Podczas rozpoczętej 24 sierpnia czterodniowej Narodowej Konwencji Republikanów wśród mówców wystąpi siostra Deirdre „Dede” Byrne – zakonnica o jednym z najbardziej wyjątkowych życiorysów.
Siostra – emerytowany pułkownik armii amerykańskiej i należąca do instytutu zakonnego Małych Pracownic od Najświętszych Serc Jezusa i Maryi, służyła za granicą jako żołnierz i misjonarz.
Wychowywała się na przedmieściach Waszyngtonu w wielodzietnej katolickiej rodzinie. Jeszcze przed rozpoczęciem szkoły medycznej w Georgetown ukończyła kolegium Virginia Tech. Wstąpiła do armii w ramach programu stypendialnego umożliwiającego jej utrzymanie się na studiach. Ostatecznie służyła w korpusie medycznym amerykańskiej armii przez prawie 30 lat.
W latach 1982-1985 była lekarzem rodzinnym, między rokiem 1982 a 1989 pracowała na pełnym etacie jako oficer wojskowy armii USA. W latach 1989-1990 jako rezerwistka była niosącą pomoc medyczną misjonarką. W 1997 roku ukończyła drugą specjalizację w chirurgii ogólnej. Tego roku poznała Matkę Teresę. Wkrótce Byrne uczyniono odpowiedzialną za zapewnienie opieki medycznej podczas pobytu przyszłej świętej w Waszyngtonie.
Właśnie w czasie służby w wojsku rozpoznała swe powołanie zakonne i zachęcona przez księdza znalazła zgromadzenie, w którym nie musiała rezygnować z nabytych umiejętności w dziedzinie medycyny.
W ten sposób trafiła do Małych Pracownic od Najświętszych Serc Jezusa i Maryi – włoskiego papieskiego instytutu założonego pod koniec XIX wieku przez bł. Franciszka Maria (Francesco Maria) Greco i s. Marię Teresą De Vincenti. Jego charyzmatem i posłannictwem jest ewangelizacja i dzieła miłosierdzia. Siostry, obecne w Waszyngtonie od 1954 r., zajmują się nauczaniem i leczeniem.
Byrne wstąpiła do zakonnej formacji w 2002 roku, a w 2004 roku złożyła pierwsze śluby. Przez pierwsze lata godziła służbę w zakonie i armii, jednak w 2008 r., gdy trafiła z innymi żołnierzami USA do Afganistanu, jej kościelni zwierzchnicy zażądali od niej wycofania się z wojska. W 2011 r. złożyła swe śluby wieczyste.
S. Byrne ma przemawiać trzeciego dnia konwencji republikańskiej. Prezydent Donald Trump w przeszłości chwalił jej pracę w dziedzinie wojskowej i medycznej. Nawiązał do postaci siostry w swym przemówieniu w Dniu Święta Niepodległości, 4 lipca 2019 r. Przypomniał wtedy, że 11 września 2001 roku siostra z narażeniem życia pomagała w Strefie Zero ofiarom ataku terrorystycznego na wieże World Trade Center w Nowym Jorku. Zaznaczył, że siostra prowadzi klinikę medyczną dla ubogich w Waszyngtonie.
S. Byrne w rozmowie sprzed kilku lat z „Todays Catholic” podkreślała, że jako lekarz jest nie tylko za życiem, ale przede wszystkim za życiem wiecznym. „To dzięki Eucharystii i naszej wierze katolickiej możemy być lekarzami za życiem wiecznym. Zajmujemy się ludźmi nie tylko pomagając im w dokonywaniu właściwych wyborów zdrowotnych na ziemi, ale także najzdrowszych wyborów dla nieba” – podkreśliła.
Podczas konwencji przedwyborczej Partia Republikańska wskazała Donalda Trumpa jako swego kandydata ubiegającego się o prezydencką reelekcję.
Za: www.gosc.pl