8 stycznia przypadają 119. urodziny św. Maksymiliana. W związku z tą rocznicą, w sobotę w Krakowie, w klasztorze franciszkanów, gdzie żył i pracował o. Kolbe, odbyła się sesja naukowa. Poświęcona była wierze Świętego.
O. Piotr Bielenin przekonywał, że całe życie o. Maksymiliana było inspirowane wiarą, którą praktykował. „Przynosiła ona błogosławione owoce dla niego i innych. To wiara posuwała go do zdobywania dusz dla Chrystusa przez Niepokalaną, do zakładania klasztorów, wydawnictw, do podejmowania nowych wyzwań. Do tego, co się stało w KL Auschwitz przygotowywał się przez całe swoje życie” – dowodził franciszkanin.
Zdaniem zakonnika wiara św. Maksymiliana była twórcza, bo była połączona z miłością.
Jak zauważył Dyrektor Instytutu Studiów Franciszkańskich i rektor Wyższego Seminarium Duchownego Franciszkanów o. Andrzej Zając, co do wiary św. Maksymiliana nikt nie miał wątpliwości. „Wiara bowiem nie jest niewidzialna. Wiarę widać. Wiara jest widoczna w człowieku. Kiedy zaczynam wierzyć, to widać” – podkreślał o. Zając.
Dlatego br. Łukasz Gora z pełnym przekonaniem stwierdził, że Maksymilian miał taką wiarę, że wzbudzała ona wiarę u innych, rozpalała ją.
Zdaniem kleryka ewangelizowanie bez wiary nie przyniosłoby takich owoców, i podobnie wiara bez ewangelizacji też byłaby nieporozumieniem.
Lekarka Katarzyna Mistarz, która na zaproszenie organizatorów wzięła udział w panelu dyskusyjnym, mówiła, że wiara św. Maksymiliana przejawiała się w tym, co robił, że jego uczynki były potwierdzeniem, jak wierzył w Pana Boga, jaką miał z Nim relację.
„Jego wiara prowokuje mnie, aby się przyjrzeć swojej wierze. Czy moje uczynku wypływają z wiary, czy są motywowane miłością do Pana Boga. Kiedyś tylko patrzyłam na świętego, a nie na tego, który go motywował do takiego, a nie innego życia” – wyznała pani doktor.
Inny panelista, inż. dr Antoni Zięba przyznał, że dla niego św. Maksymilian to „wzór człowieka wiary, zaufania, zawierzenia”. Dlatego każdy dzień kończy lekturą „Pism św. Maksymiliana”.
Zanim jednak uczestnicy sesji przyglądnęli się wierze św. Maksymiliana, franciszkański specjalista ds. patrologii o. Andrzej Gutkowski opisał rozwój wiary i formację do niej w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Prelegent przypominał, że wiara chrześcijańska to osobiste spotkanie z Chrystusem.
Mówił o dwóch sposobach głoszenia wówczas wiary: prywatny („od osoby do osoby”) i instytucjonalny.
Zwrócił też uwagę, że choć chrześcijanie stanowili ogromną mniejszość w danym społeczeństwie, to jednak przywiązywali wagę do tego, aby łatwo nie dopuszczać do Kościoła osób, które nie spełniały określonych warunków.
Badali, jakie rzemiosło lub zawód uprawiają przyprowadzani na katechizację. Jeśli ktoś się parał rzeczami sprzecznymi z nauczaniem Chrystusa (prostytutka, gladiator, astrolog, wróżbita, wykładacz snów, kuglarz, wytwórca amuletów), to albo musiał z tego zrezygnować albo odejść.
O. Gutkowski podkreślił, że chrześcijanie w tamtym czasie bali się jak ognia niezgodności swojego życia z wyznawaną ustami wiarą, dlatego, że wówczas poganie bluźnili imieniu Boga, Chrystusowi.
Prowincjał franciszkanów o. Jarosław Zachariasz, który otworzył sesję, prowadził panel dyskusyjny i wygłosił okolicznościowe kazanie, zaproponował wszystkim uczestnikom, aby skonfrontowali siebie z osobą św. Maksymiliana, z jego życiem, męczeństwem i świętością. Bo jak wytłumaczył, „nie ma innego sposobu na rozumienie własnej wiary, jak konfrontowanie jej z wiarą innych”.
„Ta sesja powinna zostać otwarta, niedokończona, aby była przyczynkiem do konfrontacji naszej wiary z wiara św. Maksymiliana” – zauważył wyższy przełożony.
jms