Benedykt XVI przypomniał, że św. Dominik urodził się ok. 1170 w
Caleruega, w Hiszpanii. Jako kapłan został wybrany kanonikiem kapituły
katedralnej swej rodzinnej diecezji w Osmie. „Nawet jeśli ta nominacja
mogła być dla niego motywem jakiegoś prestiżu w Kościele i
społeczeństwie nie traktował jej jako motywu do osobistego prestiżu czy
też początku jakiejś znakomitej kariery kościelnej, lecz posługę, którą
należy pełnić z poświęceniem i pokorą” – stwierdził papież. Zauważył,
że także ci, którzy posiadają rolę animowania i rządów w Kościele nie
są wolni od pokusy kariery i władzy. Wezwał duchownych, by nie starali
się o władzę, prestiż, szacunek dla siebie. Zacytował słowa wygłoszone
12 września ub. roku podczas udzielania sakry biskupiej: „Wiemy jak
bardzo sytuacji w społeczeństwie świeckim, a nie rzadko w Kościele
szkodzi kiedy wielu z tych, którym powierzono odpowiedzialność myślą o
własnej korzyści a nie dobru wspólnoty” – stwierdził papież.
Podkreślił, że św. Dominik zawsze „rozmawiał z Bogiem lub mówił o
Bogu”. „W życiu świętych miłość Boga i bliźniego, poszukiwanie chwały
Bożej i zbawienia dusz zawsze kroczą razem” – powiedział Ojciec Święty.
ten wielki święty przypomina nam iż w sercu Kościoła powinien zawsze
płonąć ogień misyjny, który nieustannie jest bodźcem, by nieść pierwsze
przepowiadanie Ewangelii, a tam gdzie to konieczne nową ewangelizację.
Papież podkreślił iż ludzie wszystkich czasów mają prawo do poznania i
umiłowania Chrystusa, wyrażając radość, że „także dziś nie brak we
współczesnym Kościele duszpasterzy i wiernych świeckich, członków
dawnych zakonów oraz nowych ruchów kościelnych, którzy chętnie
poświęcają swoje życie dla tego największego ideału: głoszenia i
świadczenia o Ewangelii”.
Prezentując postać św. Dominika
papież przypomniał, iż podróżując w północnej Europie zdał on sobie
sprawę z dwóch ogromnych wyzwań stojących przed Kościołem: istnienia na
północnych kresach kontynentu narodów, które jeszcze nie znały
Ewangelii oraz rozdarcia religijnego i osłabienie życia
chrześcijańskiego w południowej Francji, gdzie działania niektórych
grup heretyckich rodziły zakłócenia i oddalenie od prawd wiary. Akcja
misyjna wobec tych, którzy nie znali światła Ewangelii i dzieło
reewangelizacji wspólnot chrześcijańskich stały się w ten sposób celami
apostolskimi, proponowanymi przez Dominika.
Benedykt XVI
podkreślił, iż to papież prosił Dominika, by poświęcił się
kaznodziejstwu wśród albigensów, grupy heretyków opowiadającej się za
dualistyczną koncepcją rzeczywistości, z dwoma równie potężnymi
zasadami stwórczymi dobra i zła, pogardzającej materią odrzucającej
nawet małżeństwo, aż do negowania wcielenia Chrystusa, sakramentów i
zmartwychwstanie ciała. Przypomniał, iż albigensi cenili życie ubogie i
surowe, krytykując bogactwo duchowieństwa tamtych czasów. Święty
Dominik, ze swej strony podjął tę misję z entuzjazmem i realizował ją
poprzez przykład swojego ubogiego i surowego życia, głoszenie Ewangelii
i debaty publiczne. Tej misji głoszenia Dobrej Nowiny poświęcił resztę
swego życia. Następnie to synowie świętego Dominika realizowali także
inne marzenia swego ojca: misję do pogan, tych, którzy jeszcze nie
znali Jezusa oraz misję wobec tych, którzy mieszkali w miastach,
zwłaszcza uniwersyteckich, gdzie nowe tendencje intelektualne stanowiły
wyzwanie dla wiary ludzi wykształconych.
Benedykt XVI zachęcił
do kultywowania wymiaru kulturowego wiary, „aby piękno prawdy
chrześcijańskiej mogło być lepiej zrozumiane a wiara mogła naprawdę
karmić się, umacniać, a nawet bronić”.
Nawiązując do
obchodzonego obecnie Roku Kapłańskiego Ojciec Święty wezwał kapłanów,
seminarzystów i księży do docenienia wartości duchowej studium. Jak
zaznaczył jakość posługi kapłańskiej zależy również od wielkoduszności
z jaką podchodzi się do studium prawd objawionych. Wskazał na przykład
św. Dominika, który pragnął, by jego synowie otrzymali solidną formację
teologiczną i nie wahał się posłań ich na ówczesne uniwersytety, choć
sporo przedstawicieli Kościoła z nieufnością postrzegało te instytucje
kulturalne.
Benedykt XVI podkreślił iż konstytucje zakonu
dominikanów przywiązują wielką wagę do studium. Dominik chciał, aby
jego bracia „oddawali się jemu bez reszty, pilnie i pobożnie” poprzez
„studium w oparciu o Pismo Święte, z poszanowaniem pytań stawianych
przez rozum”. Papież podkreślił iż rozwój kultury nakłada na tych,
którzy pełnią posługę słowa, obowiązek dobrego przygotowania.
Jednocześnie zachęcił wszystkich, duszpasterzy i świeckich, do
pielęgnowania tego „kulturowego wymiaru wiary”.
„Dominik, który
chciał założyć zakon kaznodziejów-teologów, przypomina nam, że teologia
ma wymiar duchowy i duszpasterski wzbogacający umysł i życie” –
stwierdził papież. Jego zdaniem, kapłani, osoby konsekrowane oraz
wszyscy wierni mogą odnaleźć głęboką wewnętrzną radość w kontemplacji
piękna prawd pochodzących od Boga, prawd zawsze aktualnych i zawsze
żywych. Podkreślił znaczenie ubogiego stylu życia Dominika i
dominikanów, pozwalający im na większą gotowość podejmowania studium
oraz wędrownego kaznodziejstwa, stanowiąc dla ludzi konkretne
świadectwo. Wewnętrzna organizacja zakonu pobudzała do życia
braterskiego oraz odpowiedzialności wszystkich członków wspólnoty,
wymagając silnego przekonania osobistego, co wypływała z faktu, że
„Dominikanie jako głosiciele prawdy Bożej, musieli żyć zgodnie z tym co
głoszą”. „Studiowana prawda i dzielona w miłości braterskiej jest
najgłębszym fundamentem radości” – podkreślił papież. Wskazał na dwa
zalecane przez św. Dominika niezbędne środki wyrazistej akcji
apostolskiej: pobożność Maryjna, wraz z upowszechnianiem modlitwy
różańcowej oraz wsparcia modlitewnego sióstr klauzurowych.