Z nadmiernego miłosierdzia mego Serca obiecuję ci, że wszechmocna miłość tego Serca wszystkim przystępującym przez dziewięć z rzędu pierwszych piątków miesiąca do Komunii św. da ostateczną łaskę pokuty tak, że nie umrą w stanie Jego niełaski ani bez sakramentów św. i że Serce moje będzie dla nich bezpieczną ucieczką w godzinę śmierci.
Rozważamy dziś ostatnią a zarazem najbardziej znaną wiernym Obietnicę Pana Jezusa.
Trzeba zaraz na początku stwierdzić, że właśnie co do tej Obietnicy istnieje najwięcej nieporozumień, jest źle rozumiana i brak jest wewnętrznego, głębszego podejścia do słów, jakie Pan Jezus skierował do św. Małgorzaty Marii.
Traktuje się tę Obietnicę jako „zaliczenie” dziewięć razy pewnego rytuału religijnego. Gdy „zaliczę” mam „gwarancję” życia wiecznego, zbawienia, nieba. Jest to błędne podejście.
Dlatego postarajmy się, aby rozważania w ten i następny Pierwszy piątek miesiąca, posłużyły nam do klarownego zrozumienia, do przyjęcia sercem, prawdy o tej największej obietnicy Pana Jezusa. Niech będą także okazją do tego, by innym wiernym, bliskim w rodzinie, dzieciom i wszystkim praktykującym uczestnictwo w pierwsze piątki miesiąca wyjaśnić sens, znaczenie, i piękno tej praktyki.
Zacznijmy wyjaśnienie prawdy o praktyce pierwszopiątkowej od zacytowania słów Pana Jezusa. Słowa te są skierowane do św. Małgorzaty Marii. Jezus powiedział tak:
„Przyrzekam w nadmiarze miłosierdzia Serca mojego, że wszechmocna miłość moja udzieli tym wszystkim, którzy komunikować będą w pierwsze piątki przez dziewięć miesięcy z rzędu, łaskę pokuty ostatecznej, że nie umrą w stanie niełaski mojej ani bez sakramentów i że Serce moje stanie się dla nich bezpieczną ucieczką w godzinę śmierci”.
Tak więc idąc do kościoła w pierwszy piątek akcentować mam trzeba: „nadmiar miłosierdzia Serca Jezusowego” To najważniejsze słowa bez których nie sposób zrozumieć duchowego wymiaru daru jaki Pan Jezus obiecuje wiernym.
Tylko dlatego, że Jezus ma Serce, dlatego że kocha, dlatego, że Jego Miłość rozlewa się i ogarnia każdego człowieka możliwy jest ten obiecany dar.
Nadmiar Miłosierdzia, czyli pochylenie się nad człowiekiem, Serce otwarte dla każdego, a szczególnie zagubionego, dla grzesznika, dla słabego człowieka. Jezus wyciąga rękę, proponuje pomoc. Ratuje, bo kocha, bo Jego Serce jest „gorejącym ogniskiem miłości” Serce Jezusa, rozpalone troską o człowieka proponuje Miłosierdzie. Rozdaje nam nadmiar, który rozlewa się z Jego Serca.
Jezus przyrzeka nam w nadmiarze Miłosierdzia. Co to znaczy? Miłość zawsze dąży do tego by się dzielić z umiłowanym. Miłość zawsze rozdaje, ubogaca umiłowanego. Taką jest Miłość Boga do człowieka. Co więcej, ta Miłość jest niepojęta, bezgraniczna, niewypowiedziana, ludzkim rozumem trudna do pojęcia. Dlatego mówi Jezus o nadmiarze. Z tego nadmiaru czerpiemy. Ten nadmiar pragnie nas ratować. W nadmiarze tej miłości Jezus pragnie nas mieć u Siebie w niebie. Pragnie naszego zbawienia. Szuka sposobu aby nas ratować od grzechu i upadku. Dlatego w nadmiarze obiecuje nam i proponuje, podaje sposób, w jaki każdy z nas może z tego nadmiaru Miłosierdzia korzystać.
A wszystko dlatego, że Wszechmocna miłość Boga otacza każdego. Dla każdego człowieka Jezus ma dar wszechmocy i miłosierdzia. Serce otwarte wylewa strumienie miłosierdzia i łaski. Daje nam dar rozgrzeszenia i umocnienia w sakramentach spowiedzi i Komunii św. To w pierwszy piątek miesiąca korzystamy z tych sakramentów, aby otworzyć swoje serce na dar nadmiaru miłosierdzia Bożego, który daje nam wszechmocna Miłość Serca Bożego.
Idziemy więc na pierwszy piątek, aby uwielbić Boga za Jego Wszechmoc, za nadmiar Jego miłosierdzia. Ta myśl, to nastawienie powinno być pierwsze i najważniejsze w naszym podejściu do tej praktyki, jaka nam jest bliska od dzieciństwa, od naszej I Komunii św.
W pierwszy piątek miesiąca jest okazja do spowiedzi, jest Msza św. na której przyjmujemy Komunię św. wynagradzającą, jest adoracja Najświętszego Sakramentu, jest Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa, jest oddanie i poświęcenie całej ludzkości Bożemu Sercu, jest głoszona homilia o tajemnicy Bożej Miłości, ale wszystko to byłoby tylko formalną praktyką pobożną, gdybyśmy nie pamiętali, że adorować mamy Boga za nadmiar Jego Miłosierdzia, że dziękować mamy Jezusowi za Jego Wszechmoc. To bowiem jest źródłem tych darów, które otrzymujemy odprawiając pierwsze piątki miesiąca.
Nasze nastawienie niech będzie uwielbieniem i dziękczynieniem. Brońmy się przed postawą wyłącznego brania, korzystania, otrzymywania. Nie możemy tylko żądać, wymagać. Ten kto potrafi zachwycić się Miłosierdziem Serca Jezusowego, ten kto codziennie widzi kierującą naszym życiem Wszechmoc Boga, ten kto szeroko otworzy serce pełne wdzięczności i uwielbienia – ten także to otwarte serce napełni obietnicą łaski zbawienia, którą przyrzeka Pan Jezus św. Małgorzacie Marii.
W tle naszej myśli zostawmy póki co to co zyskujemy. Ostateczna łaska pokuty przed śmiercią, ostatnie nasze chwile na ziemi w stanie łaski uświęcającej, nadzieja na udział w sakramentach świętych przed śmiercią, wreszcie nasza bezpieczna ucieczka w momencie śmierci w Sercu Jezusa – to wszystko się stanie jeśli co miesiąc wiernie zadbamy o uwielbianie ogromu miłosierdzia i dziękczynienie za wszechmocną miłość Najświętszego Serca Jezusowego. Amen.
Ks. Wiesław Pietrzak scj