13 sierpnia 2012 r. misja Misjonarzy Klaretynów w Soubre na Wybrzeżu Kości Słoniowej została napadnięta i okradziona. W tym czasie na misji przebywało dwóch misjonarzy (ojciec i brat). Szczęśliwie misjonarze są cali, chociaż to doświadczenie na długo pozostawi ślady w ich psychice.
To był już kolejny napad rabunkowy na tę misję. Sytuacja na Wybrzeżu Kości Słoniowej chociaż oficjalnie przedstawiana jest jako stabilna i unormowana po kilkuletnim kryzysie politycznym i wojnie domowej, to wciąż pojawiają się lokalne konflikty i napady rabunkowe dokonywane przez uzbrojone grupy.
Wiele z takich napadów ma miejsce w katolickich misjach. Na Wybrzeżu wciąż nie ma stabilnych i dobrze zorganizowanych struktur państwa, a policja nie posiada dobrze zorganizowanego personelu i środków transportu, przez co w sytuacjach wymagających jej interwencji staje się bezradna, co miało miejsce także i w tym przypadku.