454
10 tys. amerykańskich sióstr zakonnych wyłamało się z buntu zakonnic, które w sporze o reformę służby zdrowia opowiedziały się za Barackiem Obamą, a przeciw episkopatowi. Rada Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w USA, reprezentująca jednak zaledwie kilkanaście procent amerykańskich zakonnic, wydała oświadczenie popierające stanowisko biskupów. Przypomnijmy, że w opinii episkopatu proponowana przez prezydenta reforma służby zdrowia jest nie do przyjęcia, ponieważ zawiera proaborcyjne udogodnienia, nie respektuje wolności sumienia pracowników medycznych, którzy nie chcą brać udziału w aborcji, oraz nie obejmuje migrantów.
Wbrew jasnemu i nagłaśnianemu od miesięcy stanowisku episkopatu,
przedwczoraj przełożone 40 zgromadzeń, liczących w sumie 59 tys.
zakonnic, udzieliły pełnego poparcia reformie.
przedwczoraj przełożone 40 zgromadzeń, liczących w sumie 59 tys.
zakonnic, udzieliły pełnego poparcia reformie.
Rada Wyższych
Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych, która opowiedziała się za
episkopatem, to jedna z dwóch organizacji zrzeszających amerykańskie
zakonnice. Powstała w 1992 r. ze zgromadzeń, które nie chciały należeć
do Konferencji Przełożonych Zgromadzeń Żeńskich, skupiającej niemal 90
proc. sióstr. Amerykańskie zakonnice od dawna są poważnym mankamentem
wspólnoty katolickiej w USA. Cierpią one na dramatyczny brak powołań, a
także miewają problemy z przyjęciem nauczania Kościoła. Z tego względu
przed rokiem Watykan zarządził w nich wizytację apostolską.
kb/
cns