Święto Prowincji to niecodzienne wydarzenie jednoczące braci, którzy tworzą tę jednostkę Zakonu Braci Mniejszych. Drugi weekend października (12-13 X) stał się świadkiem tej jedności braci. Ponad 60-ciu braci zgromadziło się w leżajskim klasztorze, aby w piątkowy wieczór rozpocząć spotkanie nieszporami. Wspólna modlitwa, rekreacja, rozmowa, radość z obecności drugiego, poznawanie braci mniej znanych… – te elementy towarzyszyły pierwszym chwilom zjazdu.
Następnego dnia zgromadzeni wysłuchali wykładu o. dr Aleksandra Sitnika, naszego historyka, który wprowadził nas w tematykę patriotyczną w kontekście 100-lecia odzyskania niepodległości. Temat prelekcji brzmiał następująco: Postawa i działalność patriotyczna Benwenutego Walentego Mańkowskiego vel Mańki (1816–1863), bernardyna, sybiraka, powstańca styczniowego. Po niej nastąpiła żywa dyskusja na temat patriotycznego zaangażowania naszego współbrata w kontrze do przełożonych, którzy w trosce o wspólnotę obierali zgoła inne postawy.
Droga krzyżowa na leżajskiej kalwarii – to już kolejny akcent sobotniego poranka. Kulminacją spotkania była Eucharystia, w czasie której świętowaliśmy jubileusze życia zakonnego dwóch naszych braci: 60-lecie o. Józefa Żuka i 50-lecie br. Władysława Wyki.
W homilii o. Rufin Kyc zaznaczył naturę tego spotkania:
Dzisiaj, jak się tu gromadzimy, jesteśmy braćmi. A to oznacza, że wśród rodzeństwa nie ma wyżej lub niżej. Nie ma lepszych i gorszych. Są młodsi i starsi, są mądrzejsi i ci, co dopiero się uczą – ale wszyscy jesteśmy braćmi. I to jest nazwa naszego Zakonu, że jesteśmy przede wszystkim FRATRES – jesteśmy BRAĆMI.
Przytaczając kontekst rozmowy Jezusa z kobietą z dzisiejszej Ewangelii sprowokował temat pragnienia, który przetaczał się przez kolejne etapy homilii:
Spróbujmy dziś wszyscy stanąć przed Chrystusem ze swoim otwartym sercem, które woła o miłość, woła o bliskość. Woła o to co nasz Ojciec, św. Franciszek. Doznał jej na samym sobie. Doświadczył bliskości, która sprawiła, że nosił na sobie rany Chrystusa. To pragnienie nie może zgasnąć!
Zauważył, że każdy przychodząc do Zakonu ma w sobie jakieś wielkie pragnienia, które z czasem zasypuje lub w sobie uśmierca. Prowadzi to niestety do wewnętrznej pustki.
Następnie, powołując się na list, który założyciel naszej Prowincji, św. Jan Kapistran, wysłał do braci w Krakowie po zaledwie pół roku, od kiedy założył wspólnotę (list datowany na styczeń 1455 r.), zauważył:
Jan Kapistran dowiedział się, że bracia zaczynają tracić nadzieję; że zaczynają powoli mówić, że to wszystko nie ma sensu. Pokazuje to, że już po pół roku od założenia wspólnoty krakowskiej był pierwszy kryzys. A zatem bracia, mamy to wpisane w nasze geny, w naszą historię.
„Moja miłość do Was, jest większa niż miłość właściwa matce” – przytoczył pierwsze słowa listu.
Św. Jana Kapistran zadaje pytania braciom: Co się stało z Waszymi wielkimi pragnieniami??? Co się stało z Waszym wielkim pragnieniem by rzeczywiście podjąć pokutę? By nauczyć się cierpieć? By być jak żołnierz – Jan Kapistran wprost używa metafory żołnierskiej: „Co się stało z waszymi metalowymi kolczugami?” Na co je zamieniliście?
Święty w tym liście pełnym pytań prosi braci o jedną rzecz… Prosi, że gdyby pewnego dnia wrócił, żeby mógł się poczuć wśród nich przyjęty i poczuć wśród nich wytchnienie. I to jest nasza misja – nasze życie wspólnotowe ma być ukierunkowane nie na naszą miłość. Nie na to jak my się czujemy. Nawróceni musimy zacząć myśleć czy Chrystusowi się tutaj podoba. Czy Chrystus by odpoczął wśród nas? (…)
Bracia! Dziś jest dzień, kiedy na nowo odkrywamy pragnienia. Pragnienia nigdy się nie starzeją. Pragnienia sprawiają, że jesteśmy młodzi i możemy marzyć. Czas odnowy pierwszego pragnienia.
Po słowach kaznodziei jubilaci odnowili swoje śluby zakonne przed Ministrem Prowincjalnym, o. Teofilem Czarniakiem.
To jest święto naszego życia, naszego bycia braćmi, byśmy mogli cieszyć się tym, że jesteśmy razem; a tworzymy wspólnie piękną mozaikę – podkreślał na koniec Ojciec Prowincjał.
Święto Prowincji to dyptyk spotkań zainaugurowanych dopiero w tym roku: w maju odbywa się w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie szczególne miejsce ma świętowanie jubileuszy święceń kapłańskich; natomiast jesienne spotkanie w Leżajsku jest celebracją jubileuszy życia zakonnego.