Trzy lata temu spaliła się część neogotyckiego kościoła św. Mikołaja w Kijowie. Opiekę nad nim sprawują misjonarze oblaci, choć oficjalnie władze nie zwróciły go do tej pory Kościołowi katolickiemu.
3 września 2021 roku w obiekcie wybuchł pożar, spowodowany zwarciem instalacji w organach państwowej sali koncertowej, znajdującej się w świątyni. W akcji gaśniczej brało udział około 80 strażaków. Ogień strawił niemalże 80 metrów kwadratowych. Według ustaleń Ministerstwa Kultury pojawił się podczas próby koncertu. Kijowski kościół jest jednocześnie siedzibą Narodowego Domu Muzyki Organowej i Kameralnej Ukrainy. W wyniku pożaru nikt nie zginął. Największe szkody ogień uczynił w części kościoła, w której znajduje się prezbiterium oraz organy. Zorganizowano wówczas zbiórkę na rzecz odbudowy i remontu spalonej części kościoła.
– Ukraińcy udowodnili, że w trudnych sytuacjach pokazują wielką solidarność. Różne firmy, organizacje, ale i poszczególni ludzie przekazywali fundusze na ratowanie świątyni. Organizowaliśmy Msze święte polowe, warunki nie były łatwe, ale dzięki obecności wiernych mieliśmy poczucie wspólnoty. Wspierali nas wierzący ze wszystkich parafii – podkreśla o. Paweł Wyszkowski OMI, obecny proboszcz.
Obietnica rządu ukraińskiego
W listopadzie 2021 roku pojawiła się informacja, że zostało zawarte porozumienie w sprawie odzyskania zabytkowego kościoła pw. św. Mikołaja w Kijowie. Decyzja zapadła pomiędzy Ministerstwem Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy a wspólnotą rzymskokatolicką, w której posługę pełnią misjonarze oblaci. W myśl porozumienia świątynia miała wrócić do Kościoła najpóźniej 1 czerwca 2022 roku. O decyzji poinformował ówczesny przełożony oblackiej delegatury na Ukrainie o. Wyszkowski OMI.
Kościół udało się podratować, ale nadal wymaga dużych nakładów finansowych. Sprawę zarządzania kościołem komplikuje fakt, że mimo powtarzających się zapewnień władz ukraińskich nadal nie wrócił on w posiadanie Kościoła rzymskokatolickiego. – Walczymy dalej. Kościół wciąż się rozpada i jest na krawędzi zniszczenia. Ale my już ratujemy go krok po kroku i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zachować ten Dom Boży dla kolejnych pokoleń. Choćby po to, żeby każdy mógł tu wejść i skorzystać z sakramentów – mówi proboszcz parafii pw. św. Mikołaja w Kijowie.
Historia kościoła św. Mikołaja w Kijowie
Wzniesiony na przełomie XIX i XX w. w stylu neogotyckim kościół św. Mikołaja jest jednym z arcydzieł sławnego w tamtym czasie miejscowego architekta Władysława Horodeckiego (1863-1930), nazwanego później „kijowskim Gaudim” i należy do najpiękniejszych budowli Kijowa. 21 sierpnia 1899 roku wmurowano uroczyście kamień węgielny pod przyszły kościół, rozpoczynając w ten sposób budowę, która trwała ponad 10 lat. 19 grudnia 1909 roku ówczesny biskup pomocniczy łucki, żytomierski i kamienieckopodolski Antoni Karaś w obecności tysięcy wiernych konsekrował nową świątynię. Jej pierwszym proboszczem został pochodzący z Niemirowa na Podolu ks. Józef-Jan Żmigrodzki. Doczekał on czasów sowieckich i w 1930 roku został skazany na 7 lat obozu pracy, ale zmarł już przed końcem wyroku, w 1935 roku na Wyspach Sołowieckich. W 1938 roku bolszewicy zamknęli kościół, a parafia przestała istnieć. Budynek ograbiono z cennych rzeczy, a w środku urządzono magazyn. Podczas walk o Kijów jesienią 1943 roku wskutek ostrzału artyleryjskiego uszkodzono mury i część wystroju wnętrza. Gmach odbudowano po wojnie, niszcząc jednak „przy okazji” witraże i malowidła, a do odnowionych pomieszczeń przeniesiono Państwowe Archiwum Obwodu Kijowskiego. Na wieżach (wysokości 55 m) umieszczono urządzenia do zagłuszania zachodnich rozgłośni radiowych. Postanowieniem Rady Ministrów ówczesnej Ukraińskiej Republiki Sowieckiej z 13 grudnia 1979 roku dawną świątynię zamieniono na Republikański Dom Muzyki Organowej i Kameralnej. Na miejscu głównego ołtarza stanęły organy sprowadzone z Czechosłowacji. Po upadku komunizmu z budynku zaczęła korzystać miejscowa wspólnota katolicka, uzyskawszy ograniczone możliwości sprawowania w nim nabożeństw, zaraz też podjęła starania o zwrot obiektu. Pierwszą Mszę św. w byłym kościele odprawiono w styczniu 1992 roku, a 25 czerwca 2001 roku., podczas swego pobytu w Kijowie, odwiedził to miejsce Jan Paweł II. Obecnie współgospodarzami budynku są wspomniany Domu Muzyki i parafia katolicka a Msze i nabożeństwa są tam odprawiane po ukraińsku, polsku, hiszpańsku i po łacinie. Opiekę duszpasterską w parafii sprawują misjonarze oblaci.
Misjonarze oblaci rozpoczęli posługiwanie w Ukrainie we wrześniu 1989 roku. Od samego początku pracują wśród ubogich i z ludźmi, z którymi Kościół ma najmniejszy kontakt. Na terenie jednej z ich parafii znajduje się elektrownia atomowa w Czarnobylu. Od rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej wojny w 2022 roku w sposób szczególny wspierają uchodźców wojennych, a także organizują pomoc potrzebującym. Obecnie około 30 oblatów pracuje w ośmiu placówkach w Ukrainie, jednej na Krymie i jednej w Rosji. Wśród nich jest dwóch biskupów pomocniczych: Radosław Zmitrowicz OMI (Kamieniec Podolski) oraz Jacek Pyl OMI (Symferopol). Przełożonym oblatów w Ukrainie jest o. Witalij Podolan OMI.
Paweł Wyszkowski OMI/Michał Jóźwiak
Za: www.oblaci.pl