księżom swojej parafii zaspokajać najpilniejsze potrzeby współobywateli, nękanych przez ubóstwo i antykatolickie prawodawstwo.
Duch Święty doprowadził go ostatecznie do całkowitego poświęcenia siebie i towarzyszy przez podjęcie życia zakonnego. Dzisiaj duchowi synowie bł. Edmunda — Bracia Chrześcijańscy i Bracia od Ofiarowania — kontynuują jego misję, którą on sam opisał w prostych słowach: «Ufam, że z Bożą pomocą będę mógł wychować tych chłopców na dobrych katolików i dobrych obywateli». Któż zdoła kiedykolwiek ogarnąć całe dobro, które zrodziło się z duchowej wizji, gorącego serca i niezłomnej wiary bł. Edmunda Ignacego Rice? Raz jeszcze Irlandia dała Kościołowi i światu niezwykłe świadectwo całkowitej wierności Chrystusowi: «Czyńcie to, czego się nauczyliście, (…) a Bóg pokoju będzie z wami» (Flp 4, 9).
Przypowieść o winnicy mówi nam o głębokiej miłości, jaką Bóg darzy ludzi. Matka Maria Anna Mogas Fontcuberta umiała wielkodusznie odpowiedzieć na tę miłość i przyniosła owoc obfity. Rezygnując z uprzywilejowanej pozycji społecznej, wykuwała u stóp tabernakulum i krzyża swoją duchowość, związaną z Sercem Jezusa i opartą na oddaniu się Bogu i bliźniemu «przez miłość i ofiarę». Wierna ideałowi franciszkańskiemu, okazywała szczególną troskę o ubogich, umiała przebaczać i zapominać doznane krzywdy i zniewagi, była oddana sprawie kształcenia dzieci, wrażliwa na los ludzi chorych i cierpiących jakikolwiek niedostatek. W ten sposób odpowiedziała na powołanie Chrystusa do pracy w Jego winnicy, czyniąc to w sposób tak autentyczny, że «świętość nie przeszkadzała jej być radosną i serdeczną».
Ten styl przekazała swoim córkom, Franciszkankom Misjonarkom Matki Boskiego Pasterza, wyrażając go w słowach swojej ostatniej egzorty: «Kochajcie się nawzajem, jak ja was kochałam, i znoście jedna drugą, jak was znosiłam. Miłość, prawdziwa miłość. Miłość i poświęcenie».
«Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity» (J 15, 5). W dniu dzisiejszym Kościół raduje się z wyniesienia na ołtarze bł. Marceliny Darowskiej, współzałożycielki Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Całe życie bł. Marceliny było nieustannym trwaniem w Bogu poprzez modlitwę i wierne naśladowanie Jezusa Chrystusa, który «do końca umiłował człowieka» (por. J 13, 1).
«Szerzyć Królestwo Boże w duszach ludzkich i wprowadzać je w świat» — oto program jej apostolskiej działalności, zrodzony w ciszy rozmodlonego serca. Chciała uczynić wszystko, aby prawda, miłość i dobro mogły zwyciężać w życiu ludzi i przemieniać oblicze umiłowanego narodu. Mozolne dzieło budowy Królestwa Chrystusowego prowadziła wielkodusznie ze wspólnotą niepokalańską, zwracając szczególną uwagę na religijną formację młodego pokolenia, zwłaszcza dziewcząt, na rozwój katechizacji i pracę wychowawczą. Szczególną rolę w życiu społeczeństwa przypisywała chrześcijańskiej kobiecie, jako «żonie, matce i obywatelce kraju». Z wielką gorliwością troszczyła się o rozwój Królestwa Bożego w rodzinie, ponieważ tylko rodzina zdrowa i święta, rodzina, «która stoi na Bogu» — jak mówiła —może być fundamentem nowego społeczeństwa. Nowa Błogosławiona jest przykładem wiary apostolskiej, która tworzy nowe formy obecności Kościoła w świecie, kształtuje społeczeństwo bardziej sprawiedliwe i ludzkie, które «trwa i owocuje» w Chrystusie.
«Bóg pokoju będzie z wami» (Flp 4, 9).
Drodzy bracia i siostry, «Bóg pokoju» z pewnością jest z nowymi błogosławionymi, których dzisiaj kontemplujemy w chwale nieba. Bóg pokoju będzie także z nami, jeśli pójdziemy za ich przykładem, naśladując ich wierność i odwagę.
My jesteśmy «winnicą Pańską» — ludem, za którego Chrystus oddał bez reszty samego siebie. Przyjmijmy wezwanie liturgii i poddajmy się przyciągającej sile wspaniałego przykładu, pozostawionego nam przez tych braci i siostry, którzy dziś jaśnieją blaskiem chwały.
Wraz z Maryją, Królową Męczenników i Świętych, którą w tym miesiącu przyzywamy ze szczególną gorliwością, podążajmy ufnie na spotkanie z Chrystusem uwielbionym, nie zniechęcając się nigdy w obliczu trudności. On jest z nami dzisiaj i zawsze.
L’Osservatore Romano, wydanie polskie, 1996 nr 11-12 (188) s. 39-41
Copyright © Konferencja Episkopatu Polski