Jan Paweł II
LIST DO MATKI TERESY Z KALKUTY
Watykan, 10 grudnia 1981 r.
Do umiłowanej Córki Siostry Teresy z Kalkuty.
Z wielkim zadowoleniem dowiedziałem się, że z okazji dwudziestolecia inauguracji Fakultetu Medycyny i Chirurgii Katolickiego Uniwersytetu Najświętszego Serca, władze akademickie jednomyślnie postanowiły przyznać Siostrze doktorat honoris causa z medycyny i chirurgii, w uznaniu wyjątkowych zasług w niesieniu pomocy ludziom cierpiącym.
Inicjatywa okazuje się szczególnie trafna. Rzeczywiście, nabiera ona wartości gestu symbolicznego, za pośrednictwem którego Fakultet Medycyny i Chirurgii pragnie ukazać najwyższy sens swojego wysiłku w zakresie studiów i poszukiwań na różnych polach wiedzy: to jest sens służby człowiekowi, która – ożywiona miłością – nie zatrzymuje się na ciele, ale dosięga ducha, aby tam wzniecić płomień nadziei w odniesieniu do nadprzyrodzonego świata wartości chrześcijańskich.
W tym celu został założony przed dwudziestu laty ten Fakultet. Chodziło zatem o stworzenie ośrodka, w którym ten, kto czuje się powołany do szlachetnej sztuki medycyny, mógłby otrzymać nie tylko pewne przygotowanie naukowe, lecz także solidną formację chrześcijańską, która by go uczyniła zdolnym do dawania świadectwa Chrystusowi w samym pełnieniu zawodu lekarskiego. Chodziło zatem o powołanie do życia instytucji, w której, aby posłużyć się słowami Założyciela tego Uniwersytetu Katolickiego, młodzieniec otrzymałby ukierunkowanie na „wyciśnięcie na swojej działalności całkiem znamiennej fizjonomii, fizjonomii wierzącego, który każdą rzecz i każde zdarzenie osądza i ocenia z chrześcijańskiego punktu widzenia”[1].
W świetle tych ideałów Fakultet Medycyny Uniwersytetu Katolickiego starał się kroczyć ze stałym zobowiązaniem i poświęceniem w tych dwudziestu latach życia. A ta dzisiejsza rocznica daje mi sposobność do wyrażenia – podczas gdy z serca łączę się z obchodem tej daty – wielkiego zadowolenia z osiągniętych wyników oraz szczerych życzeń wzrastającego rozwoju w promieniowaniu jego dzieła, inspirowanego i podtrzymywanego przez miłość braterską i przez głęboką wiarę.
Wiara chrześcijańska – Siostra daje jej świadectwo swoim życiem – nie obniża zresztą i nie krępuje, ale rozjaśnia wyższymi odblaskami tę służbę dla życia ludzkiego, która jest specyficznym zadaniem medycyny. Jakże istotnie nie uznać nowego bogactwa motywacji, które w tej służbie niesie zdolność odkrywania – w wierze – blasku obrazu Bożego, wyciśniętego na twarzy każdego człowieka, który z niego czerpie nietykalność swojego bytu i przemienioną godność swoich cierpień.
Wiem dobrze, jak tego rodzaju świadomość ożywiała stale zaangażowanie Siostry i zaangażowanie osób, które we wzrastającej liczbie przyłączały się stopniowo do Siostry, podzielając ideał całkowitego poświęcenia się ludziom chorym, ubogim, wyobcowanym, noszącym w ciele i w duchu palące piętno cierpienia. Swoim przykładem Siostra ukazuje, jak słowa ewangeliczne: „Byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie” (Mt 25,35-36) potrafią otworzyć przed sercem wierzącego nowe horyzonty, w których rzeczywistość ludzkiego cierpienia przedstawia się jako „sakrament” transcendentnej obecności Chrystusa.
Ponawiam dlatego wyrazy mojego uznania za inicjatywę akademicką, dzięki której Siostra została dzisiaj zasłużenie nagrodzona, a modląc się o obfite wylanie łask niebieskich dla Siostry i dla jej działalności, udzielam z serca Błogosławieństwa Apostolskiego, które chętnie rozciągam na profesorów i słuchaczy drogiego Uniwersytetu Katolickiego i na wszystkich uczestników znamiennej ceremonii.
Z Watykanu, 10 grudnia 1981 roku, w czwartym roku Pontyfikatu.
Jan Paweł II, Papież
[1] Por. Vita e Pensiero, XLI (1958), n. 1.
Copyright © Konferencja Episkopatu Polski