O heroicznym życiu Prymasa Wyszyńskiego, źródle jego cnót, osobowym podejściu do Matki Bożej, jego męstwie i wierze – m.in. o tym była mowa na Jasnej Górze na pierwszym spotkaniu w nowym cyklu przygotowującym do beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego. Jego tematem były słowa: „Oddany Maryi – więzień”.
Inaugurując spotkanie abp Wacław Depo, metropolita częstochowski przypomniał słowa św. Jana Pawła II ze wstępu do książki „Wszystko postawiłem na Maryję”: „To wyjątkowe świadectwo doświadczenia Maryjnego na miarę epoki będziemy wciąż na nowo czytać, jako dar bezcenny wobec wyzwań współczesności w Polsce i na świecie”.
Arcybiskup przywołał też słowa samego ks. Prymasa, które wypowiedział na Jasnej Górze, gdy przybył tu tuż po uwolnieniu 2 listopada 1956 r.: Ta, przed obliczem Której teraz staję, była mi cały czas mocą i wytrwaniem, światłem i oparciem, pociechą i nadzieją, pomocą nieustającą, i pomogła mi przetrwać wszystko.
Gość spotkania o. Gabriel Bartoszewski, wiecepostulator w procesie beatyfikacyjnym podkreślał, że po przebadaniu różnych aspektów życia i posługi ks. Prymasa nie było żadnych wątpliwości co do heroiczności jego cnót. Zaznaczył, że osobiście opracowywał wszystkie cnoty heroiczne, nie tylko na podstawie Zapisków, ale przede wszystkim na podstawie zeznań świadków i dokumentów zewnętrznych. – Wszystkie cnoty są równe, ale mnie uderza przede wszystkim męstwo ks. Prymasa. Jego sposób zachowania, jego postawa w każdej sytuacji, w której się znalazł, a było ich bardzo wiele. One świadczyły, że to był Boży człowiek, pełen chrześcijanin, bez jakichkolwiek zastrzeżeń czy braków – mówił kapucyn.
Przypomniał, że w ocenie teologów studiujących zebrane już positio o heroiczności cnót czyli udokumentowane życie i działalność kard. Stefana Wyszyńskiego, żaden z nich nie miał najmniejszej wątpliwości, a głosowanie było jednomyślne – unanimiter.
Dla Anny Rastawickiej, świadka życia i posługi Sługi Bożego największym świadectwem dla wszystkich jest wiara kard. Stefana Wyszyńskiego. – Ta jego niewzruszona wiara. Tu idzie do więzienia, tu go oskarżają, tu różne ataki, a ten człowiek wierzy, ten człowiek wie, że jest Bóg, ten człowiek wierzy Bogu. Tak często to podkreślał, że mamy nie tylko wierzyć w Boga, ale wierzyć Bogu i ta jego wiara jest dla mnie najmocniejszym świadectwem – mówiła członkini Instytutu Prymasa Wyszyńskiego.
Nawiązując do heroiczności cnót kard. Wyszyńskiego Anna Rastawicka mówiła też o miłości do nieprzyjaciół, której uczył ks. Prymas. – Mnie nie mieściło się w głowie, by kochać swych wrogów, może krzywdy bym nie zrobiła, ale żeby kochać? Kiedyś zdobyłam się na odwagę i zapytałam, jak może kochać towarzysza Gomułkę, który był pierwszym sekretarzem, i który tyle krzywdy wyrządził Kościołowi i nieustannie atakował ks. Prymasa? A kard. Wyszyński odpowiedział krótko: przecież Bóg go kocha, więc co ja mam do powiedzenia – opowiadała współpracownica Sługi Bożego. Podkreślała, że nie było to jednak zamazywanie prawdy. – Ks. Prymas potępiał czyny, upominał się o prawo, mówił, że człowiek ma obowiązek bronić swoich wartości, ale nie potępiał człowieka – podkreślała.
Anna Rastawicka mówiła także o tajemnicy więzi Prymasa z Maryją. Przypominała, że była to więź osobowa. – Ona była dla niego żywą osobą, nie tylko w więzieniu, bo i już po śmierci swojej mamy uciekał się do Niej, i z pierwszą Mszą św. przyjechał na Jasną Górę, bo chciał, by Ona stanęła przy każdej Eucharystii, jak stanęła pod krzyżem Chrystusa na Kalwarii. A więc osobowo, by była, bo każda Msza jest uobecnieniem tej Chrystusowej ofiary –
podkreślała.
Zauważyła, że to doświadczenie żywej obecności Matki Bożej zabrał ze sobą do więzienia, a potem w swoje dalsze życie. – I kiedy przychodziły chwile trudne, których i dziś nie brakuje, kiedy wciąż jest prześladowanie Kościoła, kiedy walka nie ustaje, to trzeba przywoływać słowa Prymasa, który podkreślał, że: możemy i musimy oddać się Matce Najświętszej, tak jak Chrystus w momencie najtrudniejszym, swojej śmierci, na krzyżu Jej oddał Jana, a Ją oddał Janowi – podkreślała.
Goście wieczoru mówili o trzech latach uwięzienia ks. Prymasa, przypominali fragmenty jego Zapisków i podkreślali, że nie tylko nie był to czas zmarnowany, jak chcieli komuniści, ale najbardziej owocny, i jak pisał sam Prymas najszczęśliwszy, bo „Ona była wtedy dla niego wszystkim”.
Zaprezentowany został też krótki film „Oddany Maryi – więzień”.
Pierwsze spotkanie w cyklu „Maryjna droga do świętości” poprzedziła Msza św. w Kaplicy Matki Bożej pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, o dobre przygotowania i owoce dla każdego z nas i naszej Ojczyzny, beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego. Apelem Jasnogórskim rozpoczęła się nocna modlitwa w tej intencji.
Spotkania odbywać się będą każdego 27. dnia miesiąca i stanowią też przygotowanie do narodowego dziękczynienia za osobę Prymasa Tysiąclecia, które odbędzie się 26 sierpnia na Jasnej Górze.
Organizatorem spotkań jest Jasnogórski Instytut Maryjny we współpracy z Instytutem Prymasa Wyszyńskiego, a partnerami w projekcie są: Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” o/w Częstochowie, Stacja7.pl, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie.