Swoją niezmordowaną aktywność ks. Chryc łączył zawsze z pogodą ducha, co szczególnie podkreślają osoby, które zawdzięczają wsparcie z jego strony. Pytany o swoją pracę lubi żartobliwie powtarzać: „Lepszy Chryc, niż nic”. Istotę swojej pracy określił kiedyś dobitnie w słowach skierowanych do kwartalnika „Z Niepokalaną”: „Naszym zadaniem jest roznosić uśmiech. Jeśli nawet nie nakarmimy do syta pustego żołądka, ale na smutnej twarzy pojawi się uśmiech, to cel osiągnięty. Przy każdym spotkaniu chcemy im udowodnić, że są kochani. Tego słowa i gestu najbardziej potrzebują”.