Gdy myślę nad tym, że to już rok jak z o. Marcinem Łąckim OMI żyjemy
na meksykańskiej ziemi. I gdy wspominam ile się wydarzyło, jak wielu się
ludzi poznało i jak wiele się miejsc odwiedziło – to przede wszystkim,
wraz z o. Marcinem, chcemy podziękować Bogu, za Jego obecność, za siły i
błogosławieństwo. Naszą wdzięczność wyrażamy tym wszystkim, których
znamy i tym, których nie znamy, a którzy swą codzienną modlitwą i ofiarą
wspierają nas na misyjnych szlakach. Bóg zapłać!
Ten roczek ;) – tak naprawdę minął nam na poznawaniu ludzi, kultury i
zwyczajów. Pomału też staramy się odnaleźć w tym innym dla nas świecie.
Szczególnie tu na południu nad Pacyfikiem, gdzie pracujemy, mamy do
czynienia z duża biedą materialną i duchową. Co łatwo sobie wyobrazić –
jeśli w parafii w Cuajinicuilapa w której jestem, która ma 36 kaplic,
pracuje dwóch kapłanów.
Parafia ta, charakteryzuje się przede wszystkim mieszkańcami, gdyż
zamieszkuje tu ludność afro-meksykańska. Znajdujemy się na szlaku
przemytniczym – więc niestety przestępstwa i zabójstwa dotykają nasze
puebla. Dodatkowym wyzwaniem jest działalność sekt i coraz większa
obojętność religijna. W Meksyku tylko 2% ludzi uczęszcza do Kościoła,
choć wizerunek Matki Bożej z Guadelupe można spotkać prawie na każdym
miejscu i w każdym domu.
Tak więc wyzwania wielkie, potrzeby ogromne z pokorą więc zawierzamy
naszą pracę, zdrowie i parafie Niepokalanej Patronce Misjonarzy Oblatów i
Waszej modlitwie.
Szczęść Boże!
o. Tomek Szafrański OMI