Jan Paweł II
«QUOD IAM ANTIQUI». LIST NA 900-LECIE KANONIZACJI ŚW. ANDRZEJA ŚWIERADA
Watykan, 30 kwietnia 1983 r.
Czcigodnym Braciom
Jerzemu Ablewiczowi, biskupowi tarnowskiemu
Janowi Pasztor, biskupowi Nitry
Jószefowi Cserháti, biskupowi Pécs
Wyznawana już przez starożytnych myślicieli zasada, że żaden człowiek nie rodzi się dla siebie tylko, lecz także dla drugich, w sposób najbardziej właściwy odnosi się do świętych. Bóg posyłał ich bowiem, aby to prawo natury prawdą Ewangelii umocnione, z największą wiernością i pilnością wypełniali, jak również oświecali i ukazywali drogę innym. Wielu z nich położyło dla swej ojczyzny trwałe zasługi, ponieważ albo doprowadzili rodaków do Chrystusa, albo też na rozmaity sposób pozostawili wśród nich ślady swoich dokonań. Do takich z całą pewnością zaliczyć należy Andrzeja Świerada, którego narody Polski, Czechosłowacji i Wegier po dzień dzisiejszy otaczają czcią i pełnym oddania kultem.
W bieżącym roku upływa 900 lat od chwili, kiedy Andrzej Świerad włączony został w poczet świętych. Wydarzenie to w nadchodzącym miesiącu lipcu będzie upamiętnione odpowiednimi uroczystościami. My zaś niniejszym Listem z radością oddajemy hołd świętemu Andrzejowi Świeradowi, publicznie ukazując go wiernym jako Męża wielce zasłużonego dla Kościoła i społeczeństwa. Czyniąc to, podążamy śladami naszego poprzednika, papieża Grzegorza VII, który w roku 1083 na prośbę węgierskiego króla Władysława zatwierdził kult Andrzeja Świerada. Postanowienie to ogłoszone zostało na synodzie węgierskim w obecności papieskiego legata.
Świerad urodził się w skromnej rodzinie wieśniaczej w Polsce około 980 roku. Wezwany przez Boga na samotnię, aby uważniej mógł wsłuchiwać się w Jego głos, zgodnie ze słowami proroka Ozeasza: „Przeto zawiodę ją na puszczę i będę mówił do serca jej” (Oz 2,16), założył na przełomie X i XI wieku pustelnię w miejscowości Tropie, podówczas w granicach diecezji krakowskiej. Opuścił ją około roku 1022 i wstąpił do klasztoru benedyktyńskiego świętego Hipolita na górze Zabor w Słowacji, gdzie przyjąwszy imię zakonne Andrzej prowadził życie monastyczne. Potem, mając już ponad 40 lat, za zgodą opata klasztoru, Filipa, powrócił do prowadzonego uprzednio w Polsce życia pustelniczego, udając się do groty w miejscowości Skałka, nad brzegiem rzeki Wag. Wsławił się niezwyczajnym praktykowaniem pokuty: za dnia zajmował się karczowaniem drzew, noce zaś spędzał na modlitwie, układając się na dębowym pniu otoczonym kolcami i cierniem, aby nie zasnąć. W okresie czterdziestodniowego postu często przymierał głodem, żywiąc się jednym zaledwie orzechem dziennie. Po śmierci znaleziono na jego ciele od dawna noszoną włosiennicę wykonaną z żelaznego łańcucha. Zmarł około roku 1034, pochowany został w Nitrze, w tamtejszej bazylice świętego Emmerana. Liczne doznawane tam cuda naocznie potwierdziły jego świętość.
Święty Andrzej Świerad był człowiekiem całkowicie oddanym Bogu. Toteż w roku nadzwyczajnego Jubileuszu Odkupienia rodzaju ludzkiego, który zbiega się z 900 rocznicą kanonizacji Świerada, pragniemy wskazać, iż on w doskonały sposób zadośćuczynił wezwaniu: „Otwórzcie drzwi Odkupicielowi”, którym rozpoczyna się List apostolski, przypominający ludowi chrześcijańskiemu to największe dla świata wydarzenie. Drzwi bowiem swoje na oścież otworzył Chrystusowi, a ustawicznym naśladowaniem dążył do osiągnięcia tego, co było pragnieniem wszystkich świętych, a co o sobie powiedział święty Paweł Apostoł: „już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20). Otworzył ponadto Odkupicielowi drzwi wymienionych narodów, i to bardziej modlitwą, doświadczeniem mistycznym, znoszeniem niewygód, pracą rąk niż słowem. Takim to najskuteczniejszym sposobem głosił Chrystusa i czynił dobrze bliźnim: takim postępowaniem umacniał założone w tych krajach fundamenty chrześcijaństwa i rzucał ziarno społecznej i obywatelskiej kultury. Ową kulturę o chrześcijańskim i rzymskim korzeniu, wspólną reszcie Europy, przeniósł w narody słowiańskie. Prowadząc dalej dzieło Cyryla i Metodego, jak najściślej związał te narody z sobą oraz z całą Europą, wspólnym czyniąc ich materialne i duchowe dziedzictwo. Z tej racji przyczynił się do powstania nowej Europy i ze świętym Benedyktem oraz wspomnianymi Apostołami Słowian ma w pewien sposób udział w jej osiągnięciach.
Uroczystości Tysiąclecia Chrztu Polski obchodzone w roku 1966 w miejscowości Tropie ukazały dobitnie zasługi świętego Andrzeja Świerada. Mówiłem o nich w swoim przemówieniu, gdy jako arcybiskup metropolita krakowski brałem udział w owych uroczystościach. Powiedziałem wtedy, że święty Andrzej Świerad poprzez swe życie, modlitwę, ascezę, podjętą dla braci pracę, stał się jednym z korzeni, z których wyrosła tysiącletnia siła religii chrześcijańskiej w Polsce.
Z powodu licznych powiązań z diecezją, w której zapoczątkował życie pustelnicze i w której znajduje się główne miejsce jego kultu, jako że tam właśnie znajdują się relikwie i pustelnia, a także wznosi się sanktuarium ku jego czci, jest święty Andrzej Świerad wraz z uczniem swym, świętym Benedyktem Męczennikiem, Patronem drugorzędnym diecezji tarnowskiej. W tej przeto świątyni wierni zyskać mogą odpust Jubileuszu nadzwyczajnego. Z racji podobnych powiązań obydwaj święci ustanowieni są głównymi Patronami diecezji Nitra i otaczani głęboką czcią wiernych.
Pod koniec XIX wieku święty Andrzej Świerad został ogłoszony Patronem młodzieży słowackiej, co stanowi dalsze świadectwo jego znaczenia i czci.
Zbliżające się uroczystości jeszcze wyraźniej wskazują, iż święty Andrzej Świerad, w dziewięć wieków od swej kanonizacji, żyje nadal w umysłach i sercach Polaków, Słowaków, Czechów i Węgrów. Oni zresztą najbardziej doświadczyli dobrodziejstw jego świętości. Tym niemniej jest to człowiek, który wszystkich chrześcijan mógłby wiele nauczyć. Przede wszystkim uczy ludzi naszych czasów, tak bardzo skłaniających się ku przyjemnościom i przemijalnym dobrom ziemskim, że tylko Bóg jest jedynym Dobrem, Najwyższym Dobrem, którego całym sercem, całą duszą i ze wszystkich sił należy pragnąć, a my — pielgrzymami, albowiem „nie mamy tutaj trwałego miasta, ale szukamy tego, które ma przyjść” (Hbr 13,14). Uczy następnie, że należy służyć bliźniemu nie tylko w zewnętrznych czynach miłości, ale świadczeniem Ewangelii, zgodnie ze słowami Pana naszego Jezusa Chrystusa skierowanymi do wszystkich uczniów: „Wy jesteście solą dla ziemi… Wy jesteście światłem świata… Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5,13,14,16). Życie i świadectwo świętego Andrzeja zachowują wartość dla wszystkich, w szczególności zaś dla tych, którzy w odosobnieniu zakonnym poświęcili się Bogu. Ci zatem winni uczyć się od świętego Świerada, że samotność nie oddziela od ciała całego Kościoła, lecz przez swoje modlitwy, pokutę, cnoty oraz miłość względem Boga mają stać się oni takimi członkami Mistycznego Ciała, od których życiodajna moc obficie zstępuje dla dobra wszystkich członków.
Z serca zatem, Czcigodni Bracia, pragniemy połączyć się z Wami w obchodach 900 rocznicy kanonizacji Andrzeja Świerada i wspólnie radować się, że Bóg dał niegdyś tym krajom takiego świadka katolickiej wiary, teraz zaś w niebie Patrona. Ufając, że te uroczystości staną się dla ludu Bożego źródłem ładu obyczajów, z całą miłością udzielamy Wam, Waszym współpracownikom, kapłanom, osobom zakonnym oraz wszystkim wiernym Waszej pieczy powierzonym Apostolskiego Błogosławieństwa.
Watykan, dnia 30 kwietnia 1983 roku, w piątym roku Naszego Pontyfikatu.
Jan Paweł II, Papież
Copyright © Konferencja Episkopatu Polski