Fernando czy Antonio? Z Lizbony czy z Padwy? Arystokrata czy mieszczanin? Franciszkanin czy kanonik? Kaznodzieja czy pustelnik? Kim tak naprawdę był Doctor Evangelicus? – na te i wiele innych pytań odpowiada o. Cecylian Niezgoda w książce wydanej nakładem Wydawnictwa Franciszkanów Bratni Zew.
Święty Antoni cieszy się na całym świecie olbrzymią popularnością. Nie ma chyba kościoła ani kaplicy, w których nie znajdowałby się jego wizerunek. Istnieje wiele opisów działalności i cudów Świętego, ale jego życie nadal skrywa liczne tajemnice, zaś krążące o nim obiegowe opinie są stereotypowe i nie do końca zgodne z rzeczywistością.
Książka o. Cecyliana Niezgody OFMConv „Święty Antoni z Padwy” opublikowana przez wydawnictwo Bratni Zew poprzez dokładną analizę faktów biograficznych przybliża czytelnika do prawdy o Cudotwórcy z Padwy, który wszak urodził się w Portugalii jako Fernando Martins de Bulhoes. Najstarsze źródła nie podają daty jego urodzenia. Nic też nie wskazuje na to, aby był – jak twierdzą liczni biografowie – potomkiem krzyżowca i pierwszego władcy Królestwa Jerozolimskiego, Godfryda de Boilloun. Autor zauważa różnice w zapisie tych nazwisk – nie są takie same. Specjalistyczne badania medyczne dowiodły, że Fernando był typowym przedstawicielem rasy oceaniczno-śródziemnomorskiej czyli iberyjskiej i tym samym nie ma nic wspólnego z francuskimi krzyżowcami, którzy rzeczywiście przybyli do Portugalii z krucjatą. Małego Fernando posłano do zwykłej szkoły, co wskazuje na jego mieszczańskie pochodzenie. Dzieci nobilów kształciły się z reguły na dworach królewskich lub we własnych domach. Pierwsza miłość Fernando była nieszczęśliwa – został odrzucony przez dziewczynę. To również jest zastanawiające – w tych czasach dziewczęta nie odrzucały arystokratów – dobry ożenek decydował bowiem o ich dalszym losie. Wstąpienie Fernando do zakonu kanoników jest dowodem głębokiej wiary i edukacji religijnej, której w domach nobilów z reguły nie udzielano – synowie mieli dziedziczyć po ojcach władzę i majątki. Raczej nie myśleli o zakonie.
Zagadki więc się mnożą.
Aby je rozwiązać zachęcam do lektury tej bardzo ciekawej biografii. O. Cecylian Niezgoda – wybitny franciszkański teolog, znawca średniowiecza oraz źródeł franciszkańskich i antoniańskich, dzieli się z czytelnikami swą głęboką wiedzą.
Jak to się stało, że kanonik został franciszkaninem? Czy znał św. Franciszka? Czy ryby w Rimini rzeczywiście słuchały jego kazań? Czy naprawdę nosił na rękach Dzieciątko Jezus? Jeżeli chcesz poznać odpowiedzi na te pytania i wiele innych – zachęcam do lektury książki o. Cecyliana Niezgody. Podczas jej czytania dzieliłam się przekazywanymi w niej informacjami i moi rozmówcy – nawet ci związani ze środowiskiem franciszkańskim – często byli zdziwieni lub nawet nie chcieli w nie uwierzyć. Mnie samą też wiele faktów z życia św. Antoniego zaskoczyło. Warto więc zweryfikować i pogłębić swą wiedzę o tak kochanym św. Antonim, o którym pamiętamy najczęściej wtedy, gdy nam coś zginęło i on nam to znajduje. Tym razem to my poszukajmy Jego.
Mariola Wiertek