1995.06.04 – Bruksela – Jan Paweł II, O. Damian wzorem życia zakonnego. Przemówienie do braci i sióstr ze Zgromadzenia Najświętszych Serc Jezusa i Maryi

Jan Paweł II

O. DAMIAN WZOREM ŻYCIA ZAKONNEGO. PRZEMÓWIENIE DO BRACI I SIÓSTR ZE ZGROMADZENIA NAJŚWIĘTSZYCH SERC JEZUSA I MARYI

Bruksela, 4 czerwca 1995 r.

 

Drodzy Bracia i Siostry ze Zgromadzenia Najświętszych Serc z Hawajów i z Belgii!

1. „Uczniowie trwali (…) we wspólnocie” (por. Dz 2,42).

Braterska komunia pierwotnej wspólnoty jerozolimskiej jest wzorem komunii Kościoła, która się urzeczywistnia dzięki działaniu Ducha Świętego.

Dobrze jest przypomnieć tę prawdę o Kościele, w którym istnieje największa wspólnota całej ludzkości w Chrystusie: mocą tej jedności serc dokonuje się nieustanna wymiana darów. Życie i śmierć o. Damiana mają udział w tej wymianie. Flandria podarowała jednego ze swoich synów mieszkańcom dalekiego Pacyfiku; w zamian apostoł trędowatych ofiarował swojej ojczyźnie zasługi i cierpienia tamtych ludów. Życie zakonne jest wymownym świadectwem tej jedności, która zależy nie tyle od dokonań ludzkich, ile przede wszystkim od działania Ducha Świętego.

2. Drodzy Bracia i Siostry ze Zgromadzenia Najświętszych Serc, o. Damian został wam dany jako wzór waszego życia zakonnego. Jest przykładem waszego radykalnego i ostatecznego poświęcenia się Chrystusowi, który was wzywa, byście szli za Nim w nowy sposób: przypomniał o tym przed chwilą o. Enrique Losada, przełożony generalny Zgromadzenia Ojców Najświętszych Serc, któremu szczerze dziękuję za serdeczne słowa powitania. Pozdrawiam także m. Jeanne Cadiou, przełożoną generalną Sióstr Najświętszych Serc, a także obecnych tu ojców i zakonnice, przybyłych z wszystkich kontynentów i ukazujących w ten sposób powszechność Kościoła.

3. Skąd czerpał o. Damian radość i jasność spojrzenia w sytuacjach często bardzo trudnych? Znajdował moc w duchowości swojego zgromadzenia: w kontemplacji Eucharystii, tajemnicy miłości, w której Chrystus naprawdę ofiarowuje się temu, kto Go przyjmuje, i zobowiązuje go do darowania siebie bez reszty. „Znajduję pociechę u jedynego przyjaciela, który nigdy mnie nie opuszcza” – mawiał o. Damian, mając na myśli realną obecność Chrystusa w tabernakulum. Komunia eucharystyczna jest codziennym pokarmem kapłanów i osób konsekrowanych, jest mocą dla tych, którzy chcą być misjonarzami.

Działalność Damiana znajdowała sens i spełnienie w bliskości z Chrystusem, w wiernym odprawianiu liturgii godzin i lectio divina oraz w kontemplacji. Poprzez lectio divina zakonnicy i zakonnice, a także wierni świeccy mogą „odkrywać serce Boże w słowie Bożym”. Umocniony tą duchową więzią z Bogiem Damian mógł pisać do rodziców po przyjęciu święceń kapłańskich: „Nie martwcie się o mnie, bo kto służy Bogu, jest szczęśliwy wszędzie”. Kontemplacja nie oddala od ludzi i nie jest czasem straconym. Spoczywając na Sercu Chrystusa jak umiłowany uczeń, apostoł trędowatych znajdował potrzebną moc dla swojej niezwykle ożywionej działalności.

Damian doświadczał miłości Boga także w sakramencie pokuty, do którego pragnął przystępować jak najczęściej, mówiąc: „Jestem biednym grzesznikiem!”. W jednym z listów podpisał się jako „De Veuster, trędowaty grzesznik, który tak rzadko się spowiada”. Uznać własną grzeszność znaczy przede wszystkim prosić Boga, aby okazał swą potęgę i miłość, zdolną dokonać cudów w człowieku skruszonym; znaczy także odkrywać, że przebaczenie jest doskonałym darem miłości, która nie odwraca się w chwili upadku, ale wskazuje dalszą drogę, zachowując w sercu pewność, że każdy człowiek wart jest więcej niż to, co czyni.

4. Flandria podarowała jednego ze swoich synów mieszkańcom dalekiego Pacyfiku; w zamian za to apostoł Molokai ofiarował swojej ojczyźnie zasługi cierpień, jakich doznają mieszkańcy tej odległej wyspy – cierpień, które w tajemnicy Bożej miłości budują świat; jak pisze Apostoł Paweł: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (Kol 1,24).

Ta wielka wymiana darów między wspólnotami Kościoła jest nieocenionym dobrodziejstwem, jakie płynie z działalności misjonarzy i zgromadzeń misyjnych. Jego źródłem jest tajemnica Boga – Trójcy miłości. Fakt, że zgromadzenie, do którego należy o. Damian, jest poświęcone Sercu Jezusa i Sercu Maryi, ma swoją wymowę. Między tymi dwoma Sercami dokonuje się wymiana darów w tajemnicy wcielenia i odkupienia. O. Damian czerpał natchnienie z tej wymiany i za tym natchnieniem szedł aż do końca. „Jak słodko jest umrzeć jako dziecko Najświętszego Serca” – powie w dniu swojej śmierci, w Wielki Poniedziałek 1889 r. Dzisiaj jego dar zostaje złożony w ręce tej samej Matki, której on się zawierzył i ofiarował od chwili, gdy został powołany; ten dar staje się całkowity w chwale Bożej. Wesel się, Matko niebieska! Raduj się, ojczyzno o. Damiana! Ciesz się, ludu Hawajów! Na twojej ziemi o. Damian zasiał słowo Boga, którego miłość objawia się w Ewangelii i w życiu Jego uczniów.

5. W okresie, który obecnie przeżywamy, trzeba ukazywać młodzieży wszystkich krajów ideał życia zakonnego i misyjnego. Składając w darze samych siebie, młodzi odkryją radość służenia Chrystusowi i ludziom. W ten sposób ich życie, które może się wydawać zwyczajne, stanie się niezwykłe, bo będzie współtworzyć chwałę Boga i wielkość człowieka. Taka była w istocie prawdziwa misja o. Damiana, o której przypomina fragment z jego listu, zdobiący dziś jego grób: „Jestem najszczęśliwszym z ludzi, bo mogę służyć Chrystusowi w ubogich i chorych dzieciach, odrzuconych przez innych”.

6. Radujcie się, mieszkańcy Tremelo, bo daliście Kościołowi i światu apostoła, którego życie i dzieło są znane aż na krańcach ziemi! Dziś wasze miasto może ze szczególną dumą kontemplować życie jednego ze swoich synów. Od dziś wszystkim mieszkańcom Tremelo i wszystkim pielgrzymom będzie przypominać o dziele o. Damiana muzeum jemu poświęcone, jego rodzinny dom starannie uporządkowany oraz statua wzniesiona na centralnym placu miasta. Wiele daliście, aby jego postać stała się znana. I on ze swej strony wiele wam ofiaruje. Życzę wam, żeby odnowił w was zmysł braterskiej miłości i wolę niesienia pomocy najuboższym członkom naszego społeczeństwa. Damian wyjawia wam sekret zgodnego życia we wspólnocie: świadomi, że Bóg na nas patrzy, musimy odrzucić nasze egoizmy i czynić wszystko z miłości do innych, dążąc do wspólnego dobra i przebaczając braciom, aby urazy nie przekreśliły ostatecznie naszych wzajemnych więzi.

Dziękujcie Bogu, przyjaciele o. Damiana, którzy kontynuujecie jego dzieło z tą samą cierpliwością i wytrwałością.

Bracia i Siostry z Tremelo i Louvain, członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół o. Damiana! Damian powrócił do was, aby wezwać was do kontynuacji dzieła solidarności, które on rozpoczął. Damian powrócił jako wasz starszy brat, upodobniony już do Chrystusa, aby wskazać wam drogę świętości i sekret wiecznego szczęścia. Naśladując jego przykład, szukajcie w modlitwie i w braterskim życiu potrzebnej mocy, aby wzrastać w człowieczeństwie. Drodzy przyjaciele z Tremelo i z całej Belgii, Bóg ustanowił was jakby strażnikami pośród waszego ludu, abyście umieli ukazywać mu świat i za przykładem waszego współobywatela wyciągali rękę do wszystkich, którzy cierpią na duszy i ciele i którzy zostali zranieni przez życie. Budujcie w ten sposób społeczność bardziej braterską, obraz i zapowiedź przyszłego świata, w którym Bóg osuszy wszelką łzę i w którym nie będzie już cierpienia (por. Ap 21,4). Taka jest nasza wiara, taka jest nasza nadzieja.

Słowa wdzięczności kieruję także do osób przybyłych z Hawajów. Przybliżają nam one kraj, gdzie Damian zasiewał Ewangelię Chrystusa. Ich obecność pomaga nam zrozumieć, że wiara nie zna granic, że Kościół jest powszechny i że solidarność w imię Chrystusa jest źródłem komunii.

Bardzo dziękuję pielgrzymom z Hawajów, którzy odbyli tak długą podróż i pielgrzymkę; dziękuję zwłaszcza kobietom za przedstawienie, które mogliśmy obejrzeć – i to mimo padającego deszczu!

7. „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem” (J 15,12).

Dar rodzi się z miłości. Miłość, która pochodzi od Boga, kształtuje w człowieku zdolność ofiarowania się innym i pozwala mu realizować własne człowieczeństwo poprzez ten dar z siebie; dzięki miłości wzrasta w świecie dobro, które jest początkiem budowy królestwa Bożego. Niech przykład o. Damiana, wyniesionego dziś na ołtarze, będzie świadectwem dla obecnych i przyszłych pokoleń! Niech będzie dla wszystkich młodych wezwaniem, by i oni stawali się apostołami swoich braci!

W tym miejscu chciałbym dołączyć jeszcze słowo po polsku, ponieważ łatwo było usłyszeć, że są w tym kościele Polacy i śpiewają głośno. Więc pragnę bardzo do was i nie tylko do was zwrócić się z prośbą, abyście do tej beatyfikacji dzisiejszej o. Damiana dołączyli modlitwy o beatyfikację innego sługi Bożego, który poświęcił się całkiem trędowatym na Madagaskarze. To był o. Beyzym. Kładę wam na serce sprawę beatyfikacji o. Beyzyma, której postulatorem jest jezuita o. Drążek w Rzymie. Zapamiętajcie sobie.

8. Za wstawiennictwem bł. Damiana modlę się dziś szczególnie do Boga za zakonników i zakonnice ze Zgromadzenia Najświętszych Serc. Niech będą godnymi spadkobiercami apostoła Molokai, niech niosą niestrudzenie Ewangelię wszędzie tam, gdzie zostaną posłani. Przyczynią się w ten sposób do wzrostu wspólnoty Kościoła, w której dokonuje się nieustanna wymiana darów. Niech mają świadomość, że przez swoją modlitwę i życie braterskie, podobnie jak przez swoje dzieła, uczestniczą w misji Kościoła, zgodnie z zadaniami powierzonymi przez Stolicę Apostolską założycielom i ukazanymi na witrażach w kaplicy św. Antoniego: kontemplować, przeżywać i głosić miłość Boga objawioną w Jezusie Chrystusie! Tajemnica Eucharystii i miłość Najświętszych Serc muszą pozostać filarami i fundamentami duchowości zgromadzenia.

Wszystkim członkom Zgromadzenia Ojców i Sióstr Najświętszych Serc udzielam Apostolskiego Błogosławieństwa, życząc im, by pozwolili się porwać Chrystusowi i poświęcili się bez reszty misjom, jakie zostały im powierzone na wszystkich kontynentach. Udzielam mego błogosławieństwa także przedstawicielom Hawajów i wszystkim ich rodakom, wiernym z Tremelo i Louvain, a także mieszkańcom Malonne, czcicielom św. Mutien-Marie oraz tym wszystkim, którzy kontynuują dzieło apostoła trędowatych, działając w ramach Stowarzyszenia Przyjaciół o. Damiana.

Na zakończenie chciałbym jeszcze podziękować serdecznie kard. Danneelsowi, który gości nas w swojej katedrze. Gdy patrzę na tę katedrę, myślę, że jest ona oblubienicą swojego biskupa; życzę zatem kardynałowi arcybiskupowi Malines-Brukseli, aby ta oblubienica, ta katedra, była płodna. To znaczy, aby mógł w niej wyświęcić wielu nowych kapłanów. Tego mu życzę. Dobrze wiem, co to znaczy: jeżeli Kościół lokalny, katedralny, jeżeli duchowa oblubienica nie jest płodna duchowo, nie rodzi powołań. Raz jeszcze przy dzisiejszej okazji z całego serca kieruję to życzenie do kard. Danneelsa, do wszystkich biskupów Belgii i świata. Dziękuję.


Dzieła zebrane Jana Pawła II, t. X – Homilie i przemówienia z pielgrzymek – Europa cz. 2, s.921-924, Wydawnictwo M, Kraków 2007

Copyright © Dykasterium ds. Komunikacji – Libreria Editrice Vaticana

Wpisy powiązane

1998.03.25 – Rzym – Jan Paweł II, Bł. Cyprian Michał lwene Tansi. Przemówienie podczas audiencji generalnej po podróży apostolskiej do Nigerii

1995.05.28 – Rzym – Jan Paweł II, Homilia z okazji 400-setnej rocznicy śmierci Świętego Filipa Neri

1993.06.22 – Rzym – Jan Paweł II, Przemówienie do uczestników Kapituły Generalnej Zgromadzenia Księży Marianów