Wydarzeniom poprzedzającym narodzenie Jezusa, z punktu widzenia Józefa, Papież Franciszek poświęcił rozważanie przed modlitwą Anioł Pański. Historię tę słyszymy w Ewangelii z dzisiejszej niedzieli. Ojciec Święty zwrócił uwagę na wysiłek Józefa, by czynić wolę Bożą. Gotów jest on nawet na radykalną rezygnację z dochodzenia własnych praw w odniesieniu do Maryi, co ewangelista Mateusz opisuje słowami: „był człowiekiem prawym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie”.
„To krótkie zdanie podsumowuje prawdziwy wewnętrzny dramat, jeśli weźmiemy pod uwagę miłość, jaką Józef żywił do Maryi! Ale nawet w takiej sytuacji Józef zamierzał pełnić wolę Boga i postanowił, niewątpliwie z wielkim bólem, aby potajemnie oddalić Maryję. Musimy rozważać te słowa, aby zrozumieć jaką próbę musiał przejść Józef w dniach poprzedzających narodziny Jezusa. Jest to próba podobna do ofiary Abrahama, kiedy Bóg zażądał, aby oddał mu swego syna Izaaka (por. Rdz 22): zrezygnowania z tego co najcenniejsze, z osoby najbardziej umiłowanej” – powiedział Franciszek.
Jednak, jak zaznaczył Papież, podobnie jak w przypadku Abrahama, tak i tu mamy do czynienia z Bożą interwencją. Znalazłszy oczekiwaną wiarę, Pan znajduje alternatywne rozwiązanie i przez anioła otwiera inną drogę: „Józefie, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Mt 1,20).
„Ewangelia ta ukazuje nam całą duchową wielkość św. Józefa. Wypełniał on dobre życiowe zamiary, ale Bóg zachował dla niego inny plan, większą misję. Józef był człowiekiem, który zawsze słuchał głosu Boga, będąc głęboko wrażliwym na Jego tajemniczą wolę, był człowiekiem wsłuchanym w to, co docierało do niego z głębi serca oraz z wysoka. Nie upierał się, żeby realizować nadal swoje życiowe plany, nie pozwolił, aby uraza zatruła jego duszę, ale był gotów ponieść się nowinie, która została mu przedstawiona w bulwersujący sposób. Był człowiekiem dobrym. Nie nienawidził, ani nie pozwalał, by uraza zatruła mu duszę. A popatrzmy, jak często u nas nienawiść, antypatia czy niechęć zatruwają duszę! To szkodzi. Nie wolno na to pozwolić, a on jest tego wzorem. W ten sposób Józef stał się jeszcze bardziej wolny i wielki. Akceptując siebie zgodnie z planem Pana, Józef odnalazł w pełni siebie samego, poza samym sobą. Ta jego wolność rezygnacji ze swego, z rozporządzania własnym życiem, i pełna wewnętrzna gotowość na wolę Boga, stanowi dla nas wyzywanie i ukazuje nam drogę” – powiedział Papież.
Franciszek zachęcił zatem wiernych, by przygotowując się do Bożego Narodzenia rozważali postawy Maryi i Józefa, zwłaszcza w tym, co dotyczy zawierzenia Panu, zamiast słuchania głosów wątpliwości i ludzkiej pychy.
tc/ rv