Jan Paweł II
LIST DO WŁOSKICH KAPUCYNÓW ZEBRANYCH NA KAPITULE NAMIOTÓW W ASYŻU
Watykan, 22 października 2003 r.
Drodzy Bracia, włoscy Kapucyni,
Zwracam się do was z serdecznym pozdrowieniem z okazji Kapituły Namiotów włoskich Kapucynów. Tym pozdrowieniem obejmuję cały wasz zasłużony Zakon, kierowany przez Ministra Generalnego Johna Corriveau, któremu życzę pomyślności.
To wasze zebranie odbywa się w mieście Asyżu, przy grobie św. Franciszka, żywym źródle franciszkańskiego charyzmatu. Przybiera ono znaczącą wymowę zarówno z racji liczby tu zebranych – jest was tutaj około 500, którzy reprezentują 2.500 włoskich współbraci – a także ze względu na profil zebrania, a mianowicie: urzeczywistnia ono zwołaną przez św. Franciszka znaną Kapitułę Namiotów (por. Leggenda perugina, nr 114). Zagadnienia, jakie chcecie rozważyć, są zaczerpnięte z tzw. Małego Testamentu ze Sieny (por. Pisma św. Franciszka i św. Klary, s. 71-72). Ukazuje on dobrze troskę waszego Założyciela o Zakon i jego ostatnią wolę: by bracia kochali się wzajemnie, by dochowali wierności ewangelicznemu ubóstwu i zachowali miłość do Kościoła. Chcecie przeprowadzić waszą refleksję w tym jakże istotnym i dynamicznym wymiarze: w zmienionych warunkach czasu i ciągłych zmian w świetle opatrznościowych planów Boga, który wam towarzyszy ze swoją miłością w świętej historii naszej epoki.
Na znak pamięci, błogosławieństwa i na Testament św. Franciszka, waszą pierwszą troską będzie uwzględnienie znaczenia i wynikające konsekwencje z nazwy, którą wasz Założyciel pozostawił: chciał was nazywać Braćmi, Braciszkami. Określenie „Braterstwo” i „Brat” w sposób znaczący wyraża dla was nowość ewangelicznego nowego przykazania. Bycie braćmi winno znamionować wasze postawy wobec Boga, siebie samych, wobec bliźnich i wszystkich stworzeń. Dlatego też w imię tej podstawowej, ewangelicznej wartości przeżywane przez was braterstwo przyjmuje właściwe wam rysy waszej duchowości: w sposobie życia, formach działania, kryteriach wychowania, w sposobie rządzenia i odnoszenia się do siebie, w działalności i w metodach apostolatu, w końcu w samej waszej charyzmatycznej tożsamości jako określonej grupy we wspólnocie Kościoła.
Ta forma życia w braterstwie dla współczesnego świata, zranionego nienawiścią, w którym toczą się konflikty etniczne lub szaleje śmiercionośna przemoc, (w świecie) targanym często przez sprzeczne namiętności i interesy (ludzi), spragnionych jedności, lecz nie wiedzących jaką wybrać drogę (por. Vita consecrata, nr 51) stanowi też pewne wyzwanie i zarazem propozycję. Życie w braterstwie jako prawdziwi uczniowie Chrystusa może też stanowić szczególne „błogosławieństwo” dla Kościoła, ukazać drogę duchowej terapii dla ludzkości (tamże nr 87). Ewangeliczna wspólnota jawi się więc jako wzór i zaczyn życia społecznego. Niech (ona) pociąga ludzi do braterskiego współżycia między sobą i do łączenia sił dla lepszego rozwoju i wyzwolenia każdej osoby oraz prawdziwego postępu każdej społeczności ludzkiej (Konstytucje OFMCap, nr 11,4).
Jako bracia i członkowie wspólnot stanowicie „Zakon braci”. Nad tym szczególnym rysem należy się zastanowić i je popierać w znaczeniu przynależności każdego z was do wielkiej, bez granic rodziny. Jakieś stałe i całkowite nawrócenie do wspólnoty ze strony jednostek, wspólnot miejscowych i Prowincji może doprowadzić was do swoistej globalizacji miłości przeżywanej przez braci w łonie Zakonu z realną i w pełni normalną możliwością dawania z zasobów jednostek i wspólnot dla braterskiej i minoryckiej służby pierwszorzędnym i ogólnym potrzebom całej wspólnoty kapucyńskiej.
Kolejny temat, nad którym chcecie się zastanowić, jest miłość do ubóstwa w świetle małości. To określenie wyraża w sposób pełny waszą nazwę („Bracia Mniejsi”) i wraz z innymi znamionami obejmuje kapucyński charyzmat, samo ubóstwo. Wokół tego wymiaru „małości”, który znamionuje wasz sposób życia i działania, skupia się uwaga całego Zakonu w obliczu najbliższej Rady Plenarnej. Jestem pewien, że wypracowane na „Kapitule Namiotów” wnioski przyczynią się do lepszego zrozumienia i realizacji w sposób coraz bardziej konkretny tej wartości, która was wyróżnia i nadaje tożsamość w Kościele. Jak to już powiedziałem wam przy innej okazji, ta wartość czyni was bliskimi i solidarnymi z ludem pokornym i prostym, i czyni wasze minoryckie wspólnoty przystępnymi dla ubogich i tych, którzy szczerze Boga szukają (por. Przemówienie z 18 IX 1996 r.).
„Małość” – jak uczy Jezus, a to przeżył św. Franciszek – zakłada posiadanie serca wolnego, oderwanego, pokornego, łagodnego i prostego; wymaga ona całkowitego wyrzeczenia samego siebie i pełnej dyspozycyjności wobec Boga i braci. Przeżywana „małość” posiada rozbrojoną i rozbrajającą moc duchowego wymiaru w Kościele i w świecie. I nie tylko! Prawdziwa małość uwalnia serce i sprawia, że ono jest dyspozycyjne wobec coraz bardziej autentycznej braterskiej miłości i rozszerza się, tworząc szeroką konstelację odniesień i typowych zastosowań. I tak na przykład sprzyjać będzie takim postawom, które znamionuje i wyraża się w pokorze i radości, w wyrzeczeniu i dyspozycyjności, w bliskości i służbie, zwłaszcza wobec ludu i osób potrzebujących i najmniej znaczących.
Prócz miłości braterskiej i miłości do ubóstwa zastanawiacie się także nad wierną miłością do Kościoła. Naśladując waszego Ojca i Brata św. Franciszka, miłość ta wymaga od was postawy wiary i posłuszeństwa. Przekłada się ona na pokorną i twórczą służbę, zdolną uczynić życie pobudzającym i przekonującym „znakiem” kościelnej wierności i otwarcia na braci. Święty Franciszek stał się promotorem i głosicielem pokornego, ale i znaczącego orędzia ewangelicznej odnowy, gdyż poprzez życie nastawione na miłość, bliskość, dialog i chrześcijańską tolerancję umiał przedstawić Ewangelię w jej integralności i czystości. Kochani, waszym sercem i sposobem życia waszego Założyciela dajcie świadectwo waszego posłuszeństwa dla Kościoła. Chodzi o nieustanne zaangażowanie, które uczyni was szczęśliwymi, świadomymi i zdolnymi w imię Jezusa do poświęcenia swego życia sprawie Królestwa Bożego.
Życzę wam serdecznie, by „Kapituła Namiotów” wydała oczekiwane duchowe owoce, by pomogła wam obrać właściwy kierunek postępu, wierności dla waszego charyzmatu w tym świecie, który się zmienia. Dla was jest to zarazem sposobność umocnienia waszego braterskiego, minoryckiego powołania. W klimacie modlitwy, refleksji i dialogu będziecie mogli lepiej docenić bycie synami i braćmi św. Franciszka, będziecie mogli lepiej ukazać waszą misję na początku trzeciego tysiąclecia. Rozeznając i wnikając w przeszłość, otworzycie się na wymogi obecnego czasu, aby razem budować przyszłość waszego Zakonu.
Życzę wam także, by to ważne spotkanie pomogło wam jeszcze lepiej zrozumieć pilną konieczność powinności kroczenia „wąską drogą” Ewangelii: drogą stałego nawrócenia do Chrystusa, który jest drogą świętości. Stosownie do nauczania Ewangelii należy zmienić serce, jeśli chce się szczerze zmienić życie. W przeciwnym razie może zaistnieć ryzyko, że się biegnie na próżno ku doświadczeniu rozczarowania i frustracji; słowa mogłyby się okazać pustymi, a być może piękne postanowienia, spotkania i zebrania mogą zniweczyć wiele energii podjętych dla wypracowania duchowych i apostolskich programów.
Niech wam w tym dążeniu do chrześcijańskiej doskonałości towarzyszy Dziewica, która stała się Kościołem (por. Pozdrowienie Błogosławionej Maryi Dziewicy, 1), Święta Maryja Anielska, Królowa Zakonu Braci Mniejszych. Niech was wspiera i podtrzymuje stale wstawiennictwo św. Franciszka i licznych świętych i błogosławionych kapucynów, byście mogli żyć wiernością w przemianie poprzez stałe nawrócenie serca.
Z tym życzeniem udzielam wam i innym Współbraciom z Włoch i z całego świata specjalnego Apostolskiego Błogosławieństwa.
Dan w Watykanie, 22 października 2003 r.
Jan Paweł II, papież
(Z tekstu włoskiego zamieszczonego w „L’Osservatore Romano” nr 44(2003) z 31 października 2003 r. na s. 19, tłumaczył Gracjan Majka OFMCap)
Studia Franciszkańskie 14(2004) s. 18-20
Copyright © Konferencja Episkopatu Polski