Światowy Dzień Chorego, obchodzony w Kościele katolickim 11 lutego – w tym roku już po raz 27. – jest dobrą okazją do przyjrzenia się kościelnej obecności w służbie zdrowia i opiece lekarskiej. Według najnowszego Rocznika Statystycznego Kościoła na świecie istnieje obecnie 5287 szpitali, 15937 przychodni, 610 leprozoriów, 15722 domy starców, przewlekle chorych i niepełnosprawnych, a także 11758 przedszkoli, 13897 poradni przedmałżeńskich, 3506 ośrodków wychowawczych i reedukacyjnych oraz 35746 innych placówek pomagających ludziom.
Najwięcej szpitali katolickich istnieje w obu Amerykach – 1530 i w Afryce – 1321. Przychodni lekarskich jest najwięcej w Afryce – 5177, następnie w Ameryce – 4430 i w Azji – 3,3 tys. Ponad połowa leprozoriów – 352 – znajduje się w Azji, na drugim miejscu jest Afryka ze 192 takimi miejscami.
Spośród ponad 15,7 tys. domów dla osób w podeszłym wieku, chronicznie chorych i niepełnosprawnych ponad połowa, bo 8127, działa w Europie i w Ameryce – 3763. Ponad jedna trzecia z 9552 sierocińców katolickich – 3660 – istnieje w Azji, tam też powstało najwięcej przedszkoli – 3295 i niewiele mniej w Ameryce – 3191. Z kolei najwięcej kościelnych poradni przedmałżeńskich uruchomiono w Europie – 5664, a następnie w Ameryce – 4984.
Na obszarach misyjnych działalność Kościoła w służbie zdrowia, często cicha i bez większego rozgłosu, przyczynia się w wielkim stopniu do niesienia przynajmniej kropli nadziei w wielkim morzu rozpaczy i cierpienia. Zazwyczaj tam, gdzie istnieje placówka misyjna, jest również jakiś punkt pomocy sanitarnej, często jedyny w promieniu kilkudziesięciu, a nawet setek kilometrów. Liczne przychodnie i szpitale powstały i nadal działają w najbardziej oddalonych miejscach świata właśnie dzięki posłudze misjonarzy i wolontariuszy, kierujących się duchem ewangelicznym.
Przejawem katolickiego zaangażowania w służbę zdrowia jest też istnienie wielkiej liczby żeńskich i męskich zakonów i zgromadzeń zakonnych, nastawionych głównie albo wyłącznie na posługę chorym i cierpiącym. Do największych i najbardziej znanych należą kamilianie, bonifratrzy, kombonianie, dominikanki i franciszkanki różnych odłamów, szarytki, misjonarki miłości i wiele innych. Zresztą właściwie wszystkie wspólnoty zakonne, działające na misjach, są w większym lub mniejszym stopniu nastawione także na pracę z chorymi, cierpiącymi i potrzebującymi.
Ludzie ci nie tylko służą chorym, ale też nierzadko dzielą ich los, gdy opiekując się swymi podopiecznymi, zarażają się od nich chorobami zakaźnymi. Na przykład w 2014 w Liberii i Sierra Leone zmarło czterech bonifratrów, jedna siostra i 13 współpracowników w szpitalach w Monrovii i Lunsarze wskutek zarażenia się wirusem Eboli, gdy posługiwali innym chorym. Wcześniej, w 1995, w wyniku zarażenia tym samym wirusem zmarło w Kongu (Kinszasa) 6 włoskich Sióstr od Ubogich z Bergamo, które – mając świadomość zagrożenia – pozostały na miejscu z chorymi pozbawionymi opieki lekarskiej.
Światowy Dzień Chorego ustanowił św. Jan Paweł II w liście do ówczesnego przewodniczącego Papieskiej Rady Duszpasterstwa Służby Zdrowia kard. Fiorenzo Angeliniego z 13 maja 1992, wyznaczając od razu datę jego obchodów na 11 lutego, gdy Kościół wspomina pierwsze objawienie Matki Bożej w Lourdes w 1858 r. Ojciec Święty napisał wówczas, że Dzień ten ma być «mocnym momentem modlitwy, dzielenia się i ofiary cierpienia dla dobra Kościoła oraz skierowanym do wszystkich wezwaniem do rozpoznania w obliczu chorego brata Świętego Oblicza Chrystusa, który cierpiąc, umierając i zmartwychwstając dokonał zbawienia ludzkości».
Za: ekai.pl