Zakon Kleryków Regularnych Posługujących Chorym
Ordo Clericorum Regularium Ministrantium Infirmis (MI)
ul. Bytomska 22
42-606 Tarnowskie Góry
tel. (0-32) 285-76-96
fax: (0-32) 392-20-50
e-mail: [email protected]
strona internetowa: www.kamilianie.eu
Po wojnie w 1946 roku zostaje utworzona Polska Prowincja Zakonu Kamilianów. Niestety w roku 1950 pięknie zapowiadająca się działalność Kamilianów zostaje zahamowana: szpitale zostają odebrane Zakonowi i upaństwowione. Możliwa jest tylko praca duszpasterska w czterech parafiach prowadzonych przez Zakon: w Tarnowskich Górach, Zabrzu, Białej Prudnickiej i Taciszowie. W obrębie tych placówek prowadzi się także posługę chorym w domach prywatnych i szpitalach, przy czym w Polsce Ludowej przez dłuższy czas praca kapelanów szpitalnych była bardzo utrudniona.
Dzisiaj Kamilianie w Polsce podjęli się nowych wyzwań. Nowych ale jak bardzo zakorzenionych w duchowości i w charyzmacie Zakonu: prowadzenia szpitala św. Kamila w Tarnowskich Górach, prowadzenia Domów Pomocy Społecznej w Zbrosławicach (dla mężczyzn upośledzonych umysłowo), w Pilchowicach (dla dzieci specjalnej troski) w Zabrzu (dla nieuleczalnie chorych), Zakładów Opiekuńczo-Leczniczych w Hutkach koło Olkusza, w Zabrzu ul. Cisowa oraz Ośrodków Readaptacyjno – Rehabilitacyjnych dla narkomanów, nosicieli wirusa HIV i chorych na AIDS w Konstancinie, w Piastowie i Karczewie. W Warszawie – Ursus Kamiliańska Misja Pomocy Społecznej niesie wszechstronną pomoc ludziom ubogim w duchu tradycji Kościoła według wskazań Katolickiej Nauki Społecznej. Prowadzi między innymi Pensjonat "Św. Łazarza", Bar "Marta"… i inne.
Od 2007 roku Kamilianie rozpoczęli współpracę z Instytutem Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Zakonnicy z czerwonym krzyżem na piersi pracują również jako kapelani w szpitalach w Warszawie, Tworkach, Zabrzu, Tarnowskich Górach, Białej oraz opiekują się chorymi w domach prywatnych – szczególnie umierającymi. Polscy Kamilianie pracują także poza granicami kraju: w Berlinie, w Austrii, we Włoszech (Rzym – jako kapelani w kilku szpitalach), Bucchianico, Imperia, na Madagaskarze a także w Gruzji i Armenii.
W dzisiejszych czasach jest wielu chorych i cierpiących, potrzebujących pomocy, serca i poświęcenia. Do tej pracy potrzeba ciągle nowych rąk i gorących serc. Kandydatów do życia zakonnego w zakonie OO. Kamilianów przyjmujemy w Taciszowie koło Gliwic gdzie znajduje się Nowicjat. Po roku, nowicjusze składają swoje pierwsze śluby zakonne i Ci, którzy zamierzają przyjąć święcenia kapłańskie, odbywają dalszą formację w Seminarium św. Kamila w Burakowie – Łomiankach koło Warszawy. Bracia zakonni zaś podejmuję służbę chorym w naszych placówkach w Polsce lub za granicą.
Powodem niepokoju matki stał się dziwny sen, który miała jeszcze przed narodzeniem dziecka. Ujrzała mianowicie w marzeniach sennych chłopca stojącego na czele grupy rówieśników. Każdy z chłopców nosił na piersi czerwony krzyż. "To zgubny znak" – pomyślała matka. Takim krzyżem znaczono przestępców skazanych na karę śmierci, prowadzonych na szubienicę. A zatem jej syn będzie bandytą, przywódcą innych złoczyńców. Matka nie doczekawszy pociechy z syna zmarła, kiedy chłopiec skończył trzynasty rok życia.
W wieku siedemnastu lat Kamil idzie w ślady swojego ojca. Wspólnie zaciągają się na wojnę z Turkami. Ojciec i syn nie zaszli razem daleko: obydwu złamała choroba. Giovanni umarł i Kamil został sam na świecie. Jeszcze kilkakrotnie Kamil zaciągnął się do wojska, jednak wszystkie zarobione na wojnie pieniądze tracił uprawiając hazard, grając namiętnie w karty i kości. Któregoś dnia stracił wszystko, przegrywając w karty swoje szlachectwo, majątek, broń a nawet rzeczy osobiste.
Taki styl życia doprowadził go do skrajnego ubóstwa i Kamil zmuszony był żebrać, aby nie umrzeć z głodu. Kiedy 30 listopada 1574 roku prosił o jałmużnę przed kościołem Kapucynów w Manfredonii, niejaki Antonio di Nicastro, prokurator klasztoru, zaproponował mu pracę przy budowie kapucyńskiego klasztoru. Kamil przystał na tę propozycję chcąc raz na zawsze zerwać z dotychczasowym życiem.
Pracując przy budowie klasztoru Kamil styka się z życiem zakonnym. Jest pod wrażeniem, widząc jak ludzie potrafią z radością i poświęceniem służyć Bogu. W nim samym wyzwala się to samo pragnienie. Ogień młodzieńczych namiętności zaczyna krzepnąć. Kamil otwiera się na działanie łaski. 2 lutego 1575 roku, kiedy wraca z konwentu San Giovanni Rotondo, oddalonego od Manfredonii około 20 kilometrów, doznaje cudownego nawrócenia. Radykalnie zrywa z dotychczasowym życiem. Pragnie całkowicie poświęcić się Bogu podejmując decyzję wstąpienia do zakonu.
Wkrótce Kamil otrzymał upragniony habit franciszkański. Jednak wcześniej zaniedbana rana na nodze (pozostałość po jednej z bitew) pod wpływem szorstkiego zakonnego sukna otworzyła się na nowo i zakonne śluby Kamila musiały zostać odłożone. Zmuszony poddać się leczeniu, Kamil w szpitalu świętego Jakuba w Rzymie spotyka się z ludzką niemocą i cierpieniem. Przez okres czterech lat, w czasie których leczył ranę, z pełnym poświęceniem służył ludziom chorym. Szpital stał się dla niego domem, a leczeni w nim chorzy – rodziną. Oddając się bezgranicznie chorym i cierpiącym odnajduje w ich przepełnionych bólem twarzach oblicze samego Chrystusa. Chce im służyć i dla nich tylko żyć.
Kamil niebawem zostaje ekonomem szpitala i wtedy jeszcze bardziej uświadamia sobie fakt, jak wiele można uczynić dla ludzi chorych. Trzeba zatem więcej rąk do pracy, więcej i miłości i współczucia. Tak rodzi się idea powołania do życia towarzystwa ludzi gotowych w imię miłości Boga nieć pomoc cierpiącym i konającym. Początki nie były łatwe. Kamil nie był w stanie sam stawić czoła niechęci i niezrozumieniu, jakie spotkały go ze strony otoczenia. Był już bliski załamania, gdy sam Jezus przemówił do niego z krzyża: "dlaczego martwisz się człowieku małej wiary? Idź naprzód! Ja będę z tobą. To przecież moje dzieło, nie twoje".
Od tej chwili nic nie było w stanie zatrzymać powodzi miłosierdzia. W 1584 roku Kamil przyjmuje święcenia kapłańskie. 18 marca 1586 roku papież Sykstus V zatwierdza wspólnotę założoną przez Kamila jako Stowarzyszenie Sług Chorych i daje Towarzystwu przywilej noszenia na zakonnym habicie czerwonego Krzyża. Tak wypełnił się proroczy sen matki, w którym jej syn rzeczywiście stanął na czele niezwykłej grupy ludzi z czerwonymi krzyżami na piersi. 21 wrzenia 1591 roku papież Grzegorz XIV podniósł Towarzystwo do rangi Zakonu i nadał mu nazwę: Zakon Kleryków Regularnych Posługujących Chorym.
Kamil przemierzał Włochy dziesiątki razy. Bywał w wielkich miastach i maleńkich wioskach – wszędzie tam, gdzie ludzie cierpieli i umierali. Wycieńczony pracą ponad siły i różnymi chorobami 14 lipca 1614 roku zmarł w domu macierzystym w Rzymie, gdzie do dnia dzisiejszego przechowywane są jego doczesne szczątki.
Kościół katolicki w pełni uznał heroizm chrześcijańskich cnót świętego Kamila i ukazał go jako wzór miłości i miłosierdzia dla wszystkich wierzących. 8 kwietnia 1742 roku papież Benedykt XIV dokonuje beatyfikacji Kamila a 19 czerwca 1746 roku jego kanonizacji. 22 czerwca 1886 roku papież Leon XIII ogłasza świętego Kamila patronem wszystkich chorych i szpitali na świecie, a 28 sierpnia 1930 papież Pius XI – patronem i opiekunem personelu medycznego.