Kongregacja Wychowania Katolickiego
«SIAMO CERTI». LIST DO RODZIN ZAKONNYCH I STOWARZYSZEŃ ŻYCIA APOSTOLSKIEGO PROWADZĄCYCH SZKOŁY KATOLICKIE
Rzym, 15 października 1996 r.
Do Czcigodnych Przełożonych Generalnych i Przełożonych Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, prowadzących szkoły katolickie
Jesteśmy przekonani, że posynodalna adhortacja apostolska Vita consecrata, którą Ojciec Święty Jan Paweł II ofiarował wam i całemu Kościołowi, stała się w waszych wspólnotach przedmiotem wnikliwej lektury, pobudzając je do refleksji i modlitwy. Ojciec Święty pragnął zebrać w niej owoce Synodu poświęconego życiu konsekrowanemu oraz „ukazać wszystkim wiernym (…), a także wszystkim, którzy zechcą go wysłuchać, wielkie dzieła, jakich Bóg pragnie dokonywać także dzisiaj przez życie konsekrowane”[1].
Kongregacja do spraw Wychowania Katolickiego wraz z Kongregacją do spraw Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego oraz Kongregacją do spraw Ewangelizacji Narodów przyłącza się z radością do modlitwy dziękczynnej, jaką wasze wspólnoty zanoszą do Boga za dar życia konsekrowanego, które „znajduje się w samym sercu Kościoła jako element o decydującym znaczeniu dla jego misji”[2].
W każdej epoce życia Kościoła Duch Święty wzbudza liczne świadectwa życia konsekrowanego. Każde z nich wskazuje – w sposób zgodny ze specyfiką swego charyzmatu – na „nierozerwalną więź między miłością Boga a miłością bliźniego”[3]. Pośród wszystkich tych charyzmatów szczególne znaczenie ma dla nas charyzmat wychowania przez szkołę katolicką.
Większość szkół katolickich podlega dziś bowiem instytutom życia konsekrowanego i stowarzyszeniom życia apostolskiego, których obecność wzbogaca środowisko szkolne wartościami ich charyzmatów, a zarazem jest dla społeczeństwa świadectwem troski Kościoła o to, aby dać ludziom wszystkich ras, narodów, religii i stanów społecznych skuteczną metodę wychowania, która nie tylko „kształtuje władze umysłowe, rozwija zdolność wydawania prawidłowych sądów, wprowadza w dziedzictwo kultury wytworzonej przez przeszłe pokolenia, kształci poczucie wartości, przygotowuje do życia zawodowego, (…) kształtuje postawy wzajemnego rozumienia”[4], ale także proponuje Ewangelię jako szkołę integralnej formacji.
Niewiele jest dziedzin, w których wspólnoty zakonne mogłyby dawać to świadectwo równie skutecznie jak w szkole. Zyskuje ono szczególne znaczenie i wartość w krajach misyjnych, w regionach peryferyjnych, położonych na uboczu lub z dala od miast bardziej rozwiniętych i bogatych, a także w krajach, gdzie chrześcijanie są mniejszością.
Dlatego niniejszy list, zredagowany na polecenie i zgodnie z intencjami kardynałów i biskupów, którzy w dniach 13-15 listopada 1995 roku uczestniczyli w plenarnym zgromadzeniu Kongregacji do spraw Wychowania Katolickiego, ma być wyrazem wdzięczności Kościoła dla was za wszystko, co czynicie „w szkole i przez szkołę katolicką”, a także za starania, jakie podejmujecie, aby zapewnić ciągłość dziełom już istniejącym oraz tworzyć nowe tam, gdzie istnieje na nie zapotrzebowanie.
Zdajemy sobie sprawę, że apostolat szkolny jest trudny i wymaga wielu wyrzeczeń, bezinteresownej ofiarności i zaparcia się siebie, nieustannej służby dzieciom i młodzieży w czasie godzin lekcyjnych, a także później, w ramach zajęć pozaszkolnych, które mają pogłębiać wiarę, rozwijać zainteresowania apostolskie, społeczne, kulturalne, sportowe… W najnowszej historii tego apostolatu nie zabrakło też ofiary życia, jaką złożyli członkowie różnych rodzin zakonnych; bolesnym doświadczeniem była także utrata szkół na skutek polityki upaństwawiania ośrodków nauczania, prowadzonej przez władze niektórych krajów.
Za całą tę ogromną, bezinteresowną, ukrytą i chwalebną pracę waszych instytutów i stowarzyszeń pragniemy raz jeszcze wyrazić wam najgłębszą wdzięczność i najszczersze uznanie.
Zarazem jednak z bólem obserwujemy nasilanie się pewnych trudności, które skłaniają wasze wspólnoty do rezygnacji z działalności w sferze szkolnictwa. Niedostatek powołań zakonnych, brak zamiłowania do pracy wychowawczej w szkołach, trudności ekonomiczne związane z prowadzeniem szkół katolickich, preferencja dla innych form apostolatu, na pozór przynoszących więcej satysfakcji, a także inne przyczyny ukierunkowują działania apostolskie na inne dziedziny.
Zatroskani o przyszłość apostolatu wychowawczego szkół katolickich, pragniemy okazać wam solidarność w trudnościach, jakim musicie stawiać czoło, a zarazem zaapelować do was słowami papieża Jana Pawła II, byście „strzegli jak najgorliwiej, niczym źrenicy oka, tej wielkiej i z niczym nieporównywalnej służby Kościołowi”[5].
Jesteśmy pewni, że mimo trudności nie słabnie w was przekonanie o wielkiej wartości szkoły i o jej decydującej roli w procesie, dzięki któremu każde dziecko i każdy młody człowiek przez was wychowywany, staje się narzędziem przemiany świata, czyni go bardziej ludzkim, solidarnym i braterskim.
Należy, oczywiście, poszukiwać formuły chrześcijańskiej pedagogiki dostosowanej do potrzeb naszych czasów. Szkoły muszą nieustannie odnawiać metody pedagogiczne, które stosowali wasi założyciele i założycielki, a które okazały się skutecznym narzędziem formacji kulturowej i ewangelizacji młodzieży w ich epoce.
Wiemy, że korzystacie w swojej działalności z cennej i nieodzownej współpracy ludzi świeckich, którzy stanowią już większą część personelu nauczycielskiego w waszych szkołach.
Szkoła katolicka jako wspólnota wychowawcza, której najważniejszym celem jest wychowywanie w wierze, będzie tym lepiej przygotowana do swojej misji, im pełniej będzie odzwierciedlać bogactwo powołań, charyzmatów i darów istniejących we wspólnocie kościelnej. Dlatego obecność w szkole kapłanów, zakonników, zakonnic i świeckich jest dla uczniów pouczającym świadectwem bogactwa Kościoła, a ponadto przykładem przeżywania pracy zawodowej jako powołania, to znaczy jako środka osobistego uświęcenia i apostolatu, zgodnie ze stanem, do jakiego każdy został powołany.
Procesy, jakie się obecnie dokonują, wskazują, że istnienie szkół katolickich będzie w coraz większym stopniu zależało od ludzi świeckich. W niektórych krajach jest to już rzeczywistością. Dlatego należy odważnie kontynuować prace, prowadzone dotychczas z wielkim powodzeniem, formując świeckich w duchu specyficznych charyzmatów waszych instytutów oraz pomagając im w zdobyciu wykształcenia zawodowego i dostosowaniu swoich umiejętności do zmiennych wymagań, a także do objęcia w razie potrzeby funkcji kierowniczych w waszych ośrodkach szkolnych. Wysoko cenimy sobie zaufanie, jakie okazujecie świeckim, i jesteśmy przekonani, że będzie się ono nieustannie umacniać w duchu ścisłego współuczestnictwa w jednej misji. Niemniej wasza obecność jako osób konsekrowanych w szkołach katolickich nadal jest nieodzowna.
Kościół oczekuje od was, że będziecie wykazywali tę samą troskę o sprawy wychowania, jaka cechowała waszych założycieli i założycielki, jesteście bowiem istotnym narzędziem tej „podstawowej działalności Kościoła, zasadniczej i nigdy nie zakończonej”[6], jaką jest głoszenie Dobrej Nowiny Jezusa Chrystusa w środowisku szkolnym. Dlatego możemy twierdzić, że wasze szkoły są wspólnotami „misyjnymi”.
Działalność ewangelizacyjna i wychowawcza Kościoła urzeczywistnia się nie tylko w szkołach katolickich, lecz jest prowadzona także przez inne osoby i instytucje. Ponieważ jednak służy zawsze dzieciom i młodzieży, należy dążyć – nie naruszając niezależności i odrębnego charakteru poszczególnych instytucji – do koordynacji działań, tak aby wzajemnie się uzupełniały i były jak najskuteczniejsze. Specyficzna działalność wychowawcza szkoły katolickiej powinna stanowić integralną część ogólnego duszpasterstwa Kościoła lokalnego, co pomoże uczniom aktywnie uczestniczyć w życiu wspólnoty parafialnej i diecezjalnej, a wam samym pozwoli brać udział – w miarę możliwości – w pracach różnych instytucji kościelnych. Ze swej strony diecezja i parafia winny uważać szkoły katolickie za integralną część kościelnej wspólnoty i pomagać im w realizacji ich specyficznych zadań dydaktycznych i wychowawczych.
Dzieci i młodzież, zwłaszcza ci spośród nich, którzy zmagają się z różnymi formami ubóstwa, muszą zaznawać od was, jako od swoich wychowawców i wychowawczyń, bezwarunkowej miłości, i potrzebują jej konkretnych dowodów, ponieważ „młodzi nie tylko muszą być kochani, ale muszą też wiedzieć, że są kochani” (Św. Jan Bosko).
Ci młodzi ludzie, tak bardzo potrzebujący pewności, że są kochani, znajdują w waszych szkołach niezbędną pomoc, pozwalającą im poszerzać swoją ludzką wiedzę; w was zaś pragną znaleźć starszych braci i siostry, gotowych nawiązać z nimi bezpośrednią i osobistą relację i towarzyszyć im w tym okresie życia, w którym idee, doświadczenia i wzory wskazywane przez nauczycieli wywierają głęboki i trwały wpływ na osobowość.
Także rodziny potrzebują pomocy waszej i waszych szkół, aby „poświęcić się dziełu wychowania dzieci z wielką pogodą ducha i ufnością, a zarazem z poczuciem odpowiedzialności wobec Boga, który ich powołuje i posyła, ażeby budowali Kościół w dzieciach”[7].
Współczesne rodziny przywiązują na ogół dużą wagę do sprawy wychowania dzieci i starają się jak najlepiej wypełniać swoje zadania wychowawcze. Dlatego powierzają je waszym szkołom, głęboko przekonane o wartości programu wychowawczego ukształtowanego pod wpływem charyzmatu waszych założycieli i założycielek. To zaufanie stwarza pewną więź między rodziną a szkołą, między rodzicami a wychowawcami, która winna prowadzić do ścisłej współpracy we wszystkim, co dotyczy integralnej formacji uczniów.
Z satysfakcją zauważamy, że wiele szkół zdołało wypracować dojrzałą formę współodpowiedzialności z rodzicami. Ufamy, że będzie ona przynosić coraz lepsze rezultaty, przyczyniając się do coraz liczniejszego powstawania prawdziwych wspólnot wychowawczych, w których działalność włączą się odpowiedzialnie – jako współtwórcy procesu wychowawczego – rodzice, uczniowie i nauczyciele.
Ponadto wasze świadectwo osobiste i wspólnotowe, jakie dajecie w dziedzinie wychowania szkolnego, jest potrzebne całemu społeczeństwu. Możecie przez nie dawać przykład bezwarunkowego i bezinteresownego „dawania siebie” w służbie innym, bez wyróżniania czy dyskryminowania kogokolwiek; możecie również udowodnić, że w pluralistycznym środowisku kulturowym naszej epoki jest miejsce dla myśli chrześcijańskiej.
Wasze szkoły mogą przynosić korzyść społeczeństwu jako miejsca, w których nie tylko przekazywana jest wiedza, ale także wpaja się wartości i wprowadza je w życie; jako miejsca, w których wiedza, rozjaśniona światłem ewangelicznego orędzia, nie dzieli ludzi i nie oddala ich od siebie nawzajem, ale jest traktowana jako służba i odpowiedzialność wobec innych. Znaczy to, że szkoły katolickie, stanowiąc środowisko wychowawcze i realizując program pedagogiczny przeniknięty ewangelicznym duchem wolności i miłości, pomagają młodym ludziom wzrastać w człowieczeństwie i łączyć w harmonijnej syntezie rzeczywistość Bożą i ludzką, Ewangelię i kulturę, wiarę i życie[8].
Aby pełnić tę doniosłą misję formacyjną, Kościół, młodzież, rodziny i społeczeństwo potrzebują was i waszych szkół.
Dlatego jesteśmy przekonani, że brak powołań do wspólnot zakonnych i stowarzyszeń życia apostolskiego, zaangażowanych w pracę wychowawczą w szkołach, nie przeszkodzi waszym ofiarnym wysiłkom. Przeciwnie, ufność w słowo Boże pozwoli wam jeszcze śmielej zarzucać sieci wśród młodzieży, którą kochacie i dla której żyjecie, i ukazywać jej, że radykalne naśladowanie Chrystusa w apostolacie szkolnym jest drogą do doskonałości i świętości przez służbę bliźnim. Rozumne duszpasterstwo powołań, umacniane nieustanną modlitwą, z pewnością przyniesie owoce za sprawą Pana żniwa, który ześle wam powołania, abyście mogli nie tylko zaspokoić bieżące potrzeby, ale także docierać tam, gdzie istnieje potrzeba otwierania szkół, aby uwolnić ludzi od tej dotkliwej formy ubóstwa, jaką jest brak wykształcenia oraz formacji kulturowej i religijnej[9].
Myślimy w tym kontekście o nowych pokoleniach, które nie są objęte żadnym programem nauczania, o 130 milionach dzieci nieuczęszczających do szkół i o ponad 100 milionach tych, które opuszczają szkołę przedwcześnie[10]. Ta rzeczywistość, a także ubóstwo wielu rodzin powinny przynaglać was do odważnej realizacji waszego charyzmatu szkolnego, zrodzonego z miłości, poprzez zakładanie nowych fundacji w miejscach, gdzie ubóstwo jest najbardziej dotkliwe, oraz przez stosowanie metod pedagogicznych dostosowanych do nowych potrzeb integralnej formacji młodzieży.
Zanosząc modlitwy do Maryi, Matki i Nauczycielki wychowawców, oraz do waszych świętych założycieli i założycielek, pragniemy zarazem przekazać wam wyrazy szacunku i uznania.
Oddani w Chrystusie Nauczycielu
kard. Pio Laghi, prefekt
abp Jose Saraiva Martins, sekretarz
L’Osservatore Romano” wyd. polskie 3(1997), s. 42-44
[1] Jan Paweł II, adhort. ap. Vita consecrata, 25 marca 1996, 4.
[2] Tamże, 3.
[3] Tamże, 5.
[4] II Sobór Watykański, deki. Gravissimum educationis, 5.
[5] Insegnamenti di Giovanni Paolo II, Vll/1, 1984, s. 1960.
[6] Jan Paweł II, adhort. ap. Vita consecrata, 78. [Fragment ten jest cytatem z encykliki Jana Pawła II Redemptoris missio, 7 grudnia 1990, 31 (przyp. red.)].
[7] Jan Paweł II, adhort. ap. Familiaris consortio, 22 listopada 1981, 38.
[8] Por. Jan Paweł II, adhort. ap. Vita consecrata, 96.
[9] Por. tamże, 97.
[10] Por. Raport sporządzony w 1996 roku dla UNESCO przez Międzynarodową Komisję do spraw Edukacji w XXI wieku.
Copyright © Konferencja Episkopatu Polski