o. Teobald Alojzy de Filippo
„CONFIRMA FRATRES TUOS”.
SYNTEZA WYNIKÓW WYWIADU ZAREZERWOWANEGO NA TEMAT:
„STAŁE PRZYCZYNY DALSZE I BLIŻSZE KRYZYSU I ODSTĘPSTW ZAKONNIKÓW ORAZ ŚRODKI ZAPOBIEGAWCZE”
Wywiad ten przeprowadził, O. Teobald Alojzy de Filippo, Krakowski Sekretarz „Braterstwa” /Fraternita – CISM/, który, w terminie od 21 lipca do 6 września 1979 odbył rozmowy z 12 Głównymi Przełożonymi i 4 Prowincjałami.
Oto pytania postawione biorącym udział w wywiadzie i synteza ich odpowiedzi.
ASPEKTY SOCJOLOGICZNE, KULTUROWE, EKLEZJALNE
Pytanie Nr 1. Jakie według ciebie, w świetle osobistego doświadczenia, były okoliczności natury socjologicznej i jakie zaszły przemiany kulturowe i eklezjalne, które wywarły decydujący wpływ na kryzys i odstępstwa wśród osób konsekrowanych?
Odpowiedź:
- Okoliczności natury socjologicznej:
- Punkt zwrotny w antropologii, przyrost ludności, w klimacie przyspieszonego tempa historii.
- Odnowione pojęcie osoby. Położenie mocnego akcentu na jej prawach i jej realizacja.
- Nowe pojęcie wolności i personalnego pierwszeństwa.
- Wymagania szerszych i bardziej intensywnych kontaktów międzyosobowych.
- Nowe pojęcie władzy i nowy styl jej sprawowania.
- Daleko posunięte zmiany społeczno-polityczne /które spowodowały zmiany społeczno-kulturowa i zamęt w równowadze przeszłości/.
- Napięcia i nieład wokół społeczności ludzkiej, napięcia marksistowsko-kapitalistyczne, demokracja, dyktatury, itd.
- Dążenia zmierzające do burzenia wszelkich instytucji.
- Krańcowe reakcje /gwałty, partyzantki, ucisk ekonomiczny, uniki psychologiczne itd./,
- Decentralizacja i osłabienie struktur.
- Nowa rola młodzieży i kobiety.
- Społeczeństwo, które zamierza we własnym zakresie zaradzić wszystkim wymaganiom człowieka- szkoły, szpitale, praca, wczasy, zasiłki…
- Ucieczka przed jakimkolwiek stałym zajęciem, gdyż przewidywanie przyszłości jest niemożliwe.
- Przemiany natury kulturowej:
- Sekularyzacja i zeświecczenie.
- Cywilizacja konsumpcji i jej następstwa kulturalne.
- Proces zanikania kultury /nowe pojmowanie różnych kultur/. Wpływ idei marksistowskich: ratunek człowieka znajduje się w nim samym.
- Pluralizm ideologiczny na uniwersytetach tak zw. neutralnych /uczęszczają na nie także zakonnicy/.
- Kryzys metafizyki i wizji transcendentalnej człowieka i historii.
- Prądy filozoficzne usiłujące schlebiać człowiekowi.
- Kultura obrazu zastępująca pismo /kulturalny wpływ mas ludowych/.
- Technika, która wprowadza świat we wszystkie dziedziny życia; komfort zmierza do wypierania kultury.
- Wielki rozwój nauk świeckich, bez odpowiadającego mu rozwoju nauk religijnych.
- Systematyczne powątpiewanie o wszystkim. Kult niepokoju i poszukiwać /nie ufa się już zasadom oczywistym, a tym mniej nadprzyrodzonym/.
- Przemiany natury eklezjalnej:
- Ogromny wpływ Soboru Watykańskiego II.
- Trudności w jego przyswajaniu, tłumaczeniu i wprowadzaniu w życie.
- Pluralizm, który od niego wziął początek /ale przesadny/. Skłonność do sceptycyzmu i do systematycznego powątpiewania /eklezjologia, chrystologia, teologia moralna itd./. Kolegialność i jej rozwój wraz z praktycznymi następstwami, jakie niesie ze sobą.
- Kryzys powagi w Episkopacie. Odnowiona wizja roli zakonników i laików w kościołach lokalnych.
- Kryzys tożsamości tak wśród laików – chrześcijan jak i wśród zakonników. Brak przywiązania do instytucjonalnego Kościoła. Stopniowe /ale często samowolne/ nadawanie nowej wartości charyzmatom tak w teorii jak i w praktyce.
- Zmiany dyscypliny w Kościele i brak /u bardzo wielu/ przygotowania psychologicznego do jej przyjęcia.
- Prawo Kanoniczne w związku z odnową jest uważane przez wielu za pozbawione wartości normatywnej.
- Przechodzenie z religii, ujętej w nienaruszone prawa i praktykę, do religii o wielkiej swobodzie w wyznawaniu wiary /dochodząc niekiedy do moralności stosowanej zależnie od zmiennych warunków/.
- Osłabienie, a nawet zanik „wartości tradycyjnych” /modlitwa, życie sakramentalne, kierownictwo duchowe, asceza chrześcijańska, poszanowanie celibatu, konsekracja itd./.
- Napięcia, podziały, radykalizm.
- Przesadny pęd do działania.
- Wykolejone postawy naukowe, które pretendują do zaofiarowania wszelkich usprawiedliwień i alibi /nowe wartościowanie, ale jednoznaczne, społecznych zadań; deformacja perspektyw, samych w sobie słusznych, jak obecność w świecie, jak uczestniczenie w życiu i w problemach człowieka itd./.
- Brak współpracy w zagadnieniach religijnych /np. w akcji powołaniowej/ chrześcijan.
- Obojętność i powierzchowność opinii publicznej odnośnie do zagadnień kryzysu i odstępstw zakonników /wielu nazywa „odważnymi” tych zakonników, którzy powracają do stanu laickiego/.
- Rosnące skłonności do życia w małych wspólnotach /wspólnoty zasadnicze, zawężone braterstwo/.
- Odzyskiwanie aspektów ludzkich, często przesadnych, do urzeczywistniania życia wspólnotowego.
Pytanie Nr 2: Czy owe okoliczności i przemiany stanowią okazję i zachętę do skutecznej odnowy twego Instytutu? W jakich konkretnych dokonaniach i warunkach?
Odpowiedź:
- Zdaje się, że ogólny klimat tchnie jeszcze niepewnością, spowodowaną przez głębokie przemiany tak w społeczeństwie jak i w Kościele.
- Kryzys tożsamości w pojęciu ogólnym i „odnowa” w przekonaniach osobistych i w instytucjach /zwłaszcza formacyjnych/ stanowią problemy jeszcze nie rozwiązane.
- Mimo to można zauważyć pewien ruch ożywienia i przebudzenia /w zależności od położenia geograficznego i eklezjalnego/.
- Gorące pragnienie tożsamości, połączone z badaniami źródeł historycznych.
- Zauważa się w dobie obecnej coraz większą znajomość i świadomość znaczenia charyzmatu fundacji.
- Wymagania apostolatu skłaniają do zastanowienia się nad naszymi dziełami i aktywnością oraz domagają się wyborów zasługujących na pierwszeństwo.
- Przenikanie i aktualizacja pewnych pojęć zasadniczych: osoba i wspólnota, wspólnota i misja, rozróżnienie i włączanie się, formacja ciągła i zadania apostolskie…
- Życie wspólnotowe w nowych formach wymaga i pobudza do przemian, otwiera nowe możliwości.
- Możność kontaktów osobistych z zewnętrznymi grupami modlitwy i stopniowy powrót niektórych wspólnot do tych, które są bardziej uduchowione.
- Życie zakonne bardziej „wcielone” i doskonalsze włączenie się w całość duszpasterstwa.
- Pragnienie „rzeczywistego” ubóstwa i surowości życia /będące czasem więcej w teorii, niż w praktyce, ale zawsze jako bodziec do życiowej odnowy/.
- Ubóstwo i posłuszeństwo odnajdują swoje oblicze apostolskie.
- Nowy styl życia ukazuje się w niemałej liczbie wspólnot. Docenia się o wiele więcej osobę, znika samowładztwo niektórych przełożonych.
- Kapitule lokalnej zostało przywrócone jej wielkie znaczenie dla życia wspólnoty. Ważne decyzje ona podejmuje /w połączeniu z przełożonym/.
- Wychowywanie do odpowiedzialności, dzięki coraz bardziej poszerzanemu uczestnictwu w życiu prowincji /wybór przełożonych, kapituły specjalne, komisje do różnych zagadnień…/.
- Nowy sposób sprawowania władzy na wszystkich poziomach /mimo licznych niepewności, natchnienie płynące z Ewangelii i Soboru, zdaje się ożywiać skutecznie struktury zarządu/.
- Dojrzewa stopniowo przekonanie, że powołanie jest zaproszeniem, które każdego dnia wymaga odpowiedzi. Tak należy mówić o charakterze stałym w zobowiązaniu się do życia zakonnego.
- Wielu młodych zakonników pragnie mieć w przełożonym duszpasterza, przewodnika duchowego albo wprost osobistego kierownika duchowego.
- Dojrzewa świadomość, że jest konieczna formacja uzupełniająca, celem pełnego wychowania, chociaż napotyka się trudności w lej praktycznym zastosowaniu /twierdzi się często, że jest konieczny „drugi nowicjat”, mniej lub więcej przedłużony/.
- Dojrzewa przeświadczenie o naglącej potrzebie „formowania formatorów”.
- To zagadnienie, w ramach ciągłej formacji, zdobyło już pozycję uprzywilejowaną w wielu prowincjach.
- Staje się już coraz bardziej jasny i głośny powrót do przyznawania prymatu kontemplacji. Dzieje się to nie tylko dzięki transcendentalnemu charakterowi kontemplacji zakonnej, ale także dzięki jej wspólnotowemu charakterowi.
PYTANIA DOTYCZĄCE WYBORU ORAZ PODSTAWOWEJ FORMACJI ZAKONNEJ
Pytanie Nr 1: Wykaż, według swego doświadczenia, do jakiego stopnia prawdziwe korzenie kryzysu i odstępstwa zakonników tkwią przed ich profesją i przed ich konsekracją kapłańską?
Odpowiedź:
- Brak głębokiego poznania Boga. Brak przyswojenia sobie zasad życia zakonnego.
- Brak kierownictwa duchowego.
- Brak ciągłości w pracy nad dojrzewaniem osoby na poziomie ludzkim i nadprzyrodzonym.
- Brak prawdziwego uzasadnienia albo istnieje uzasadnienie dwuznaczne, nie wyjaśnione przed złożeniem ślubów.
- Powierzchowne rozpoznanie i zaakceptowanie znaczenia poszczególnych ślubów oraz związania się na zawsze z Bogiem, Kościołem i Zakonem.
- Powierzchowna aktywność, która stanowi przeszkodę do poważnej formacji naukowej, zakonnej i kapłańskiej.
Pytanie Nr 2: Czy mając na uwadze konkretne przypadki odkrywasz także w tym względzie jakiś brak lub odpowiedzialność, zwłaszcza w podstawowej formacji i w wyborze formatorów?
Odpowiedź:
- Odpowiedzialność za Instytut
- Braki w metodach naboru powołać. Troska raczej o ilość niż jakość.
- Pomysły, perspektywy, struktury formacji nieproporcjonalne do wymogów nowej rzeczywistości społeczno-kulturowej i eklezjalnej.
- Niedocenianie okoliczności i personalnych charakterystyk, które u kandydatów zapowiadały bezsprzecznie przyszłe niepowodzenia lub frustracje.
- Nie uprzedzono jasno, że mogą przyjść kryzysy personalne i nie przygotowano kandydatów na tą ewentualność.
- Zbyt abstrakcyjne i bardzo mało „egzystencjalne” poznanie Chrystusa zmartwychwstałego i tyjącego oraz brak z Nim rodzinnej zażyłości. Brak rozmiłowania się w Chrystusie.
- Zniknięcie wielu tradycyjnych struktur formatywnych bez zastąpienia ich czymś wartościowym.
- Wątpliwości, niepewności, obawy wokół środków formacyjnych.
- Ustawiczne doświadczanie środków i nowych sposobów bez dostatecznego natchnienia nadprzyrodzonego.
- W klimacie przeciwstawiania się wszystkiemu, co jest Instytucjonalne bez ukazywania jasnej linii kierowniczej, która by przekonywała młodzież /przyjmującą podobne niepewności/.
- Zwłoka w podejściu do wymagać i wskazówek realnych /znaki czasu/, do odnowy. Zamknięcie się w pewnym konserwatyzmie /przeciwnym reakcyjnemu wtargnięciu niektórych ruchów w dziedzinę nowości/. Jednostronność /która uniemożliwia wzajemny wpływ i poszukiwania uzupełniające równowagę ewangeliczną/.
- Formacja zasadnicza
- Kandydaci do nowicjatu /i do kapłaństwa/ są czasem zbyt młodzi pod względem psychicznym; nie są zdolni poznać do głębi znaczenia i obowiązku w całej rozciągłości i na zawsze /czynnik wieku/.
- Ich późniejsza powszechna skłonność do odrzucania wszystkiego, czego się nauczyli.
- Za wiele rzeczy i za wiele czasu udziela się kandydatom w życiu zakonnym /mieszkanie, wikt, dobrodziejstwa kultury, stopnie naukowe, wczasy itd./. Natomiast oni ze swej strony nie płacą w zamian własną osobą ani pod względem materialnym, ani psychologicznym /czynnik wygody – zwolnienie od obowiązków/.
- Dotkliwy brak w rozeznawaniu i podchodzeniu do różnych zagadnień w życiu. Czasem „problemy” /rozkład godzin, wolność, ubiór, papierosy…/ nie stanowią żadnego poważnego kłopotu jeśli się je postawi na przeciw prawdziwych problemów naszych czasów.
- Brak styczności ze światem realnym i brak jego rozumienia; egzystencja w świecie zamkniętym i często nierealnym.
- Brak realnego i pogodnego poznania kobiety.
- Brak metodologicznego zapewnienia zakonnikom stałej pomocy w okresie ich formacji podstawowej. Odpowiedzialni za to nie znają kryzysów natury ogólnej i nie umieją im przeszkodzić, względnie zaradzić kryzysom osobistym.
- Niepewność w dokonywaniu syntezy między obowiązującym szacunkiem do poszczególnych osób, a naglącą powinnością pełnienia swej roli odnośnie do kandydatów.
- Zadowalanie się, żeby kandydaci spełniali jedynie wymagania konieczne w dopuszczeniu do życia zakonnego lub kapłańskiego, bez zwracania bacznej uwagi na ich całkowite związanie się z istotą konsekracji, mianowicie z Chrystusem.
- Dobór formatorów
- Brak w formacji programu jasnego, uściślonego i całkowitego.
- Nieznajomość problemów, z jakimi formatorzy będą się stykali.
- Niedostateczne przygotowanie ludzi, jeśli idzie o przymioty wymagane dla dobrego formatora w obecnej dobie, /idzie o człowieka, który by sobie przyswoił głęboko autentycznego ducha swego Instytutu; który by poznał gruntownie i przyjął całym sercem nowe wskazania Kościoła i Instytutu; który by umiał sobie zasłużyć na zaufanie młodzieży dzięki swej osobowości, trybowi życia, sposobowi mówienia itd.; który by umiał połączyć prostolinijność z łaskawością, stanowczość z wyrozumiałością itd./.
- Rola formatorów wykonywana przez osoby mające przed sobą trudne problemy /zadawnione braki albo najnowsze kryzysy/.
- Brak współpracy i zainteresowania ze strony współbraci odnośnie do formatorów /prawie zawsze krytykowanych/.
- PYTANIA DOTYCZĄCE ROZWOJU ŻYCIA ZAKONNEGO
Pytanie Nr 1: Według twego doświadczenia, jakie są głębokie przyczyny kryzysów i odstępstw osób konsekrowanych?
Odpowiedź:
- Brak prawdziwego powołania od samego początku z powodu błędnego wyboru kandydata.
- Powołanie „przyjęte czysto naturalnie”, ale nie istniejące w sferze nadprzyrodzonej /pozbawione dojrzałości nadprzyrodzonej/ albo wprost pozbawione fundamentu personalnego /wybór jasny, świadomy, teologalny/.
- Całkowity brak lub niedostateczna dojrzałość uczuciowa i wrażliwość.
- Słabość woli /częściej spowodowana przez struktury życia, aniżeli przez świadomość wybranych wartości/ i niewystarczające motywacje.
- Zwykła zaniedbania w życiu modlitwy od samych początków życia zakonnego. Brak serdecznego kontaktu z Bogiem.
- Ogromna trudność w dochowaniu zobowiązać przez całe życie.
- Zwyczajna niezdolność do zachowania ślubu czystości /wynikająca z niedojrzałości uczuciowej i seksualnej/.
- Stopniowe ustępstwo na rzecz zeświecczenia# jako szukanie „rekompensaty” za śluby.
- Trudności wobec wymagać surowego życia zakonnego /określanego często jako odstręczające/.
- Zależność psychologiczna od innych, pragnienie nawiązywania serdecznych przyjaźni w poszukiwaniu równowagi uczuciowej.
- Niezrównoważona agresywność i ciągła krytyka Kościoła, Zakonu i Przełożonych.
- Zbytnie zajęcie się pracą zewnętrzną przy ograniczonych zdolnościach do utrzymywania żywych kontaktów ze wspólnotą.
- Krańcowe dobory w przedmiotach naukowych, czy ruchach społecznych, bez rzetelnego życia z wiary.
- Zaniedbywanie życia sakramentalnego, zapowiedź trudności w sprawowaniu urzędu kapłańskiego lub dawania świadectwa stanu zakonnego.
- Temperament i realne życie aktywisty /powierzchowność albo przesada w pracy, która zasłania głęboką problematykę; ucieczka przez szczerą konfrontacją z innymi/.
- Trudności w prowadzeniu życia wspólnego.
Pytanie Nr 2: Jakie są wymagania bardziej naglące w sprawie odnowy naszych instytucji, aby stawić czoło tym sprawom i jakie są próżnie, które należy jak najrychlej wypełnić?
Odpowiedź:
- Wymagania bardziej naglące do odnowy instytucji
- Pierwszą konieczną potrzebą jest to, żeby sama instytucja poddała się dobrowolnie samoocenie i ocenie przez drugich. Drugą potrzebą jest stworzenie przekonania, że sytuacje uległy zmianie /historia człowieka i Kościoła jest stale w drodze/ i że w następstwie tego instytucje, kierujące się realizmem, powinny odnajdywać lub wynajdywać sposoby urzeczywistniania swych specyficznych celów, aby je „wcielić” we współczesne okoliczności i sytuacje.
- Nadawać duchowy charakter naszym wspólnotom, a więc przywracać prymat kontemplacji i wymagać zgodności między kontemplacją i działalnością.
- Prowadzić formację opartą na przekonaniu, że życie zakonne oddziela nas od „świata”, a więc skłania do wyboru krzyża.
- Przygotowywać dobrze odpowiedzialnych za formację, jak również i miejscowych przełożonych. Udzielać im pomocy w ich posłudze.
- Dokonywać lepszego i bardziej wymagającego doboru kandydatów.
- Formacja okaże się lepiej przygotowująca do odpowiedzialności tam, gdzie kandydaci płacą konkretnie swoją osobą. Dokładna formacja do wolności /w strukturach bardziej elastycznych/ i do odpowiedzialności osobistej /która usprawnia kandydatów do wyboru i do obstawania przy własnych przekonaniach, także w środowisku nawet wrogim/.
- Baczniejsze zwrócenie uwagi na stopniowo dojrzewanie uczuć i zasad, która kierują życiem zaangażowanym.
- Poza tym, to wszystko określa się jako „decydujące” /porównaj lit. D,2/ w zakonnym postępie wspólnoty.
- Próżnie do szybkiego wypełnienia
- Przywrócić zaufanie w instytucjach.
- Określić dobrze w konkretnych kształtach formację od wewnątrz każdego instytutu /np. jak prowadzić nowicjaty/.
- Zapewnić, żeby formacja była naprawdę nieprzerwana i organicznie postępowa, stawiając na pierwszym miejscu sprawy duchowe.
- Zaprogramować i przeprowadzić studia kapłańskie w sposób poważny, rzeczowy i przystosowany do potrzeb nowoczesnej posługi kapłańskiej.
- Po formacji zasadniczej zapewnić i poprowadzić autentyczną formację permanentną, kulturową i duchową.
Pytanie Nr 3: Co się czyni w twoim Zgromadzeniu, ażeby nieść pomoc i pociechę zakonnikom, którzy z powodu podeszłego wieku są skazani na cierpienia?
Odpowiedź:
- Żyje się wraz z nimi, okazując im serdeczną miłość, bywają włączeni we współczesny „pluralizm”.
- Pielęgnuje się ich w centrum wspólnoty; jeśli to możliwe, przydziela się im konkretne, odpowiedzialne zajęcia.
- Stara się podchodzić szczerze wraz z nimi do zaznajamiania się z koniecznymi zmianami; w tym czasie poznaje się ewentualne błędy popełniona w stosunku do nich i usiłuje się je poprawić.
- Daje się im możliwość zbliżania się do młodzieży, ażeby się z nią zapoznawali i słuchali jej zwierzeń.
- Odnośnie do braci wrażliwych i chorych, oprócz niezbędnego leczenia stara się, by roztropnie ożywiać w nich wiarę w wartość cierpienia i ich dobrego przykładu.
- PYTANIA DOTYCZĄCE WSPÓLNOTY
Pytanie Nr 1: Mówi się często, że kryzysy i odstępstwa są powodowane brakiem ludzkiego uczucia we wspólnocie albo brakiem zjednoczenia ewangelicznego /w wierze, modlitwie, gorliwości apostolskiej/. Jak oceniasz to zagadnienia w świetle twego doświadczenia?
Odpowiedź:
- Życie wspólnotowe /którego znaczenia i formy są mocno zróżnicowane, zależnie od Instytutu/ posiada o tyle większą wartość, o ile „wspólnota” jest koniecznym elementem w życiu i w charyzmacie Instytutu.
- Brak ludzkiego uczucia może stanowić jeden z motywów odstępstw, ale chociaż jest on ważny, to jednak nie zasadniczy. Ten brak działa o wiele wyraźniej wtedy, kiedy w osobniku istnieje już trudność innego pochodzenia. Wspólnota – ponieważ mogłaby dużo pomóc – może przyspieszyć upadek, jeśli pozostanie obojętna wobec problemu brata, zwłaszcza gdy ten jest psychicznie słaby.
- Mówiąc ogólnie, należy stwierdzić, że w obecnych warunkach wartości ludzkie i duchowe we wspólnocie wzrastając z powodu słabości natury psychologicznej i „dążności do życia towarzyskiego” u współczesnego człowieka, z powodu trudności, jakie się napotyka w apostolacie i z powodu wzrastania konieczności kontroli oraz wspólnej odpowiedzialności w życiu zakonnym.
- Wspólnota dla wielkiej rozpiętości wieku, różnorodności zajęć, formacji, upodobali jest terenem trudnym, na którym dzielenie się intelektualnymi wartościami, zjednoczenie ewangeliczne, życie rodzinne stanowią ideały, których w pełni nie da się osiągnąć. Dlatego jest konieczne unikanie idealizmów na tym polu.
Pytanie Nr 2: Według ciebie, jaki jest czynnik życia i metody bardziej decydujące, jeśli idzie o postęp zakonny we wspólnocie? Podaj jakieś doświadczenie sprawdzone przez siebie.
Odpowiedź:
- Poszanowanie i praktykowanie miłości nadprzyrodzonej.
- Wychowanie do budzenia szacunku dla osób drugich oraz do przyjmowania ich takimi, jakie są.
- Współżycie z drugimi dostatecznie serdeczne w sferze duchowej.
- Wysiłek w celu zrozumienia bliźniego odnośnie do jego przekonali, unikając potępienia „a priori”.
- Zwyczaj potwierdzania, że przez braci przemawia Bóg.
- „Plam życia zakonnego polega na tym, że każda wspólnota lokalna wspomagana przez władze prowincjalne, odznacza się duchem poświęcenia i oddania, a poszczególni członkowie przyłączają się do niej serdecznie i czynnie.
- Przywrócić przełożonym szacunek „nadprzyrodzony” w ich posługiwaniu, nieodzowny dla permanentnej formacji braci.
- Stawiać ha czele wspólnot przełożonych, którzy by byli animatorami zdolnymi zdynamizować zespół według Ducha Św, i według wspólnotowego planu.
- Poprzez częste spotkania przyczyniać się do tego, żeby wysiłki braci nie pozostawały na papierze, ale służyły do codziennego postępu.
Teobald Alojzy de Filippo Krajowy Sekretarz FRATERNITA C.I.S.M.
Archiwum KWPZM