409
W tym roku dzieci i młodzież z mariańskiej Parafii Matki Bożej z Lourdes z warszawskiej Pragi ferie zimowe spędziły w malowniczo położonym na terenie Górznieńsko-Lidzbarskiego Parku Krajobrazowego w pensjonacie „Jagódka”.
Przewodnik i opiekun grupy – ks. Wacław Pokrzywnicki MIC, najpierw zabrał dzieci do Sierpca, gdzie poznały historię i zwiedziły sanktuarium Matki Bożej Sierpeckiej, miejsce wielu pielgrzymek i cudownych uzdrowień.
Przewodnik i opiekun grupy – ks. Wacław Pokrzywnicki MIC, najpierw zabrał dzieci do Sierpca, gdzie poznały historię i zwiedziły sanktuarium Matki Bożej Sierpeckiej, miejsce wielu pielgrzymek i cudownych uzdrowień.
W Górznie na dzieci czekał, znany już wszystkim z poprzednich wypraw, gospodarz pensjonatu pan Rafał. Po serdecznym powitaniu, zakwaterowaniu i mszy świętej zaprosił on dzieci na smaczny obiad i dyskotekę.
Każdy dzień pobytu wypełniony był wieloma ciekawymi zajęciami. Dzięki edukacyjnym spacerom po okolicy z księdzem „przewodnikiem”, dzieci poznały historię miasta założonego przez biskupów płockich, zwiedziły kościół parafialny wybudowany przez działających na tym terenie zakonników podwójnego krzyża, zwanych bożogrobcami, dowiedziały się o tradycjach i zwyczajach tutejszych mieszkańców, a także zobaczyły dwa przepiękne, łączące się ze sobą jeziora: Górzniańskie i Młyńskie.
Niezwykle ciekawe okazało się spotkanie z leśniczym – panem Piotrem. Przy leśnym ognisku opowiadał on o występujących w rezerwacie roślinach i o żyjących w nim zwierzętach, m.in. o wilkach, które w poszukiwaniu pożywienia przywędrowały w te strony aż z Mazur. Dużą atrakcją były zaprezentowane poroża zwierząt oraz turniej wiedzy przyrodniczej, w czasie którego dzieci zdobywały nagrody.
Oprócz zajęć i wycieczek edukacyjnych nie brakowało również zimowych zabaw na śniegu i lodzie. Były więc zjazdy na sankach i „jabłuszkach” z górki, piruety na wypożyczonych łyżwach, zawody w lepieniu bałwanów i przekopywaniu tuneli śnieżnych. Odbyły się dwa kuligi, podczas których nie tylko można było podziwiać przepiękny, zimowy krajobraz, ale również spaść z sanek i gonić oddalający się zaprzęg.
Niezapomnianą przygodą była nocna wyprawa do lasu. Dzieci wsłuchiwały się w odgłosy śpiącego rezerwatu, tropiły ślady pozostawione przez zwierzęta na śniegu, uczyły się odnajdywania drogi powrotnej do pensjonatu.
Poza tym, każdego wieczoru, miały możliwość wysłuchania pouczającej bajki lub obejrzenia edukacyjnego filmu. Po modlitwie różańcowej i Apelu, dzieci otrzymywały na noc szczególne błogosławieństwo od księdza Wacława.
Najwięcej jednak frajdy uczestnikom wyjazdu sprawiły poranne pobudki śnieżne oraz miłe niespodzianki od „tajemniczych Aniołków”. Dzieci wykazały się ogromną pomysłowością w czynieniu radości innym. Młodzież chętnie opiekowała się młodszymi kolegami, ucząc ich dobrych, wzajemnych relacji i szacunku, które były potrzebne, aby wszyscy byli zadowoleni z pobytu.
Chociaż ferie się skończyły, dzieci już marzą o kolejnych wyjazdach. Będą one możliwe, gdy opiekunom uda się zgromadzić niezbędne fundusze.
Małgorzata Piesiewicz
Każdy dzień pobytu wypełniony był wieloma ciekawymi zajęciami. Dzięki edukacyjnym spacerom po okolicy z księdzem „przewodnikiem”, dzieci poznały historię miasta założonego przez biskupów płockich, zwiedziły kościół parafialny wybudowany przez działających na tym terenie zakonników podwójnego krzyża, zwanych bożogrobcami, dowiedziały się o tradycjach i zwyczajach tutejszych mieszkańców, a także zobaczyły dwa przepiękne, łączące się ze sobą jeziora: Górzniańskie i Młyńskie.
Niezwykle ciekawe okazało się spotkanie z leśniczym – panem Piotrem. Przy leśnym ognisku opowiadał on o występujących w rezerwacie roślinach i o żyjących w nim zwierzętach, m.in. o wilkach, które w poszukiwaniu pożywienia przywędrowały w te strony aż z Mazur. Dużą atrakcją były zaprezentowane poroża zwierząt oraz turniej wiedzy przyrodniczej, w czasie którego dzieci zdobywały nagrody.
Oprócz zajęć i wycieczek edukacyjnych nie brakowało również zimowych zabaw na śniegu i lodzie. Były więc zjazdy na sankach i „jabłuszkach” z górki, piruety na wypożyczonych łyżwach, zawody w lepieniu bałwanów i przekopywaniu tuneli śnieżnych. Odbyły się dwa kuligi, podczas których nie tylko można było podziwiać przepiękny, zimowy krajobraz, ale również spaść z sanek i gonić oddalający się zaprzęg.
Niezapomnianą przygodą była nocna wyprawa do lasu. Dzieci wsłuchiwały się w odgłosy śpiącego rezerwatu, tropiły ślady pozostawione przez zwierzęta na śniegu, uczyły się odnajdywania drogi powrotnej do pensjonatu.
Poza tym, każdego wieczoru, miały możliwość wysłuchania pouczającej bajki lub obejrzenia edukacyjnego filmu. Po modlitwie różańcowej i Apelu, dzieci otrzymywały na noc szczególne błogosławieństwo od księdza Wacława.
Najwięcej jednak frajdy uczestnikom wyjazdu sprawiły poranne pobudki śnieżne oraz miłe niespodzianki od „tajemniczych Aniołków”. Dzieci wykazały się ogromną pomysłowością w czynieniu radości innym. Młodzież chętnie opiekowała się młodszymi kolegami, ucząc ich dobrych, wzajemnych relacji i szacunku, które były potrzebne, aby wszyscy byli zadowoleni z pobytu.
Chociaż ferie się skończyły, dzieci już marzą o kolejnych wyjazdach. Będą one możliwe, gdy opiekunom uda się zgromadzić niezbędne fundusze.
Małgorzata Piesiewicz
Za: www.marianie.pl.