Ojciec Święty podkreślił, że jubileusz tego zakonu jest czasem łaski oraz stanowi okazję, by docenić ogrom miłosierdzia Bożego podczas przebytej drogi i podjąć refleksję nad wyzwaniami nowych czasów. Zakon Najświętszej Maryi Panny Miłosierdzia dla Odkupienia Niewolników został założony w 1218 r. w Barcelonie.
Podczas tego spotkania – powiedział Papież – chciałbym przywołać tę pierwszą miłość, którą wyrażacie specjalnym ślubem służby odkupieniu. W nim obiecujecie dać swoje życie, tak jak Chrystus oddał siebie za wszystkich. A jeśli będzie taka potrzeba poświęcić je zbawieniu chrześcijan, których wiara znajduje się w skrajnym niebezpieczeństwie poprzez nowe formy niewoli. Te słowa są wezwaniem skierowanym do nas wszystkich, szczególnie do zakonników, ponieważ naśladowanie Chrystusa oznacza oddanie życia za zbawienie dusz.
Ojciec Święty podkreślił, że charyzmat mercedarian jest wciaż aktualny i powinien wyrazić się dzisiaj na nowych polach działania oraz w „służbie odkupienia”. Chodzi o promocję godności ludzkiej, zapobieganie fizycznemu oraz duchowemu niewolnictwu, towarzyszenie i reintegrację najsłabszych w naszym społeczeństwie. Rodzina mercedariańska, konsekrowana i świecka powinna dać się zainspirować tą „kretywnością Boga”, nawet jeśli zakłada to konieczność zerwania z własnymi schematami, które z czasem zostały dodane do zasadniczego charyzmatu. Oddanie swojego życia nie jest wyborem opcjonalnym, ale skutkiem dotknięcia serca przez miłość Boga.
Papież zauważył, że dzisiaj tak, jak w innych epokach historii, chrześcijanin jest zagrożony szczególnie przez trzech przeciwników: świat, złego ducha oraz ciało. Te niebezpieczeństwa bywają czasami ukryte i nie rozpoznajemy ich, ale niosą ze sobą oczywiste konsekwencje: usypiają sumienia, powodują paraliż duchowy oraz prowadzą do śmierci wewnętrznej. Ci przeciwnicy stają czasami naprzeciw nas, ale przez większość czasu podążają powoli, powodując stopniowe odrętwienie, z którego nie zdajemy sobie sprawy, tak, że potrzebujemy łaski Bożej, aby się przebudzić i zapytać siebie: „Gdzie jestem? Jak do tego doszło, że upadłem?” – mówił Franciszek.
Papież – odkupieni dla wyzwalania
Ojciec Święty wskazał na potrzebę powrotu do pierwotnej miłości. Zachęcił zebranych, aby w przeżywaniu powołania i misji zawsze byli narzędziami wolności, radości i nadziei.
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan