Doroczne rekolekcje księży kapelanów szpitali, domów pomocy społecznej i hospicjów trwają w dniach 4-7 listopada na Jasnej Górze. Rekolekcje pod hasłem: ‘Jak czerpać siły z mocy Ducha Świętego’ głosi ks. Krzysztof Guzowski, profesor teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, założyciel wspólnoty kontemplacyjnej Słudzy Ducha Pocieszyciela.
Jak podkreśla w rozmowie z Radiem Jasna Góra ks. Arkadiusz Zawistowski, krajowy duszpasterz Służby Zdrowia, rekolekcje stanowią swoisty kurs duchowo-medyczny: „Zawsze próbujemy te dwie rzeczywistości połączyć: duchową, żeby się wzmocnić, odkryć, pogłębić relacje z Jezusem, a w tym roku będzie to bardziej odkrywanie Ducha Świętego w nas żyjącego, ale też działającego w sakramentach świętych. A druga rzeczywistość to ta medyczna, zapraszamy osoby, które nas formują od strony praktycznej, medycznej”.
W tym roku omawiana jest komunikacja z pacjentem chorym neurologicznie, nowe kierunki w neurobiologii i ich konsekwencje w duchowości, a także problematyka z psychoonkologii. „Pacjent neurologiczny to szczególny pacjent – zaznacza ks. Zawistowski – Chodzi o umiejętność komunikacji z nim, bo nie zawsze jest ona możliwa werbalnie, ale na przykład poprzez oczy osoba daje nam jakieś znaki. (…) Kapelan musi coraz bardziej być specjalistą w sprawach duchowych, ale też i orientować się w tych sprawach medycznych, bo dzisiaj trzeba więcej uwagi, więcej czasu i cierpliwości poświęcać człowiekowi choremu i mu towarzyszyć. Nie jest tak, że przychodzimy i od razu ktoś mówi: chcę zjednoczenia z Jezusem, trzeba jakiegoś etapu, czasu, żeby on do tego dojrzał, żeby on się na to otworzył, więc kapelan musi mu towarzyszyć i musi być w tym specjalistą”.
„Opieka duszpasterska kapelana jest bardzo szeroka. Statystyki podają, że w 2017 r. ponad 7 mln Polaków przeszło przez szpitale, więc to jest ogromna liczba ludzi, którą trzeba się zaopiekować” – dodaje kapłan.
„Są to dni skupienia, dlatego staram się przyjechać i wziąć udział w tych rozmyślaniach, modlitwach, prosić Matkę Bożą o wzmocnienie, zwłaszcza dla tych moich chorych na onkologii, szczególnie młodych, których jest teraz coraz więcej i oczywiście dla wszystkich pracowników – wylicza ks. Jan Noga, redemptorysta, duszpasterz służby zdrowia diec. gliwickiej i kapelan gliwickich szpitali – Zawsze chcę prosić Matkę Bożą, by nam błogosławiła, dawała siłę i chorym i tym, którzy na co dzień pracują z tymi chorymi”.
„Kapelan ma taką służbę, że ma dodawać tym ludziom, zwłaszcza na onkologii, otuchy, nadziei i myślę, że takie są te rozmowy z chorymi, bo czasem ludzie przychodzą z płaczem, są załamani, bo wydaje im się, że ich Pan Bóg opuścił, bo byli w porządku, a niestety przyszła na nich ta choroba, która dla wielu jest wyrokiem. Dlatego trzeba im powiedzieć, że jest możliwość leczenia, że muszą mieć nadzieję, wierzyć w to leczenie, ale również wierzyć Panu Bogu, że On może pomóc” – mówi ks. Noga.
„Ci chorzy są bardzo sympatyczni, okazują mi wiele życzliwości, wiele dobroci, są bardzo ciepli i potrzebują serdeczności. Ja od nich mam również bardzo dużo serdeczności, ale również i od pracowników, bo Śląsk jest bardzo tradycyjny religijnie” – zauważa kapłan.
„Nie wiem, skąd biorę siły – zastanawia się ks. Noga – Pan Bóg daje mi to, że potrafię się uśmiechać do tych chorych, chociaż czasem jest bardzo ciężko, zwłaszcza gdy widzę chorego, który leży, leczą go, a on musi umrzeć. Jest to też dla mnie bardzo wielka trauma i wielka próba wiary, ale chodzę do tych chorych, bo po latach nie umiałbym nic innego robić. Bez tych chorych i bez pracowników służby zdrowia byłoby mi bardzo źle. Myślę, że Pan Bóg i Matka Boska dają mi siłę”.
o. Stanisław Tomoń
BPJG/ es