Urodził się w Hodoninie na Morawach, kształcił w Uniwersytecie Wiedeńskim, gdzie uzyskał tytuł magistra farmacji, pracował jako aptekarz w bonifraterskich szpitalach m.in. w Wiedniu, Brnie, Pradze i Linzu, wykazując się niezwykłą energią, roztropnością oraz talentami organizacyjnymi. Do Krakowa przybył w 1890 roku jako wizytator z poleceniem likwidacji podupadającego krakowskiego szpitala Bonifratrów, ale zamiast go likwidować, postanowił ratować najstarszy w Polsce bonifraterski Szpital, od kilku stuleci posługujący chorym i cierpiącym. I tak oto Kraków na resztę życia stał się dla Ojca Bernatka drugą ojczyzną.
wachmistrz Karol Srokosz. Po nim na listę ofiarodawców wpisały się liczne instytucje państwowe, kościelne, miejskie i społeczne oraz osoby prywatne.
Gmach szpitala wrósł w pejzaż krakowskiego Kazimierza, tymczasem zasługi, a nawet samo nazwisko ojca Bernatka uleciało z ludzkiej pamięci.
Wierzymy, iż warto przywrócić naszemu miastu osobę zacnego zakonnika i w roku jubileuszu 400-lecia obecności Bonifratrów na ziemiach polskich upamiętnić jego nazwisko, nadając zbudowanej opodal Bonifraterskiego Szpitala kładce łączącej dwa brzegi i dwie krakowskie dzielnice – imię Ojca Laetusa Bernatka.