1995.07.02 – Koszyce – Jan Paweł II, Homilia podczas Mszy św. i kanonizacji Marka Kriża, Stefana Pongrácza, Melchiora Grodzieckiego. Męczeństwo łączy nas z wszystkimi chrześcijanami

Jan Paweł II

HOMILIA PODCZAS MSZY ŚW. I KANONIZACJI MARKA KRIŻA, STEFANA PONGRÁCZA, MELCHIORA GRODZIECKIEGO. MĘCZEŃSTWO ŁĄCZY NAS Z WSZYSTKIMI CHRZEŚCIJANAMI

Koszyce, 2 lipca 1995 r.

 

1. Te Deum laudamus, Te Dominum confitemur. Te aeternum Patrem omnis terra veneratur …

Pragnę wspólnie z wami, drodzy Bracia i Siostry, zaintonować to Te Deum na ziemi słowackiej, tutaj w Koszycach. Z tym bowiem miastem i z tym Kościołem związany jest od kilku wieków kult męczenników koszyckich. Wracamy w ten sposób do hymnu Te Deum laudamus, w którym głosimy: „Apostołów Tobie rzesza, chór proroków pełen chwały. Tobie hołdy nieść pospiesza męczenników orszak biały”.

Liturgiczne wspomnienie męczenników kojarzy nam się zwykle z kolorem czerwonym. Ale hymn ambrozjański mówi o „jasnym (candidatus) wojsku męczenników”. Ma to szczególne uzasadnienie w Księdze Apokalipsy, gdzie Jan Apostoł mówi, iż męczennicy „opłukali swe szaty i w krwi Baranka je wybielili” (Ap 7,14). Jest to jak gdyby szczególny odblask tajemnicy Odkupienia, w której uczestniczy Kościół poprzez wszystkich świętych sławiących imię Boga.

2. Dzisiaj, gdy dane mi jest tutaj, w Koszycach na Słowacji, dokonać kanonizacji waszych męczenników, pragnę wspomnieć wszystkich świętych, którzy od dwunastu stuleci związali się z waszą umiłowaną ziemią. Pierwsi w tym szeregu są apostołowie Słowian, święci Cyryl i Metody, którzy pełnili swą misję ewangelizacyjną przede wszystkim w Państwie Wielkomorawskim, dając początek chrześcijaństwu zarówno na Słowacji, jak i w Czechach. Świadczy o tym w szczególności ustanowienie najstarszej stolicy biskupiej w Nitrze, z którą związana jest pamięć świętego biskupa Bystryka. Bracia sołuńscy mieli wielu uczniów, a wśród nich był także św. Gorazd, syn ziemi słowackiej.

Koniec wieku X rozjaśnili świadectwem swego pustelniczego życia święci Andrzej Świerad i Benedykt, którzy działali również na terenach południowej Polski – zwłaszcza na terytorium dzisiejszej diecezji tarnowskiej, jednakże ostatecznie osiedlili się w dolinie Wagu, na Skałce koło Trenczyna. Relikwie ich spoczywają w Nitrze.

3. Trzeba też przypomnieć, że święci Wojciech i Jan Nepomucen, chociaż związani bezpośrednio z ziemią czeską, są bardzo znani także na Słowacji. To samo można powiedzieć o św. Zdzisławie i św. Janie Sarkandrze, których dane mi było kanonizować niedawno w Ołomuńcu na Morawach. Bliscy są wam także święci sąsiednich Węgier, a przede wszystkim św. Stefan i św. Elżbieta Węgierska.

W szerszej perspektywie, którą przed nami otwiera świętych obcowanie, chcemy dziś rozmyślać szczególnie o trzech męczennikach koszyckich. W skomplikowanej sytuacji, jaka wytworzyła się na początku XVII w., wraz z wieloma innymi ofiarami morderczej przemocy oddali oni życie za Chrystusa i za Ewangelię.

Na pierwszym miejscu spotykamy tu ostrzyhomskiego kanonika Marka Kriża. Przybył on na Słowację z rodzinnej Chorwacji, aby ofiarować swą wielkoduszną posługę pasterską Kościołowi, który zmagał się z trudnościami z powodu braku księży. Marek Kriż wzorem Dobrego Pasterza nie opuścił swojej owczarni, gdy zagrażało mu niebezpieczeństwo, jakby uczynił najemnik (por. J 10,11-15), ale wytrwał w służbie ludu Bożego, dając świetlany przykład wierności Chrystusowi i swojemu posłannictwu. Dzisiaj nadal czuwa nad wami z nieba i każdego z was wzywa do odważnego świadectwa Ewangelii i do wielkodusznej służby Kościołowi.

4. Nie mniejsze bohaterstwo okazał Stefan Pongrácz, jezuicki kapłan narodowości węgierskiej. Ofiarą życia potwierdził swoją decyzję pełnego poświęcenia się służbie Bogu i braciom. Stefan przybył z niedalekiego Siedmiogrodu. Wyrzekł się wygodnej świeckiej kariery i przyszedł głosić Ewangelię we wschodniej Słowacji. Tutaj, w Koszycach, odważnie pełnił trudną apostolską służbę, którą mu powierzono. A Bóg nagrodził jego zapał i ofiarnego ducha zwycięską palmą męczeństwa. Dzisiaj wpisujemy go do Martyrologium Kościoła, który jest na Słowacji.

Także Melchior Grodziecki był jezuitą, ale narodowości polskiej. Pochodził ze Śląska. Przybył tu po latach kapłańskiej służby w Pradze, gdzie pracował jako wychowawca młodzieży. Kiedy wybuchła wojna trzydziestoletnia, musiał wraz z innymi jezuitami opuścić Pragę, przeszedł Morawy i Słowację, a na koniec osiadł w Koszycach. Tutaj przypieczętował później własną krwią swoją decyzję całkowitego poświęcenia się Chrystusowi i służbie braciom.

Dzisiaj wspominamy z wdzięcznością i podziwem tych trzech odważnych świadków Ewangelii. W godzinie próby wytrwali oni w obliczu pokus i tortur i woleli raczej umrzeć niż zaprzeć się wiary i wierności Chrystusowi i Kościołowi. To ich najwyższe świadectwo jaśnieje przed nami jako świetlany przykład ewangelicznej wytrwałości, który powinniśmy mieć przed oczyma, gdy stajemy wobec trudnych i ryzykownych wyborów, jakich nie brak także dzisiaj.

5. Drodzy Bracia i Siostry, dzisiejsza liturgia wzywa nas do zastanowienia się nad tragicznymi wydarzeniami z początku XVII w. Z jednej strony zwraca uwagę na bezsens przemocy, rozpętanej przeciw niewinnym ofiarom. Z drugiej strony ukazuje nam porywający przykład wielu uczniów Chrystusa, którzy woleli raczej znieść najgorsze cierpienia niż postąpić wbrew swemu sumieniu. Bo przecież oprócz trzech męczenników koszyckich wiele innych osób, w tym także z innych wyznań chrześcijańskich, musiało znieść tortury i surowe kary. Niektórzy z nich zostali nawet zabici.

Czyż możemy na przykład nie uznać duchowej wielkości 24 ewangelików uśmierconych w Preszowie? Im i wszystkim, którzy znosili cierpienia i śmierć, aby dochować wierności swoim przekonaniom i sumieniu, Kościół oddaje chwałę i wyraża swój podziw.

W tym duchu głębokiej kościelnej wspólnoty pozdrawiam was wszystkich, drodzy Bracia i Siostry. Pozdrawiam zwłaszcza kardynałów Jana Chryzostoma Korca i Józefa Tomko oraz wszystkich kardynałów całego Kościoła, abpa Alojza Tkáča, pasterza tej archidiecezji, jego biskupa pomocniczego Bernarda Bobera i wszystkich obecnych tu biskupów. Z głębi serca pozdrawiam kapłanów, zakonników i zakonnice, stowarzyszenia kościelne i ruchy religijne oraz cały lud Boży. Z szacunkiem witam pana prezydenta Republiki Słowackiej Michała Kovača i pana premiera Vladímfra Mečiara, z serca dziękując im za udział w tej uroczystości. Pełne szacunku pozdrowienie kieruję też do przedstawicieli władz lokalnych, politycznych i wojskowych, a także do członków oficjalnych delegacji z Chorwacji, Polski i Węgier, którym dziękuję za udział w tej uroczystej liturgii. Czuję szczególną duchową obecność wśród nas ludzi chorych, zrzeszonych w wielkiej i zasłużonej Rodzinie Niepokalanej, oraz wszystkich cierpiących, którzy w tej chwili łączą się z nami za pośrednictwem radia i telewizji. Wszystkim dziękuję za modlitwę, którą wznoszą do Boga wraz z ofiarą swojego cierpienia. Posługa papieża, biskupów i kapłanów wiele zawdzięcza tej naprawdę cennej duchowej współpracy.

6. Zdaje się nam, jakby dzisiaj ci wszyscy święci męczennicy przemawiali do nas słowami liturgii. Za św. Pawłem mówią nam: „Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? (…) Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien – pisze Apostoł – że ani śmierć, ani życie, (…) ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, (…) ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rz 8,35-39). Męczeństwo jest najpełniejszym i najbardziej radykalnym objawieniem się tej miłości, wedle słów samego Jezusa: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13).

Z radością wpisujemy trzech męczenników koszyckich do Martyrologium Kościoła. Ta wspaniała księga łączy nas, w ścisłej komunii ze świętymi całych dziejów, z czasami apostolskimi. Do starożytnych męczenników chrześcijańskiego Wschodu i Zachodu, do męczenników późniejszych wieków, a zwłaszcza XVII w., nasze stulecie dołącza nowy zastęp wybitnych świadków Chrystusa, którzy własną śmiercią głoszą wierność przymierzu miłości, jakie Bóg zawarł z ludzkością. Odwołuję się do tego Martyrologium w liście apostolskim Tertio millennio adveniente, gdzie napisałem, że po okrutnych doświadczeniach naszego stulecia należy uzupełnić je imionami męczenników, którzy otworzyli nam drogę do nowego tysiąclecia chrześcijaństwa. Męczeństwo łączy nas ze wszystkimi chrześcijanami, zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie, z którymi nadal czekamy na przywrócenie pełnej jedności kościelnej.

Pragnę więc wyrazić radość z tego, że mogłem dodać te nowe imiona do Martyrologium Kościoła, który jest na Słowacji, i ufam, że będzie to zachętą dla wszystkich siostrzanych Kościołów – zwłaszcza w Europie Środkowej i Wschodniej. Trzej nowi święci pochodzili z trzech różnych narodów, ale wyznawali tę samą wiarę i z jej pomocą potrafili razem stawić czoło śmierci. Niech ich przykład budzi dziś w ich rodakach wolę wzajemnego porozumienia i niech umocni więzi przyjaźni i współpracy zwłaszcza między Słowakami a mniejszością węgierską na Słowacji. Pluralistyczne i demokratyczne państwo może żyć i pomyślnie się rozwijać tylko pod warunkiem wzajemnego respektowania praw i obowiązków większości i mniejszości.

7. Salvum fac populum Tuum Domine et benedic haereditati tuae – „Zbaw swój lud, o Panie, i błogosław dziedzictwu swojemu”.

Ambrozjański hymn, po wyznaniu największych tajemnic wiary, przybiera tony wielkiego błagania. Bóg, „Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy” (2 Kor 1,3), Chrystus, który jest Odkupicielem świata, i Duch Święty Pocieszyciel niech wysłuchają tego błagania, które dziś zanosimy pośrodku ziemi słowackiej.

„Zbaw swój lud, o Panie”. Ten lud jest Twoim – Chryste! – dziedzictwem przez całą swoją tyle stuleci trwającą przeszłość. Ten lud żyje wiarą w odkupienie dokonane za sprawą Twojego krzyża i zmartwychwstania. Ten lud pielgrzymuje poprzez swoją piękną ziemię pod Tatrami do wspólnego celu wszystkich wierzących, do wiekuistej ojczyzny.

Rege eos et extolle illos usque in aeternum – „rządź nimi i wynieś ich aż do wieczności”. Ten lud pragnie błogosławić Ciebie, Boże nieskończonego majestatu, na każdy dzień: in singulos dies benedicimus Te et laudamus nomen Tuum in saeculum et in saeculum saeculi – „po wszystkie dni błogosławimy Ciebie i chwalimy Twoje imię na wieki”. Przez moje usta Słowacja dziękuje dzisiaj za wszystkich świętych, którzy pozostawili jasne ślady na drodze dziejów zbawienia na tej ziemi.

Słowacja wielbi Cię za świętych Marka Kriża, Stefana Pongrácza i Melchiora Grodzieckiego. Chwali Cię za biskupa Jána Vojtaššáka i za biskupa preszowskiego Pavla Gojdiča. Sławi Cię także za wszystkich innych synów i córki różnych wyznań chrześcijańskich tej ziemi, którzy bohatersko świadczyli o Chrystusie aż do najwyższej ofiary z życia.

Benedicamus Patrem et Filium et Sanctum Spiritum, laudemus et exaltemus eum in saecula – „Błogosławimy Ojca i Syna, i Ducha Świętego, chwalimy Go i wywyższamy na wieki”.

Dzieła zebrane Jana Pawła II, t. XI – Homilie i przemówienia z pielgrzymek – Europa cz. 3, s.792-794, Wydawnictwo M, Kraków 2007


Copyright © Dykasterium ds. Komunikacji – Libreria Editrice Vaticana

Wpisy powiązane

2004.10.03 – Rzym – Jan Paweł II, Dobrzy i wierni słudzy Ewangelii. Homilia na beatyfikację ks. Piotra Vigne’a; o. Józefa Marii Cassanta, Anny Katarzyny Emmerick, s. Marii Ludwiki De Angelis oraz cesarza Austro-Węgier Karola I.

2004.05.16 – Rzym – Jan Paweł II, Świadkowie pokoju Chrystusa wśród ludzi. Homilia podczas kanonizacji Alojzego Orione, Hannibala di Francii, Józefa Manyaneta, Nimatullaha Kassaba Al-Hardini, Pauli Elżbiety Cerioli i Joanny Beretty Molla

2004.04.25 – Rzym – Jan Paweł II, Pokładali ufność w Bogu. Homilia podczas beatyfikacji ks. Augusta Czartoryskiego, s. Laury Montoi, s. Marii Guadalupe Garcii Zavali, s. Nemezji Valle, s. Euzebii Palomino Yenes oraz Aleksandry Marii da Costa