2004.05.12 – Rzym – Jan Paweł II, Podzięka za wybawienie od śmierci. Psalm 30

 

 Jan Paweł II

PODZIĘKA ZA WYBAWIENIE OD ŚMIERCI. PSALM 30

Audiencja generalna, Rzym, 12 maja 2004 r.

 

Nieszpory czwartku 1 tygodnia

1. Głębokie i serdeczne podziękowanie płynie do Boga z serca modlącego się człowieka, uwolnionego od koszmaru śmierci. Tym uczuciem przepojony jest Psalm 30 [29], którego słowa dotarły teraz nie tylko do naszych uszu, ale bez wątpienia i do naszych serc.

Ten hymn wdzięczności, który wyróżnia godna uznania finezja literacka, oparty jest na serii kontrastujących ze sobą obrazów, mówiących w sposób symboliczny o uzyskanym od Pana wyzwoleniu. I tak «schodzeniu do grobu» przeciwstawione jest «wywołanie z krainy umarłych» (por. w. 4); Boga «gniew tylko przez chwilę» ustępuje Jego łasce «przez całe życie» (por. w. 6); «płacz» wieczorny zastępuje poranne «wesele» (tamże); po «żałobnym lamencie» następuje «taniec», a po rozwiązaniu żałobnego «wora» «jesteśmy opasani radością» (por. w. 12).

Tak więc po mrocznej nocy śmierci nastaje świt nowego dnia. Dlatego też tradycja chrześcijańska odczytywała ten Psalm jako pieśń paschalną. Świadczy o tym zamieszczony we wstępie wydania liturgicznego tekstu Nieszporów cytat z pism Jana Kasjana, wielkiego pisarza monastycznego z IV w.: «Chrystus po swym chwalebnym zmartwychwstaniu składa Ojcu dzięki».

2. Modlący się człowiek wielokrotnie — przynajmniej osiem razy — zwraca się do «Pana», zarówno, by oznajmić, że będzie Go sławił (por. ww. 2 i 13), i by przypomnieć wołanie, jakie kierował do Niego w chwili próby (por. ww. 3 i 9), oraz Bożą interwencję przynoszącą wyzwolenie (por. ww. 2. 3. 4. 8. 12), jak też by ponownie błagać o Jego miłosierdzie (por. w. 11). W innym miejscu modlący się zachęca wiernych, by śpiewali Panu hymny dziękczynne (por. w. 5).

Straszne wspomnienia przeżytego koszmaru przeplatają się nieustannie z radością z wyzwolenia. Oczywiście, zażegnane niebezpieczeństwo było poważne i nadal budzi trwogę; pamięć o doznanym cierpieniu pozostaje jeszcze żywa i wyraźna; zapłakane oczy osuszyły się dopiero przed chwilą. Jednakże jutrzenka nowego dnia już wzeszła; śmierć ustąpiła miejsca wizji życia, które wciąż trwa.

3. Psalm pokazuje zatem, że nigdy nie powinniśmy pogrążać się w mrocznej otchłani rozpaczy, kiedy wydaje się, że wszystko zostało stracone. Z pewnością nie należy też ulegać złudzeniu, że zbawimy się sami, o własnych siłach. Psalmista był bowiem wystawiony na pokusę pychy i samowystarczalności: «Zbyt pewny byłem siebie mówiąc: 'Nigdy się nie zachwieję’» (w. 7).

Również Ojcowie Kościoła zwracali uwagę na tę pokusę, która rodzi się w okresie dobrobytu, a czas próby postrzegali jako Boże wezwanie do pokory. Na przykład Fulgencjusz, biskup Ruspe (467-532), w swojej Epistola 3, skierowanej do zakonnicy Proby, komentując fragment Psalmu, tak pisze: «Psalmista wyznawał, że niekiedy wbijał się w pychę z powodu swego zdrowia, jak gdyby było ono jego cnotą, i że dostrzegł w tym niebezpieczeństwo wielkiej słabości. Mówi bowiem: „Zbyt pewny byłem siebie mówiąc: 'Nigdy się nie zachwieję’”. A ponieważ gdy wypowiadał te słowa, został pozbawiony wsparcia Bożej łaski i pełen lęku uległ słabości, mówi dalej: „Twoja wola uczyniła mnie górą obronną; gdy zakryłeś oblicze, ogarnęła mnie trwoga”. Ponadto, aby pokazać, że należy przyzywać pomocy łaski Bożej nieustannie i pokornie, nawet kiedy już jej doznajemy, dodaje: „Do Ciebie wołałem, Panie, mojego Boga o miłosierdzie błagałem”. Nikt zresztą nie modli się i nie przedstawia próśb bez uznania swych braków, ani nie myśli, że zachowa to, co posiada, licząc jedynie na własną cnotę» (Fulgencjusz z Ruspe, Le lettere, Rzym 1999, s. 113).

4. Po wyznaniu pokusy pychy, doświadczanej w okresie pomyślności, Psalmista wspomina próbę, którą później przeszedł, i mówi do Pana: «gdy zakryłeś oblicze, ogarnęła mnie trwoga» (w. 8).

Modlący się człowiek przypomina wówczas, w jaki sposób błagał Pana (por. ww. 9-11): wołał, prosił o pomoc, błagał o ratunek przed śmiercią, mówiąc, że śmierć nie przynosi Bogu żadnej korzyści, bo umarli nie mogą Go już chwalić i nie mają już żadnego powodu, by wysławiać wierność Boga, skoro zostali przez Niego opuszczeni.

Tę samą argumentację odnajdujemy w Psalmie 88 [87], w którym modlący się człowiek, bliski śmierci, pyta Boga: «Czy to w grobach sławi się Twoją łaskę, a wierność Twoją w miejscu zagłady?» (Ps 88 [87], 12). Podobnie i król Ezechiasz, poważnie chory, a potem uzdrowiony, mówił do Boga: «Zaiste, nie Szeol Cię sławi ani Śmierć wychwala Ciebie; (…) Żywy, tylko żywy Cię wysławia» (Iz 38, 18-19).

W ten oto sposób Stary Testament wyrażał głębokie ludzkie pragnienie, by Bóg odniósł zwycięstwo nad śmiercią, i przytaczał wiele przykładów osiągnięcia owego zwycięstwa: ludzie, którym groziła śmierć głodowa na pustyni, więźniowie, którzy uniknęli kary śmierci, uzdrowieni chorzy, marynarze uratowani z tonącego statku (por. Ps 107 [106], 4-32). Nie były to jednak zwycięstwa ostateczne. Prędzej czy później śmierć zbierała swoje żniwo.

Jednakże pragnienie zwycięstwa istniało zawsze mimo wszystko i ostatecznie przyjęło postać nadziei zmartwychwstania. Pełną gwarancją zaspokojenia tej ogromnej tęsknoty stało się zmartwychwstanie Chrystusa, za które nigdy dostatecznie nie wyrazimy Bogu wdzięczności.

Streszczenie katechezy w języku polskim, odczytane podczas audiencji generalnej:

Psalm, którego wysłuchaliśmy na początku dzisiejszej audiencji, jest hymnem dziękczynnym za wybawienie od śmierci. Lękowi człowieka w obliczu śmierci autor natchniony przeciwstawia radość i nadzieję odradzającego się życia. Perspektywa śmierci może bowiem zamknąć serce człowieka, budzić poczucie pustki i rozpaczy. Tymczasem ta chwila wymaga szczególnego zaufania do Boga, który zawsze pozostaje wierny swoim obietnicom. Psalmista zachęca więc, by nigdy nie wątpić w zbawczą moc Boga, nawet w obliczu śmierci. Tradycja chrześcijańska zawsze odczytywała ten Psalm w świetle tajemnicy zmartwychwstania Chrystusa. Posługiwała się nim jako śpiewem wielkanocnym. Przejście ze śmierci do życia pozostaje najgłębszą tajemnicą, ale i potrzebą każdego ludzkiego serca. Dlatego starotestamentalne pytanie Psalmisty: «Jaki będzie pożytek z mojej śmierci, z mojego zejścia do grobu?» (por. Ps 30 [29], 10), znajduje pełną nadziei odpowiedź w ofiarowanej nam przez Chrystusa perspektywie zmartwychwstania i życia wiecznego.

 

Copyright © by L’Osservatore Romano (7-8/2004) and Polish Bishops Conference

Wpisy powiązane

2006.02.15 – Rzym – Benedykt XVI, Magnificat — Pieśń Maryi

2006.02.08 – Rzym – Benedykt XVI, Chwała Bożego Majestatu [II]. Psalm 145, 14-21

2006.02.01 – Rzym – Benedykt XVI, Chwała Bożego Majestatu [I]. Psalm 145, 1-13