– Wolność jest wartością, dla której warto poświęcić wszystko. Wolność, jest skarbem, którego nie wolno roztrwonić. Wolność wpisana jest w krzyż – także w ten krzyż na Turbaczu – mówił podczas 38 Mszy św. Ludzi Gór na Polanie Rusnakowej pod Turbaczem abp Marek Jędraszewski.
Ksiądz prałat Władysław Zązel główny kapelan Związku Podhalan, witając zebranych, wspomniał, że Msze św. na Turbaczu odbywają się od 1981 roku z inicjatywy ks. prof. Józefa Tischnera. Nawiązując do tematu spotkań, jakim jest wolność, szczególnie pozdrowił tych, którzy uwolnili się od nałogu pijaństwa.
W homilii metropolita krakowski, rozważając pojęcie wolności, odwołał się do dzisiejszego pierwszego czytania z Księgi Królewskiej, w którym prorok Eliasz w imię wolności ucieka przed pogańską królową i chroni się na pustynię. Tam, nie widząc dla siebie nadziei, prosi Boga o zabranie mu życia.
– Bóg nie stworzył człowieka po to, aby w swej wolności lękał się i uciekał i żeby wpadał w depresję i myśli samobójcze. Bóg umacnia człowieka w jego wolności – mówił arcybiskup.
W przypadku Eliasza, tłumaczył, robi to dwojako – zsyła mu pożywienie oraz wyznacza nowe, konkretne zadanie. W Ewangelii natomiast, jak podkreślił metropolita, opisane jest zachowanie, które wielokrotnie było udziałem Izraelitów wędrujących do ziemi obiecanej – szemranie, buntowanie się przeciw warunkom i regułom wolności jakie postawił im Bóg. Zarzucali Mojżeszowi, że w Egipcie było im lepiej, bo mieli pod dostatkiem pożywienia, a tu jedzą tylko mannę.
– Bo wolność, jeśli nie jest wpatrzona w swe źródło jakim jest Bóg bardzo często obraca się przeciwko sobie samej. I wolność paradoksalnie chce dążyć na powrót do domu niewoli za cenę chwilowej przyjemności, za cenę radowania się samym tylko pożywieniem.
Metropolita krakowski wspominał następnie 123 lata niewoli oraz radość z odzyskanej niepodległości. Podkreślał jednak, że zawsze tam gdzie jest dar wolności, pojawia się ryzyko jego utraty. Może to nastąpić z powodów zewnętrznych, czego dowodem były: powstanie wielkopolskie, wojna bolszewicka, powstania śląskie oraz, jak mówił arcybiskup, kolejny rozbiór Polski, kolejne zdrady i wydanie nas na pastwę dwóch systemów totalitarnych.
Arcybiskup mówił, że pamiątką zmagań z systemem komunistycznym jest także ta kaplica na Turbaczu, która z góry ma kształt krzyża Virtuti Militari, nadawanego tym, co okazali szczególne bohaterstwo w walce o wolną ojczyznę.
– Kaplica w tym kształcie ofiarowana została Janowi Pawłowi II, właśnie w brzemiennym 1981 roku, kiedy on sam przelał krew dla wolności Kościoła i wolności Polski oraz tej części Europy, która ciągle była pod brzemionami komunizmu. Zamach z 13 maja 1981 roku miał położyć kres jego upominaniu się o prawo narodów do wolności, ale Pan Bóg za przyczyną Matki Najświętszej chciał inaczej – mówił arcybiskup.
Podkreślił, że symbolem zmagań o wolność w czasach komunizmu stał się ks. Jerzy Popiełuszko. I zarówno jego postawa, jak i wszystkich bohaterów tamtych czasów stanowią dla nas zobowiązanie.
– By chronić ojczyznę wolną jako skarb. By wolności nie marnotrawić, by ona była czymś co wszystkich nas naprawdę jednoczy wobec tego czym jest i musi dla nas być wspólne dobro czyli Rzeczpospolita Polska.
Na zakończenie homilii metropolita krakowski mówił o krzyżach rozsianych po naszej polskiej ziemi, także o krzyżu, na kształt którego została zbudowana kaplica na Turbaczu.
– Musicie jej, drodzy górale, strzec jako świątyni Pańskiej, ale także strzec, czcić i kochać jako szczególny znak bohaterskiego zmagania o wolność, bo przecież ten krzyż, według którego została zbudowana ta kaplica to przecież Virtuti Militari, to krzyż, który mówi o cnocie żołnierskiej, o konieczności zmagania. Wolność jest wartością, dla której warto poświęcić wszystko. Wolność, jest skarbem, którego nie wolno roztrwonić. Wolność wpisana jest w krzyż – także w ten krzyż na Turbaczu.
Ks. Jan Gacek, kapelan Związku Podhalan, po góralsku dziękował abpowi Jędraszewskiemu za przybycie, za jego pasterzowanie góralom i za umocnienie słowem. Zapraszał metropolitę krakowskiego na Turbacz także w przyszłości.
Przed końcowym błogosławieństwem arcybiskup podkreślił, że dzisiejsza tak liczna obecność górali i nie tylko na Turbaczu jest dla niego wielką radością. Dziękował za wspaniałe przeżycie. Zapraszał już w środę do Ludźmierza na świętowanie Wniebowzięcia Matki Bożej.
Tradycyjne Msze św. na Turbaczu odbywają się od 1981 roku. Ich inicjatorem był ks. prof. Józef Tischner. Odbywają się one od kwietnia do września w każdą sobotę o godz. 18.00 oraz w niedziele o 8.00, 11.00 i 16.00. Najbardziej uroczysta jest jednak ta sprawowana w drugą niedzielę sierpnia i stanowi Święto Ludzi Gór, w którym licznie udział biorą górale nierzadko w tradycyjny strojach góralskich. Patronat nad uroczystością sprawuje Związek Podhalan.
Justyna Walicka | Archidiecezja Krakowska
Więcej na: www.sercanie.pl